Czasem się żarzy kontrolka oleju na niskich obrotach!
-
Panewki, pewnie graja jak fortepian, co sie stało temu silnikowi ze niedawno po remoncie ? <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
chyba ktos nim jeździl w górnym zakresieobrotów i to moze przez to <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> -
c) Lotos Gas - bardzo tani, ale ponoć syfiaty, ale wymieniam często i teraz jest świerzutki
Z drugiej strony stosuję ten olej od 80kkm i nigdy nie miałem takiego objawy
Co sądzicie o tym oleju?
b) a jak sprawdzić czy jest uszkodzona? Nie cieknie (bo nie ubywa oleju). Lampka pali się tylko
przy gorącym oleju. Przy odpalaniu gaśnie napare chwil.
Czy czujnik może być uszkodzony w ten sposób, że "tylko czasem" ?Moze maluch to nie tico ale jak dawniej miast castrola wlałem lotosa minerala tego w zielonej butelce to zaobserwowałem takie efekty:
- olej na gorącym silniku stawał się bardzo rzadki, i lekko przez to swieciło smarowanie
- silnik nie chciał na gorąco zapalać z rozrusznika a tylko na pych
Po zmianie na castrola minerala poprawiło się.
Niestety co do polskich olejów to zbytnio im nie ufam. W tico używałem mobila ale przed zimą dałem orlena platinium 10w/40 ale coś z nim jest nie tak bo po zimie było w nim pełno białego szlamu a czego nie było w mobilu tak jakby poszła uszczelka pod głowicą. Już od niejednego mechanika słyszałem jak ludzie nzałatwili sobie silniki lotosem nawet półsyntetykiem.
Czy podczas remontu nie zamienione zostały miejscami panewki? Możliwe że czujnik oleju zapchał się jakimś paprochem i mylnie wskazuje.
-
Moze maluch to nie tico ale jak dawniej miast castrola wlałem lotosa minerala tego w zielonej
butelce to zaobserwowałem takie efekty:- olej na gorącym silniku stawał się bardzo rzadki, i lekko przez to swieciło smarowanie
- silnik nie chciał na gorąco zapalać z rozrusznika a tylko na pych
Po zmianie na castrola minerala poprawiło się.
Niestety co do polskich olejów to zbytnio im nie ufam. W tico używałem mobila ale przed zimą
dałem orlena platinium 10w/40 ale coś z nim jest nie tak bo po zimie było w nim pełno
białego szlamu a czego nie było w mobilu tak jakby poszła uszczelka pod głowicą. Już od
niejednego mechanika słyszałem jak ludzie nzałatwili sobie silniki lotosem nawet
półsyntetykiem.
Bzdura! Czy to wina oleju Lotos, że komuś uszczelka pod głowicą przepuszcza płyn chłodniczy i ten miesza się z olejem i robi się masełko pod korkiem? A co do masełka to lubi ono się robić gdy auta są zalewane olejami mineralnymi. Półsyntetyki są pod tym względem lepsze.
Świecenie się kontrolki od smarowania (a w zasadzie ciśnienia oleju) oznacza, że silnik jest wyeksploatowany, ma przedmuchy, nie trzyma kompresji, a nie że jest zalany Lotosem.
Jeszcze jedna rzecz mi się nie podoba. Mianowicie napisałeś, że wlałeś mineralny Lotos, ale przed zimą to już wlałeś półsyntetyk (10W40). Na zimę może to i lepiej, bo w sumie półsyntetyk dłużej pozostaje płynny w ujemnych temperaturach, ale wszystko zależy jak długo jeździłeś na mineralu, czy silnik brał olej i jaki jest ogólny stan silnika.
Jak silnik jest do dupy to i mu najlepszy olej nie pomoże. Takie jest moje zdanie. Sam jeżdżę na Lotosie 10W40 i sobie go chwalę. Parametry jakościowe ma aż za dobre w stosunku do tych jakie przewidział producent Tico, a jest sporo tańszy.
Mam 132000 przebiegu i ani grama oleju nie ubywa mi od wymiany do wymiany. Pod pokrywą zaworów wszystko ładnie wygląda, auto pali na dotyk czy to lato czy zima (gorący także, coby nie było);] Masełka nigdy nie miałem, nawet zimą jeżdżąc na krótkich odcinkach (był 2-miesięczny okres podczas ostrej zimy 2005/06 kiedy to robiłem tylko po 3-4 km w mieście, więc silnik miałem permanentnie niedogrzany). Naprawdę jak się ma z silnikiem wszystko jak należy to nie jestem w stanie uwierzyć, że LOTOS ten silnik załatwi/zniszczy/zabije* <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
- niepotrzebne skreślić
Jedyne z czym się mogę zgodzić to z tym, że jeden rodzaj Lotosa - mianowicie LOTOS CITY ma słabe parametry jakościowe i do siebie bym go nie wlał. Zwykły Lotos Mineral jest o niebo lepszy niż ten City. Natomiast przed wyborem oleju zadałem sobie trud przejrzenia charakterystyk jakościowych olejów różnych typów i marek, gdzie jest wszystko czarno na białym i uważam, że lejąc półsyntetyczny Lotos Semisyntetic 10W40 zrobiłem dobrze.
Czego więc chcieć i po co przepłacać? Dla marki? Zakończę tym czym rozpocząłem - Bzdura <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Witam!
Mam problem z żarzącą się kontrolką oleju.
Przy rozgrzanym silniku (dokładnie środek temperatury) w postoju kontrolka pali się. Paliła się
częsciej, ale podkręciłem lekko obroty i teraz praktycznie tylko delikatnie mruga. Silnik
na pewno jest w stanie dobrym, olej i filtr były niedawno wymieniane.
Jakieś pomysły, czego to może byc przyczyna?Jak swego czasu miałem 2 "maluszki" to miałem ten sam problem. Tylko, że wtedy wina leżała po stronie wyeksploatowanego silnika a w drugim aucie źle dobranego oleju tzn. o zbyt małej gęstości(Lotos City).
-
............
że lejąc półsyntetyczny Lotos Semisyntetic 10W40 zrobiłem dobrze.
Czego więc chcieć i po co przepłacać? Dla marki? Zakończę tym czym rozpocząłem - BzduraDobrze prawi,
Mały OT
Taka anegdotka: Moj tata pare lat temu mial cieniasa 700. Tak sie złożyło ze jego znajomy też mial i kiedyśa sie zgadali na tematy olejowe. MOj tata zalewał lotosem a on castrolem magnetec (Czy cuś) itak i tak chwalił tą oliwe ze szok. O lotosie mowi ze syf itd. a za miesiąc.... obrocil mu panewkę. -
Taka anegdotka: Moj tata pare lat temu mial cieniasa 700. Tak sie złożyło ze jego znajomy też
mial i kiedyśa sie zgadali na tematy olejowe. MOj tata zalewał lotosem a on castrolem
magnetec (Czy cuś) itak i tak chwalił tą oliwe ze szok. O lotosie mowi ze syf itd. a za
miesiąc.... obrocil mu panewkę.A moje autko od początku swojego żywota jeździ na Castrolu GTX, wpierw półsyntetyk a od 150kkm na mineralnym. Obecnie na liczniku ponad 183kkm i ŻADNYCH jak dotąd (odpukać) problemów z silnikiem. Od wymiany do wymiany nie bierze nawet 1ml oleju, żadnych wycieków i.t.d. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Jak swego czasu miałem 2 "maluszki" to miałem ten sam problem. Tylko, że wtedy wina leżała po
stronie wyeksploatowanego silnika a w drugim aucie źle dobranego oleju tzn. o zbyt małej
gęstości(Lotos City).Co do silnika to jestem pewien, że z nim jest wszystko ok. Oleju nie bierze w ogóle, pracuje równo i cicho. Wcześniej był wlany półsyntetyk Lotos i teraz wlany jest ten sam, więc nie wiem o co chodzi <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Aha, wymiane zrobiłem po roku po przejechanych 7kkm.
-
ja leje caly czas lotosa semisyntetica i jest Ok. zero problemow. a jak z obrotami, moze masz lekko za niskie i z tad ta kontrolka?? albo pompa siada. jezeli odrzucimy wersje z przedmuchami to nic innego mi do glowy nie przychodzi.
pozdrawiam
-
ja leje caly czas lotosa semisyntetica i jest Ok. zero problemow. a jak z obrotami, moze masz
lekko za niskie i z tad ta kontrolka?? albo pompa siada. jezeli odrzucimy wersje z
przedmuchami to nic innego mi do glowy nie przychodzi.
pozdrawiamU mnie występuje to tylko przy odpalaniu z rana i to nie zawsze. Dzisiaj np. kontrolka się nie zaświeciła <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Może coś z czujnikiem jest nie tak <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
U mnie występuje to tylko przy odpalaniu z rana i to nie
zawsze. Dzisiaj np. kontrolka się nie zaświeciła
Może coś z czujnikiem jest nie takDlatego od niego powinieneś zacząć. Sprawdź najpierw styki czy nie zaśniedziały, oczyść, potraktuj wazeliną techniczną. Gdyby nie pomogło to postaraj się o nowy czujnik.
Przypomniało mi się, że w samarze miałem podobnie. Najpierw zaczęła mi się żarzyć kontrolka na wolnych obrotach- nie panikowałem, ale jak po kilku dniach zacząła świecić, to włos mi się zjeżył i pomknąłem do znajomego mechanika, bo myślałem, że może pompa padła (oleju miałem max). Ten się uśmiechnął, czujnik wymienił i po kłopocie...
Może masz podobnie <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
Dlatego od niego powinieneś zacząć. Sprawdź najpierw styki czy nie zaśniedziały, oczyść,
potraktuj wazeliną techniczną. Gdyby nie pomogło to postaraj się o nowy czujnik.
Przypomniało mi się, że w samarze miałem podobnie. Najpierw zaczęła mi się żarzyć kontrolka na
wolnych obrotach- nie panikowałem, ale jak po kilku dniach zacząła świecić, to włos mi się
zjeżył i pomknąłem do znajomego mechanika, bo myślałem, że może pompa padła (oleju miałem
max). Ten się uśmiechnął, czujnik wymienił i po kłopocie...
Może masz podobnieOk, brzmi rozsądnie gdyż:
- mam silnik po remoncie i nie sądze aby była to wina uszkodzenia
- nie wierzę, aby lotos był tak syfiaty że nie daje rady, bo jeżdżę na nim od 100kk i zgadza się miałem awarię silnika, ale nigdy pod wpływem temperatury tak się nie zachowywał.
A jakbym tak zapytał nieśmiało gdzie znajdę ten czujnik? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
I czy dużo kłopotu jest z jego demontażem? -
Czy podczas remontu nie zamienione zostały miejscami panewki? Możliwe że czujnik oleju zapchał
się jakimś paprochem i mylnie wskazuje.Czy miejscami panewki zostały zamienione? Nie mam pojęcia. A tak się robi czy to jest możliwy błąd w sztuce ? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Myślę nad tym czujnikiem. Gdzie go znajdę w takim razie?
-
A jakbym tak zapytał nieśmiało gdzie znajdę ten czujnik?
I czy dużo kłopotu jest z jego demontażem?Się możesz zdziwić...
Jak dobierałem się do rozrusznika to go odkryłem (chyba to on). Znajduje się jakieś 5 cm nad udszczelką miski olejowej, ok. 10 cm pod rozrusznikiem od strony grodzi przedziału pasazerskiego. Najlepszy dostęp od dołu samochodu z kanału. Jak nie masz kanału to autko na podnośnik, podbudować coby na głowiznę nie spadło i się przeczołgać. Widać go dosyć wyraźnie i wyłazi z niego kabelek.
Udanej zabawy życzę.. -
Dobrze prawi,
Dzięki
Mały OT
Taka anegdotka: Moj tata pare lat temu mial cieniasa 700. Tak sie złożyło ze jego znajomy też
mial i kiedyśa sie zgadali na tematy olejowe. MOj tata zalewał lotosem a on castrolem
magnetec (Czy cuś) itak i tak chwalił tą oliwe ze szok. O lotosie mowi ze syf itd. a za
miesiąc.... obrocil mu panewkę.To znowu podkreśla, że i Ty i ja mamy rację.
Dobra kondycja silnika w dużej mierze zależy nie od oleju, ale od samego kierowcy, a konkretniej od terminowych wymian oleju oraz stylu jazdy jaki on preferuje. Jeśli będzie notorycznie przeciążał silnik na wysokich oraz niskich obrotach to nie ma się czemu dziwić.
Dla przykładu jazda 50-60 na V biegu, czy też mocne wciskanie gazu przy 40 na IV w Tikach także może się skończyć wymianą panewek. Po prostu niepotrzebnie przeciąża to silnik, korbowody i skrzynię biegów. A auto i tak nie spali mniej, bo nie ma prawa nie mając w takich warunkach ani mocy ani momentu obrotowego.
Ale, jak to mówią: "Śmierć frajerom" <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Pozwól, że się podepnę
Otóż u mnie po odpaleniu Ticolota z rana normalnie gaśnie kontrolka oleju, ale za ułamek sekundy
znowu się zapala i znowu gaśnie Dzieje się to tylko rano i też nie zawsze, czasami jest okWitam wszystkich
Przepraszam, że odświeżam wątek niezbyt nowy. Mam ostatnio podobny objaw. Oleju nie musze dolewać pomiędzy wymianami - ubywa go niewiele. W momencie ponownego zapalenia się lampki ciśnienia oleju silnik nieco głośnie pracuje. Czy może to być wina pompy oleju? -
Mam ostatnio podobny objaw.
Wymieniłem olej na Magnatec 5W40 (wcześniej cały czas Lotos synt. 5W40) i na razie jest ok. Poziom przed wymianą był 4/5 max.