Urwany zawór....
-
Samochód odebrany, przejechałem 260 km i nie wiem czy to normalne, ale cały zcas mi strasznie kopci Jak jest zimny
silnik to daje tyle dymu że sie nie da po mieście jeździć, dopiero jaks ie silnik zagrzeje to to troche ustaje,
ale jak dodam gazu to dalej kopci. przez 260 km spalił mi dużo oleju, według miarki z maxa zeszło do poniżej
minimum.Pojedź z reklamacją do tego mechanika, co Ci silnik naprawiał - silnik nie powinien praktycznie w ogóle brać oleju, a jeżeli już to max. 0.5L na 10000km.
-
Samochód odebrany, przejechałem 260 km i nie wiem czy to
normalne, ale cały zcas mi strasznie kopci Jak
jest zimny silnik to daje tyle dymu że sie nie da
po mieście jeździć, dopiero jaks ie silnik zagrzeje
to to troche ustaje, ale jak dodam gazu to dalej
kopci. przez 260 km spalił mi dużo oleju, według
miarki z maxa zeszło do poniżej minimum.Taka sytuacja nie ma prawa zaistnieć, mechanik po prostu nie zrobił tego co miał zrobić, oszukał Cię. Po prawidłowo wykonanej naprawie remontowej silnika nie ma prawa kopcić. Jeśli kopci to znaczy że remont robił partacz. Jedź z reklamacją. Silnik nie może brać więcej niż 0,5l na 10000km
-
Cholera nie dośc ze 3 tygodnie czekałem aż zrobią to na koniec musieli coś jeszcze [BIP].... W czwartek odstawiam samochod spowrotem, niech coś z tym robią, po 260 km wszelkie oleje którymi cały silnik był przysmarowany przy skladaniu juz dawno powienien sie wypalić.
Samochód myslałem że bedzie mocniejszy po remoncie, a jest raczej przeciwnie - dokładnie nie sprawdzałem, bo wiadomo na dotarciu to umiarkowane obroty i bez przeciążeń.
Obawiam sie że przy skladaniu uszkodzili któryś pierścień, lub pierścienie i silnik bedzie znowu do rozbiórki.
Rozumiem że skoro zleciłem zrobienie silnika, oni twierdza ze jest ok i zapłaciłem za zrobie, i teraz jak nie jest ok to oni to naprawiają a ja do tego juz nic nie dopłacam? Już i tak teraz ponad 900,- zapłaciłem <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
kloc sie niech naprawiaja fuszere na swoj koszt. jedyne za co bym zaplacil to nowe pierscienie,bo stawiam,ze ktorys jest uszkodzony.lepiej zeby sie nie rozlecial zaden,bo jeszcze przy braku szczescia rozwali ci tuleje cylindra. jak dla mnie to przy skladaniu silnika powinni sprawdzic wszystko, bardzo mozliwe,ze jakis gamon zlozyl cos co sam uszkodzil.
no chyba,ze polecial uszczelniacz,ale to tez powinni sprawdzicpozdr
-
kloc sie niech naprawiaja fuszere na swoj koszt. jedyne za co bym zaplacil to nowe
pierscienie,bo stawiam,ze ktorys jest uszkodzony.lepiej zeby sie nie rozlecial zaden,bo
jeszcze przy braku szczescia rozwali ci tuleje cylindra. jak dla mnie to przy skladaniu
silnika powinni sprawdzic wszystko, bardzo mozliwe,ze jakis gamon zlozyl cos co sam
uszkodzil.no chyba,ze polecial uszczelniacz,ale to tez powinni sprawdzic
pozdr
Jak oddawałem to pierścienie były ok. A o tym jak zrobili to sie nie wypowiem, świece były niedokręcone i latały, przewody od chłodnicy tak zaczepili ze zgubiłem cały płyn ze zbiorniczka wyrównawczego.
Zadko kiedy mi sie tak ręce rwą na kogoś <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />.... pojade z przyszłym teściem, bedzie lepeij dla mechanika <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
skoro tak to moze poprostu wywalilo uszczelniacze. koledze kiedys wpierdzielili duzo za duzo oleju do silnika,ale w miare zdazyl sie zorientowac co jest grane.
pozdrawiam i milej zabawy z mechanikami
<img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
-
skoro tak to moze poprostu wywalilo uszczelniacze. koledze kiedys wpierdzielili duzo za duzo
oleju do silnika,ale w miare zdazyl sie zorientowac co jest grane.
pozdrawiam i milej zabawy z mechanikamiMam nadzieje ze to będzie jakaś błachostka, bo jak narazie to tikacz rujnuje mnie finansowo <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
Mam nadzieje ze to będzie jakaś błachostka, bo jak narazie to tikacz rujnuje mnie finansowo
Zobacz, że to ewidentna wina mechaniorów - mieli naprawić silnik i tego nie zrobili, a pieniądze wzięli. W takim razie niech zrobią to, za co zainkasowali całkiem niezłą kasę <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Zobacz, że to ewidentna wina mechaniorów - mieli naprawić silnik i tego nie zrobili, a pieniądze
wzięli. W takim razie niech zrobią to, za co zainkasowali całkiem niezłą kasęNo jutro jade do chełma i go zostawiam, tylko czy w dobrych rękach? <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> sie człowiek uczy na błędach <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
Tikol znowu stoi u mechanika. Panowie sprawdzali wszystko po kolei, aż doszli do....pierścieni Pierscienie zamówiłem i juz im przekazałem, zastanawia mnie tylko czy sama wymiana pierścieni pomoże? Szlifów bloku nie bede robił bo to sie nieopłaca <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Czy jeśli po wymianie pierście nadal będzie kopcił to czy wlanie ceramizera coś pomoże??
-
Tikol znowu stoi u mechanika. Panowie sprawdzali wszystko po kolei, aż doszli do....pierścieni
Pierscienie zamówiłem i juz im przekazałem, zastanawia mnie tylko czy sama wymiana
pierścieni pomoże? Szlifów bloku nie bede robił bo to sie nieopłaca Czy jeśli po wymianie
pierście nadal będzie kopcił to czy wlanie ceramizera coś pomoże??panie szkoda inwestowac w ceramizery,bo to na krotka mete. a jak uszczelniacze?? one sa tez powodem kopcenia,a tuleje nie maja wrzerow?
-
panie szkoda inwestowac w ceramizery,bo to na krotka mete. a jak uszczelniacze?? one sa tez
powodem kopcenia,a tuleje nie maja wrzerow?Uszczelniacze ok, pierscienie na 2 tłokach były zapieczone dziwne zanim go oddałem było ok, a po zrobieniu silnika temperatura nawet do połowy mi nie dochodziła... a ceramizer to nie zagęszczacz - ma wsobie jakieś dodatki ceramiczne i ponoć wygładza ścianki i inne elementy narazone na ścieranie - producent podaje utrzymanie sie warstwy na okres do 70 tys km
-
Uszczelniacze ok, pierscienie na 2 tłokach były zapieczone dziwne zanim go oddałem było ok, a
po zrobieniu silnika temperatura nawet do połowy mi nie dochodziła... a ceramizer to nie
zagęszczacz - ma wsobie jakieś dodatki ceramiczne i ponoć wygładza ścianki i inne elementy
narazone na ścieranie - producent podaje utrzymanie sie warstwy na okres do 70 tys kmjeśli uszczelniacze zaworowe są ok to tylko wymiana pierścieni a szczególnie olejowych powinno zniwelować branie oleju. Jednak jest pewne ale, jeśli cylindry sa porysowane albo co gorsza zużute to może efekt poprawy być niezbyt długi. Ja bym przy takiej awarii kupił drugi silnik, pewnie by wyszło taniej niz regeneracja głowicy i silnika. Mam nadzieje że mechaniory sprawdzili gładź cylinra, czy nie ma duzych progów. Bowiem nieraz trzeba wstawiać pierścienie ponadwymiarowe, bo te nominalne są lużne w tłokach. A co do tych cudownych specyfików, to już 10 lat temu na giełdach to wciskali za dużą kasę. Po pierwsze nie wiadomo czy i coś to daje, mimo zapewnień na pudełku. A druga sprawa to nie wiadomo jak zareagują dodatki w oleju na to dolewane, czy się nie pogryzą i efekt może byc odwrotny.To tak jak z dolewaniem dużej ilości oleju nowego do starszego, Powstała mieszanka ma gorsze właściwości smarne. Ale wiadomo wiara może zdziałać cuda <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
jeśli uszczelniacze zaworowe są ok to tylko wymiana pierścieni a szczególnie olejowych powinno
zniwelować branie oleju. Jednak jest pewne ale, jeśli cylindry sa porysowane albo co gorsza
zużute to może efekt poprawy być niezbyt długi. Ja bym przy takiej awarii kupił drugi
silnik, pewnie by wyszło taniej niz regeneracja głowicy i silnika. Mam nadzieje że
mechaniory sprawdzili gładź cylinra, czy nie ma duzych progów. Bowiem nieraz trzeba
wstawiać pierścienie ponadwymiarowe, bo te nominalne są lużne w tłokach. A co do tych
cudownych specyfików, to już 10 lat temu na giełdach to wciskali za dużą kasę. Po pierwsze
nie wiadomo czy i coś to daje, mimo zapewnień na pudełku. A druga sprawa to nie wiadomo jak
zareagują dodatki w oleju na to dolewane, czy się nie pogryzą i efekt może byc odwrotny.To
tak jak z dolewaniem dużej ilości oleju nowego do starszego, Powstała mieszanka ma gorsze
właściwości smarne. Ale wiadomo wiara może zdziałać cudaJuż sam nie wiem co mam robić. Czy trzymac tego grata czy czym prędzej go sprzedać <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Na początku też rozważałem wymiane silnika, ale mechanicy stwierdzili ze koszta sie zamknął w 500,-. teraz wychodzi juz drugie tyle i wraz nie mam pewności czy bedzie ok. Przed zakupem ponad miesiąc czytałem o tico dzień w dzień i byłem przekonany że to bedzie bezawaryjny samochodzik, tylko chyba trafiłem na trupa <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Teraz jak go zrobią i będzie OK to z jednej strony szkoda sprzedawać bo mnustwo kasy w niego poszło, a z drugiej strony nie wiadomo ile to wytrzyma i czy znowu nie bede musiał szastać kasą na remonty
-
Już sam nie wiem co mam robić. Czy trzymac tego grata czy czym prędzej go sprzedać ...
Miałeś po prostu pecha, a mechanicy remontujący silnik powinni za jednym zamachem wszystko sprawdzić i wymienić potrzebne elementy. Jak ma się już rozebrany silnik to za jednym zamachem warto wymienić pierścienie tłokowe, uszczelniacze, splanować głowicę, sprawdzić gniazda zaworowe itp. po prostu dokonać standardowych prac przy tego typu remontach.
Koszt wcale dużo nie wzrośnie, a silnik może być jak nowy. -
Koszt wcale dużo nie wzrośnie, a silnik może być jak nowy.
a przy okazji mozna go troche podrasowac..
<img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> -
Już sam nie wiem co mam robić. Czy trzymac tego grata czy czym prędzej go sprzedać Na początku
też rozważałem wymiane silnika, ale mechanicy stwierdzili ze koszta sie zamknął w 500,-.
teraz wychodzi juz drugie tyle i wraz nie mam pewności czy bedzie ok. Przed zakupem ponad
miesiąc czytałem o tico dzień w dzień i byłem przekonany że to bedzie bezawaryjny
samochodzik, tylko chyba trafiłem na trupa Teraz jak go zrobią i będzie OK to z jednej
strony szkoda sprzedawać bo mnustwo kasy w niego poszło, a z drugiej strony nie wiadomo ile
to wytrzyma i czy znowu nie bede musiał szastać kasą na remontyNiestety nie wszyscy mechanicy są do końca uczciwi, i chcą zarobić więcej kasy niż powinni za to wziąć.Przy takim remocie silnik powinien chodzić jak zegarek. a nie wymieniać coś później jak juz ponownie jest założony. Co to za ludzie że nie posprawdzali czy wszystkie cylindry są ok.Niestety masz pech że trafiłeś akurat na uszkodzony silnik, to raczej mało spotykane w tico, ale też że tarafiłeś na "fachowców" co go tak naprawiają to tez niezbyt szczęśliwa mieszanka. Teraz niestety musisz juz liczyć, że poprawią oni swe zaniedbania.Po tym powinno już być ok. Jeśli wymienią pierścienie we wszystkich cylindrach, głowica naprawiona to już na bank nie powinien brać oleju. A na drugi raz przestrzegam przed zapewnienieniami takich fachowców że remont wyniesie 500zł. a z drugiej strony nie trudno znaleźć człowieka, co naprawia samochody uczciwe w swym przydomowym zakładzie. Bo w tych większych, często naprawiają uczniowie lub by zrobić szybko byle wieksza kasa weszła. Taka jest prawda wiem z doświadczenia, że trzeba uważać.
-
Niestety nie wszyscy mechanicy są do końca uczciwi, i chcą zarobić więcej kasy niż powinni za to
wziąć.Przy takim remocie silnik powinien chodzić jak zegarek. a nie wymieniać coś później
jak juz ponownie jest założony. Co to za ludzie że nie posprawdzali czy wszystkie cylindry
są ok.Niestety masz pech że trafiłeś akurat na uszkodzony silnik, to raczej mało spotykane
w tico, ale też że tarafiłeś na "fachowców" co go tak naprawiają to tez niezbyt szczęśliwa
mieszanka. Teraz niestety musisz juz liczyć, że poprawią oni swe zaniedbania.Po tym powinno
już być ok. Jeśli wymienią pierścienie we wszystkich cylindrach, głowica naprawiona to już
na bank nie powinien brać oleju. A na drugi raz przestrzegam przed zapewnienieniami
takich fachowców że remont wyniesie 500zł. a z drugiej strony nie trudno znaleźć człowieka,
co naprawia samochody uczciwe w swym przydomowym zakładzie. Bo w tych większych, często
naprawiają uczniowie lub by zrobić szybko byle wieksza kasa weszła. Taka jest prawda wiem z
doświadczenia, że trzeba uważać.Zaczeli sprawdzać i mam jeszcze panewki do wymiany <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Próbowali założyć nowe oryginalne to okazało sie że ma wtedy luz - czyli samochód miał już remont silnika bo ma niestandardowe panewki <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> Drugi remont silnika przy 12okkm, wydaje mi sie w takim razie ze miał kręcony licznuk <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> już sam nie wiem co mam robić z tym gratem <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
Zaczeli sprawdzać i mam jeszcze panewki do wymiany Próbowali założyć nowe oryginalne to okazało
sie że ma wtedy luz - czyli samochód miał już remont silnika bo ma niestandardowe panewki
Drugi remont silnika przy 12okkm, wydaje mi sie w takim razie ze miał kręcony licznuk już
sam nie wiem co mam robić z tym gratemChłopie wg mnie jedyna słuszna rada to kombinuj drugi silnik a swój rozebrany zostaw sobie na części <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />. Kupiłeś auto z zajechanym silnikiem, który poprzedni właściciel tylko odpicował na sprzedaż <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
Zaczeli sprawdzać i mam jeszcze panewki do wymiany Próbowali założyć nowe oryginalne to okazało
sie że ma wtedy luz - czyli samochód miał już remont silnika bo ma niestandardowe panewki
Drugi remont silnika przy 12okkm, wydaje mi sie w takim razie ze miał kręcony licznuk już
sam nie wiem co mam robić z tym gratemNiestety tak bywa. Ja jak kupowałem ticola 97rocznik 3 lata temu miał przejechane 85tys dużo, ale na pewno tyle. Bo gościówka jeździła do roboty a byłem u nich w domu i dokładnie oglądłem to co miałem kupić. Teraz tylko masz wybór załatwić drugi silnik gdzieś na szrocie nawet bez głowicy, będzie taniej. Pewnie jak Ci gostek go sprzedawał nalał motodoktora by nie brał oleju bo tak cwaniaki robią by nie było wycieków.