++++WIELKI PROBLEM Z SILNIKEM++++
-
mam ogromny problem i nie wiem co jest przyczyna???
a wiec od poczatku:
auto zgaslo i nie chcialo zapalic ale po paru minutach krecenia zapalilo ale pozniej juz nie!!
zapala tylko wtedy gdy zaplon wyprzedzony jest o 45 stopni i idzie na podwyzszonych obrotach ale
gdy z powrotem cofniemy zaplon do 10 stopni auto chwile idze ale pozniej jakby odlaczalo
zpolon kolejno w cylindrach- gasnie i juz nie chce zapalic!!!
rzeczy ktore juz byly sprawdzane w celu ustalenia przyczyny trgo ze auto nie pali:- zmiana swiec i kabli(nic nie dalo)
- zmiana calego aparatu zaplonowego (tez nic)
- zmiana calego gaznika (tez nic)
- ustawia rozrzadu ( czy czasem klin sie zerwal albo walek nie pekl) ale w rozrzadzie jest
wszystko w porzadku - z paliwem tez jest wszystko w porzadku
Zastanawiam sie jeszcze nad jedna rzecza recyrkulacja spalin moze tam lezy przyczyna???
prosze o pomoc moze ktos mial podobny przypadek i wie co sie moglo stac??
ja mam taki problem ale u mnie już nieodpala http://zlosniki.pl/showthreaded.php?Cat=&...amp;amp;fpart=1 może to to samo
-
wiec tak!!! dzis sprawdzilem katalizator i wymienilem filtr powietrza!!
filtr paliwa jest ok!!
ogolnie problem nie lezy w paliwie bo z paliwe jest wszystko ok!!!
dzis wymnienilem tez zawor ERG (recykulcja spalin) i na chwile wszystko wrocilo do normy ale pozniej znow zaczal gasnac!! wiec dalej szukam przyczyny -
Witaj
Przyznam, że dziwny ten problem.
Ja miałem ostatnio też dziwny problem którego przyczyną okazała się kopułka. Wszyscy mechanicy w mieście, łącznie z Bosch serwisem nic nie mogli znaleźć. Szukali we wszystkim. Dopiero w małym warsztacie gość stwierdził, że przyczyna tkwi w kopułce. Przy okzji dowiedziałem się, że zawory w japońskich silnikach (a nasz jest na licencji SUZUKI) ustawia się inaczej niż w zwykłych. Nie chodzi tu o luz zaworowy, lecz o sam sposób jego nastawiania. Wcześniej miałem regulowane zawory w autoryzowanym serwisie Daewoo i myślałem, że nikt tego nie zrobi lepiej. Niestety, po ostatniej regulacji przekonałem się co to znaczy praca silnika jak zegarka. Proponuję abyś udał się do zaufanych i polecanych mechaników, którzy sprawdzą następujące elementy:Luzy zaworów
Kąt wyprzedzenia zapłonu (tylko przy 900...1000 obr/min)
Generator Halla (generator impulsów zapłonowych)
Kopułkę i palec (moja zepsuta kopułka nie miała widocznych śladów uszkodzeń)
Prawidłowość podłączenia przewodów wysokiego napięcia (kolejność zapłonu)
Przewody WN (nawet nowe mogą wykazywać przebicie) spryskaj atomizerem i w ciemności sprawdź czy nie przeskakuje iskra
Podciśnieniowy siłownik wyprzedzenia zapłonu (strzykawką wytwórz podciśnienie w wężyku siłownika)
Odśrodkowy (jeśli jest takowy) regulator wyprzedzenia zapłonu
Elektrozawór biegu jałowego
Szczelność układu podciśnieniowego i dolotowego
Sprężyny zaworowe
Nie gniewaj się, że wywaliłem ci taką listę, pewnie sam na wpadłeś. Niestety nie mam pojęcia jaka jest twoja wiedza mechaniczna - wierzę w ciebie.
Weź pod uwagę, że mogą istnieć dwie przyczyny i wówczas sprawa sie komplikuje. Usuwasz jedną a problem zostaje i tak w koło Macieju.Napisz jak coś wymyślisz.
Pozdrawiam
Kacper -
Witam Kacpra! <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Mam 2 sprawy:
Przy okzji dowiedziałem się,
że zawory w japońskich silnikach (a nasz jest na licencji SUZUKI)
ustawia się inaczej niż w zwykłych. Nie chodzi tu o luz zaworowy, lecz
o sam sposób jego nastawiania.Trochę więcej szczegółów możemy prosić? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Przewody WN (nawet nowe mogą wykazywać przebicie) spryskaj atomizerem i w ciemności sprawdź czy nie przeskakuje iskra
Atomizerem - ale z czym? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Pozdrawiam. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Napisz coś więcej na temat ustawiania zaworów w japońcach(o co chodzi -inaczej-?)
-
Witam Kacpra! Mam 2 sprawy:
Trochę więcej szczegółów możemy prosić?
Atomizerem - ale z czym?
Pozdrawiam.Leo nie daj się nabierać.Ten mechanik u którego był Kacper to jakiś wielki bajermistrz.
Zawory w Tico ustawia się bajecznie prosto,łatwiej niż w Maluchu.Fajne jest to forum.Dowiedziałem się dziś,że silniki japońskie są "niezwykłe",a cała reszta świata produkuje "zwykłe" silniki.
Kable wysokiego napięcia,nawet nowe i dobrej jakości mogą świecić w nocy[przepływa przez nie prąd rzędu kilkunastu tysięcy volt i najlepsza izolacja nie pomoże] i mimo tego "świecenia" działać bez zarzutu.
Tak na przykład jest u mnie.Nadmiar wiedzy teoretycznej nieraz przeszkadza w naprawach.Można zagmatwać przez "teoretyzowanie"proste sprawy.
-
Leo nie daj się nabierać.Ten mechanik u którego był Kacper to jakiś wielki
bajermistrz.No czekaj, Stachu, niechaj się Kacper wypowie... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Zafrapował mnie ten "inny sposób", nie powiem... Ale coś więcej przeczytać chcę... Przeczytamy, pomyślimy, ocenimy... <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> -
No czekaj, Stachu, niechaj się Kacper wypowie...
Zafrapował mnie ten "inny sposób", nie powiem... Ale coś więcej przeczytać chcę... Przeczytamy,
pomyślimy, ocenimy......po to w sumie jest to forum.Poczytać nie zaszkodzi.
-
Witam Kacpra! Mam 2 sprawy:
Trochę więcej szczegółów możemy prosić?Niestety nie wiem o co chodziło mechanikowi. mówił coś o fazach w których się je nastawia.
Atomizerem - ale z czym?
Z wodą. Jak złapia wilgoci to ujawnią się przebicia. Próbowałem i podziałało.
KacperPozdrawiam.
-
Kable wysokiego napięcia,nawet nowe i dobrej jakości
mogą świecić w nocy[przepływa przez nie prąd rzędu
kilkunastu tysięcy volt i najlepsza izolacja nie
pomoże] i mimo tego "świecenia" działać bez
zarzutu.
Tak na przykład jest u mnie.Myślę, że trochę teorii i podstaw ze szkoły by ci sie przydało. W kablach może występować napięcie kilkunastu - a dokładnie 25 000 Voltów. Jeśli prąd płynie to już powinienieś mówić o Amperach.
Nadmiar wiedzy teoretycznej nieraz przeszkadza w
naprawach.Można zagmatwać przez
"teoretyzowanie"proste sprawy.Więc zaproponuj konkretne rozwiązanie.
Pozdrawiam
Kacper -
Myślę, że trochę teorii i podstaw ze szkoły by ci sie przydało. W kablach może występować
napięcie kilkunastu - a dokładnie 25 000 Voltów. Jeśli prąd płynie to już powinienieś mówić
o Amperach.Napięcie jest wysokie,nie tak dokładne jak podajesz[25kV],ale się wacha.
A natężenie[czyli prąd]jeśli już,to w miliamperach,bo prąd[inaczej natężenie]jest znikome panie elektryku. -
Napięcie jest wysokie,nie tak dokładne jak
podajesz[25kV],ale się wacha.
A natężenie[czyli prąd]jeśli już,to w miliamperach,bo
prąd[inaczej natężenie]jest znikome panie
elektryku.Sorry ale to ty napisałeś, że ja teoretyzuję.
Napisałeś też, że PŁYNIE PRĄD O NATĘŻENIU KILKU TYSIĘCY VOLTÓW.
Ja tylko próbowałem podpowiedzieć potzrebującemu. Sam miałem przypadek, że nowe przewody po zawilgoceniu dostawały przebicia.JEŚLI KOMUŚ NIE PODOBA SIĘ TO CO PISZĘ TO PROSZĘ NAPISAĆ WPROST.
Pozdrawiam
Kacper -
Sorry ale to ty napisałeś, że ja teoretyzuję.
Napisałeś też, że PŁYNIE PRĄD O NATĘŻENIU KILKU TYSIĘCY VOLTÓW.
Ja tylko próbowałem podpowiedzieć potzrebującemu. Sam miałem przypadek, że
nowe przewody po zawilgoceniu dostawały przebicia.
JEŚLI KOMUŚ NIE PODOBA SIĘ TO CO PISZĘ TO PROSZĘ NAPISAĆ WPROST.Panowie, dajcie spokój... Rzeczywiście, Stach popełnił szkolny błąd "na szybko" - gdyby napisał, że "w kablach panuje napięcie...", to wszystko byłoby OK.
Napisałem już dziś, że limit waśni wyczerpany (przynajmniej do Nowego Roku) <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. Poza tym znowu robi się OT...Kacper - wracając do tego Twojego mechanika... Z Twojej wypowiedzi wynika, że cenisz gościa. Zapewne będziesz miał jeszcze z nim kontakt - mógłbyś go zapytać o dokładniejsze wskazówki co do tych "faz"? Bo coś mi się wydaje, że facet lekko przegina... Myślę, że chodzi tu o przestawianie wału korbowego podczas regulacji poszczególnych zaworów; ale chyba w innych autach też się to robi?
Poproś o wyjaśnienia, możesz to zrobić? <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> -
Sorry ale to ty napisałeś, że ja teoretyzuję.
Napisałeś też, że PŁYNIE PRĄD O NATĘŻENIU KILKU TYSIĘCY VOLTÓW.
Ja tylko próbowałem podpowiedzieć potzrebującemu. Sam miałem przypadek, że nowe przewody po
zawilgoceniu dostawały przebicia.
JEŚLI KOMUŚ NIE PODOBA SIĘ TO CO PISZĘ TO PROSZĘ NAPISAĆ WPROST.
Pozdrawiam
KacperPiszę tak,bo potocznie się tak mówi.Fachowiec wyłapie te niuanse[co zresztą uczyniłeś] <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Korzystam z Twoich porad odnośnie gaźnika,bo nawet mechanicy z nieautoryzowanych stacji obsługi nie umieją sobie z nim poradzić.
Naprawa czy regulacja gaźnika przez niektórych mechaników sprowadza się do spryskania elementów ruchomych płynem WD-40 i stwierdzenie że;"ten typ tak ma."
A co do prądu,tolubię w nim grzebać.Nieważne czy to instalacja samochodowa,radio,czy instalacja elektryczna w mieszkaniu. Zresztą nieraz pomagam elektrykowi w naszej firmie jak jest dużo pracy,bo mamy tylko jednego elektryka na etacie. -
"(...)przepływa przez nie prąd rzędu kilkunastu tysięcy volt (...) "
Napięcie to nie prąd <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Edited:
Sorry za offtopic szczególnie, ze przeglądając dalsze posty zauważyłem już poprawke. -
Leo nie daj się nabierać.Ten mechanik u którego był Kacper to jakiś wielki bajermistrz.
Zawory w Tico ustawia się bajecznie prosto,łatwiej niż w Maluchu..... a jaka jest różnica w ustawieniu zaworów w obu pojazdach ?
Kable wysokiego napięcia,nawet nowe i dobrej jakości mogą świecić w nocy[przepływa przez nie prąd rzędu kilkunastu
tysięcy volt i najlepsza izolacja nie pomoże] i mimo tego "świecenia" działać bez zarzutu.Sprawne kable WN nie powinny świecić, świadczy to o przebiciach w ich izolacji.
-
.... a jaka jest różnica w ustawieniu zaworów w obu pojazdach ?
W Tico wystarczy klucz 12mm i śrubokręt do ustawiania zaworów.
W Maluchu trzeba mieć specjalny klucz,bo końcówki ogranicznika z gwintem który popycha zawory ciężko jest przytrzymać kombinerkami przy kontrowaniu nakrętek na klucz 11mm.Nie można tego zrobić śrubokrętem.Piszę może trochę niejasno,ale jak ustawiałeś zawory w Maluchu,to wiesz o co chodzi.
No i w obu przypadkach nieodzowny jest szczelinomierz.[dodałem,abyś mnie nie łapał za słowa.]
A co do kabli wysokiego napięcia,to u mnie świecą w nocy,ale silnik pracuje bez zarzutu,więc na razie nic nie ruszam aby nie przedobrzyć.Może dlatego że mam przerwę na elektrodach świec zmniejszoną zaraz po zakupie nowych świec z 1,1mm do 1mm.? A jak przerwa jest mniejsza,to iskra jest silniejsza[jeśli jest upływ prądu].?
-
Panowie, dajcie spokój... Rzeczywiście, Stach popełnił szkolny błąd "na szybko" - gdyby napisał,
że "w kablach panuje napięcie...", to wszystko byłoby OK.
Napisałem już dziś, że limit waśni wyczerpany (przynajmniej do Nowego Roku) . Poza tym znowu
robi się OT...
Kacper - wracając do tego Twojego mechanika... Z Twojej wypowiedzi wynika, że cenisz gościa.
Zapewne będziesz miał jeszcze z nim kontakt - mógłbyś go zapytać o dokładniejsze wskazówki
co do tych "faz"? Bo coś mi się wydaje, że facet lekko przegina... Myślę, że chodzi tu o
przestawianie wału korbowego podczas regulacji poszczególnych zaworów; ale chyba w innych
autach też się to robi?
Poproś o wyjaśnienia, możesz to zrobić?Chyba się domyślam o jakie fazy chodzi.Otóż ten mechanik ustawia zawory w danym cylindrze wtedy,gdy jest faza suwu sprężania i gdy oba zawory w ustawianym cylindrze [ssący i wydechowy]są zamknięte i można w obu zaworach ustawić przerwę.
Ja tego nie pilnuję.Ustawiam na przykład w danym cylindrze zawór wydechowy gdy kończy się suw ssania dla danego cylindra.Zawór ssący jest otwarty i nie można ustawić luzu na tym zaworze,ale można na wydechowym,który jest zamknięty podczas suwu ssania.Podobnie można ustawić ssący podczas fazy wydechu.Wydechowy jest otwarty,ale zamknięty ssący.
Jest to pracochłonniejsza metoda[trzeba częściej kręcić kołem pasowym],ale daje te same efekty.Po ustawieniu zaworów kręci się wałkiem korbowym który napędza przez pasek wałek rozrządu i jeszcze raz sprawdza się dokładność ustawienia zaworów.
Nigdy nie musiałem korygować ustawienia.Podczas suwu pracy,gdy krzywki wałka rozrządu są zużyte w samochodzie o dużym przebiegu mogą wystąpić różnice w ustawianych przerwach luzów zaworowych.Kolega miał tak kiedyś w Fiacie125.Po ustawieniu zaworów i przekręceniu kilkakrotnym wału przerwa się różniła.Były zużyte krzywki na wałku rozrządu.
To tyle teoretyzowania.Ja zawory ustawiam po swojemu.Zresztą wysyłałem na Priv kolegom jak się ustawia zawory "po chłopsku",bo mnie o to niektórzy prosili.Odpisali,że dali sobie radę i silniki chodzą jak pszczułeczki. -
Witam
Mechanik który ustawia "inaczej" japończyki jest naprawdę dobry, świadczy o tym chociażby kolejka w której trzeba odstać około 2 tygodnie i ceny usług. W moim przypadku gość pokazał klasę, przebił wszystkich mechaników i serwisy.
Jeśli chodzi o regulację zawrów to nie sądzę żeby chciał się podzielić wiedzą. Pamiętam, że wspominał on coś na temat tego, że w japońskich trzycylindrowych silnikach trzeba wiedzieć jak powinny być ustawione dźwigienki względem wałka i zaworów. Nie jest też obojętne w jakich faza pracy silnika należy ustawiać ten luz (myślę, że nie chodzi tu o zwykłe ustawianie wału korbowego w fazie sprężania lub pracy.
Jeśli tylko coś się dowiem od mechanika, to obiecuję, że napiszę.Pozdrawiam
Kacper -
Witam
Zgadzam się ze Stachem. Na logikę własnie tak powinno się ustawiać zawory. Ja też miałem 126p i w nim sam ustawiałem.
Coś jednak jest w tym, że wcześniej ustawiałem zawory ASO i Innym dużym serwisie i zawsze było je słychać. Teraz po regulacji przez wymienionego już "magika" zaworów nie słychać a silnik chodzi lepiej (nie mówię, że tylko zawory mają wpływ na pracę silnika).Pozdrawiam
Kacper