Padł aku
-
raczej tak nic niepowinno się stać, tylko nieprzecholuj z czasem, a tak na marginesie to ja
ratuje się takim sprzetem jescze radzieckimmam identyko tylko skala mniejsza bo do 7.5
a po czym poznac ze juz jest naladowany i ile mniejwiecej czasu mu potrzeba - po czym to poznac zeby nie przecholowac
-
wiesz to ciężko powiedzieć, ja robie tak że jak ładuje to całą noc w piwnicy i na małym prądzie ok 4A jeśli już ładujesz na tych 7A to potrzymaj go tak do 5h i spróbuj odpalic. Pisałeś że masz w miare nowy aku więc niema sensu ładować go dłużej, założe się że jak teraz go podłączysz do auta to już odpali, pojeżdzisz pół godziny i będzie ok ale jeśli masz możliwość to dobrym sposobem będzie zabierać aku do domu jak są takie mrozy, pod warunkiem że niemasz immobilaizera.
-
wiesz to ciężko powiedzieć, ja robie tak że jak ładuje to całą noc w piwnicy i na małym prądzie
ok 4A jeśli już ładujesz na tych 7A to potrzymaj go tak do 5h i spróbuj odpalic. Pisałeś że
masz w miare nowy aku więc niema sensu ładować go dłużej, założe się że jak teraz go
podłączysz do auta to już odpali, pojeżdzisz pół godziny i będzie ok ale jeśli masz
możliwość to dobrym sposobem będzie zabierać aku do domu jak są takie mrozy, pod warunkiem
że niemasz immobilaizera.
po godzinie wyskocze zobacze czy zakreci jak tak to go do domu biore a co wspolnego ma imbobilajzer... -
po godzinie wyskocze zobacze czy zakreci jak tak to go do domu biore a co wspolnego ma
imbobilajzer...czasami te stare immobilaizery mają problem tak przynajmniej słyszałem a ja zawsze jak wyciągam aku to musze potem ustawiać radio na nowo <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
czasami te stare immobilaizery mają problem tak przynajmniej słyszałem a ja zawsze jak wyciągam
aku to musze potem ustawiać radio na nowo
ja mam radio na korbke wiec z tym nie ma problemu... aku juz był wymieniany wiec nie było problemów z immo... auko odpaliło nie było problemu ładowałem 40 min 7.5 A
immo mam fabryczny czyli cobra... -
w sumie nowy bo od listopada ale dzis było -20* nie mam prostownika ani kabli zeby odpalic.. czy
przyniesienie do cieplego cos mu pomoze??No hej!
Ja mialem go dwie godzinki kolo kaloryfera i odpalil przed chwilka. NIe trza ladowac. Jak masz z listopada tak jak ja to starczy postawic w ciepelku. Od razu zakrecil i chodzi jak brzytwa!! Niecalkowite ladowanie moze byc szkodliwe!
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> -
No hej!
Ja mialem go dwie godzinki kolo kaloryfera i odpalil przed chwilka. NIe trza ladowac. Jak masz z
listopada tak jak ja to starczy postawic w ciepelku. Od razu zakrecil i chodzi jak
brzytwa!! Niecalkowite ladowanie moze byc szkodliwe!
Pozdrawiam
na noc zostaje w domku bo szkoda nerwow... i dzwiganiaa jak sprawdzic odpowiednia ilosc plynu w aku??
-
a jak sprawdzic odpowiednia ilosc plynu w aku??
Odkrecasz wsztstkie nakretki na akumulatorze i poziom plynu musi byc ok. 1 cm nad dwoma pionowymi plytkami. Plytki sa wzgledem siebie rownolegle. I tak w kazdej celi.
-
-
A co sie może stać jak podłącze aku do prostownika na odwrót czyli plus do minusa przez kilka sekund???
-
A co sie może stać jak podłącze aku do prostownika na odwrót czyli plus do minusa przez kilka
sekund???
chyba sie nie da pomyslic... kazda klema ma opis na aku tez jest a jak nie ma to cienki to - a gruby + -
chyba sie nie da pomyslic... kazda klema ma opis na aku
tez jest a jak nie ma to cienki to - a gruby +Jestem bardzo zdolny <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
-
ja dzis nigdzie nie jezdzilem, ale stwoerdzilem ze odpale zeby troche pochodzil, bo przy takich mrozach, jutro moglby rano nie dac rady i z wielkimi trodami odpalil, ledwie zakrecil, nie wspominajac ze olej w skrzyni to chyba kisiel sie zrobil, bo ledwie z jedynki wybilem na luz.. teraz laduje aku...
-
ja dzis nigdzie nie jezdzilem, ale stwoerdzilem ze
odpale zeby troche pochodzil, bo przy takich
mrozach, jutro moglby rano nie dac rady i z
wielkimi trodami odpalil, ledwie zakrecil, nie
wspominajac ze olej w skrzyni to chyba kisiel sie
zrobil, bo ledwie z jedynki wybilem na luz.. teraz
laduje aku...No muj dziś też strasznie opornie odpalił wiec wolałem go jednak wyciągnąć na noc bo jutro z rana do szkoły jadę.
-
olej to az strach pomyslec.... mam nadzieje ze po przejechaniu kawałka troche sie rozzedzi... ciekawe jak tam moj hamulec... znow zaworek przymarznie to przez 20 km nie odpusci... a aku stoi w domku podladowany... jutro troche przejade to moze sie podładuje jeszcze ale zero radia i ogrzewania szyby tylniej... choc odziwo dzis nie krecił ale radio i swiatła swiecily... a na jutrzejsza noc znow do domu... dobrze ze mam pozrywane gwinty na klemach to tylko wciskam bo jak bym mial co chwile odrecac to bym dostal na łeb
-
załatwilem prostownik... nie wiem czy dac odrazu na max - na wskazniku pokazuje sie 7 -7,5
ile czasu tak ladowac??Przede wszystkim prąd ładowania zależy od czasu przeznaczonego na ten cel.
Jeżeli trzeba szybko podładować aku, aby tylko odpalić silnik i jechać, to prąd nie powinien być większy od ok. 7-8A.
W celu zyskania max wydajności polecam ładować aku prądem do 2A przez czas 10 godzin.
Z drugiej strony można zaopatrzyć się w prostownik automatyczny dostępny na allegro i w sklepach MOTO lub hipermarketach w cenie do 80zł. W tym przypadku podłącza się tylko aku pod prostownik i zostawia nawet na kilkanaście godzin. Lampka kontrolna na takim prostowniku informuje, kiedy aku jest już naładowany. -
a moge go ładowac 7 amperami w krodszym czasie??
A co wy macie za sprzęty? Akumulatory kwasowo-ołowiowe są bardzo łatwe do ładowania bo w trakcie ładowania zmienia się mocno ich rezystancja wewnętrzna a więc i prąd ładowania dobiera się automatycznie. Wystarczy podłączyć prostownik bez żadnych regulatorów i automatyki o odpowiedniej wydajności prądowej (zależnej od pojemności aku). Akumulator sam pobiera tyle prądu z prostownika ile powinno być i w trakcie ładowania prąd ten spada również sam by zejść prawie do zera przy pełnym naładowaniu. W przypadku akumulatorka Tico (35Ah) nawet przy dużym jego rozładowaniu prąd ładowania w życiu nie przekroczy 4A. Przy zwykłym doładowywaniu zwykle jest to ok. 2 A. Ja używam prostownika 6A i raz miałem prąd ładowania 3,5A i to przy całkowicie padniętym akumulatorze.
-
dobrze ze mam pozrywane gwinty na klemach
to tylko wciskam bo jak bym mial co chwile odrecac to bym dostal na łebWitam
Kiedys pewien elektryk starej daty powiedzil mi, ze nie mozna dopuscic do tego, aby klemy wchodzily "ma wcisk". Ma to jakis zwazek z ladowaniem. Podobno potrafi niedoladowywac aku....
Pozdrawiam -
Witam
Kiedys pewien elektryk starej daty powiedzil mi, ze nie mozna dopuscic do tego, aby klemy
wchodzily "ma wcisk". Ma to jakis zwazek z ladowaniem. Podobno potrafi niedoladowywac
aku....
Pozdrawiam
do wiosny tak musi zostac.. jest -20* i nie zapowada sie by było ciepło... nie wiem czy trzymales w reku klucz metalow w taka pogode a łapy tak grabieja ze szkoda słow... -
Witam
Kiedys pewien elektryk starej daty powiedzil mi, ze nie mozna dopuscic do tego, aby klemy
wchodzily "ma wcisk". Ma to jakis zwazek z ladowaniem. Podobno potrafi niedoladowywac
aku....
Pozdrawiamw pewnym sensie bym sie zgodzil... Prad podczas ladowania jest spory, wiec musi miec odpowiedina powierzchnie, zeby moc plynac. Jesli powierzchnia bedzie za mala, poplynie mniejszy prad i dlatego aku bedzie niedoladowany. I najlepiej by bylo by powierzchani styku byla jak najwieksza... Czy Stach tym razem sie zgodzi <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
A poza tym sa chyba jakies tam zjawiska... utlenianie czy cus... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />