Opony Dębica Frigo...
-
Bo ja, jak już pisałem kilkakrotnie, mam niewielki problem z uślizgiem Frigo na mokrym asfalcie.
O ile przy hamowaniu sobie z tym radzę (po prostu pamiętam o większym marginesie
bezpieczeństwa podczas jazdy na wilgotnej nawierzchni i dostosowuję odpowiednio styl jazdy,
odległość od poprzednika, prędkość, manewry itd.), o tyle czasem bywam zaskoczony przy
zrywnym ruszeniu (np. na skrzyżowaniu).Ja mam podobne, starczy troche wody na asfalcie plus przymrozek (lub nawet temperatura do 10 stopni C) i przy ostrzejszym hamowaniu lub dosc szybkim ruszeniu spod swiatel, stopu, przednie opony ze dwa, trzy razy obroca sie w uslizgu.
-
Ja mam podobne, starczy troche wody na asfalcie plus przymrozek (lub nawet temperatura do 10
stopni C) i przy ostrzejszym hamowaniu lub dosc szybkim ruszeniu spod swiatel, stopu,
przednie opony ze dwa, trzy razy obroca sie w uslizgu.A ja tak nie mam i mysle, ze zalezy to w duzym stopniu od techniki jazdy. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
A ja tak nie mam i mysle, ze zalezy to w duzym stopniu od techniki jazdy.
Technika techniką, ale dynamiczne ruszenie z miejsca, czy gwałtowne hamowanie może bez większego problemu doprowadzić do zablokowania się kół nawet na suchej (a co dopiero na mokrej, lub ośnieżonej/oblodzonej) nawierzchni. No chyba, że nasze auto jest wyposażone w ASR i ABS, wtedy to zmienia postać rzeczy.
-
A ja tak nie mam i mysle, ze zalezy to w duzym stopniu od techniki jazdy.
???? Moze robisz male przebiegi i nie spotykaja cie rozne sytuacje, ktore wymagaja szybkiego ruszenia, lub ostrego hamowania.
-
???? Moze robisz male przebiegi i nie spotykaja cie rozne sytuacje, ktore wymagaja szybkiego
ruszenia, lub ostrego hamowania.Dziennie pokonuje ok.130km wiec nie sa to male przebiegi <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />. Nauczylem sie jezdzic z takim odstepem od poprzedzajacego samochodu,ze rzadko kiedy musze mocniej przychamowywac.Tak samo i z gwaltownym przyspieszeniem przy odpowiednim dodawaniu gazu i puszczaniu sprzegla(no chyba, ze mowimy tu o specjalnym ruszniu z piskiem opon).
-
pożałujesz tej decyzji tak jak ja ... Dębica to dziadostwo! tfuj, nigdy więcej, śliskie to na byle czym i ogólnie do bani
a cenowo to nie wiem bo ja rok temu je kupowałam -
a cenowo to nie wiem bo ja rok temu je kupowałam
Dziś widziałem Frigo we włocławskim Tesco cena 99,99 PLN......czyli raczej drogo <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />.
Co do Dębicy to przez pięć lat jeździłem zimą na uniwersalnych i jakoś było. Mam nadzieję, że zimówki na śniegu sprawdzą się jeszcze lepiej niż te "uniwery". Wiadomo: "jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego".Meadow, więc co polecasz zamiast Frigo???
-
Dziennie pokonuje ok.130km wiec nie sa to male przebiegi . Nauczylem sie jezdzic z takim
odstepem od poprzedzajacego samochodu,ze rzadko kiedy musze mocniej przychamowywac.Tak samo
i z gwaltownym przyspieszeniem przy odpowiednim dodawaniu gazu i puszczaniu sprzegla(no
chyba, ze mowimy tu o specjalnym ruszniu z piskiem opon).To ciekawe jak ty jezdzisz. Mnie sie conajmniej dwa razy zdarzylo hamowac pulsacyjnie w krytycznych sytuacjach.
-
Dziś widziałem Frigo we włocławskim Tesco cena 99,99 PLN......czyli raczej drogo .
Co do Dębicy to przez pięć lat jeździłem zimą na uniwersalnych i jakoś było. Mam nadzieję, że zimówki na śniegu
sprawdzą się jeszcze lepiej niż te "uniwery". Wiadomo: "jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego".
Meadow, więc co polecasz zamiast Frigo???Barumki słyszałam że dobre, ale sama nie testowałam bo narazie muszę niestety zajeździć te Dębice buuu
-
Barumki słyszałam że dobre, ale sama nie testowałam bo
narazie muszę niestety zajeździć te Dębice buuunie przesadzaj - od zeszłego sezonu pomykam na dębicach i musze powiedzieć, że nie mam nic do zarzucenia - mnie też nie zarzuca <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
To ciekawe jak ty jezdzisz. Mnie sie conajmniej dwa razy zdarzylo hamowac pulsacyjnie w
krytycznych sytuacjach.Czasami musze mocno przyhamowac ale baaardzo rzadko blokujac kola.Zachowujac odpowiedni odstep mozna tego uniknac. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Czasami musze mocno przyhamowac ale baaardzo rzadko blokujac kola.Zachowujac odpowiedni odstep
mozna tego uniknac.Jak tak dzisiaj myslalem o tym twoim wywodzie (jechalem 50 km w blocie posniegowym, miejscami zamrozonym) i zdarzalo mi sie wyprzedzac, a ze bylem spozniony mocno na uczelnie to i troche spieszylem sie, to stwierdzielm, ze to bardzo zle, iz nie wpadales w poslizgi. Osobiscie to sporo na parkingach probowalem auto, probowalem na recznym poobracac, poslizgac sie, rozne takie ewolucje i na sniegu i na blocie pozniegowym a i na zamrozonym asfalcie zdazylo sie hamowac 50 metrow pulsacyjnie (to juz nie bylo zamierzone). I dzisiaj bardzo wiedza o mozliwosciach opon,a tym samym auta sieprzydala. Wiedzialem kiedy dac sobie spokoj i zwolnic znacznie, a kiedy moge pozwolic sobie na pospiech bo mam duzy zakres bezpieczenstwa przed poslizgiem.
-
Barumki słyszałam że dobre, ale sama nie testowałam bo narazie muszę niestety zajeździć te
Dębice buuuA miałaś już do czynienia z innymi zimówkami na felgach niż FRIGO??? Upraszczając , czy masz skalę porównawczą wynikającą z doświadczenia czy tylko piszesz na podstawie "słyszałam" <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />...
-
pożałujesz tej decyzji tak jak ja ... Dębica to
dziadostwo! tfuj, nigdy więcej, śliskie to na byle
czym i ogólnie do baniStanowczo się nie zgodzę! Akurat zimówki Frigo to bardzo udane opony na tle konkurencji: mam porównanie z zimówkami Semperit, Michelin i Kormoran Winter (tyle, że w rozmiarze 13"). Z tych wszystkich jeśli chodzi o prowadzenie, przyczepność postawiłbym Frigo na 2 miejscu za Michelinem. Jeśli chodzi o hałaśliwość to na 3 za Semperitem i Michelinem. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
pożałujesz tej decyzji tak jak ja ... Dębica to dziadostwo! tfuj, nigdy więcej, śliskie to na byle czym i ogólnie do
bani
a cenowo to nie wiem bo ja rok temu je kupowałamZapytam się, masz porównanie do innych opon, na których miałaś okazję jeździć w Tico (mowa o oponach zimowych) <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Z drugiej strony pamiętaj, że opony zimowe nie zapewniają takiej samej przyczepności i komfortu co latem na oponach letnich. Opony te gwarantują tylko lepszą przyczepność głównie na zaśnieżonych drogach, ale to nie zwalnia kierowcy od dużo bardziej ostrożnej i wolniejszej jazdy.Kolejna sprawa, opony zimowe są "śliskie" na mokrej nawierzchni - to jest normalka.
-
Kolejna sprawa, opony zimowe są "śliskie" na mokrej nawierzchni - to jest normalka.
No coz, czasem gorsza przyczepnosc jest na letnich. Ostatnio zarzucilo mi troche tylem w zakrecie, bylo jakies +3 i deszcz... z przodu mam zimowki, z tylu letnie. Musze sie gdzies na jakis parking wybrac zeby zobaczyc jak zachowuje sie ten zestaw w zakretach, tyle ze teraz akurat sniegu nie ma :-/
-
przeciez napisałam ze słyszałam... <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
poza tym to jest moja opinia i nikt nie musi się ze mną zgadzać... <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
i wcale nie przesadzam - po prostu napisałam o swoim stosunku i doświadczeniach z wyżej wymienionymi <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" /> -
Jak tak dzisiaj myslalem o tym twoim wywodzie (jechalem 50 km w blocie posniegowym, miejscami
zamrozonym) i zdarzalo mi sie wyprzedzac, a ze bylem spozniony mocno na uczelnie to i
troche spieszylem sie, to stwierdzielm, ze to bardzo zle, iz nie wpadales w poslizgi.
Osobiscie to sporo na parkingach probowalem auto, probowalem na recznym poobracac,
poslizgac sie, rozne takie ewolucje i na sniegu i na blocie pozniegowym a i na zamrozonym
asfalcie zdazylo sie hamowac 50 metrow pulsacyjnie (to juz nie bylo zamierzone). I dzisiaj
bardzo wiedza o mozliwosciach opon,a tym samym auta sieprzydala. Wiedzialem kiedy dac sobie
spokoj i zwolnic znacznie, a kiedy moge pozwolic sobie na pospiech bo mam duzy zakres
bezpieczenstwa przed poslizgiem.A to sie zdziwisz jak powiem ci, ze zawsze jak spadnie pierwszy snieg jade sobie na duzy placyk i bawie sie poslizgami itp. Ale robie to zawsze na sniegu i nigdy na ulicy. Znam moje autko pod tym wzgledem bardzo dobrze. Kazdemu polecam takie treningi. Nawet ostatnio(wiem ,ze moze to bylo dosc ryzykowne)jechalem autkiem po sniegu poza miastem 90km/h.Oczywiscie na frigo <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />. W kazdym razie trzeba jezdzic bezpiecznie aby sobie nie zrobic krzywdy i jeszcze komus. <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
No coz, czasem gorsza przyczepnosc jest na letnich. Ostatnio zarzucilo mi troche tylem w zakrecie, bylo jakies +3 i
deszcz... z przodu mam zimowki, z tylu letnie. Musze sie gdzies na jakis parking wybrac zeby zobaczyc jak
zachowuje sie ten zestaw w zakretach, tyle ze teraz akurat sniegu nie ma :-/W Astrze mam Dębicę Frigo Directional z przebiegiem poniżej 10kkm i ostatnio przy mocniejszym hamowaniu (oczywiście bez przesady) wpadłem w poślizg. Teoretycznie nie powinno być problemu, jednak mokra jezdnia przy temp. ok. +2*C i samochodzik zachował się dla mnie zaskakująco. Po prostu trzeba się przestawić na jazdę odpowiednią do pory roku i nie wymagać identycznej przyczepności jak latem na letnich oponach.
-
i wcale nie przesadzam - po prostu napisałam o swoim stosunku i doświadczeniach z wyżej wymienionymi
Napisz coś więcej na ten temat <img src="/images/graemlins/food.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/oink.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />