SPOTY - 4 czerwca 2023 r.
-
Zawsze można wpaść do Rze
Potwierdzam. Trzeba tylko troszkę wolnego czasu i parę złociszy na paliwko.
Leo,aby z nami się
spotkać pokonał ok. 220 km... a nawet więcej: do Lublina na cmentarze i za Lublin (gdzie u rodziny zostawiłem moją lepszą połowicę wraz z dziećmi) - 100 km, a potem do RZ na miejsce spotu jeszcze 170 km. Tak więc w jedną stronę wyszło 270 km (i o to chodziło ).
-
Prędkości 70 -
90km/h, ze dwa razy 110km/h jak było z górki, ze dwa wyprzedzania jadących 60km/h, i
na trasie 150Km jaką miałem do Zamościa uzyskałem 3,4 l/100km.No, to bardzo spokojna jazda.
Ja też zmierzyłem spalanie docieranego silnika (poniżej tysiąca km na liczniku): dwa razy start na zimnym silniku, odległość 340 km i 7,1 l/100km.
Za to teraz już jest coraz lepiej: wczoraj wieczorem powrót do domu, auto obciążone i 6,6 l. Już 1200 km na budziku. -
Leo czemu się
jeszcze nie odmeldowałeś?!Zgłasza się por. Borewicz.
Do domu wróciłem dopiero wczoraj późnym wieczorem, zabawiłem jeszcze trochę po drodze u rodziny. Powrót bez przygód żadnych, spokojna jazda, która skłoniła mnie do przetestowania sprzętu audio przy różnych rodzajach muzy. Możesz wierzyć albo nie, ale... wryło mnie w siedzenie i dwa razy prawie się zatrzymałem z wrażenia - rozwaliło mnie zupełnie nowe brzmienie "Tubular bells" Oldfielda i organów grających Bacha. Zaczynam rozumieć audiofilów i chyba będę częściej włączał ten sprzęt. Nie ma porównania między nowym clarionem i dobrymi głośnikami a 12-letnim tanim radyjkiem ze standardowymi głośniczkami w tiku.Slavo - dzięki za zorganizowanie spotkania. Było mi bardzo miło się z Wami spotkać i nie żałuję wcale czasu ani spalonego paliwa.
Następnym razem, o ile będę miał wolny czas, chętnie przyjadę znowu - tym razem już tikiem. Na pewno będzie to tańsza impreza (w końcu ok. 5 litrów LPG na 100 km w trasie nie przekłada się żadną miarą na benzynę w silniku reno ). Tym razem chodziło mi o dotarcie motoru w trasie - i udało się.Dzięki raz jeszcze za wyprowadzenie mnie z miasta obwodnicą, jak mówiłem na pożegnanie, trafiłem bezbłędnie. Po powrocie na kanał 19 słyszałem, jak radio krzyczało, że na każdym wylocie z RZ stoją miśki z suszarkami - a tu nie spotkałem żadnych. W ogóle nie spotkałem policjantów na całej trasie - chyba wysypiali się przed niedzielą, kiedy to pracy mieli mnóstwo (wczoraj jeszcze jeździłem po cmentarzach i wracałem do domu, widziałem tą mobilizację).
Tak więc - do następnego - może gdzieś w połowie drogi między Lublinem a Rzeszowem? -
Co masz na myśli
pisząc tajniaczyłeś? Zarejestrowałem się na forum, bo robiłem coś przy swoim
tico i trzeba mi było skorzystać z szukajki, a ta dostępna chyba tylko po
zalogowaniuMiałem na myśli tylko to, że po zarejestrowaniu odczekałeś całe dwa dni , po czym wyskoczyłeś w tym wątku z pierwszym postem. A trzeba było w powitalni się odznaczyć, tak jak to zrobiłeś w piątek...
Never mind - jak mawiają Rosjanie. -
Dzięki raz jeszcze
za wyprowadzenie mnie z miasta obwodnicą, jak mówiłem na pożegnanie, trafiłem
bezbłędnie. Po powrocie na kanał 19 słyszałem, jak radio krzyczało, że na każdym
wylocie z RZ stoją miśki z suszarkami - a tu nie spotkałem żadnych. W ogóle nie
spotkałem policjantów na całej trasie - chyba wysypiali się przed niedzielą, kiedy
to pracy mieli mnóstwo (wczoraj jeszcze jeździłem po cmentarzach i wracałem do domu,
widziałem tą mobilizację).Ja jak jechalem w sobote do Rze to tez nie bylo widac suszarek ani patroli Moze dzialali przy cmentarzach
Tak więc - do
następnego - może gdzieś w połowie drogi między Lublinem a Rzeszowem?Jak tylko bede mogl - to i ja sie pisze Nie jest az tak daleko. Tylko najlepiej w jakims "wiekszym" miasteczku, np Janow Lubelski, Nisko, co by mozna bylo gdzies sie wybrac
-
Ja jak jechalem w
sobote do Rze to tez nie bylo widac suszarek ani patroli Moze dzialali przy
cmentarzachW okolicach południa, jadąc do Rzeszowa i przez całe miasto, też nie widziałem ani jednego policjanta. Radio się darło dopiero wieczorem.
Jak tylko bede mogl
- to i ja sie pisze Nie jest az tak daleko. Tylko najlepiej w jakims
"wiekszym" miasteczku, np Janow Lubelski, Nisko, co by mozna bylo gdzies sie wybrac
I w tym kierunku będziemy iść zapewne.
- to i ja sie pisze Nie jest az tak daleko. Tylko najlepiej w jakims
-
Jaworzno - wtorek,
weekend może Muchowiec?W weekend na Muchowiec mogę się pisać
Więc jak coś czekam na info -
No i wtorkowy spocik się odbył
Byliśmy w składzie - Myszaaa (Matizek srebrny), Ozarek (Delta czerwona), Masa_man (Tico - dziwnie znajome ), no i ja - w czerwonej biedronce.
Fotek nie zrobiliśmy (moja wina...), ale i tak było fajnie Pogadaliśmy, oglądnęliśmy autka, rozjechaliśmy się (ja nieco poganiałem i uciekłem, bo musiałem Juniora ze szkoły ewakuować).
Do następnego spotkania
-
Gratulacje. Dobrze jest się spotkać czasem.
-
Spocik fajny lecz zbyt mało osób było. Trzeba by coś zorganizować na większym terenie np.: Sosina
-
Pomysł jest bardzo dobry. Problem tylko - kiedy... Ja już z RZ nadaję Nie wiem nawet gdzie będę w weekend...
-
To by trzeba dokładniej zaplanować, nie ma się co spieszyć. A nie w ten weekend tylko kiedy indziej myślę, że co najmniej z miesiąc
-
Ja również mam nadzieję, że coś się w okolicach Katowic zorganizuje. Ogólnie na Śląsku mało się dzieje..
-
Spocik fajny lecz
zbyt mało osób było. Trzeba by coś zorganizować na większym terenie np.: SosinaŁeee, ominęło mnie
Tydzień nie gościłem na Złośniku, a tu tyle się działo...
A na Sosinie jak najbardziej można by się było spotkać, bądźmy w końcu lokalnymi patriotami, a nie pędzić na "obczyznę" -
Łeee, ominęło mnie
Tydzień nie
gościłem na Złośniku, a tu tyle się działo...
A na Sosinie jak
najbardziej można by się było spotkać, bądźmy w końcu lokalnymi patriotami, a nie
pędzić na "obczyznę"Coś się na pewno jeszcze zorganizuje Pomysł był na niedzielę, ale mnie w Jaworznie nie będzie niestety, więc ewentualnie beze mnie
-
Plan B:
spot w Jaworznie lub Katowicach (albo gdzieś pomiędzy ) w przyszły, długi weekend.
Miejsce i czas wybierzemy demokratycznie - proszę o wpisy z propozycją: dzień (piątek, sobota, niedziela) + miejsce. Godziny zapewne takie, żeby się dało auta zobaczyć i zrobić zdjęcia - czyli w programie wspólny obiadek
Jednocześnie głosowanie będzie na Autokąciku, więc na koniec podsumuję głosy i dam znać co i jak
-
Jeśli o mnie chodzi w grę wchodzi i sobota i niedziela, piątek niestety odpada ze względu na pracę.. Co do miejsca, to wolałbym coś bliżej Katowic, ale nie ma problemu, żeby zrobić kilka km więcej. Jako, że jestem tutaj niski stażem dostosuję się do reszty.
-
Na razie prowadzi niedziela - po 16:00 Jeśli chodzi o miejscówkę - parking podziemny Silesii albo Ikei.
-
Na razie prowadzi
niedziela - po 16:00 Jeśli chodzi o miejscówkę - parking podziemny Silesii albo
Ikei.Niedziela pasi
Jestem za Ikea- jak dla mnie- łatwiej trafić (w parking ;]) -
Czyli niedziela o 16:00 - IKEA. Proponuję zebrać się może na parkingu górnym najpierw? Ja się w podziemiach zawsze gubię
I może z Jaworzna skoczymy sobie grupowo? Podejrzewam, że pewnego pasażera, który wstydzi się kilku wgniotów na Matrixie będę z Jelenia brał...