dziura w gazie
-
Nie ma takiej opcji, jeżeli pływak opadnie niżej, automatycznie poziom paliwa w
komorze pływakowej musi się podnieść. Zastanów się chwilę. Pływak zamyka dopływ
paliwa do komory pływakowej podnosząc się. Jeśli jest niżej, obojętnie z jakich
powodów, zamknie ten dopływ później i poziom będzie wyższy.To nie rozumiemy się, bo chodzi mi o sytuację gdy z jakichś powodów pływak zaczyna pracować niżej niż przedtem, przy niższym poziomie zatykać dyszę i przez to utrzymywać niższy poziom. A nie że spadł, nie podnosi się i nie zamyka dyszy. Tu miałbyś oczywiście rację.
A czy to fizycznie możliwe to inna sprawa, tylko głośno myślę, a nuż wspólnymi siłami coś sobie podsuniemy (-:
-
Teoretycznie dobrze myślisz, ale zauważ, że dziura pojawia się w chwili naciśnięcia na
pedał, a w tym momencie jest paliwo w komorze i zostaje ono zużytkowane. Gdyby
reakcja silnika w chwili naciśnięcia była prawidłowa, a potem zaczynałby
szwankować, przyznałbym Ci rację.<img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
Teoretycznie dobrze, gdybyś przyznał mi rację, ale do czego zmierzam:
Paliwo w komorze zostaje zużytkowane, skończyło się i pompa lub filtr nie nadążyły z dostarczeniem nowej dawki natychmiast, lecz z opóźnieniem. Ale potem gdy już gaz jest otwarty to paliwo napływa dobrze, bo ssanie jest silne.p.s. W zasadzie na temat gaźnika piszę po omacku, mam ogólne pojęcie, nie pracowałem przy układzie zasilania paliwem Tico, ale jestem jego użytkownikiem i chętnie przyjmę wytłumaczenia, staram się jednak myśleć bo myślenie to moje hobby i rozważać to, co przyszło mi do szeroko rozumianej głowy, a czego wcześniej nie wyczytałem. (OFFT Tymczasem zajmuje się tematem "światła dzienne", bo w sterowaniu elektryką to już jestem biegły i tworzę schemat, który w założeniu ma być zadowalający. Chwilę jednak) <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />
-
zmniejszyłem ssanie i od tego mam problem przy ruszaniu to się przydusza, ale jak mu dam na
poczatek wiecej gazu to normalnie rusza, wcześniej problemu takiego nie było, czy mogło
spowodować to zmniejszenie obrotów ssania? prosze o poradewitam, postanowiłem w tym wątku zapytać i podzielić się swoimi spostrzeżeniami odnosnie "dziury w gazie".
Jako że pojawiły się ciekawe ceny benzynki (3.05PLN/litr) postanowiłem pojeździć sobie troszke na benzynie i poczuć troche więcej mocy;p;p
WYmontowałem całkowicie mikser i przełączyłem się na banzynkę. Jednak posiadam w działaniu swojego silnika właśnie opisywany problem, a skąd się wziął?? Hmm, no więc jak wiadomo przy LPG na banzynie dławi się na pełnych obrotach, próbowałem to kiedyś wyregulować, zgrzebałem skład mieszanki a i później całą regulacje ssania ustawiłem zupełnie pod siebie tak jak mnie się podobało i na LPG jest wzystko okey. Teraz problem z dziurą w gazie na benzynie, próbowałem coś w tej reg.składu mieszanki poszperać i doszedłem do wniosku że jak odkręce sporo tzn (chyba) wzbogace mieszanke to dziura w gazie jakby znika, ale boje sie że bedzie łykać mi z 10litrów, jak przykręce to znów ta dziura i nafullll obrotach odczuwam jakieś braki paliwa ( tak mnie się wydaje). Rozumiem że jedyne rozwiązanie na skład mieszanki to analizator.
-Czy ktoś sie orientuje ile za to zapłace?
-Druga sprawa czy ktoś może polecić w okolicach Gliwic taki warsztat co zrobi mi to tanio i dobrze?
-Czy ta regulacja ma jakiś wpływa na zasilanie LPG?? Bo nie chce nic poknocić.
Co zauważyłem? Faktycznie na benzynie mniej się nagrzewa silnik:) -
witam, postanowiłem w tym wątku zapytać i podzielić się swoimi spostrzeżeniami odnosnie "dziury
w gazie".
Jako że pojawiły się ciekawe ceny benzynki (3.05PLN/litr) postanowiłem pojeździć sobie troszke
na benzynie i poczuć troche więcej mocy;p;p
WYmontowałem całkowicie mikser i przełączyłem się na banzynkę. Jednak posiadam w działaniu
swojego silnika właśnie opisywany problem, a skąd się wziął?? Hmm, no więc jak wiadomo przy
LPG na banzynie dławi się na pełnych obrotach, próbowałem to kiedyś wyregulować, zgrzebałem
skład mieszanki a i później całą regulacje ssania ustawiłem zupełnie pod siebie tak jak
mnie się podobało i na LPG jest wzystko okey. Teraz problem z dziurą w gazie na benzynie,
próbowałem coś w tej reg.składu mieszanki poszperać i doszedłem do wniosku że jak odkręce
sporo tzn (chyba) wzbogace mieszanke to dziura w gazie jakby znika, ale boje sie że bedzie
łykać mi z 10litrów, jak przykręce to znów ta dziura i nafullll obrotach odczuwam jakieś
braki paliwa ( tak mnie się wydaje). Rozumiem że jedyne rozwiązanie na skład mieszanki to
analizator.
-Czy ktoś sie orientuje ile za to zapłace?
-Druga sprawa czy ktoś może polecić w okolicach Gliwic taki warsztat co zrobi mi to tanio i
dobrze?
-Czy ta regulacja ma jakiś wpływa na zasilanie LPG?? Bo nie chce nic poknocić.
Co zauważyłem? Faktycznie na benzynie mniej się nagrzewa silnik:)Czy podczas jazdy,przy redukcji biegów też samochód się przydusza??
-
Czy podczas jazdy,przy redukcji biegów też samochód się przydusza??
przy redukcji sie zazwyczaj nie trzyma nogi na gazie, no chyba że pod góre. Generalnie jest tak że jak sobie jade, spuszcze noge z gazu bo sytuacja tego wymaga i pochwili chce przyspieszyc to wtedy najbardziej odczuwam te dziure, szarpnięcie i dopiero sie zbiera dalej.
A wogule to zauwazyłem ze na benzynie jak jest zimny to muł jak cholera, na gazie odpalam i po 2minutach jestem wstanie wydoić to samo co przy ciepłym. Wole gaz;/
-
Generalnie jest tak że jak sobie jade, spuszcze noge z gazu bo sytuacja
tego wymaga i pochwili chce przyspieszyc to wtedy najbardziej odczuwam
te dziure, szarpnięcie i dopiero sie zbiera dalej.O, u mnie jest to samo.
Kiepsko się też rusza - kiedyś normalnie puszczało się sprzęgło naciskając jednocześnie na pedał gazu, silnik ciągnął od samego dołu. Teraz bez lekkiej przygazówki przed odpuszczeniem sprzęgła może motor zgasnąć. <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />A wogule to zauwazyłem ze na benzynie jak jest zimny to muł jak cholera, na
gazie odpalam i po 2minutach jestem wstanie wydoić to samo co przy
ciepłym. Wole gaz;/Heh, ja też... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
O, u mnie jest to samo.
Kiepsko się też rusza - kiedyś normalnie puszczało się sprzęgło naciskając
jednocześnie na pedał gazu, silnik ciągnął od samego dołu. Teraz bez lekkiej
przygazówki przed odpuszczeniem sprzęgła może motor zgasnąć.
Heh, ja też...I ja heh. Jak to się dzieje, że tak dużo osób z tym problemem, a tak mało osób wiedzących dlaczego? Wydaje się to typowe, częste, a częste problemy na ogół mają to do siebie, że dość szybko pojawia się sposób (nie dotyczy raka). Może by się umówić - każdy wymienia lub naprawia daną część i ten u którego pomogło da znać i wtedy to zrobią wszyscy? Zamiast wszyscy wszystkiego próbować, tracić pieniądze i czas ...
U mnie wymienione zostały przewody zapłonowe oraz przeczyszczony gaźnik. Lekka poprawa, ale daleko do satysfakcji (-:
-
Może by się umówić - każdy wymienia lub
naprawia daną część i ten u którego pomogło da znać i wtedy to zrobią wszyscy? Zamiast
wszyscy wszystkiego próbować, tracić pieniądze i czas ...Spoko kolego, tylko jak każdy wymieni co innego i nic nie da a to może właśnie chodzi o to żeby po koleji wymieniać aż sie wymieni wszystko, heheh
Dobra to ja powiem tak, miałem podjechać gdzieś na stacje żeby mi dawke ustawili ale nikt mi nic nie pojeca w Gliwicach więc oleję temat, jak znajde chwile to wracam do gazu spowrotem, choćby dlatego że benzynka znów podrożała. W marcu mam przegląd, wtedy postaram się w cenie ustawić dawke banzynki na analizatorze, a potem reszte zaczne sam szukać w pozostałych regulacjach biegu jałowego i ssania. A póki co porzucam temat- do marca:)
pozdro
-
Spoko kolego, tylko jak każdy wymieni co innego i nic nie da
To się nic nie stanie, próbuje się dalej. Przecież nie wymienia się wszystkiego naraz, tylko po kolei. Od czegoś trzeba zacząć, każdy od czego innego.a to może właśnie chodzi o to żeby po koleji wymieniać aż sie wymieni wszystko, heheh
Miejmy nadzieję, że winne nie jest wszystko u wszystkich <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
Kurcze jak również mam dziurę. daje gaz do dechy, silnik ciągnie mocno,na chwile go osłabia i dalej ciągnie. Chciałbym to zniwelować.
Dziękuje za post pod spodem:)
-
Kurcze jak również mam dziurę. daje gaz do dechy, silnik ciągnie mocno,na chwile go osłabia i
dalej ciągnie. Chciałbym to zniwelować.kolego to nie ten temat, dziura w gazie a to co Ty opisujesz to coś innego.
Poczytaj o tym tutaj no i oczywiście przypominam, że szukanie nie boli:) [color:"red"] [/color]
-
Może by się umówić - każdy wymienia lub naprawia
daną część i ten u którego pomogło da znać i wtedy to zrobią wszyscy?
Zamiast wszyscy wszystkiego próbować, tracić pieniądze i czas ...Przednia myśl. Ja na pewno napiszę, gdy wreszcie na spokojnie zajmę się tą sprawą. Jak pisałem, mam to już od jakichś trzech lat... Ale ponieważ większość kilometrów pokonuję na LPG, jakoś mnie nie piliło do natychmiastowego i ostatecznego rozwiązania kwestii "dziury".
U mnie wymienione zostały przewody zapłonowe oraz przeczyszczony gaźnik.
Lekka poprawa, ale daleko do satysfakcji (-:Ja zaś zaliczyłem po drodze ze dwie wymiany świec i kilka wymian filtrów (powietrza, raz filtr paliwa). Gaźnik przeczyszczony dodatkiem do benzyny firmy "Prestone". "Dziura" jak była, tak jest nadal. <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
kolego to nie ten temat, dziura w gazie a to co Ty opisujesz to coś innego.
Poczytaj o tym tutaj no i oczywiście przypominam, że szukanie nie boli:)Bardzo jednak prawdopodobne, że należy skojarzyć oba tematy, gdyż przyczyna obu zachowań może być jedna. Szczególnie, że ja zauważam u siebie oba objawy i to obydwa tylko po ponownym odpaleniu rozgrzanego silnika, o czym już pisałem. Dodatkowo - w tamtym wątku jest o domniemanym zbyt niskim poziomie paliwa w gaźniku, ja zaś brałem to pod uwagę w tym wątku, więc może coś jest na rzeczy? (-:
-
Bardzo jednak prawdopodobne, że należy skojarzyć oba tematy, gdyż przyczyna obu zachowań może
być jedna. Szczególnie, że ja zauważam u siebie oba objawy i to obydwa tylko po ponownym
odpaleniu rozgrzanego silnika, o czym już pisałem. Dodatkowo - w tamtym wątku jest o
domniemanym zbyt niskim poziomie paliwa w gaźniku, ja zaś brałem to pod uwagę w tym wątku,
więc może coś jest na rzeczy? (-:problem z dławieniem sie na pełnych obrotach był spowodowany mikserem zamontowanym w dolocie, czy kolega ma instalacje LPG?
-
problem z dławieniem sie na pełnych obrotach był spowodowany mikserem zamontowanym w
dolocie, czy kolega ma instalacje LPG?Który kolega, ja? Użyj imion bo nie wiadomo o kogo chodzi.
Ja nie mam <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" /> -
Który kolega, ja? Użyj imion bo nie wiadomo o kogo chodzi.
Ja nie mamaaa no racja grzes-beton to o ciebie było bo pisałeś żę można te dwa tematy skojarzyć, ale w dławieniu chodziło właśnie o ten mikser a jeśli nie masz LPG to niewiem w czym problem, może w stanie paliwa w komorze pływakowej.
p.s. zwrot "kolego" to z przyzwyczajenia z gadki na CB, sory
-
(...) pisałeś żę można te dwa tematy skojarzyć,
(...) jeśli nie masz LPG to niewiem w czym problem,
może w stanie paliwa w komorze pływakowej.Kojarzę siłą rzeczy, bo zdarza mi się jedno i drugie i przypuszczam że spowodowane jest tym samym, tylko nie wiem jeszcze czym. Pomijając oczywiście mikser w instalacji LPG może się tak zdarzyć, że jedni mają "dziurę w gazie", drudzy dławienie przy wyższych obrotach, a może się sprowadzać do jednej przyczyny. To tak jak u ludzi: dwóch się przeziębiło w jednym miejscu i czasie - jeden kaszle, drugi smarka <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/blush.gif" alt="" />
-
Kojarzę siłą rzeczy, bo zdarza mi się jedno i drugie i przypuszczam że spowodowane jest tym
samym, tylko nie wiem jeszcze czym. Pomijając oczywiście mikser w instalacji LPG może się
tak zdarzyć, że jedni mają "dziurę w gazie", drudzy dławienie przy wyższych obrotach, a
może się sprowadzać do jednej przyczyny.no właśnie dławienie na full obrotach spowodoane mikserem nie ma znaczenia przy wolnych obrotach,
także dławienie się bez miksera musi być spowodowane jakimś brakiem czegoś np powietrza (jak przy mikserze, przykładowo zasyfiony filtr powietrza) lub brak benzyny czyli np za mały stan paliwa w komorze pływakowej, a co do tych dziwactw w okolicach biegu jałowego to tu trzeba szukać coś w regulacji wolnych obrotów, składu mieszanki czy też (prawdopodobnie ma to wpływ na te objawy) regulacji długości ssania i obrotów na nim.To tak jak u ludzi: dwóch się przeziębiło w jednym
miejscu i czasie - jeden kaszle, drugi smarkafajne porównanie
<img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
zmniejszyłem ssanie i od tego mam problem przy ruszaniu to się przydusza, ale jak mu dam na
poczatek wiecej gazu to normalnie rusza, wcześniej problemu takiego nie było, czy mogło
spowodować to zmniejszenie obrotów ssania? prosze o poradeTak samo ja miałem problem dziury w gazie ,
po wymiany gaźnika problem znikął <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />.Kupiłem za 250 zł gaźnik i założyłem. -
Tak samo ja miałem problem dziury w gazie ,
Wracam do wątku, gdyż za słuszną uznałem wskazówkę aby wrócić do wątku przy rozwiązaniu problemu.
Od początku więc. Wojnę z dziurą zacząłem od najtańszych i najprostszych rzeczy: wymiana filtra paliwa i zawory PCV. Nie wygrałem nawet bitwy - nie pomogło. Potem przeczyściłem zaworek EGR i wygrałem potyczkę na innym froncie można powiedzieć, gdyż dziura nie zniknęła, lecz czynność się przydała bo złagodniały objawy takie jak inny kolega opisywał tu. czyli nierówna praca na wysokich obrotach. Dziura była nadal, więc zwróciłem się do Chrisa2233, który wcześniej tu rozwiązał ten problem. Zwrócił moją uwagę na wężyki łączące gaźnik z puszką oparów (ta czarna przy tabliczce nadwozia). Sprawdziłem wężyki, nasikałem do rurek z obu stron płynem WD40, założyłem wężyki i sprawdzam: dziury nie ma! Zauważyłem też, że spadła mi gumowa końcówka łącząca filtr powietrza z taką czarną plastikową obudową nad alternatorem, więc ją założyłem jak należy na tę obudowę. Czynię jazdę próbną. Szukam dziury, a dziury nie ma. Na drugi dzień rano nadal jej nie ma i wyglądało, że jest po kłopocie. Ale po południu znowu jadę i dziura wróciła. Znowu więc wygrałem tylko bitwę, nie wojnę.po wymiany gaźnika problem znikął .Kupiłem za 250 zł gaźnik i założyłem.
I ja w końcu to zrobiłem, tyle że dałem na szrocie 150zł (wybrałem inny niż dla mnie wykręcili co ich trochę wkurzyło, ale w końcu się dogadałem. Ciekawe też, że wystawiono gwarancję, czego na innych szrotach nie spotkałem). Także Chris2233 załatwił problem wymianą gaźnika.
Od dwóch dni odpukać, przejście z jednych obrotów na drugie odbywa się szybko i płynnie, w żadnym zakresie obrotów nie ma dziur, czy potknięć i zawahań. Więc mam nadzieję że wojnę wygrałem, że to będą nie tylko 2 dni i że w kwestii dziury czeka mnie długie i spokojne dwudziestolecie międzywojenne.
Wniosek jest taki, żeby za wcześnie się nie cieszyć, bo objawy mogą powrócić i to szybko. A drugi - że to chyba jednak gaźnik, skoro jestem już trzeci, któremu jego wymiana pomogła.
p.s. ten ze szrotu trochę tylko mi nie wraca całkowicie (kwestia ok 1mm) linki gazu do śrubki regulacji wolnych obrotów, ale może założę tę pomocniczą sprężynę ze starego i będzie dobrze <img src="/images/graemlins/diabel.gif" alt="" />