Mój Ticuś dużo pali pomocy
-
Tikiem nigdy nie jeździłem ekonomicznie, wystarczyło że sam samochód był ekonomiczny. A gaz
miałem wyregulowany tak że jak by sie nim nie jeździło to spalanie i tak było takie same
(raz go żyłowałem na niskich obrotach i spalił wiecej jak kręcony wysoko). Jedno trzeba
przyznać, Tico na 2 pierwszych biegach spokojnie krecił się do 8000RPM (miałem obrotka )
na 3 biegu na stresie do 7000RPM a na 4 przekraczał delikatnie 6000RPM - i to wszystko w
serii hehe Obecnie lagunka jak delikatnie sie wychyli poza 6000RPM to juz i tak nadto
Tak ze skoro nie wiesz jak jeżdze to nie pisz głupot tylko dlatego ze moje Tico mniej paliło jak
twoje, wystarczy dobra regulacja gazu, mówiąc dobra mam na myśli własne ustawienienie gazu
które sie udaje po paru miesiacach. Jak wyjechałem od gazownika (byłem jeden jedyny raz) to
w mojej jeździe po mieście wychodziło mi 9,6L/100km - niezły wynik co? Tyle to teraz laguna
z silnikeim 1,8 przepalam średnio.
Dobra regulacja to podstawaTakże się zgadzam z tą opinią. Po prostu delikatna jazda jak emeryt i ustawienie gazu eco dało spalanie 5,5L. Od razu potem pojechałem i ustawił mi gazownik co montował instalkę bardziej lepsze ustawienia do jazdy. Teraz nie jeżdże oszczędnie raczej i pali mi ok 6l gazu i jestem zadowolony. I także przyśpieszm raczej na wyższych obrotach bo to silnika japoński i to lubi. Ostatnim razem jak pracownik ustawił mi gaz to zaczął mi palić 9l <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> i jeszcze pajac gadał że to dobrze. Wkurzyłem się bo nie miałem kiedy jechać na poprawkę ustawienia i sam zaczłałem regulować mieszankę. Tak sobie ustawiłem że palił zimą ok 7 a teraz 6 i jestem zadowolony w pełni. I nie musze płacić wciąż 20zł by znów spaprali sprawę. A tico może jest ekonomicznym wozem ale jeśli patrzy się na spalanie leona średnio 9l gazu ale o silniku 1,8T 200KM to już tak ładnie to nie wychodzi.
-
To jaką prędkość osiągałeś na czwórce podczas takich obrotów silnika?
Prędkość w granicach 140km/h <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> i z takimi obrotami za miastem spory kawałek przejechał, spalanie wyszło ponad 7L ale LPG <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Ale po co się oburzasz? W czym widzisz głupotę? w tym, że napisałem że jak jeżdżę eco to mi
mniej pali? Czy może w tym, że stwierdziłem że jak jeżdżę ostrzej to pali mi w okolicach 7
litrów?
Nie poruszałem twojego stylu jazdy, którego zresztą wcześniej nie określiłeś, a ja jasnowidzem
nie jestem. Nie wiem jak jeździsz i przyznaję, że mnie to nie obchodzi .Już Ci odpowiadam. Bo od razu stawiasz że jak komuś wychodzi 6L LPG czy troche ponad w jeździe miejskiej to znaczy ze dmucha na pedał gazu a nie kożysta z niego w pełni. To że Twoja instalacja jest ustawiona tak jak jest ustawiona to nie znaczy ze to norma. Dane producenta dla spalania benzyny to 5,2 w cyklu miejskim i 4,8 w jeździe na trasie - do tego dodaj sobie po 15-20% więcej dla spalania gazu i masz odpowiedź na pytanie prawidłowego spalania.
Jak przedmówca wspomniał Tico ma silnik wysokoobrotowy a co za tym idize lepiej jest go rozpędzać na wyższych obrotach i przy osiągnięciu włąsciwej prędkości albo wrzucić wyższy bieg (w trasie) albo zrzucić sobie na luz i sie potoczyć (w mieście, uwierz że jak rozpędzisz Tikacza szybko do 70-80km/h w miescie i dam mu na luz to nie będziesz zawalidrogą i mniej spalisz niż jak być go żyłował cały czas na biegu). Każdy inaczej jeździ i każdy ma różne spalanie. Jak Ci za dużo pali to wkręć odrobine śrube na parowniku (dasz uboższą mieszanke).
-
Już Ci odpowiadam. Bo od razu stawiasz że jak komuś wychodzi 6L LPG czy troche ponad w jeździe
miejskiej to znaczy ze dmucha na pedał gazu a nie kożysta z niego w pełni. To że Twoja
instalacja jest ustawiona tak jak jest ustawiona to nie znaczy ze to norma. Dane producenta
dla spalania benzyny to 5,2 w cyklu miejskim i 4,8 w jeździe na trasie - do tego dodaj
sobie po 15-20% więcej dla spalania gazu i masz odpowiedź na pytanie prawidłowego spalania.Wszystko fajnie, tylko ja nigdzie nie wspomniałem o Twoim sposobie jazdy. Napisałem, że "Gdy jeżdżę eco to tez mi w okolicach 6 litrów wychodzi " - chodziło mi o to, że podczas mojej jazdy eco mam spalanie podobne do Twojego. Zwróć uwagę, że nie odnoszę się w żaden sposób do Twojego stylu jazdy. Stąd niezrozumiałe była dla mnie Twoja wrogość. Pisząc wcześniej "wiesz, ja mówie o dosyć ostrej jeździe w mieście" również odnosiłem się do swojej jazdy - konkretnie do informacji o spalaniu ok 7 litrów, gdyż nie wspomniałem o tym wcześniej ( równie dobrze mógłby mi bez tej informacji palić 7 litrów przy eco jeździe- stąd ta korekta). Także zanim zaczniesz się oburzać, to proponuję przeczytaj dwa razy i odpowiedz sobie na ulubione pytanie pani od polskiego "co autor miał na myśli" <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Co do opisu przyspieszania to się zgadzam, chociaż kręcenia do bardzo wysokich obrotów nie popieram.
Jestem również przeciwnikiem jazdy na biegu jałowym - samochód spala wówczas paliwo, podczas gdy dojeżdzając na biegu dopływ paliwa jest odcinany - nie jestem tylko pewien czy zasada ta działa w samochodach z gaźnikiem, ale uważam, ze warto wyrabiać sobie dobre nawyki - jeźdże tak w 407 - ce i widzę na komputerze, że to działa. -
Jestem również przeciwnikiem jazdy na biegu jałowym - samochód spala wówczas paliwo, podczas gdy
dojeżdzając na biegu dopływ paliwa jest odcinany - nie jestem tylko pewien czy zasada ta
działa w samochodach z gaźnikiem, ale uważam, ze warto wyrabiać sobie dobre nawyki - jeźdże
tak w 407 - ce i widzę na komputerze, że to działa.Zgadza się, metoda ta nie działa w samochodach gaźnikowych, paliwo jest odcinane tylko na wtrysku a i tutaj zalezy od samochodu, w starszych wtryskach jak obroty spadaja poniżej 1700RPM to z nowu silnik dostaje paliwo, w samochodach "z naszej epoki" czyli produkowanych obecnie w wiekszości paliwo jest znowu dostarczane jak obroty spadaja poniżej 1200RPM
-
Jestem również przeciwnikiem jazdy na biegu jałowym - samochód spala wówczas paliwo, podczas gdy
dojeżdzając na biegu dopływ paliwa jest odcinany - nie jestem tylko pewien czy zasada ta
działa w samochodach z gaźnikiem, ale uważam, ze warto wyrabiać sobie dobre nawyki - jeźdże
tak w 407 - ce i widzę na komputerze, że to działa.Wszystko zalezy od sytuacji na drodze, jesli np zapali sie czerwone swiatlo i musimy wyhamowac to owszem warto hamowac silnikiem, ale gdy do skrzyzowania jest jeszcze dosc daleko a zapali sie czerwone swiatlo to czasem warto na luzie dojechac, auto spali troche benzyny ale bezwladnie sie dotoczy... przy takiej samej sytuacji gdybysmy mieli hamowac silnikiem to auto zatrzyma sie duzo wczesniej i tak czy tak trzeba bedzie przyspieszyc zeby do skrzyzowania dojechac.. wiec moim zdaniem zalezy tu duzo tez od konkretnej sytuacji na drodze.
-
Wszystko zalezy od sytuacji na drodze, jesli np zapali sie czerwone swiatlo i musimy wyhamowac
to owszem warto hamowac silnikiem, ale gdy do skrzyzowania jest jeszcze dosc daleko a
zapali sie czerwone swiatlo to czasem warto na luzie dojechac, auto spali troche benzyny
ale bezwladnie sie dotoczy... przy takiej samej sytuacji gdybysmy mieli hamowac silnikiem
to auto zatrzyma sie duzo wczesniej i tak czy tak trzeba bedzie przyspieszyc zeby do
skrzyzowania dojechac.. wiec moim zdaniem zalezy tu duzo tez od konkretnej sytuacji na
drodze.Jazda na luzie to stara szkoła kierowców.
Jak jadę jako pasażer starym ciągnikiem siodłowym Jelczem z naczepą, to kierowca w moim wieku jedzie więcej na luzie niż na biegu.
Rozpędzi trochę i luz, trochę biegu i luz.
Pcha go masa pojazdu.
W sumie z Jawora do Wrocławia jedziemy więcej na luzie niż na biegu.
Bardzo oszczędza paliwo jadąc w ten sposób.
W epoce samochodów dwusuwowych nie dało się zresztą hamować silnikiem, bo było tak zwane "wolne koło", które w momencie puszczenia gazu rozłączało silnik ze skrzynią biegów.
Jak się dodało gazu, to silnik "zazębiał" się ze skrzynią biegów automatycznie.
Hamowanie silnikiem w dwusuwie, to śmierć dla silnika - brak smarowania.
Na kursie prawa jazdy w 1982 roku instruktor uczył mnie, że silnik służy do napędzania pojazdu, hamulce są do hamowania, a pierwszy bieg wyłącznie do ruszania.
Do dziś stosuję się do tego. -
Ja hamuje silnikiem, gdy dojeżdżam do skrzyżowania. Jednak zdarza się, że ostatnie metry pokonam na luzie, gdy prędkość spadnie poniżej 20 km/h, to swobodnie dotoczę się do autka stojącego przede mną.
pzdr
-
Ja hamuje silnikiem, gdy dojeżdżam do skrzyżowania. Jednak zdarza się, że ostatnie metry pokonam
na luzie, gdy prędkość spadnie poniżej 20 km/h, to swobodnie dotoczę się do autka stojącego
przede mną.
pzdrSprawdzałeś czy jest różnica w spalaniu przy jeździe na "luzie" a hamując silnikiem? Nie rozpatrujmy tutaj korzyści bezpieczeństwa itp, chodzi mi tylko o spalanie.
-
faktyczne dziwne to 4,86 :D, mi tak koło 5,5 pali, z tym ze nie jest to jazda faktycznie typowo
po samym mieście, a na trasie to koło 4,5.Ale wracając do tematu i problemu kolegi któremu pali 8 w mieście. To mam pytanie czy jeździsz
na gazie czy benzynie, bo w sumie tego chyba jeszcze nie określiłes, albo ja nie
zauważyłem. Bo jak na benzynie to faktycznie dużo. Można pojechac jeszcze na stacje
diagnostyczną żeby sprawdzili spaliny. bo może ktoś sie bawił śrubkami od gaźnika i go
rozregulował.Witam jeżdżę na benzynie,na stacji diagnostycznej nie byłem jeszcze ale pojadę bo faktycznie ktoś kiedyś kopał już przy śrubkach od zwiększania i zmniejszania obrotów ssania,czasu ssania,obrotów biegu jałowego i od regulacji mieszanki.Przyznam się że tą śrubką od mieszanki trochę wczoraj pokręciłem ale nie zauważyłem różnicy i ustawiłem tak jak była.Może ktoś mi polecić na którą stację się udać na terenie Chorzowa?
-
była.Może ktoś mi polecić na którą stację się udać na terenie Chorzowa?
Nie wiem czy jeszcze istnieje, ale chyba tylko tam beda sie znali na ustawieniu gaznika.
Serwis Suzuki na Gliwickiej w Katowicach (obok Auchan, przy komisie). Wydaje mi sie jednak, ze juz nie istnieje.A jesli chodzi o zwykle stacje diagnostyczne to znajomi polecaja Ere na gazowni w Świętochłowicach. Ja nie wiem, bo nie uczeszczam, za mnie mechanik jezdzi na przeglady.
-
Nie wiem czy jeszcze istnieje, ale chyba tylko tam beda sie znali na ustawieniu gaznika.
Serwis Suzuki na Gliwickiej w Katowicach (obok Auchan, przy komisie). Wydaje mi sie jednak, ze
juz nie istnieje.A jesli chodzi o zwykle stacje diagnostyczne to znajomi polecaja Ere na gazowni w
Świętochłowicach. Ja nie wiem, bo nie uczeszczam, za mnie mechanik jezdzi na przeglady.Też mi się wydaje że ten na Gliwickiej już nie istnieje ale pojade zobaczyć na świony dzięki
-
Sprawdzałeś czy jest różnica w spalaniu przy jeździe na "luzie" a hamując silnikiem? Nie
rozpatrujmy tutaj korzyści bezpieczeństwa itp, chodzi mi tylko o spalanie.Wiesz co, kiedyś hamowałem cały czas na luzie <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> i wg mnie i moich skromnych obserwacji, nie zauważyłem jakiejś wielkiej różnicy w spalaniu. Wydaję mi się, że ciut mniej pali podczas hamowania silnikiem ale różnice mogą też wynikać, ze zmiany mojego stylu jazdy na "spokojniejszy".
pzdr
-
Byłem u jednego mechanika to powiedział mi że jest gaźnik do remontu i kosztować to będzie ok 400zł.Dodam że nawet nie oglądnął auta:)Za regulację zaworów z wymianą uszczelki najmniej znalazłem za 100zł więc wole się sam trochę namęczyć i mieć te parę groszy w kieszeni a przy okazji się czegoś nauczę:)
-
Byłem u jednego mechanika to powiedział mi że jest gaźnik do remontu i kosztować to będzie ok
400zł.Dodam że nawet nie oglądnął auta:)Za regulację zaworów z wymianą uszczelki najmniej
znalazłem za 100zł więc wole się sam trochę namęczyć i mieć te parę groszy w kieszeni a
przy okazji się czegoś nauczę:)Regulacja zaworów w Tico jest banalnie prosta, a ta cena 100,- to chyba z ASO <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Za regulację zaworów z wymianą uszczelki najmniej
znalazłem za 100zł więc wole się sam trochę namęczyć i mieć te parę groszy w kieszeni a
przy okazji się czegoś nauczę:)Zgadzam się z powyższym. Lepiej samemu, później wiadomo gdzie winnego szukac <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> Mi tez ostatnio dużo palił. Wyregulowalem zawory, pojechałem na stacje, zatankowałem pod korek. Przejechalem 98km i zatankowałem ponownie pod korek (na tej samej stacji z tego samego dystrybutora) i wyszlo.. 4.2l aż się wierzyć nie chce i chyba ponowie test <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
i wyszlo.. 4.2l aż się wierzyć nie chce i chyba ponowie test
Kolego mam to samo jak TY w cyklu mieszanym, z przeważającym miastem autko spala 4.2L i to nie sen. <img src="/images/graemlins/serduszka.gif" alt="" />
-
Regulacja zaworów w Tico jest banalnie prosta, a ta cena 100,- to chyba z ASO
Fakt, ustawić zawory w tikaczu to taka prościutka sprawa, że warto zainwestować te 7zł <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> w szczeliniomierz i ustawić samemu. Dla mnie to nawet 30zł to drogo za to skoro to pare minut roboty. A pozatym warto zrobić coś samemu a nie płacić za wszystko mechanikom.
-
No wreszcie znalazłem chwilkę wolną i wyregulowałem te zaworki,robiłem to pierwszy raz i mam nadzieje że nic nie spartoliłem.Zobaczymy czy coś się przełoży na niższe spalanie,wydaje mi się że autko zrobiło się dynamiczniejsze ale może mi się to tylko wydawać po euforii jaką miałem po tym jak mój tic tak odpalił:)
-
Witam
Potrzebuje waszej pomocy od jakieś czasu moje Tico strasznie dużo pali(7-8l w mieście) przy
bardzo spokojnej i delikatnej jeździe.Trzy tygodnie temu wymieniałem kopułkę i
palec,przewody,świece,olej,filtr oleju,filtr powietrza.Dodam że po włączeniu silnika ma
bardzo wysokie obroty przez kilka minut po czym obroty spadają i chyba są na dobrym
poziomie.Autko mam dopiero od 2 miesięcy więc za bardzo nie wiem za co się zabrać.
Proszę o pomoc!!!Witam ponownie:)
Po wyregulowaniu zaworów i zapłonu oraz zmniejszeniu obrotów na ssaniu mój ticolot pali ok 5 l/100:)
Wielkie dzięki za waszą pomoc!!!