Spalanie 3,95 L/100km
-
Z moich obliczeń wynika że Tico spaliło 3,95 L/100km (24 litry paliwa).
Mi Tico pali około 5 litrów benzyny i to przy spokojnej jeździe.
-
Dzisiaj licznik mi pokazał 600km a jeszcze mam paliwo w baku (wskazówka się odchyla poza
czerwone pole). Z moich obliczeń wynika że Tico spaliło 3,95 L/100km (24 litry paliwa).
Jak mogłem to osiągnąć ktoś zapyta.Tico ma oszczędny silnik, więc to nie jest jakieś wybitne osiągnięcie. 3,8 - 3,9 zdarzyło mi się kilka razy na dłuższej trasie (bez jakichś specjalnych starań) dopóki jeździłem na benzynie a Sharky, o ile pamiętam, zszedł grubo poniżej 3,5.
Najpierw jedynka bardzo krótko, potem dwójka bardzo krótko aby nie wciskać gazu
za mocno i zaraz trójka do 40km/h. Przy około 45km/h wrzucam czwórkę i "kulam" sie na niej
do max. 60km/h, bardzo słabo wciskając gaz. Później piąty bieg do max. 70km/h.IMHO nie jest to zdrowe dla silnika (za niskie obroty) ale każdy robi jak uważa. Dla porównania ja wrzucam 3 przy 40, 4 - 60, 5 - 80. Był o tym kiedyś cały wątek.
-
WITAM SERDECZNIE
TYCH CO UMIEJĄ OSZCZĘDZAĆPo co ten krzyk? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Tak trzymać dalej KOLEGO!
Jednak możliwe są TAKIE rzeczy, chyba nikomu się to nie śniło
( 3,95L/100KM ) ,Nie śniło się, bo inni to po prostu robią. Wystarczy poczytać archiwum forum <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
ale ja myślę że to kwestia doświedczenia, DOBREJ METODY I SKUTECZNEJ TECHNIKI .
ja o takim wyniku spalania mogę tylko marzyć i SPOKOJNIE liczyć pieniądzeNie jestem przekonany, czy to jest dobra metoda - wprawdzie powoduje uzyskanie dobrego spalania, ale nie jest korzystna dla silnika. Spokojnie można uzyskać porównywalne rezultaty bez katowania silniczka na bardzo niskich obrotach. Wystarczy, że ktoś ma wyczucie w prawej nodze i nie ciśnie ciągle gazu do deski, nie hamuje co chwile i nie przyspiesza gwałtownie a za to dużo korzysta z hamowania silnikiem i przewiduje to co będzie się działo na drodze.
-
ja mam co do spalania rozne wyniki, w zaleznosci od tego jak musze sie poruszac. biegow nie wrzucam tak szybko coraz wyzszych, bo silnik dostaje po krzyzu za to. kazdy robi jak uwaza,ale polecam poraz kolejny metode heel and toe.
pozdrawiam
-
IMHO nie jest to zdrowe dla silnika (za niskie obroty)
Dlaczego? Co mogę uszkodzić?
-
Zapomniałem napisać, że nigdy nie wrzucam biegu jałowego jak jade "z górki". Jak zjezdzam na biegu to ponoć odcina się dopływ paliwa. Silnik pali o wiele mniej niż jakbym wyluzował.
-
Zapomniałem napisać, że nigdy nie wrzucam biegu jałowego jak jade "z górki". Jak zjezdzam na
biegu to ponoć odcina się dopływ paliwa. Silnik pali o wiele mniej niż jakbym wyluzował.Kompletne bzdury!
Kto Ci nagadał tych głupot?
Nie wypisuj, tego więcej. -
Dlaczego? Co mogę uszkodzić?
silnik nie ma na tych przelozeniach skrzyni takiej mocy, ktora pozwala mu na swobodna jazde. powoduje to zwiekszenie tarcia i co za tym idzie szybsze zuzycie podzespolow silnika tj lozysk,pierscieni,panewek itp.
a co do nie uzywania biegu jalowego, poszukaj na forum bylo o tym dosyc glosno. burzliwy temat powiedzialbym.
pozdrawiam
-
Kompletne bzdury!
Kto Ci nagadał tych głupot?
Nie wypisuj, tego więcej.Czytałem w "AutoŚwiat" ale to odnosiło się chyba do pomp wtryskowych. Tak czy inaczej silnik pali mniej na biegu zwykłym niż jałowym.
-
Czytałem w "AutoŚwiat" ale to odnosiło się chyba do pomp wtryskowych. Tak czy inaczej silnik
pali mniej na biegu zwykłym niż jałowym.Silnik na biegu jałowym i bez wciśniętego pedału gazu pali najmniej paliwa.
Zapamiętaj to sobie do końca życia. -
Silnik na biegu jałowym i bez wciśniętego pedału gazu pali najmniej paliwa.
Zapamiętaj to sobie do końca życia.Nie zgadzam się z tym. Najmniej paliwa pali na piątym biegu bez wcisnietego pedalu gazu jezeli jedziemy po mocnym spadzie (z górki).
Na luzie obroty są wyraźnie większe. Nawet na ucho slychac ze silnik ma wieksze obroty. Nie potrzebuje obrotomierza.
Jak wiadomo wieksze obroty to wieksze spalanie.
Jezdziles kiedys na motorze? Motor pali wiecej jezeli wyluzujesz i hamujesz normalnym hamulcem anizeli wtedy gdy hamujesz silnikiem poprzez nie dodawanie gazu.
Kiedys jezdzilem omegą 2.0 z komputerem więc wiem co mówię. Nigdy nie luzuj silnika na mocnym spadzie! <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> Wtedy twoje rachunki za benzyne sie zmniejszą. <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
Co argumentów zabrakło? <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />
-
Odsyłam do niedawnej dyskusji w wątku "Eco-driving...".
Sharky napisał wtedy:
"W silnikach z wtryskiem do pewnych prędkości obrotowych rzeczywiście odcinane jest podawanie paliwa, czyli można hamować, a jednocześnie nie zużywać paliwa.
W nowoczesnych konstrukcjach gaźnikowych, a takową posiadamy w Tico znajduje się dysza hamowania silnikiem, która podaje odpowiednią dawkę paliwa zapewniając ograniczenie emisji szkodliwych związków, a jednocześnie płynne przejście (bez szarpnięć) z fazy hamowania silnikiem do przyspieszania.
Według mojej wiedzy ilość podawanego paliwa jest wtedy mniejsza niż na wolnych obrotach."IMHO nie ma się o co kłócić, bo jeśli nawet jest różnica spalania między jazdą na biegu jałowym a hamowaniem silnikiem, to jest ona bardzo mała. <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Dzisiaj licznik mi pokazał 600km a jeszcze mam paliwo w baku (wskazówka się odchyla poza
---------ciach-----------1 zawalidroga
2 zamulisz silnik przy takim stylu jazdy
3 przy ostrej jezdzie pali mi 7 litrow gazu ( krótkie odcinki )
4 jakbys jechal normalnie to spalalby 5 litrow czy za 4 pln na 100 kilometrow warto meczyc samochod , siebie i innych uzytkownikow drog?? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
5 jak sie bedziesz myl co tydzien to mniej wydasz na wode , zycze sukcesow w dalszym oszczedzaniu <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" /> -
---------ciach-----------
1 zawalidroga
2 zamulisz silnik przy takim stylu jazdy
3 przy ostrej jezdzie pali mi 7 litrow gazu ( krótkie odcinki )
4 jakbys jechal normalnie to spalalby 5 litrow czy za 4 pln na 100 kilometrow warto meczyc
samochod , siebie i innych uzytkownikow drog??To samo miałem napisać koledze mb13 <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />.
Dla mnie to jest bezsensowne oszczędzanie. Moje auto przy normalnej jeździe (a mam dosyć ciężką nogę <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />) spala na mieście 6l a na trasie 5l. Z takiego spalania jestem całkowicie zadowolony <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />. -
IMHO nie ma się o co kłócić, bo jeśli nawet jest różnica spalania między jazdą na biegu jałowym
a hamowaniem silnikiem, to jest ona bardzo mała.Ja wiem ze nie jest to roznica bardzo mala ale dosc duza. Weźmy taki oto przykład: odpalasz auto rano i jedzie na ssaniu. Po przejechaniu kilkuset metrow zamiast wyluzowywac przed swiatlami, nie robisz tego tylko bez gazu jedziesz na odpowiednim biegu, az do pewnego momentu kiedy slychac takie buczenie. Wtedy dajesz luz i sprzeglo po czym hamujesz do zera.
Tak jezdzi sie na motorach - tych najszybszych. Oni tez to robią ze względu na koszty paliwa. Mało kto wie, ze motor moze spalic do 19L/100km co odpowiada zawartosci jednego baku. Wiec jest sens walczyc o kazdy "kieliszek" paliwa.
<img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
-
Tak więc aby dojechać do pracy tam i z powrotem płacę za
paliwo 9,95 zł. Jest to bardzo dobry wynik. Czy można chcieć od Tikacza
więcej?Tak. Ja wymagam bezawaryjności (oczywiście przy założeniu w miarę regularnego i sensownego serwisowania) oraz tego, że jak już coś ma sie sypnąć, powinno dać znać o tym wcześniej. W przypadku mojego autka to się sprawdza. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Jednak czegoś nie rozumiem... Parę dni temu wieszałeś psy na Tico, ileż to ono Cię kosztuje (serwis) i prosiłeś o cyt. "wywalenie z klubu" <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />, a teraz wygłaszasz pochwały, że mało płacisz za paliwo. Czyli jesteś z auta zadowolony czy nie? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />Jak mogłem to osiągnąć ktoś zapyta. Otóż nie nagrzewam silnika na biegu
jałowym i zawsze wyłączam zapłon jak się zatrzymuję (np. aby wjechać do
garażu).Hmm, w takim razie bardziej ucierpi akumulator i rozrusznik, a co do ilości benzyny... Nie jestem pewien, czy silnik zużyje jej znacząco więcej pracując na luzie przez kilkanaście (no, może kilkadziesiąt) sekund niż przy ponownym rozruchu.
Po drugie bardzo wolno się rozpędzam.
To może mieć wpływ na spalanie, oczywiście na radość kierowcy z jazdy oraz samopoczucie innych kierowców - także. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Ale nie namawiam do "pałowania" silnika przy przyspieszaniu zawsze i wszędzie... Potrzebny jest złoty środek i dostosowanie stylu do warunków na drodze.Najpierw jedynka bardzo
krótko, potem dwójka bardzo krótko aby nie wciskać gazu za mocno i
zaraz trójka do 40km/h. Przy około 45km/h wrzucam czwórkę i "kulam" sie
na niej do max. 60km/h, bardzo słabo wciskając gaz. Później piąty bieg
do max. 70km/h.Zbyt wcześnie zmieniasz biegi. To, o czym piszesz, można stosować, ale sporadycznie i przy określonych warunkach. Na co dzień jednak taką jazdą zarzynasz silnik - nie zbyt wysokimi obrotami, lecz właśnie zbyt niskimi.
Finał: nie wiem, czy oszczędności na paliwie, uzyskane przy takiej eksploatacji, zrównoważą dużo wcześniejszą potrzebę remontu silnika.Może wydawać się że
blokuję ruch ale nie jest tak źle.A jeździsz w kapeluszu? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Ważne, że na baku robię 600km a nie
450 !!!!Jeżdząc na benzynie też rozglądałem się za stacją paliw dopiero po zobaczeniu liczby 600 na małym liczniku. Średnie spalanie przy codziennej jeździe (trochę miasta, trochę trasy) oscylowało między 4,3 a 4,8 l/100 km (zależnie od pory roku, przebiegu i wieku i in.) - bywało też 4,1 w trasie oraz 6 zimą tylko w mieście. Te wyniki osiągałem nie starając się o poczynienie jak największych oszczędności - jeżdżę normalnie, a w mieście lubię mocno przyspieszyć spod świateł, ciesząc się tym, iż nagły "upadek" mojej nogi na pedał gazu kosztuje mnie o wiele mniej, niż takie samo przyspieszenie u gości w autach z dużymi silnikami. Poza tym lubię popatrzeć, jak niektórzy zaskoczeni pozostają długo w tyle, zanim "dojdą" do tych 50-60 km/h <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />, a zarazem nie lubię, jak ci z tyłu zaczynają mnie nerwowo wyprzedzać już 20 m za skrzyżowaniem.
Sugeruję Ci zmiany biegów przy wyższych V (np. 20 / 40 / 60 / 70-80 km/h) oraz zrobienie kilku prób żywszej jazdy, połączonej ze zmierzeniem wzrostu spalania. Może się okazać, że silnik spali pół litra więcej (2-3 zł na 100 km), a przyjemności Ci przybędzie. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Myślę, że Twoim stylem jazdy przyczyniasz się po prostu do przyspieszonego zużycia silnika i układu napędowego. -
Myślę, że Twoim stylem jazdy przyczyniasz się po prostu do przyspieszonego zużycia silnika i
układu napędowego.Wiem że wykończę auto przez takie małe obroty dlatego nie będę już tak dalej jeździł. Jutro jadę taknować i znowu wszystko wroci do normy. Bede normalnie przyspieszal i zmianial biegi. To byla tylko proba ile Tico pali przy takim stylu jazdy. Teraz zmierze ile spali przy normalnym stylu.
Wyniki juz za 2 tygodnie. <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" /> -
Jednak czegoś nie rozumiem... Parę dni temu wieszałeś psy na Tico, ileż to ono Cię kosztuje
(serwis) i prosiłeś o cyt. "wywalenie z klubu" , a teraz wygłaszasz pochwały, że mało
płacisz za paliwo. Czyli jesteś z auta zadowolony czy nie?jestem zadowolony, a nawet nie <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />