akumulator
-
Tak - dokładnie robiłem to na hali Daewoo - podszedłem do tego przeszklonego "akwarium" na
środku hali (zwane biurem obsługi klienta) i zapytałem o jakiegoś elektryka - bez problemu
znalazł się na miejscu i w 15-20 minut zdiagnozował i przywrócił funkcje eletryczne
Ticusiowi - taki w miare młody facet - rozgarnięty. Nie zdradzę chyba tajemnicy jak powiem
że portfel schudł mi o 50zł ale mimo wszystko jestem zadowolny że problem rozwiązanyByłeś w biurze Polmozbytu i to był Twój błąd <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Ale z drugiej strony jak zawitałeś tam po raz pierwszy to nie miałeś innego wyjścia <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Jak ja tam jestem u swoich mechaniorów (Andrzej Stadnik jeden z nich się zwie, polecam) to proszę ich żeby mi od razu załatwili np. zbieżność u kolegi na tej samej hali - wtedy zamiast 50zł płacę tylko 30zł bo facet od zbieżności robi to "na lewo", tzn. bez wiedzy kierownika Polmozbytu <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
Tak - dokładnie robiłem to na hali Daewoo - podszedłem do tego przeszklonego "akwarium" na
środku hali (zwane biurem obsługi klienta) i zapytałem o jakiegoś elektryka - bez problemu
znalazł się na miejscu i w 15-20 minut zdiagnozował i przywrócił funkcje eletryczne
Ticusiowi - taki w miare młody facet - rozgarnięty. Nie zdradzę chyba tajemnicy jak powiem
że portfel schudł mi o 50zł ale mimo wszystko jestem zadowolny że problem rozwiązanyJeszcze co do tej hali Daewoo - mają najlepiej zaopatrzony sklep z częściami w Szczecinie ale zarazem najwyższe ceny <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Jako jedyni w mieście mieli uszczelkę pod gaźnik "od ręki" <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Tak - dokładnie robiłem to na hali Daewoo - podszedłem do tego przeszklonego "akwarium" na
środku hali (zwane biurem obsługi klienta) i zapytałem o jakiegoś elektryka - bez problemu
znalazł się na miejscu i w 15-20 minut zdiagnozował i przywrócił funkcje eletryczne
Ticusiowi - taki w miare młody facet - rozgarnięty. Nie zdradzę chyba tajemnicy jak powiem
że portfel schudł mi o 50zł ale mimo wszystko jestem zadowolny że problem rozwiązanyWiesz gdybyś to napisał wcześniej to sam mialem podobny problem z spadkiem ładowania. Troszkę sporo jak za podciągnięcie paska i zajęcie się tą felerną kostką. Sam ją wywaliłem bo to jakiś wynalazek oszołoma by dzielić 2 przewody co są mocno obciążone. Pewnie większość użytkowników ma ten problem i koszą na tym niezłą kaskę, szczególnie teraz przy jeździe na światłach.
-
Hmmm podobno standard... ja nie miałem nigdy problemów z tą kostką ... zato gubiłem upragnione ampery na masie pojazdu a raczej na tym co z niej zostało.
Zawsze przy pierwszych problemach z akmulatorem warto skontrolować napięcie łądowania i jak ktoś ma możliwość wartość prądu.
Na kostke i inne styki elektryczne mam swój patent ..... wazelina techniczna... nic nie śniedzieje i wszystko fajnie łączy.
-
Sprzedawca powiedział że przy takim ładowaniu to i ten
akumuator za długo nie pobryka i odesłał mnie do elektryka
( hmmm może zostane RAPerem??? )Cóż, lepiej być raperem
niż absolutnym zerem. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />Wiadomość Twa jest fajna -
ucieszy się ferajna,
że może być przyczyną
(a nie akusia winą)
normalny prądu zator
na linii alternator
a nasz akumulator...
Nie każdy to amator
zna takie różne "myki";
lecz ten, kto elektryki
liznął choć parę razy
wie, że dla obwodów
jest ważny styk przewodów. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />Zanim więc zaczniesz biadać,
że akuś raczy padać, <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
pozdejmuj klemy z niego- z bieguna ujemnego,
jak też i dodatniego
(nic w tym nie ma trudnego). <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Złap się za alternator
(da radę też amator)
i zdejmij tam przewody.
Ostrożnie, chłopcze młody,
przeczyść ściernym papierem,
nie lituj się nad wżerem
żadnym, co tam zagościł. <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />
Polecam, mój jegomości
papier drobnoziarnisty -
to wybór oczywisty.
Przeczyszczasz nim powierzchnie
wcale nie te, co wierzchnie,
lecz te, co przylegają
i wpływ na prądzik mają.
Pamiętaj - czyścisz styki
wewnątrz "gniazda" i "wtyki".
Potem je razem łączysz,
lecz roboty nie kończysz.
A co dalej, doktorku?
Przy akumulatorku
jest taka sobie kostka,
pełniąca rolę mostka.
Znajdziesz, poszukaj chwilę,
tuz za akusiem, w tyle...
a nad nią nie jest krzaczek,
lecz silnik wycieraczek.
W tej kostce, mistrzu wielki
znajdują sie kabelki:
a jeden jest czerwony,
zaś drugi z nich - zielony.Niektórzy tu pisali,
że kostkę wywalali,
ja radzę ją zostawić
i tylko styk poprawić.
Bo wspomnieć teraz pora,
że wolą konstruktora
kostka jest bezpiecznikiem,
a nie durnym wybrykiem.Rozpinasz więc ją ślicznie
i czyścisz identycznie
jak tę, co przed minutką
przy altku (mówiąc krótko).Potem do kupy składasz
i w swoje łapki wkładasz
nożyka kawałeczek
i czyścisz klem środeczek.
Stosując nacisk słaby
skrobiesz nożem tak, aby
pozbyć się bez kłopotu
brzydkiego z klem nalotu.Rozsądek podpowiada,
że czyścić też wypada
akusia dwa bieguny -
lecz nie przeciągaj struny!
Musisz leciutko skrobać!
Nożykiem operować!
Bo metalu za wiele
zeskrobiesz, mój aniele,
i - serio, już bez ściemy -
za luźne będą klemy.
Potem lekko przykręcasz
(nad gwintem się nie znęcasz),
zaś kończąc swe starania,
dla zakonserwowania
użyjesz wazelinki
technicznej odrobinki.
Niewiele jej stosujesz,
Z wierzchu klemy smarujesz;
cienką warstwą powleczesz
i tak je zabezpieczysz.Na koniec sprawdź też może
przy Twym alternatorze
hm... naciąg tak zwanego
paseczka klinowego.
Nie może on, kolego,
mieć luzu zbyt dużego.Coś dodam z doświadczenia,
co wcale się nie zmienia -
że kierowca-amator
dba o akumulator.
Raz w roku wyszoruje,
stan płynu skontroluje,
czasami podładuje,
jeśli prądu brakuje.
To nie fantasmagoria,
lecz... inna już historia.I przez takie działanie
akuś jest w dobrym stanie;
kierowca nie narzeka,
że prąd mu wciąż ucieka.
<img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />PS. Nie wiem, coś mnie napadło. <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> - z bieguna ujemnego,
-
......
PS. Nie wiem, coś mnie napadło.
[color:"blue"]Nie mogłam się oprzeć, żeby tego nie skomentować <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> [/color] -
.....
I przez takie działanie
akuś jest w dobrym stanie;
kierowca nie narzeka,
że prąd mu wciąż ucieka.
PS. Nie wiem, coś mnie napadło.Fiu, fiu - nie poznaję kolegi <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Nie czuje, że rymuje.
-
Leo szaleje, "Inwokacja" to przy tym nic <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
pzdr
-
I przez takie działanie
akuś jest w dobrym stanie;
kierowca nie narzeka,
że prąd mu wciąż ucieka.Oda do amatora co nie wie jak korzystać z akumulatora <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
Naprawdę szacuneczek
-
Naprawdę szacuneczek
Dzięx. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />