Wymiana osłony przegubu
-
Jestem świeżo po wymianie osłony przegubu, korzystałem z opisu "Sharky" z 2006roku.
Nie demontowałem wiele, tylko odłączyłem zwrotnicę od amortyzatora, po odchyleniu zwrotnicy okazało się że jest problem z wyjęciem wielowypustu przegubu z piasty!
Po wielu bojach udało się, jednak na przyszłość wielkim ułatwieniem będzie odpięcie końcówki drążka od zwrotnicy, mając ściągacz - są to sekundy - a jakie ułatwienie.
Drugi problem to rozpięcie zawleczki i rozłączenie przegubu od półosi, trzeba by mieć 4 ręce - co za upiorna konstrukcja!!
Osłona Motgum podobno dobrej jakości guma, jednak kształt odbiega od oryginału - za krótka, brak wgłębienia pod małą opaskę, która zsuwa sie.
W czasie jazdy kierownica lekko przestawiła się, pewnie połączenie na otworach zwrotnica/amortyzator zmieniło położenie.
Odkryłem jeszcze zalanie olejem skrzyni i wszystkiego dookoła, oraz brak śladu oleju na bagnecie ( "serwisuję Tikacza żony") czeka mnie wymiana pompki paliwa, chociaż w otworek pompy włożyłem wężyk, a ten z koleji do butelki (pod pokrywą silnika) i żadnych wycieków nie ma.
Czyżby pompka wylewała olej od czasu do czasu? -
Nie demontowałem wiele, tylko odłączyłem zwrotnicę od amortyzatora, po
odchyleniu zwrotnicy okazało się że jest problem z wyjęciem
wielowypustu przegubu z piasty!Ja zafundowałem sobie jeszcze mniej roboty: odłączyłem jedynie zwrotnicę od sworznia wahacza (jedna śruba, niepotrzebny ściągacz). Przegub wylazł dość łatwo, za to miałem trudności z wprowadzeniem go do piasty przy takim rozwiązaniu.
Tu opisywałem: KLIK.Drugi problem to rozpięcie zawleczki i rozłączenie przegubu od półosi,
trzeba by mieć 4 ręce - co za upiorna konstrukcja!!Tak jest, pierwszy raz jest straszny...
Zauważyłem, że nie ma sensu starać się rozciągnąć tę zawleczkę jak najbardziej na boki, to tylko utrudnia sprawę. Wystarczy niewielkie rozgięcie.W czasie jazdy kierownica lekko przestawiła się, pewnie połączenie na
otworach zwrotnica/amortyzator zmieniło położenie.To dziwne. Co w takim razie ze zbieżnością? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Odkryłem jeszcze zalanie olejem skrzyni i wszystkiego dookoła, oraz brak
śladu oleju na bagnecie ( "serwisuję Tikacza żony")Jeśli silnik nie "bierze" oleju, może wydostaje się on simmeringiem na wale od strony sprzęgła, a potem wycieka otworkiem pod obudową sprzęgła? IMO uszkodzenie tego simmeringu nie zawsze musi spowodować zaolejenie tarczy i poślizg sprzęgła. Może olej po prostu powoli ścieka po wewnętrznej stronie obudowy... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Czyżby pompka wylewała olej od czasu do czasu?
Dawno temu zrobiłem sobie podobny trick z wężykiem, tyle, że wyprowadziłem go pod chłodnicą na zewnątrz (bez butelki). Po wielu kilometrach mam wrażenie, że pompka od czasu do czasu może "popuścić" znikome ilości oleju (mój wężyk jest przezroczysty i czasem widziałem w nim ze dwie kropelki, ale normalnego wycieku nie zaobserwowałem). Taki stan rzeczy nie moze jednak mieć wpływu na tak duży ubytek oliwy, żeby nie widać było poziomu na bagnecie.
Zastanawiam się jednak nad czymś innym: jeżeli czasami awaria pompki objawia się wyciekiem z niej oleju, a czasami benzyny, być może niewykluczone jest takie przepuszczanie oleju, że dostaje się on w pompce do paliwa? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> W takim wypadku silnik spalałby olej, ale sam byłby szczelny - wymiana pompy na sprawną wyeliminowałaby problem.
Sprawdź jeszcze dokładnie okolice wejścia bagnetu do korpusu silnika. Możliwy jest wyciek przez uszkodzony o-ring w rurce od miarki, a także poprzez simmering na wale od strony rozrządu.
Ja mam możliwość łatwego zdiagnozowania tych przypadłości - zachowuję czystą, suchą podłogę w garażu tam, gdzie jest przód auta. Widoczna jest zatem każda kropla płynu, która ścieknie podczas postoju, i pomaga zlokalizować miejsce wycieku. -
Dawno temu zrobiłem sobie podobny trick z wężykiem, tyle, że wyprowadziłem go pod chłodnicą na
zewnątrz (bez butelki). Po wielu kilometrach mam wrażenie, że pompka od czasu do czasu może
"popuścić" znikome ilości oleju (mój wężyk jest przezroczysty i czasem widziałem w nim ze
dwie kropelki, ale normalnego wycieku nie zaobserwowałem).Czyli był to początkowy etap awarii pompki paliwa.
Taki stan rzeczy nie moze jednak
mieć wpływu na tak duży ubytek oliwy, żeby nie widać było poziomu na bagnecie.Oj i tu byś się zdziwił, Ilość oleju pomiędzy znakiem max i ninimum na bagnecie to około 0,8 l oleju. Jeżeli ktoś nie za często zagląda pod maskę to może nie zauważyć tego ubytku na czas, a Tico przyzwyczaja nas do tego że ubytek oleju pomiędzy wymianami jest minimalny, więc pod tą maskę za często nie zaglądamy.
Zastanawiam się jednak nad czymś innym: jeżeli czasami awaria pompki objawia się wyciekiem z
niej oleju, a czasami benzyny, być może niewykluczone jest takie przepuszczanie oleju, że
dostaje się on w pompce do paliwa?
W takim wypadku silnik spalałby olej, ale sam byłby
szczelny - wymiana pompy na sprawną wyeliminowałaby problem.Nie ma takiej możliwości natomiast jest na odwrót - możemy nie zauważyć ubytku oleju w misce ponieważ z uszkodzonej pompki część paliwa dostaje się do misy olejowej a część z rozrzedzonym olejem na zewnątrz przez otworek w pompce, ubytek oleju w misce (ilość w dcm.) jest niwelowany przez rozrzedzenie oleju paliwem przedostającym się do miski przez nieszczelności membrany.
Sprawdź jeszcze dokładnie okolice wejścia bagnetu do korpusu silnika. Możliwy jest wyciek przez
uszkodzony o-ring w rurce od miarki, a także poprzez simmering na wale od strony rozrządu.
Ja mam możliwość łatwego zdiagnozowania tych przypadłości - zachowuję czystą, suchą podłogę w
garażu tam, gdzie jest przód auta. Widoczna jest zatem każda kropla płynu, która ścieknie
podczas postoju, i pomaga zlokalizować miejsce wycieku.Kolega wyraźnie napisał że pobrudzoną olejem ma skrzynię biegów z zewnątrz, rozrzedzony olej z paliwem jest wyżucany na obudowę skrzyni biegów, paliwo odparowuje a olej potrafi zrobić pod maską niezly syf, zwłaszcza jeżeli nie zaglądamy tam za często i w porę nie wyłapiemy tej usterki.
-
Leo-przeczytałem twój opis, ja też uszkodziłem simering w zwrotnicy-mam juz nowy (12zł).
Przestawiona kierownica, to tylko inne połączenie zwrotnica/amortyzator, jest lekki luz na otworach i śrubach, co daje możliwość ustawienia innego kąta pochylenia koła - niż był przed robotą.
A to wiąże się ze zmianą zbieżności, stąd przestawiona kierownica. Bez diagnostyki się nie obejdzie.
Co do pompki paliwa, w sklepie gdzie od lat kupuje części pan powiedział że są pompki rzemieślnicze (jak do "malucha") po 54zł i niby oryginały po 80zł.
Te oryginały to też rzemiosło - tylko wykonane jak oryginał, że ciężko poznać.
Mówił że miał jakies przypadki ulatniania sie zapachu paliwa z tych "oryginałów" ale na gwarancji wymieniał klientom. Sprzedawca zamówił więc pompkę - jutro ma być ("oryginał") <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
Mówił że miał jakies przypadki ulatniania sie zapachu paliwa z tych "oryginałów" ale na
gwarancji wymieniał klientom. Sprzedawca zamówił więc pompkę - jutro ma być ("oryginał")Dobrze zrobiłeś! <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Ja też mam niby "oryginał" i sprawuje się dobrze.
Te rozbieralne są do niczego.