SPOTY - 4 czerwca 2023 r.
-
W taki piękny i słoneczny dzień jak dzisiaj-niedziela.
W mieście Rzeszów na parkingu jednego z hipermarketów odbył się spot zlosnikiowców z kącika DU.
W umówionym miejscu tuż przed 16-nastą pojawiły się dwa bolidy marki Daewoo Tico :
-lśniący srebrny bolid kierowany przez kolegę Zagadka
i
-czerwona wisienka kierowana przeze mnie czyt. SlavoNo i zaraz wzięliśmy się za oglądaniem bolidów.Zaczęliśmy porównywać auta,rozmawialiśmy o różnych rzeczach.Pooglądaliśmy również instalacje LPG w moim bolidzie.Podczas spotu czas leciał bardzo szybko i ledwo jak się oglądnęliśmy,a tu minęło prawie 2h.Dziękuje za spot i czekam do następnego.
Dziękuje za uwagę
Teraz czekam na LBL
Zdjęcia pospotowe: -
Dziękuje za spot i czekam do następnego.
Dziękuję również , na pewno jeszcze kiedyś jakiś spocik się odbędzie
-
Super spotkanie!
Szkoda że to tak daleko od Dolnego Śląska. -
Super spotkanie!
Szkoda że to tak
daleko od Dolnego Śląska.Czy ja wiem...
Dla mnie daleko to jest do Ameryki -
Super spotkanie!
Szkoda że to tak
daleko od Dolnego Śląska.Dla Tico nigdzie nie jest za daleko.
PS. Wiem, wiem, bywają wyjątki potwierdzające regułę (Chris, wyręczyłem Cię w pisaniu posta ).
-
W taki piękny i
słoneczny dzień jak dzisiaj-niedziela.
W mieście Rzeszów
na parkingu jednego z hipermarketów odbył się spot zlosnikiowców z kącika DU.Nooo, gratulacje - widać, że i Rzeszów zaczyna żyć realnym zlosnikiowym życiem...
Wypielęgnowane autka, sympatyczni faceci - aż miło spojrzeć. Oby tak częściej! -
Dla Tico nigdzie
nie jest za daleko.
PS. Wiem, wiem,
bywają wyjątki potwierdzające regułę (Chris, wyręczyłem Cię w pisaniu posta ).A pan Zagadka już nie jest zagadką
A w temacie: może Wasz spot będzie zachętą dla innych, że nie ma się czego bać i wstydzić
-
A pan Zagadka już
nie jest zagadkąA w temacie: może
Wasz spot będzie zachętą dla innych, że nie ma się czego bać i wstydzićKto się wstyda i czego?
-
Kto się wstyda i
czego?Siebie, auta, tak ogólnie napisałem
-
Siebie, auta, tak
ogólnie napisałemEch, daj spokój . Siebie? Posiadacze tico nie mają przecież kompleksu długości... eee... (wiadomo, czego ) . Auta? Auto (jak żonę) powinno się brać DLA SIEBIE, nie dla oczu kolegów, sąsiadów etc... My wiemy, o co chodzi i co w nim drzemie i to w zupełności wystarcza.
A że tak ogólnie... Po prostu trzeba trochę chęci, żeby ruszyć tyłek z domu i podjechać kawałek, by spotkać się z ludźmi o podobnych zainteresowaniach. To nie będzie czas stracony.Ech... Gdzie te czasy, kiedy to np. Hrynio dzwoni do Voytassa, żeby pogadać, i w końcu stwierdza "a, co będziemy tak przez telefon, przyjadę do ciebie". Wsiada w autko i jedzie z Augustowa do Torunia. Siedzi tam parę godzin i wraca z powrotem...
-
A pan Zagadka już
nie jest zagadkąZagadka rozwiązana
-
Nooo, gratulacje -
widać, że i Rzeszów zaczyna żyć realnym zlosnikiowym życiem...No, jak rzesz by mogło być inaczej
Wypielęgnowane
autka, sympatyczni faceci - aż miło spojrzeć. Oby tak częściej!Dziękuję, za taką ładną opinię
-
---ciach---
Po prostu trzeba trochę chęci, żeby ruszyć tyłek z domu i podjechać
kawałek, by spotkać się z ludźmi o podobnych zainteresowaniach. To nie będzie czas
stracony.Owszem owszem, masz rację
Kawałek, jak najbardziej ale... do LBL się raczej nie wybiorę :szalone:
Około 400 km w obie strony, to troszku dużo niestety czas mi na to nie pozwoli -
...
Około 400 km w obie
strony, to troszku dużo niestety czas mi na to nie pozwoliJa mam prawie tyle w 1 stronę
Co do czasu - to ja się czasem 100km do rodziców wybrać nie mogę -
Ja mam prawie tyle
w 1 stronęNo to jestem w lepszej sytuacji, jednak i tak nie pojadę :szalone:
Co do czasu - to ja
się czasem 100km do rodziców wybrać nie mogęFaktycznie kiepsko
-
O proszę. Byłem na weakendzie w Rzeszowie na weselu (w hotelu CLASSIC).
Szkoda, że nie zajrzałem do tego wątku, bym podjechał i poznał kolegów zlosnikiowców.
Może następnym razem. Może się trafi jakieś wesele w Rzeszowie, tyle dawnych kolegów ze studiów tam mam.
-
Około 400 km w obie
strony, to troszku dużo niestety czas mi na to nie pozwoliNie, no oczywiście bez hardcoru... Nie wszyscy są w stanie poświęcać całe dnie na podróże w celu spotowania... dałem po prostu przykład osoby bardzo towarzyskiej, a jeszcze bardziej zdeterminowanej (a, napiszę nawet, że po prostu pozytywnie zakręconej).
To tylko świadczy o tym, że wszystko jest możliwe - ale nikt nie wymaga od nas robienia wszystkiego, co tylko możliwe...
Jednakże nie móc się spotkać we własnym mieście? Tego nie rozumiem. -
Dzisiaj wieczorkiem ja z kolegą Clavishem zrobiliśmy sobie małego spota. Posiedzielismy, pogadalismy - ogolem miło i przyjemnie.
-
O proszę. Byłem na
weakendzie w Rzeszowie na weselu (w hotelu CLASSIC).
Szkoda, że nie
zajrzałem do tego wątku, bym podjechał i poznał kolegów zlosnikiowców.Osz Ty
Może następnym
razem. Może się trafi jakieś wesele w Rzeszowie, tyle dawnych kolegów ze
studiów tam mam.Myślę, że trafi się jeszcze okazja
-
Dzisiaj wieczorkiem
ja z kolegą Clavishem zrobiliśmy sobie małego spota. Posiedzielismy, pogadalismy -
ogolem miło i przyjemnie.O super
Macie może jakieś foto?