Kolejny raz gorące koła
-
Może zacisk nie odbija... może klocki sie obsunęły...
Podnieś przód auta, wrzuć luz i zakręć kołami... Jak to nie zlokalizuje usterki to poodkręcaj koła.
Jak sie chce zaoszczędziś to trzeba kombinowac...ps. Jak wyglądają Twoje kołpaki, bardzo sie stopiły?
-
ps. Jak wyglądają Twoje kołpaki, bardzo sie stopiły?
nie mam kołpaków więc nie ma co sie topić ale jajka -po dłuzszej jeździe- ,na felgach bym usmażył
-
nie mam kołpaków więc nie ma co sie topić ale jajka -po dłuzszej jeździe- ,na felgach bym
usmażyłWitam!
Ewidentnie masz zablokowane hamulce, zrób tak, jak radził Ci kolega, zakręć kołami w powietrzu - jeżeli są zablokowane, to zauważysz.Sprawdziłem cylinderki
Masz na myśli tłoczki, jeżeli one chodzą swobodnie, nie są zapieczone, to mam jedną teorię, ale o tym później, najpierw to sprawdź te koła.
Jedno pytanie, czy w niedalekiej przeszłości nie stawiałeś samochodu do mechanika na słabo działające hamulce? -
Kiedyś miałam taki sam problem z dużym fiatem, okazało się ,że miałam zapieczony hamulec ręczny, radzę to sprawdzić.
-
U mnie przyczyną podobnego problemu w lewym kole była źle założona uszczelka znajdująca się wewnątrz zacisku(wchodzi w rowek wewnątrz). Po dokładnym dopasowaniu dolegliwość ustąpiła. Skoro jednak sprawdziłeś tłoczki, to problem może leżeć po stronie obluzowanych klocków.
pzdr
-
Kiedyś miałam taki sam problem z dużym fiatem, okazało się ,że miałam zapieczony hamulec ręczny,
radzę to sprawdzić.Chyba hamulec ręczny nie ma nic wspólnego z grzaniem się przednich kół.... <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Chyba hamulec ręczny nie ma nic wspólnego z grzaniem się przednich kół....
A miałem to napisać, uprzedziłeś mnie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
A miałem to napisać, uprzedziłeś mnie
A ja celowo nienapisałem <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
Chyba hamulec ręczny nie ma nic wspólnego z grzaniem się przednich kół....
Może mieć... Ale grzały by się opony a nie felgi <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Masz na myśli tłoczki, jeżeli one chodzą swobodnie, nie są zapieczone, to mam jedną teorię, ale
o tym później, najpierw to sprawdź te koła.W sobote podniose przód zdejme koła i całkowicie odkręce zaciski (tłoczeki) i zobacze jak się kółka kręcą bez tego . jeżeli lekko to chyba będzie znaczyć że wina tłoczka i klocków a jak ciężko to łożysk. - DOBRZE KOMBINUJE ??? Żałuje że tego nie zrobiłem jak sprawdzałem tłoczki czy nie są zapieczone.
Jedno pytanie, czy w niedalekiej przeszłości nie stawiałeś samochodu do mechanika na słabo
działające hamulce?Wszelkie naprawy staram się zrobić sam - taniej wyczodzi i przynajmniej mam pewność że jest dobrze a jak coś sknoce to mogę mieć jedynie pretensje do siebie a nie żałować jeszcze że za to pieniądze dałem. Przecież mechanik to taki sam człowiek jak my wszyscy ma tylko może trochę więcej doświadczenia.
-
Chyba hamulec ręczny nie ma nic wspólnego z grzaniem się przednich kół....
Racja, przyznaję się do błędu. Nie przeczytałam dokładnie tekstu.
-
Może mieć... Ale grzały by się opony a nie felgi
Niekoniecznie, przy słabszym zaciągnięciu hamulca ręcznego (bez zblokowania kół) felgi mogą się zgrzać i to mocno - miałem taką historię w 126P <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
Niekoniecznie, przy słabszym zaciągnięciu hamulca ręcznego (bez zblokowania kół) felgi mogą się
zgrzać i to mocno - miałem taką historię w 126PA gdzie produkowali 126p z hamulcem awaryjnym na przednią oś <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
A gdzie produkowali 126p z hamulcem awaryjnym na przednią oś
W polskim garażu <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> Chodzą słuchy, że nasi blacharze z dwóch maluchów mercedesa wyklepali <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
A tak poważnie, Sharky wytłumacz owe zdarzenie...
-
A ja mam pytanko. Zrobilem hamulce -tyl wymienilem wszystko oprocz tarcz kotwiczych i linki reczneko (nasmarowalem ja) przy hamowaniu slychac w prawym kole jakby tarcie blachy o blache. Ale dziwne jest, to ze po kilku przychamowaniach odglos ten znika . chyba znika gdy wszystko sie troche zagrzeje, Jak dla mnie dziwne. Mieliscie tak u siebie?
-
A ja mam pytanko. Zrobilem hamulce -tyl wymienilem wszystko oprocz tarcz kotwiczych i linki
reczneko (nasmarowalem ja) przy hamowaniu slychac w prawym kole jakby tarcie blachy o
blache. Ale dziwne jest, to ze po kilku przychamowaniach odglos ten znika . chyba znika gdy
wszystko sie troche zagrzeje, Jak dla mnie dziwne. Mieliscie tak u siebie?A ile km przejechałeś od wymiany ??? Trzeba zrobić około 200km, żeby wszystko się ułożyło. U mnie słychać było lekkie tarcie zaraz po założeniu nowych szczęk, bębnów i samoregulatorów, bo przejechaniu około 100 kilku km odgłos zniknął.
pzdr
-
A gdzie produkowali 126p z hamulcem awaryjnym na przednią oś
Sorrki, myślałem cały czas o tylnej osi <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
No i nic to nie dało.
Wymieniłem łożyska choć w czasie ich wymiany miałem pewne wątpliwości (smar nie wyglądał na przetopiony), ale kupiłem więc przynajmniej mam nowe. Przyznam się, że całkiem sprawnie mi to poszło więc zadowolony z siebie przystąpiłem do prób. W niedziele mały dystans jakies 15km i piasta z tarczą ciepłe za to hamulce -tragedia. Dzaiałają, ale dopiero przy samej podłodze. Tłoczki chodzą lekko , przy odkreconych zaciskach i wciśnięciu pedału do podłogi wysówa sie za każdym razem o jakieś 3mm a po puszczeniu pedału chowa o jakis 1mm . PO wysunięciu na ok 1,5cm można je bez problemu cofnąć palcami na maksa do końca. Wczoraj pojeździłem trochę więcej i po powrocie do domu do kół nie można było się dotknąć !!!! <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> I teraz jestm już <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> nie mam pojęcia jak to naprawić. Może macie jeszcze jakieś pomysły. -
teraz jestm już nie mam pojęcia jak to naprawić. Może macie jeszcze jakieś pomysły.
Witam!
Szkoda, że nie przeczytałem Twojego postu wcześniej, jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło, ażeby uszkodzone łożyska z przodu były przyczyną rozgrzewania się piasty, a tym bardziej tarczy. Wymiana niepotrzebna, ale przynajmniej nie jest kosztowna ani za bardzo pracochłonna. Zostawmy to. Jeżeli pedał hamulca wpada ci do podłogi, to musisz tylko odpowietrzyć hamulce, nic innego. To, co piszesz o tłoczkach, to sprawują się jak najbardziej prawidłowo. Zastanawia mnie jeden fakt, jak zachowują się zaciski, gdy są zamontowane, czy klocki też odchodzą na ten 1 mm, czy może trzymają tarczę? -
Sorrki, myślałem cały czas o tylnej osi
A już zwątpiłem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />