hamulce poraz kolejny :(
-
Teoretycznie masz rację, ale praktycznie... niewielki
wyciek (który mógł np. zamoczyć szczęki w kole
słabiej hamującym) może być również trudny do
zauważenia w zbiorniczku.Racja
Ergo: na miejscu Lukiprzy nastawiłbym się na sprawdzenie
obu kół tylnych. Może to koło, które hamuje mocno,
jest OK, za to uszkodzony jest hamulec w drugim
kole?Tutaj już się nie zgadzam, bo przecież korektor siły hamowania jest właśnie po to by niedopuścić do zablokowania się kół tylnych. I muszę powiedzieć że nigdy nie udało mi się zablokować kół tylnych przy hamowaniu na nawierzchni asfaltowej. Więc jeśli jedno koło się blokuje to musi być z nim coś nie tak. Uważam za normalne nie blokowanie się kół tylnych podczas hamowania. Co innego na śniegu lub lodzie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
BTW z doświadczenia wiem, że korektor raczej rzadko
ulega uszkodzeniom.Też niespotkałem się z tą usterką jeszcze.
-
Tutaj mała uwaga: jeżeli rzeczywiście nastąpił wyciek wewnątrz bębna, może być to trudne do
potwierdzenia. Często się zdarza, że temperatura w środku bębna powoduje szybkie
odparowanie "wyciekniętego" płynu.Eee, chyba nie. Nie raz miałem wyciek z cylinderka i zawsze było widać po zdjęciu bębna.
-
witajcie!
Przeryłem cale archiwum, "szukaj" mi nie pomógł. A mam taki problem:
Gdy hamuje dość ostro to prawe tylne koło sie blokuje - tzn staje w miejscu. Ostatnio tak sie stało gdy jechałem ok
80km/h. Całe szczęscie nie byłem na zakręcie bo byłoby nieciekawie . Co to może byc?? Rozdzielacz siły
hamowania?? czy moze samoregulator?? Spotkał się ktoś z czymś podobnym???Na odległość dużo nie poradzimy - trzeba po prostu zdjąć oba tylne bębny i zobaczyć, co się tam dzieje <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
tak najlepiej bedzie jak zdejme bębny i zobacze co i jak. Tylko ze narazie brak czasu. Ale dzis jadąc nic takiego sie nie dzialo. Hamowalem mocno i koła z równa siła hamowaly. Mozna gdybac - rozbiore i sie okaże co mu dolega <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Racja
Tutaj już się nie zgadzam, bo przecież korektor siły hamowania jest właśnie po to by niedopuścić
do zablokowania się kół tylnych. I muszę powiedzieć że nigdy nie udało mi się zablokować
kół tylnych przy hamowaniu na nawierzchni asfaltowej. Więc jeśli jedno koło się blokuje to
musi być z nim coś nie tak. Uważam za normalne nie blokowanie się kół tylnych podczas
hamowania. Co innego na śniegu lub lodzie
Też niespotkałem się z tą usterką jeszcze.Sam sie dziwie ze koło z tylu ulega zablokowaniu - no chyba, że ręczny sie zaciagnie.
btw. Przy zaciaganiu hamulca ręcznego to koło także mocnej hamuje. Wydaje mi sie ze to bedzie cos ze szczekami... -
Tutaj mała uwaga: jeżeli rzeczywiście nastąpił wyciek
wewnątrz bębna, może być to trudne do
potwierdzenia. Często się zdarza, że temperatura w
środku bębna powoduje szybkie odparowanie
"wyciekniętego" płynu.
Dalej: panująca aktualnie pogoda może skutecznie
uniemożliwić stwierdzenie wycieku na zewnątrz
hamulców (np. w okolicach przewodów) - wszak teraz
całe podwozie jest stale mokre...No nie czasami jest to tez do stwierdzeni jak zdejmiesz koło, siła odsrodkowa wypycha płyn troche szybciej niz zdazy on odparowac i wtedy felga jest upackana w plynie.
-
Eee, chyba nie. Nie raz miałem wyciek z cylinderka i
zawsze było widać po zdjęciu bębna.Po zdjeciu da sie to stwierdzic, bo wszystko jest ulane i widac to po szczekach tez
-
Więc najlepiej chyba sprawdzić poziom płynu hamulcowego
w zbiorniczku.To zalezy jak duży jest wyciek. <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
tak najlepiej bedzie jak zdejme bębny i zobacze co i
jak. Tylko ze narazie brak czasu. Ale dzis jadąc
nic takiego sie nie dzialo. Hamowalem mocno i koła
z równa siła hamowaly. Mozna gdybac - rozbiore i
sie okaże co mu dolegano to daj znać jak rozbierzesz bębny.
pozdr <img src="/images/graemlins/mikolaj.gif" alt="" /> -
Sam sie dziwie ze koło z tylu ulega zablokowaniu - no
chyba, że ręczny sie zaciagnie.
btw. Przy zaciaganiu hamulca ręcznego to koło także
mocnej hamuje. Wydaje mi sie ze to bedzie cos ze
szczekami...Lukiprzy, to trzeba było mówić że ci to koło na asfalcie zablokowało, ja myślałem że to było na śniegu np., a no to musisz zobaczyć, ale najpierw zrób porządek z tylnymi hamulcami, a później szukaj przyczyna gdzie indziej. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Witajcie ponownie!
Dzis znalazłem troche czasu na przejrzenie bębnów.
po rozkręceniu okazało sie ze jest duzo błota w bębnach, zadnych wycieków płynu - cylinderki suchutkie, pracuja ok! Wyregulowałem szczeki, wyczyściłem bębny (benzynką ekstrakcyjna) i nadal jest to samo, koło sie blokuje na mokrej nawierzchni przy predkosci ok 60-70 km/h.
Jeszcze odpowietrze - ale potrzebuje do tego drugą osobe i jeśli to nie pomoże to bede zmuszony wymienić regulator siły hamowania. Orientujecie sie ile on kosztuje??? -
Jeszcze odpowietrze - ale potrzebuje do tego drugą osobe
Odpowietrzyć nie zaszkodzi, a może pomóc. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
wymienić regulator siły hamowania. Orientujecie sie ile on kosztuje???
Chyba masz na myśli korektor siły hamowania? Jeśli tak, to moim zdaniem szkoda fatygi, przecież on wpływa na oba tylne koła, a Ty piszesz, że blokuje tylko jedno. Wygląda na to, że wszystkim skończyły się pomysły, więc jeśli uda Ci się znaleźć przyczynę takiego stanu rzeczy, to podzielisz się tą wiedzą z nami. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Cenę korektora i wielu innych części + numery katalogowe masz TUTAJ -
witajcie!
Przeryłem cale archiwum, "szukaj" mi nie pomógł. A mam taki problem:
Gdy hamuje dość ostro to prawe tylne koło sie blokuje - tzn staje w miejscu. Ostatnio tak sie
stało gdy jechałem ok 80km/h. Całe szczęscie nie byłem na zakręcie bo byłoby nieciekawie
. Co to może byc?? Rozdzielacz siły hamowania?? czy moze samoregulator?? Spotkał się ktoś z
czymś podobnym???
pozdrawiama to jest ze jedno kolo hamuje a drugie nie , prawdopodobnie jeden cylinderek jest zapieczony i przestal dzialac dlatego drugi dostaje extra power stad to blokowanie kola .......
lekarstwo sam wymysl <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
a to jest ze jedno kolo hamuje a drugie nie , prawdopodobnie jeden cylinderek jest zapieczony i
przestal dzialac dlatego drugi dostaje extra power stad to blokowanie kola .......
lekarstwo sam wymyslcylinderki chodza jak malina - nie sa zapieczone. Musze jeszcze odpowietrzyc. Ale potrzeba mi pomoc <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Chociaz wyczyszczenie bębnów i ustawienie samoregulatorów troche pomoglo.
-
Koledzy, wybaczcie odgrzebanie starego wątku, ale mam ten sam problem co jego autor, a rozwiązania tu nie opisano.
Podczas hamowania hamulcem zasadniczym dochodzi do blokowania się tylnego prawego koła. Jest to pierwsze koło, które zaczyna się blokować. Dalszej kolejności nie udało mi się ustalić. Objaw występuje często podczas intensywniejszego hamowania na mokrej nawierzchni. Na suchym asfalcie jest tak samo, z tym że oczywiście trzeba mocniej zahamować, by doszło do zablokowania.
Ostatnio w tym kole był wymieniany cylinderek hamulcowy (poprzedni przeciekał), lecz wydaje mi się, że objaw ten mógł występować jeszcze przed wymianą (kilka razy podczas ostrzejszego hamowania wydawało mi się, że coś jest nie w porządku, choć nie wydedukowałem co).
Na początku tygodnia zajrzę do bębnów i zobaczę, co się tam dzieje. Z jednej strony podejrzewam korektor siły hamowania - bo hamulec zasadniczy blokuje na asfalcie tylne koło, a ręcznym jest to wykonać bardzo trudno. Z drugiej strony - nie wiem, czemu blokuje się tylko jedno koło, no i co w takim korektorze siły może się zepsuć?
Moje zasadnicze pytanie jest następujące: Czy ktoś z Was musiał kiedyś wymienić korektor siły hamowania z racji niedostatecznej korekcji ciśnienia płynu hamulcowego (a nie np. wycieku przy jego połączeniach)?
-
Podjedz na sciezke diagnostyczna na sprawdzenie hamulcow. Obstawiam, ze tylne LEWE kolo w ogóle nie hamuje, bo masz zapieczony cylinderek hamulcowy.
-
Podjedz na sciezke diagnostyczna na sprawdzenie hamulcow. Obstawiam, ze tylne LEWE kolo w ogóle
nie hamuje, bo masz zapieczony cylinderek hamulcowy.Hmmm... Jeszcze tydzień temu hamowało. Nie wiem czy w miarę równo z prawym, bo było to sprawdzone metodą "ręczną" przy uniesionym tyle (lecz hamowało, więc cylinderek zapieczony nie był). Ale może w międzyczasie rzeczywiście lewy cylinderek się zapiekł. Dzięki za sugestię.
-
cylinderek zapieczony nie był). Ale może w
międzyczasie rzeczywiście lewy cylinderek się
zapiekł. Dzięki za sugestię.A nie ucieka Ci gdzieś płyn hamulcowy? Mnie blokowało tylne koło podczas hamowania gdy miałem szczękę hamulcową zwilżoną płynem hamulcowym.
<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Analizując, korektor zadziała (zamknie się) przy ściśle ustalonej wartości ciśnienia na wejściu korektora, po zamknięciu na jego wyjściu panuje stałe ciśnienie i z jednakową siłą tłoczki w obydwu bębnach są rozpychane. Ale jeśli rozpieraki w bębnach są różnie ustawione, wówczas szybciej zablokuje się koło w którym szczęki są bliżej bębna. Drugie koło może się nie zablokować bo ciśnienie nie wzrośnie z racji zamkniętego korektora.
W książce Trzeciaka napisano, że objawem uszkodzonego korektora jest blokowanie się kół tylnych, ale chyba nikt jeszcze na forum nie wymieniał tego korektora, no może jedna osoba. Nie jest to tani element. -
ja obstawiam na cylinderek.Mój przeciekał w lewym kole i przy normalnym hamowaniu nic sie nie działo dopiero kiedyś raz dość ostro depłem i całe koło zalane oczywiście prawe sie zablokowało a lewe nic.Możliwe ze jest zapieczony na sucho może się wydawać że pracują super ale do poruszenia sczękami nie jest potrzebna jakaś duża moc,która jednak jest potrzebna do dociśnięcia sczęk do bębna w celu hamowania może pracuje ale z niewystarczającą siłą.Przez co ten blokujący się może dostawać jakąs extra dawkę ciśnienia
<img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" /> -
Obstawiam, ze tylne LEWE kolo w ogóle
nie hamuje, bo masz zapieczony cylinderek hamulcowy.Dziękuję za porady, przydały się. Cylinderek w lewym tylnym kole miał jeden z tłoczków zapieczony. Po przeróżnych trudnościach (których opis Wam oszczędzę) został wymieniony na nowy. Efekt wymiany - trudno powiedzieć. Wykonałem kilka prób ostrego hamowania i w połowie przypadków piszczeć zaczęły najpierw opony przednie (prawidłowo, jak mniemam), a w połowie - blokował się znów prawy tył.
Jeszcze pokombinuję z ustawieniem samoregulatorów (o czym pisał misiekpokemon). Lewy samoregulator nie był w ogóle ruszany przy okazji zdjęcia bębna i być może sie zapiekł (zapomniałem upomnieć mechanika, żeby się nim zajął). Pojawił się dziwny (nieprzyjemny) efekt przy hamowaniu. Wciskając pedał hamulca stopniowo - najpierw rozpoczyna się lekkie hamowanie, później pedał obniża się w pewnym zakresie bez efektu zwiększenia siły hamowania i dopiero później "twardnieje" i siła hamowania zwiększa się. Obstawiam samoregulator, bo gdy nacisnę pedał przy zaciągniętym hamulcu ręcznym (szczęki zetknięte z powierzchnią bębna), to brak jest tego efektu, a pedał "twardnieje" znacznie wyżej.
Jak pogoda pozwoli, to sam zdejmę lewy bęben (ew. oba) i zobaczę, co jest grane. Niestety warunki pracy mam "blokersowe". Dam znać, jakie postępy (lub zniszczenia) poczyniłem. Dzięki za wsparcie. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />