Ładowanie akumulatora
-
musi to byc spawarka z funkcja rozruchu
i trzeba pamieta zeby do rozrusznika 12 wolt nie podac 24 bo sie sfajczyNie sfaczy się.
Napięcie w spawarce dochodzi do 60 Volt i natężenie ustawia się na max, [w naszej spawarce 250 Amper.]
Rozrusznik to specyficzny silnik.
Lubi wyższe napięcie i duży prąd.Ale mogą się spalić inne rzeczy, do których dojdzie wyższe napięcie, przyłożone do rozrusznika.
Ciągniczek, który zapalaliśmy spawarką miał zużyty akumulator, alternator i tak był zepsuty.
Specjalnie nie miało się co już spalić.
Zresztą prąd od spawarki przykładasz na kilka sekund.
Rozrusznik kręci jak głupi, chociaż ciągnik, to Diesel. -
Napięcie w spawarce dochodzi do 60 Volt i natężenie
ustawia się na max, [w naszej spawarce 250 Amper.]Rozrusznik to specyficzny silnik.
Lubi wyższe napięcie i duży prąd.
A gdzie to wyczytałeś???, rozrusznik to silnik szeregowo-bocznikowy, i nie lubi wyższego napięcia.
Ale mogą się spalić inne rzeczy, do których dojdzie
wyższe napięcie, przyłożone do rozrusznika.Zgadza się (radio moduł zapłonowy)
Ciągniczek, który zapalaliśmy spawarką miał zużyty
akumulator, alternator i tak był zepsuty.Ale ciągnik to nie tico ( pewnie disel z instalacją 24V) i bez elektroniki.
-
Rozrusznikowi można podać prąd o nieograniczonym
natężeniu.Bzdura totalna przede wszystkim to rozrusznikowi nie podaje się prądu, (on prąd pobiera ze źródła zasilania).
A natężenie prądu jaki może pobrać rozrusznik jest zależne od wydajności prądowej źródła, oraz uzwojeń rozrusznika. -
Bzdura totalna przede wszystkim to rozrusznikowi nie podaje się prądu, (on prąd pobiera ze
źródła zasilania).Zgoda.Nie łap mnie za słowa.
Rozrusznik może pobierać prąd z akumulatora lub innego źródła zasilania, o nieskończenie wielkiej pojemności.[Teraz dobrze?] -
A gdzie to wyczytałeś???, rozrusznik to silnik szeregowo-bocznikowy, i nie lubi wyższego
napięcia.Jednak wytrzymał 60 volt i to przez kilka lat.
Ale ciągnik to nie tico ( pewnie disel z instalacją 24V) i bez elektroniki.
To ciągniczek jedno cylindrowy, Dieselek.
Instalacja 12 voltowa.
Zgadza się-bez elektroniki. -
Zgoda.Nie łap mnie za słowa.
Rozrusznik może pobierać prąd z akumulatora lub innego
źródła zasilania, o nieskończenie wielkiej
pojemności.[Teraz dobrze?]Lepiej ale nie do końca.
Ten prąd jest ograniczony
a). mocą rozrusznika
b). jeśli zostanie przeciążony ,grubością uzwojenia wirnika ,szczotkami itp. ( a potem nastąpi uszkodzenie )a więc prąd jest ograniczony i to wieloma czynnikami.
na co dzień mam mam okazję pracować przy wielu rodzajach silników elektrycznych (zasilanych napięciem stałym i zmiennym nawet takimi o mocy 1,5MW).
Uwierz nawet silnik szeregowo-bocznikowy zasilany napięciem 6kV i mocy 1,5 MW ma ograniczony prąd jaki może pobrać z źródła zasilania.Jednak wytrzymał 60 volt i to przez kilka lat.
Sprawdź napięcie miernikiem analogowym, (podczas rozruchu )tego ciągnika następnym razem
-
Lepiej ale nie do końca.
Ten prąd jest ograniczony
Oczywiście, że prąd pobierany jest ograniczony przez silnik [opór uzwojenia itd].
Inaczej nie można by go było zasilać ze źródła o nieograniczenie wielkiej pojemności.
Uważałem, że to jest jasne.Uwierz nawet silnik szeregowo-bocznikowy zasilany napięciem 6kV i mocy 1,5 MW ma ograniczony
prąd jaki może pobrać z źródła zasilania.Oczywiście! Inaczej by się spalił.
To jest oczywiste!Sprawdź napięcie miernikiem analogowym, (podczas rozruchu )tego ciągnika następnym razem
Sprawdzę.Ale napięcie w spawarce może dochodzić do 60 volt.
PS: Ale dlaczego miernikiem analogowym, a nie cyfrowym?
Co za różnica? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
nie mam w tej chwili aparatu przy sobie.
ale jak (prawdopodobnie) za kilka dni będe miał aparat to zrobie zdjęcia i umieszcze.
miejsca bardzo dużo zajmuje, wężyk do zbiorniczka płynu chłodzącego trzeba było troche przesunąć
(elastyczny jest).Dorwałem aparat:
-
Dorwałem aparat:
Super się zmieścił! <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Myślałem, że będzie gorzej.
Niech Ci służy jak najdłużej. -
Super się zmieścił!
Myślałem, że będzie gorzej.
Niech Ci służy jak najdłużej.Dzięki. mam nadzieje, że długo będzie działał.
-
Dorwałem aparat:
Kurcze jak dla mnie to wygląda to troche komicznie taki kolos w Tico <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />, a powiedz co to za włącznik od lampki nocnej pod maską??
Czyżby jakeś zabezpieczenie antykradzierzowe???
Pozdro !!! -
PS: Ale dlaczego miernikiem analogowym, a nie cyfrowym?
Co za różnica?
Miernik cyfrowy mierzy daną wartość w odstępach czasowych, bierze pod uwagę te wartości w funkcji czasu i np. całkuje. Wynik jest następnie pokazywany na wyświetlaczu LCD.
Jak można się spodziewać, taki miernik elektroniczny (zwykły) nie nadaje się do pomiaru wartości szybkozmiennych, bo po prostu pokazuje bzdurne wartości (szybka zmian wartości mierzonego parametru w funkcji czasu).
Miernik analogowy, że tak powiem mierzy ciągle i wychylenia wskazówki są proporcjonalne do zmian mierzonej wielkości. Tak więc na takim mierniku odczyty są bardziej wiarygodne niż z mierników cyfrowych <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
Kurcze jak dla mnie to wygląda to troche komicznie taki kolos w Tico , a powiedz co to za
włącznik od lampki nocnej pod maską??
Czyżby jakeś zabezpieczenie antykradzierzowe???nie. to dodatkowy wyłącznik od sterowania elektrycznych szyb, cb radia i antyradaru.
-
Miernik analogowy, że tak powiem mierzy ciągle i wychylenia wskazówki są proporcjonalne do zmian
mierzonej wielkości.Dynamika zmienności wielkości mierzonej w miernikach analogowych może być trochę większa, ale nie bez ograniczeń.
Trzeba by dodać, że również w mierniku analogowym mogą się pojawić problemy z mierzeniem wielkości szybkozmiennych ze względu na bezwładność części ruchomych miernika. Wskazówka i jej przeciwwaga mogą - przy dynamicznych zmianach wielkości mierzonej - po prostu nie nadążać za zmianami. Np. mierząc woltomierzem prądu stałego sieciowe napięcie przemienne - wskazówka będzie nieznacznie "drgać", ale na pewno nie będzie się wychylać w zakresie odpowiadającym amplitudzie zmian napięcia (no przynajmniej połowie amplitudy, bo większość mierników ma podziałkę skalowaną od zera). -
Miernik analogowy, że tak powiem mierzy ciągle i wychylenia wskazówki są proporcjonalne do zmian
mierzonej wielkości. Tak więc na takim mierniku odczyty są bardziej wiarygodne niż z
mierników cyfrowychDzięki za wyjaśnienie.
W mierniku wskazówkowym istnieje tylko możliwość niedokładności odczytu pomiaru, bo dla każdego zakresu jest inny odczyt wartości położenia wskazówki na tarczy.Ale kilka volt w tą, czy w tamtą nie gra roli.Chodzi o rząd wielkości, a nie o dokładność pomiaru co do volta. -
PS: Ale dlaczego miernikiem analogowym, a nie cyfrowym?
Co za różnica?
Czas reakcji
Dzięki Sharky (trochę mniej pisania)
-
Dorwałem aparat:
Brawo <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> za wykonaną pracę.
(dobrze że nie realizowałeś pomysłu z zamontowaniem w bagażniku ). -
Brawo za wykonaną pracę.
(dobrze że nie realizowałeś pomysłu z zamontowaniem w bagażniku ).Skoro się zmieścił pod maske to nie było problemu. Gdyby się nie zmieścił to wtedy polazłby do bagażnika.
-
Nie sfaczy się.
-------------------------ciachnięte <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />---------------
moi mechanicy dali kiedys lublinowi 24 wolty z innych baterii , w efekcie stopil sie automat i rozrusznik dzialal nonstop , dodatkowo zlamala sie jakas dzwigienka w silniku od zaworow chyba
-
Osobiście jestem zwolennikiem mniejszego akumulatora - oryginalny, lub choćby Centra + 40Ah. Jest to akumulator, który jest modyfikacją baterii Centra 36Ah, wielkość płytek i celek ta sama, lecz kształt płytek profilowany pod kątem, dla mniejszych strat mocy. Uważam to za niezłe w odniesieniu do Tico, bo pojemność jest zwiększona dzięki zwiększeniu sprawności, nie wielkości, zaś prąd rozruchowy ponad 300A, a tego nigdy za wiele.
Zaletą większego jest to, że kiedy słuchamy muzyki na postoju, to posłuchamy jej dłużej, ale tylko po przejechaniu trasy. Wadą natomiast to, że owa trasa musi być dłuższa - oczywiście teoretycznie. Albo, np: Gdy zapomnimy wyłączyć świateł i sobie pójdziemy, to większy może jeszcze mieć jakąś pojemność rzeczywistą gdy wrócimy i może jeszcze odpalić. Zaś kiedy padnie nawet i większy (bo tak długo nas nie było), To trudniej doprowadzić go do ładu, niż mniejszy.Kolejna sprawa, to współpraca z alternatorem. Alternator przy ładowaniu traktuje większą baterię, tak jakby to był większej mocy odbiornik. Zwiększa się tym samym jego obciążenie, co pociąga za sobą drogą indukcji obciążenie silnika, a to z kolei ma wpływ na moment obrotowy i zużycie paliwa (z tego właśnie powodu wózki akumulatorowe np Melexy nie mają prądnic, bo chcąc ładować całą platformę baterii musiałyby mieć tak wielki alternator, że moc silnika w większości szłaby na opory prądnicy, zamiast na ruszenie masy pojazdu).
Łatwo zauważyć, że kiedy nic się nie świeci, a nagle włączymy światła drogowe, to słychać, że zwalnia silnik. To zjawisko potęguje się, kiedy jest większy akumulator.Dalej: Prąd nominalny alternatora 50A nie oznacza bynajmniej maksymalnej pojemności akumulatora 50Ah, bo to nie ta wartość. Alternator ma swoją obciążalność wyrażoną w amperach, a jego napięcie jest stałe (oczywiście pomijając spadki). Im bardziej rozładowany akumulator, tym większy pobiera prąd. Zatem większa bateria kiedy jest "pusta" może alternator przeciążyć. Oczywiście jeśli 45Ah jest nowy, to nie zauważymy niedoładowania, lecz z czasem będzie potrzebna coraz dłuższa trasa by doładować go w pełni, a i to nie koniecznie pomoże. Producent określił pojemność jako 35Ah właśnie po to, by wyeliminować owe ryzyko, a chyba mu zaufaliśmy, skoro kupiliśmy to auto, czyż nie?
Jeszcze - tak dla ciekawości - co będzie kiedy włożymy ZA MAŁY? Jeśli mamy sprawne wszystko w samochodzie, to będzie on zawsze dobrze doładowany, a po rozładowaniu naładuje się szybko. Ale krócej posłuchamy na postoju muzyki, krócej poświecimy koledze i krócej pokręcimy rozrusznikiem kiedy samochód jest niesprawny.
p.s. Jeżdże na fabrycznym już 7,5 roku i wciąż nie ma potrzeba potrzeby wymiany. Jeśli jednak będzie taka potrzeba - rozważę oryginalny 35Ah, lub wyżej wspomnianą Centrę+ 40Ah. To samo polecam innym (niegdyś prowadziłem działalność handlu akumulatorami wraz z warsztatem elektrycznym).