Pekl pasek rozrzadu (bedzie wymiana silniczka)-autko juz zrobione
-
Długo na nim jeździłeś? Chodzi mi o czas.
Podaj producenta paska.Jakas niemiecka firma dokladnie nie pamietam (jak pojade do rodzicow to zobacze), jezdzilem 5 lat dlatego byl do wymiany.
-
Zreszta, mozesz byc optymista - rozbierz silnik i zobacz jak to tam wyglada.. ale raczej niczego
dobrego nie przewiduje
Tak czy tak powodzenia.Mam nadzieje ze bedzie dobrze, pasek zerwal sie jak dojezdzalismy do swiatel i byl juz troche wychamowany (nie wiem czy to cos zmienia ale zawsze...), ale okaze sie jutro jak to wyglada. Trzeba byc dobrej mysli <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> lub szykowac sianko na nowy silniczek <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Dzis po raz pierwszy musialem scholowac Ticusia Podczas jazdy pekl pasek rozrzadu Ojciec
zakrecil pare razy po zerwaniu paska, czy moga wyniknac jakies dodatkowe problemy? Jesli
tak to jakie, bo za bardzo nie wiem co jescze moglo sie stac.Dwie żeczy!!! Pogięte zawory na którymś cylindrze. Albo tylko nowy pasek rozrządu!!!!
Bardzo łatwo można to sprawdzić wystarczy zmierzyć ciśnienie na cylindrach i będzie wiadomo.
Koszt naprawy razem z częściami to ok 200 - 250zł + nowy rozrząd
Poza tym nic więcej nie mogło ulec uszkodzeniu!!! -
Dwie żeczy!!! Pogięte zawory na którymś cylindrze. Albo tylko nowy pasek rozrządu!!!!
Bardzo łatwo można to sprawdzić wystarczy zmierzyć ciśnienie na cylindrach i będzie wiadomo.
Koszt naprawy razem z częściami to ok 200 - 250zł + nowy rozrząd
Poza tym nic więcej nie mogło ulec uszkodzeniu!!!watpie <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Czesc !!
mialem ostatnio podobna awarie...poczytaj moj watek o peknieciu paska...
radze Ci tylko kupic dobry komplet uszczelek/uszczelniaczy, bo mi cos teraz olej bierze, i kopci po zapaleniu jak stoi ze dwa dni...
jak pale kilka razy w ciagu dnia to nie dymi...
mechanik mowi,ze to przez uszczelki, ktore ponoc nie byly najlepszej jakosci...generealnie calosc ( czesci + robocizna) wyszlo mnie okolo 700 zl
pozdrawiam -
Czesc !!
mialem ostatnio podobna awarie...
poczytaj moj watek o peknieciu paska...
radze Ci tylko kupic dobry komplet uszczelek/uszczelniaczy, bo mi cos teraz olej bierze, i kopci
po zapaleniu jak stoi ze dwa dni...
jak pale kilka razy w ciagu dnia to nie dymi...
mechanik mowi,ze to przez uszczelki, ktore ponoc nie byly najlepszej jakosci...
generealnie calosc ( czesci + robocizna) wyszlo mnie okolo 700 zl
pozdrawiamTo juz bym chyba wolal kupic nowy (czytaj-uzywany) silnik <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
To juz bym chyba wolal kupic nowy (czytaj-uzywany) silnik
A stary zawsze możesz przeznaczyć na części <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
A stary zawsze możesz przeznaczyć na części
No wlasnie, a juz za 400 PLN mozna dostac calkiem <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> silnik.
-
Dwie żeczy!!! Pogięte zawory na którymś cylindrze. Albo tylko nowy pasek rozrządu!!!!
Bardzo łatwo można to sprawdzić wystarczy zmierzyć ciśnienie na cylindrach i będzie wiadomo.
Koszt naprawy razem z częściami to ok 200 - 250zł + nowy rozrząd
Poza tym nic więcej nie mogło ulec uszkodzeniu!!!Przeczytaj jeszcze raz co napisałeś i się nad tym zastanów. Lista "żeczy" które mogą ulec uszkodzeniu przy zerwaniu paska rozrządu jest niestety baaaaaaaaaaaardzo dłuuuuuuuuuuga a co faktycznie uległo uszkodzeniu to można stwierdzić tylko i wyłącznie po remoncie tegoż silnika. Lista uszkodzeń zależy od wielu czynników czyli od momentu w którym doszło do zerwania paska.
Czy samochód stał czy jechał, a jak jechał to czy miał dużą szybkość czy małą (czytaj na którym biegu) czy był pusty (tylko kierowca) czy może załadowany do maxa, czy jechaliśmy pod górkę, z górki czy może po równym terenie itd itp.
W skrajnych perzypadkach do wymiany może być praktycznie wszystko - kompletna glowica z zaworami i wałkiem rozrządu, tłoki z korbowodami a nawet wał korbowy i blok, oraz dużo małych pośrednich elementów. Jeżeli koszt remontu będzie przekraczał 500/600 PLN to warto się rozejżeć po szrotach za innym silnikiem. -
Aż się dopisze.
Jak się jeździ samochodami klasy średniej,to przeważnie najgorsze rzeczy które mogą się trafić użytkownikowi pojazdu to na pierwszy miejscu oczywiście stłuczka,wypadek,jednym słowem rozbicie pojazdu,za drugie uważa się właśnie pęknięcia paska bądź zerwanie łańcuszka rozrządu.
Jedynym i to dosyć istotnym plusem jest to że to tylko tico i części są bardzo tanie.
Coś czuje że samochód miał przekręcany licznik bądź niewłaściwie został wymieniony,każda partia jest testowana.
Masz nikłe prawdopodobieństwo że trafiłeś na felerny.Po zdjęciu klawiatury wszystko dokładnie widać na tłokach czy któryś z nich uderzył w zawór,jest wyraźnie odbity zawór,jak tak to daruj sobie naprawę i tylko silnika szukaj.
Bo mechanik ci powie,że on naprawi bo już wie doskonale jaki ty przebieg robisz w rok.
No i na pewno uszczelki ci wymieni <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> -
Czesc !!
mialem ostatnio podobna awarie...
poczytaj moj watek o peknieciu paska...
radze Ci tylko kupic dobry komplet uszczelek/uszczelniaczy, bo mi cos teraz olej bierze, i kopci po zapaleniu jak stoi ze dwa dni...
jak pale kilka razy w ciagu dnia to nie dymi...
mechanik mowi,ze to przez uszczelki, ktore ponoc nie byly najlepszej jakosci...
generealnie calosc ( czesci + robocizna) wyszlo mnie okolo 700 zl
pozdrawiamPewnie mechanik,założył własnie uszczelki a nie nowe pierścienie uszczelniające komorę spalania a na pewno przed zmontowaniem sam z siebie splanował gładź cylindrów,jak sam twierdzisz że bierze ci olej.
Ale co tam,to tylko czarny dymek,gdzie jakby faktycznie była mała niedrożność to przy odpaleniu nie zdążył byś zobaczyć tego czarnego dymka,chyba że kto inny odpala,i dopiero przy nagrzaniu pierścieni,spełniją swoją rolę. -
Po zdjęciu klawiatury wszystko dokładnie widać na tłokach czy któryś z nich uderzył w zawór,jest
wyraźnie odbity zawór,jak tak to daruj sobie naprawę i tylko silnika szukaj.
Bo mechanik ci powie,że on naprawi bo już wie doskonale jaki ty przebieg robisz w rok.
No i na pewno uszczelki ci wymieniNo i juz wszystko wiem, do remontu glowica i zawory (luz ok 1,5 cm <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />) Zrezygnowalem z naprawy, w tym tygodniu przyjedzie nowy silnik, stwierdzilem ze lepiej zrobic podmianke niz inwestowac w stary. Nowy zalatwilem za 150 PLN, koszt wymiany 250PLN + nowy olej i pasek z osprzetem.
No i fotki paska
Firma- CONTITECH made in germany
-
No i fotki paska
Uuu, przykry widok. <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" />
Z ciekawości - z jakiego źródła załatwiłeś taki tani silniczek i jaki jest jego oficjalny przebieg?
-
Uuu, przykry widok.
Z ciekawości - z jakiego źródła załatwiłeś taki tani silniczek i jaki jest jego oficjalny
przebieg?Moj wujek ma znajomego wlasciciela szrotu, a przebieg jeszcze nie wiem.Mial byc za free ale 150PLN to nie majatek Jak przyjedzie to zapytam. Tez tak sadze ze widok jest nieciekawy, ale coz stalo sie <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
Firma- CONTITECH made in germany
Kurcze to jakiegoś pecha miałeś bo ja z miesiac temu wymieniłem CONTITECH'A po przebiegu 55 tyś km i 3,5 roku użtkowania paska i wyglądał jak nowy. Teraz założyłem GATES'A
-
Kurcze to jakiegoś pecha miałeś bo ja z miesiac temu wymieniłem CONTITECH'A po przebiegu 55 tyś
km i 3,5 roku użtkowania paska i wyglądał jak nowy. Teraz założyłem GATES'AMoj przejechal troche mniej, tylko ze przez 5 lat <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
No i fotki paska
Firma- CONTITECH made in germanyRzeczywiście, kiepski widok. <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
Co prawda zbyt wiele zerwanych pasków nie widziałem w swoim życiu, ale mam wrażenie, że nie zerwał się poprzez normalne zużycie, lecz z powodu nagłego naprężenia <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />, jakby coś go nagle wyhamowało. Zatarcie i całkowite zablokowanie np. pompy chłodziwa? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Rzeczywiście, kiepski widok.
Co prawda zbyt wiele zerwanych pasków nie widziałem w swoim życiu, ale mam wrażenie, że nie
zerwał się poprzez normalne zużycie, lecz z powodu nagłego naprężenia , jakby coś go nagle
wyhamowało. Zatarcie i całkowite zablokowanie np. pompy chłodziwa?To dość prawdopodobne wyjaśnienie. Żeby je potwierdzić lub nie marcin186 musiał by sprawdzić pompe paliwa w tym uszkodzonym silniku.
A tak co do samego paska rozrządu to zastanawiam się czy sprawdzenie go, mam tutaj na myśli odkręcenie pokrywy paska rozrządu i wizualne sprawdzenie jego stanu, nie ustrzegło by Nas przed takimi przykrymi niespodziankami. Powiedzmy jak ktoś ma przejechane na pasku 50-60 tyś. albo pasek użytkuje już ponad 4 lata ściąga koło pasowe odkręca pokrywę rozrządu i ogląda pasek w jakim jest stanie. Widziałem gdzieś na forum zdjęcia jakiegoś paska który miał wyraźne pęknięcia poprzeczne więc chyba poza prawdopodobnym przypadkiem który opisał leo - zablokowanie pompy cieczy - pasek zazwyczaj ulega żużyciu i wtedy pęka. Co o tym sądzicie ? W końcu to nie aż tak dużo pracy. -
To dość prawdopodobne wyjaśnienie. Żeby je potwierdzić lub nie marcin186 musiał by sprawdzić
pompe paliwa w tym uszkodzonym silniku.Miałeś chyba na myśli pompę płynu chłodzącego (?).
A tak co do samego paska rozrządu to zastanawiam się czy sprawdzenie go, mam tutaj na myśli
odkręcenie pokrywy paska rozrządu i wizualne sprawdzenie jego stanu, nie ustrzegło by Nas
przed takimi przykrymi niespodziankami.Moim zdaniem, nie można metodą wzrokową ocenić stanu paska rozrządu. No, może pomijając jakieś wyjątkowe sytuacje, gdy widać już rozwijające się pęknięcie, ale sądzę, że takie pęknięcie rozwija się na tyle szybko, że trudno trafić z kontrolą na akurat taki stan. Tylko w niekompetentnych mediach (pisma, TV) słyszy się o "kontroli paska rozrządu" (m. in. nasz ulubieniec z "Na każdą kieszeń" tak mawia). Wszystkie poważne publikacje, z którymi się zetknąłem, podają, że stanu paska się nie sprawdza - wymienia się go po prostu okresowo.
Dodatkowo, często praca związana z dostaniem się do paska jest na tyle duża w relacji do ceny paska, że jak już się wszystko rozbierze, to nie warto oszczędzać na pasku.
Rozwój niektórych pęknięć jest nie widoczny "gołym okiem" lub szybkość ich rozwoju jest na tyle duża, że aby je uchwycić, trzeba by kontrolować stan co parę dni. Przez analogię - słyszy się przecież o przypadkach pęknięcia opony samochodowej - nie starej i wizualnie "zdrowej" - nie sposób wszystkiego przewidzieć. -
Miałeś chyba na myśli pompę płynu chłodzącego (?).
Tak masz rację - miałem na myśli pompę płynu chłodzącego - przepraszam za przekłamanie.
Moim zdaniem, nie można metodą wzrokową ocenić stanu paska rozrządu. No, może pomijając jakieś
wyjątkowe sytuacje, gdy widać już rozwijające się pęknięcie, ale sądzę, że takie pęknięcie
rozwija się na tyle szybko, że trudno trafić z kontrolą na akurat taki stan. Tylko w
niekompetentnych mediach (pisma, TV) słyszy się o "kontroli paska rozrządu" (m. in. nasz
ulubieniec z "Na każdą kieszeń" tak mawia). Wszystkie poważne publikacje, z którymi się
zetknąłem, podają, że stanu paska się nie sprawdza - wymienia się go po prostu okresowo.
Dodatkowo, często praca związana z dostaniem się do paska jest na tyle duża w relacji do ceny
paska, że jak już się wszystko rozbierze, to nie warto oszczędzać na pasku.
Rozwój niektórych pęknięć jest nie widoczny "gołym okiem" lub szybkość ich rozwoju jest na tyle
duża, że aby je uchwycić, trzeba by kontrolować stan co parę dni. Przez analogię - słyszy
się przecież o przypadkach pęknięcia opony samochodowej - nie starej i wizualnie "zdrowej"- nie sposób wszystkiego przewidzieć.
Zgadzam, że nie sposób wszystkiego przewidzieć, ale moim zdaniem warto poświęcić godzinę czasu żeby sprawdzić stan paska po pewnym czasie jego użytkowania a gdy jeszcze nie przejechaliśmy na nim określonego przebiegu kilometrów. Taka kontrola ogólnego stanu paska i jego napięcia przeiwdziana jest np. w książce napraw do Hondy Civic (polskie wydanie jest tłumaczeniem z niemieckiego). W civicu osłona rozrządu jest podzielona na pół - można odkręcić tylko górną i obejrzeć pasek a w dolnej osłonie jest specjalny otwór aby można było włożyć klucz nasadowy i odkecić śrubę napinacza aby wyregulować napięcie paska.
Dziwi mnie trochę zapis w książce Trzeciaka, że nie trzeba okresowo regulować naciągu paska ponieważ w jego napędzie przeiwdziano automatyczny napinacz. Być może taka kontrola nie jest konieczna ale nie rozumiem w jaki sposób pasek jest napinany automatycznie. Owszem jest napinany podczas wymiany paska ale dokręca się śrubę napinacza po prawidłowym napięciu paska i tak zostaje przez 60.000 km. jeśli nikt do niego nie zagląda wcześniej.