Jakie spalanie na krótkich dystansach ?
-
duże znaczenie sczegulnie w zime ma stan termostatu , jeżeli jadąc powyże 60km/h wskazówka temp.ci opada to są bardzo duże szanse że termostat ci nawala , u mnie były właśnie takie objawy + długie nagrzewanie śilnika (obecnie wystarczy 2km), po wyciągnięciu termostatu okazało sie że była naderwana w jednym miejscu usczelka gumowa i to wystarczyło. Jeżeli ci pływają obroty to sprawdz fioletowo-czarny zaworek założony na wężu odpowietrzającym pokrywe zaworów (w środku robi sie maż i blokuje zaworek, dodatkowo spręzynka ulega ściśnieciu i w środku przy potrząsaniu grzechocze koszt ok 18zł)
-
Cześć <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />.
Ja również zimą codziennie pokonuję krótkie odcinki drogi (ssanie niemal nie zdąży się wyłączyć) ale 10 litrów benzynki to Ticuś mi nie spali. Fakt, bierze znacznie więcej niż latem ale w 8,5 l. się mieści.
Pozdrowionka <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />. -
A czy jak tak jeździsz zawsze na resztkach, a może nawet na oparach to bak ci jeszcze nie przerdzewiał ?? i gaźnik nie zasyfił się od tego szlamu z baku??.
-
duże znaczenie sczegulnie w zime ma stan termostatu , jeżeli jadąc
powyże 60km/h wskazówka temp.ci opada to są bardzo duże szanse
że termostat ci nawala , u mnie były właśnie takie objawy +
długie nagrzewanie śilnika (obecnie wystarczy 2km), po
wyciągnięciu termostatu okazało sie że była naderwana w jednym
miejscu usczelka gumowa i to wystarczyło. Jeżeli ci pływają
obroty to sprawdz fioletowo-czarny zaworek założony na wężu
odpowietrzającym pokrywe zaworów (w środku robi sie maż i
blokuje zaworek, dodatkowo spręzynka ulega ściśnieciu i w
środku przy potrząsaniu grzechocze koszt ok 18zł)U mnie wszystko ok, mi na 12-15 km do pracy i z powrotem mieści się w 5,5-6 / 100 km (na baku robie 490-550 km)
-
Dzięki serdeczne za odpowiedzi. Postaram się sprawdzić wszystkie tropy jakie mi podsuneliście i dam znać o rezultatach. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
A czy jak tak jeździsz zawsze na resztkach, a może nawet na oparach to bak ci jeszcze nie
przerdzewiał ?? i gaźnik nie zasyfił się od tego szlamu z baku??.No właśnie dlatego tak jeżdżę <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Gdy go kupiłem w listopadzie i zatankowałem się za do pełna, to czuć było paliwem i miałem w garażu parę kropel, bo przepuszcza na spojeniu. Rozpuściło mi konserwację od połowy zbiornika w dół. Jak nie leję więcej niż połowa, to jest w porządku. Teraz wszędzie suchutko. Więc wożę sobie te 5 literków na zapas i obserwuję ile spala. Po zmniejszeniu ssania wyszło mi o litr mniej - zszedł do 6,5/100 <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Trochę dużo.Nawet jak na krótkie odcinki.Powinieneś się zmieścić w 8 litrach.
Też,jak moi poprzednicy winę za duże spalanie obarczyłbym ssanie.
Regulacja ssania była już opisywana.Ja też z niej skorzystałem.
Wogóle gaźnik w Tico bije wszelkie rekordy "udziwnianiania".
Koreańscy konstruktorzy tworząc w miarę prosty samochodzik,nie byli jednak konsekwentni do końca.No i wymyślili gaźnik.Sprawdziłbym jeszcze odstęp na świecach.[Ja ustawiam 1mm.]Przeczyściłbym elektrody świec szczotką drucianą.
Trzeba by jeszcze ustawić luzy zaworowe,jeśli dawno nie były ustawiane.
Powodzenia. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
No właśnie dlatego tak jeżdżę Gdy go kupiłem w
listopadzie i zatankowałem się za do pełna, to czuć
było paliwem i miałem w garażu parę kropel, bo
przepuszcza na spojeniu. Rozpuściło mi konserwację
od połowy zbiornika w dół. Jak nie leję więcej niż
połowa, to jest w porządku. Teraz wszędzie
suchutko. Więc wożę sobie te 5 literków na zapas i
obserwuję ile spala. Po zmniejszeniu ssania wyszło
mi o litr mniej - zszedł do 6,5/100Z tym dostępem do regulacji ssania to chyba problem jest, co? Można się tam dostać bez demontowania czegoś? <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
A propos spalania to i ja się wypowiem. Pokonuje codziennie ok. 10 km w jedna strone bez względu na pogodę (nie straszne mrozy -20) i pali 5,9l/100km. W lecie troche mniej 4,5/100. Zawsze leje do pełna, ostatnio kilka baków Vervy z Orlen poszlo. Oby do wiosny <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
A propos spalania to i ja się wypowiem. Pokonuje
codziennie ok. 10 km w jedna strone bez względu na
pogodę (nie straszne mrozy -20) i pali 5,9l/100km.
W lecie troche mniej 4,5/100. Zawsze leje do pełna,
ostatnio kilka baków Vervy z Orlen poszlo. Oby do
wiosnyJa ostatnio swoim autkiem też często jeżdżę na krótkie dystanse (8-10km) i pali trochę ponad 6l LPG... a już wydawało mi się, że to dużo <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Przy dłuższych dystansach palił zwykle 5,5-5,8. -
Z tym dostępem do regulacji ssania to chyba problem jest, co? Można się tam dostać bez
demontowania czegoś?Oczywiście! Albo wciśniesz pedał gazu do końca (2 osoby), albo sam w komorze silnika ręką odchylisz dźwignię tak, że wyjedzie ci w górę śrubka do regulacji ssania. Wystarczy długi śrubokręt krzyżak i ok. jednego obrotu w lewo.
Ja najpierw zablokowałem sobie pedał gazu gaśnicą a potem przytrzymałem już ręką dźwigienkę od linki gazu, żeby mi nie uciekła pod naciskiem śrubokrętu. I udało się.
A tak wogóle to temat ten jest poruszony jeszcze na głównej stronie, więc czemu najpierw tam nie zajrzałeś?
Masz to tu:
Regulacja ssania -
Trochę dużo.Nawet jak na krótkie odcinki.Powinieneś się zmieścić w 8 litrach.
Też,jak moi poprzednicy winę za duże spalanie obarczyłbym ssanie.
Dobra spróbuje wyregulować to ssanko.
Zaniepokoiła mnie dzisiaj taka sprawa, iż gdy po przyjeździe do domku zostawiłem autko na luzie z zapalonym silnikiem i po chwili włączył się wentylator na 6-7 sek. a wskazówka temperatury była mniej więcej pionowo. Czy to normalne ? (pytanie nieaktualne znalazłem na forum, że normalne, ale pojaiwło się nowe: Czy to normalne, iż silnik tak szybko się zagrzał ?)Sprawdziłbym jeszcze odstęp na świecach.[Ja ustawiam 1mm.]Przeczyściłbym elektrody świec
szczotką drucianą.
Trzeba by jeszcze ustawić luzy zaworowe,jeśli dawno nie były ustawiane.
Świece i zawory ustawiał mi ostatnio mechanik i powiedział, że autko nie było bardzo rozlegulowane.A i przyjżałem się dzisiaj dokładniej w jedną stronę robie ok 3,5 km.
Pozdrowienia -
Dobra spróbuje wyregulować to ssanko.
Zaniepokoiła mnie dzisiaj taka sprawa, iż gdy po przyjeździe do
domku zostawiłem autko na luzie z zapalonym silnikiem i po
chwili włączył się wentylator na 6-7 sek. a wskazówka
temperatury była mniej więcej pionowo. Czy to normalne ?
(pytanie nieaktualne znalazłem na forum, że normalne, ale
pojaiwło się nowe: Czy to normalne, iż silnik tak szybko się
zagrzał ?)Prawdopodobie wtedy termostat otworzył się, a jako że stałeś to ciecz z silnika przepływając przez chłodnice nie zdążyła oddać ciepła i na moment załączyła wentylator.
Świece i zawory ustawiał mi ostatnio mechanik i powiedział, że autko
nie było bardzo rozlegulowane.A i przyjżałem się dzisiaj dokładniej w jedną stronę robie ok 3,5
km.Pozdrowienia
Pewnie na 3,5 km nawet nie dogrzewasz silnika, a z saniem czy bez zimny silnik więcej pali. W tej sytuacji to nawet w książce obsługi polecają częstsze wymniany oleju (co 5 Mm)
-
Pewnie na 3,5 km nawet nie dogrzewasz silnika, a z saniem czy bez zimny silnik więcej pali. W
tej sytuacji to nawet w książce obsługi polecają częstsze wymniany oleju (co 5 Mm)Pewnie masz racje. Spróbuje się jeszcze przejechać gdzieś na jakimś dłuższym dystansie i zobacze ile spalił.
Pozdrowienia
-
Pewnie masz racje. Spróbuje się jeszcze przejechać
gdzieś na jakimś dłuższym dystansie i zobacze ile
spalił.
PozdrowieniaGdy dojeżdżałem 2 lata temu zimą do pracy (23km w jedną stronę) i nie miałem jeszcze LPG to praktycznie niezależnie od mrozu palił mi 4,7l/100km <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Na LPG było ok. 5,6-5,8... ale obecnie, gdy dystanse się skróciły, pali (jak już napisałem) trochę więcej.
Nie da się ukryć, że krótkie dystanse znacznie zwiększają zużycie paliwa. -
No dobra dzisiaj przejechałem powiedzmy sobie dłuższą trase (w sumie 65km) i w przeliczeniu spalania wyszło mi 4,5 l, więc to chyba żeczywiście wina niedogrzanego silnika i ssania.
Pozdrowienia
-
Na rozruchach i krótkich odcinakch spala tragicznie dużo....ja mam gaz ale odpalam na benzynie i też dużo jej schodzi...
-
W zimie przy tych temperaturach to na takich dystansach 10l/100 nie jest niczym dziwnym. Jak masz prostą droge bez
korków to pewnie nawet ssanie Ci nie wyłączy.Nie zgodze się z tym ... przedtem miałem problem z dużym spalaniem na krótkich dystansach...winny temu że silnik się pomału rozgrzewał i dużo palił był zepsuty termostat i rozregulowane (za wysokie) ssanie...mam ssanie ustawione na max 1800 obrotów i spokojnie dziś odpalił (mróz - 20) nastepnie stopniowo spada i silniczek jest rozgrzany <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />