Co kupicie po sprzedaży Daewoo Tico
-
Widziałem takiego Blue Jeans...śmieszny. Pozdrawiam
Nowy Jimmy 50 kpln. <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> Ale to i tak chyba najtaniej z terenówek. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> Pomijając Łazy i inne tego typu hardkory. <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Dokładnie prawie 50 tys zł...49,9zł chyba. Ale całkiem całkiem...Odppada Łada Niva (SU), a Aro (RO) jest chyba droższe...Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Dokładnie prawie 50 tys zł...49,9zł chyba. Ale całkiem
całkiem...Odppada Łada Niva (SU), a Aro (RO) jest
chyba droższe...PozdrawiamPostaw koło siebie 2 Niwy i spróbuj przełożyć jakąkolwiek duperelę z 1 do drugiej. Nie ma bata. <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" /> Ręczna robota na zamówienie. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Znajomy gajowy, który przejął w spadku majątek obwodu próbował się ratować przed dekompletacją taboru właśnie w ten sposób. Porażka. <img src="/images/graemlins/zolta.gif" alt="" />
-
No co Ty...Żartujesz sobie chyba! To takie autko...Hand Made! Pierwsze słyszę...Ale dobrze wiedzieć. Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
No co Ty...Żartujesz sobie chyba! To takie autko...Hand
Made! Pierwsze słyszę...Ale dobrze wiedzieć.
PozdrawiamNie. Znajomy został Gajowym. Przejął w obwodzie Niwy i w 1 coś tam padło. Zamówił części drogą służbową i dowiedział się, że wskutek przejściowych problemów budżetowych w Leśnictwie, dostanie je za parę miesięcy. <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Więc postanowił drogą kanibalizacji przełożyć część z tej Niwy, którą akurat nikt nie jeździł. Nie szło. Ta druga część była o pare milimetrów za duża i nie dała się wcisnąć w to miejsce, w którym powinna być. <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> Mówił, że jak opowiadał o tym znajomym z sąsiednich obwodów, to się z niego śmiali i mówili, że to u nich jest na porządku dziennym.
No, ale może trafił na różne modele Niwy. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Przed i po restajlingu. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Albo sobie jaja robił. <img src="/images/graemlins/oink.gif" alt="" /> -
Ja wolę to...Fajny przebieg, fajny rocznik, I-szy właściel...nic tylko brać.
Kolor troszkę nie taki jak powinien być, ale stan sie liczy. Marzę o
takim czymś...bardziej realne od H2. Pozdrawiam<img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Spoko... Można spłacać przez 72 miesiące; piszą nawet, że chętnie wezmą Twój obecny samochód w rozliczeniu... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> To co, Red, wsiadaj w ticacza i wal do Kreuztal-Krombach! Ciekawe, na ile by go wycenili... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
To autko zawsze mi coś przypominało <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />. Ale teraz już wiem co ....... tożto przeca terenowy Ticuś jest. <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
-
Jaką fabie kupujesz Nową-nową czy starą-nową Kiedy Skoda zamierza wprowadzić następczynię
obecnie produkowanej Fabii ? Masz jakieś rozeznanie w tej kwestji? Jeśli nie to może warto
było by zasięgnąc jakiegoś info,żeby potem się nie okzałało że 2 miesiące później wprowadzą
nowy model a Ty na wejściu stracisz 3-4 tyś w zw. z wyprzedażą starego modelu.w zasadzie to ojciec kupuje fabie pewnie przy wprowadzeniu nowego modelu ceny starego spadna fabia 1 mu wystarczy, jak sie uda pozbyc przy tej okazji tica to sie pozbedziemy, jak nie to on kupi fabie, ja sie pomecze ticem jeszcze rok a potem bedziemy kombinowac jakies normalne auto dla mnie, w sumie to nie jestem wybredny ani zbyt bogaty, ale moj egzemplarz jest tak awaryjny ze nie moge wyrobic, chcialbym autem pojezdzic a nie ciagle pod nim lezec.
Pozdrawiam -
jak sie uda pozbyc przy tej
okazji tica to sie pozbedziemy,
(...)
ja sie pomecze ticem jeszcze rok a potem bedziemy
kombinowac jakies normalne auto dla mnieEkhm, ekhm... <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
Już kiedyś pisałem, ale się powtórzę: nie oczekuj, że auto odwzajemni Ci się dobrą pracą, bezawaryjnością itp. itd., jeśli Ty podchodzisz do niego z takim nastawieniem.IMHO to autko posiada duszę <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> - i to duszę większą, niż ono samo. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Myślę, Bareq, że wiesz, o co chodzi. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
Ekhm, ekhm...
Już kiedyś pisałem, ale się powtórzę: nie oczekuj, że auto odwzajemni Ci się dobrą pracą,
bezawaryjnością itp. itd., jeśli Ty podchodzisz do niego z takim nastawieniem.
IMHO to autko posiada duszę - i to duszę większą, niż ono samo.
Myślę, Bareq, że wiesz, o co chodzi.Nie do końca się z tym zgadzam. Miałem dość długo Poloneza. Dbałem o niego i to bardzo (wszyscy się z tego śmiali). Do pewnego momentu było ok, gdyż auto nie odstawiało jakiś większych numerów, było obliczalne. Aż w pewnym momencie jak zaczęło się psuć to nie można było tego opanować. Zadbane auto z roządnym przebiegiem (miało około 100 tys km) psuło się bardziej niż 20 letnia Tavria. W takim momencie podjąłem słuszną (aczkolwiek spóźnioną) decyzję o sprzedaży tego egzemplarza, gdyż każda zainwestowana złotówka byłaby w tym momencie wywaleniem jej w błoto.
Tico ma ogólnie opinię auto dosyć trwałego, więc jeżeli ten konkretny egzemplarz nękają co chwila różne awarie to oznacza to, że jest konretnie z tym egzemplarzem coś nie tak. W takim wypadku nie wiem czy jest sens dalszego inwestowania w ten egzemplarz, gdyż jest wysoce prawdopodobne, że awarie będą go nękały nadal niezależnie ile "włoży się w niego serca".
-
Przebieg kusi...jest bardzo przyzwoity. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Jakbym miał jakiś grosik na boczku to chyba bym sie skusił na takiego Jimny. Nie za duży, nie za mały...ekonomiczny. Taki lepszy Samuraj. Może kiedyś...Marze o tym. A dodam, ze bym go wykorzystywał tak jak trzeba...w górach. Niektórzy maja terenowe wozy tak dla szpanu (szczególnie z kratką) i jeżdżą sobie nimi po mieście. U mnie byłaby to inna sprawa...dużo czasu spędzam w górach i teraz jestem zmuszony wjeżdżać wysoko Tico lub Swift-em. Mam parcelę w Beskidach i to dośc wysoko, gdzie samochód terenowy jest jak najbardziej wskazany. A taki Jimny...hmmm. Tico już przemykało przez Sołę w Beskidach parę razy (niestety raz zahaczyłem podwoziem i musiałem spawac kąsek skrzyni biegów-wyciekał olej...ale cóż), nie raz sie wdrapywało wysoko po kamienistej drodze...Przełęcze, przysiółki...nie raz błoto-dzielne Tico! Na łańcuchach zimą byłem na szczycie Gubałówki...na samym wierchu! Dodam, ze zimówek nie posiadam! I powiedzcie czy by mi się napęd 4x4 nie przydał w autku? Jak najbardziej! Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Nie do końca się z tym zgadzam. Miałem dość długo
Poloneza. Dbałem o niego i to bardzo (wszyscy się z
tego śmiali). Do pewnego momentu było ok, gdyż auto
nie odstawiało jakiś większych numerów, było
obliczalne. Aż w pewnym momencie jak zaczęło się
psuć to nie można było tego opanować. Zadbane auto
z roządnym przebiegiem (miało około 100 tys km)
psuło się bardziej niż 20 letnia Tavria. W takim
momencie podjąłem słuszną (aczkolwiek spóźnioną)
decyzję o sprzedaży tego egzemplarza, gdyż każda
zainwestowana złotówka byłaby w tym momencie
wywaleniem jej w błoto.
Tico ma ogólnie opinię auto dosyć trwałego, więc jeżeli
ten konkretny egzemplarz nękają co chwila różne
awarie to oznacza to, że jest konretnie z tym
egzemplarzem coś nie tak. W takim wypadku nie wiem
czy jest sens dalszego inwestowania w ten
egzemplarz, gdyż jest wysoce prawdopodobne, że
awarie będą go nękały nadal niezależnie ile "włoży
się w niego serca".Zawsze sobie powtarzam że cena adekwatna do jakości <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Tanie samochody nie mogą być równie trwałe jak kilkanaście razy droższe od nich Mercedesy czy BMW.Ta różnica w cenie nie bierze sie tylko z renomy marki i wyposażenia które takowe auto posiada lecz również jej składową jest to że do produkcji używa się częsci z najlepszych na świecie materiałów,nad projektem i produkcją których czuwa cały sztab ludzi,a nie jeden pan Kaziu, który kupił sobie wtryskareczke i postanowił zajać się rzemiosłem wykonująć elementy zastępcze (podróbki) które z czasem w wyniku polonizacji modelu stały się częscią z pierwszego montażu.
-
Ciekawi mnie co użytkownicy Ticaczy chcą zakupić po
sprzedaży swoich 4 kółek.Zapewne u Was z stratą
wartości jest jeszcze gorsza sytuacja niż u
posiadaczy Uniaków ( Ja ) Czy zamierzacie wogóle
sprzedawać swoje samochody,czy wiedząc że
dostaniecie za nie dość niską kwote pieniędzy
postanowiliście je zajeździć na śmierć.Cze
Mnie to się tak od dłuższego czasu marzy Fiat punto I , albo Opel Astra Classic <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Ale jak patrze na ceny części do Tico to mam ochotę zostać z Tico jeszcze na ładnych parę lat <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" /> -
Cze
Mnie to się tak od dłuższego czasu marzy Fiat punto I , albo Opel Astra Classic Ale jak patrze na ceny części do
Tico to mam ochotę zostać z Tico jeszcze na ładnych parę lat.... ale ceny części do Astry Classic nie są przecież wysokie <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
.... ale ceny części do Astry Classic nie są przecież
wysokieOgólnie z tego co słyszę to ceny części do Opla są drogie.
A możesz jakieś przykłady cen części do Tico i asterki przytoczyć? -
Ogólnie z tego co słyszę to ceny części do Opla są drogie.
A możesz jakieś przykłady cen części do Tico i asterki przytoczyć?Napiszę tylko to co kiedyś sprawdzałem, bo generalnie moja Astra jest bezawaryjna i nic przy niej nie robię.
Podkreślę jeszcze, że nie wszystkie ceny są aktualne, bo ostatnia rzecz, któą kupiłem do Astry była ponad rok temu.Bęben hamulca - Tico 86zł, Astra 75zł (cena zaraz po kupnie Tico - 2000 rok).
Regulator napięcia alternatora - Tico ponad 100zł, Astra 40zł- 7% rabatu,
Pompka spryskiwacza - Tico ponad 50zł, Astra - 24zł,
Zestaw naprawczy tylnego hamulca Tico ok. 15-20zł, Astra 12zł.
Amortyzatory przednie KAYABA - Tico ponad 120zł, Astra 102zł.
Sprężyny zawieszenia - koszt porównywalny w obu samochodach z niewielką przewagą Tico.Poza tym, chyba nic więcej nie kupowałem do Astry przez ostatnie 5 lat (samochód ma teraz 9 lat). Oczywiście bębny nie kupowałem, lecz tylko nad zakupem się zastanawiałem.
Sama eksploatacja Astry jest tańsza w porównaniu z Tico (Astrę mam panad 5lat, a Tico ponad 4 lata). -
To dla mnie bardzo dziwne.
Ale to nawet lepiej <img src="/images/graemlins/serduszka.gif" alt="" /> -
To dla mnie bardzo dziwne.
Ale to nawet lepiej.... a mnie to nie dziwi <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Sądziłem jednak, że Tico będzie wymagało mniej nadzoru z mojej strony. Akurat w Tico wszystko jest dobrze, jeżeli na bieżąco się dogląda ten samochód. W odróżnieniu, do Astry nie zaglądam prawie wcale <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
Ogólnie z tego co słyszę to ceny części do Opla są drogie.
A możesz jakieś przykłady cen części do Tico i asterki przytoczyć?Akurat kilka części w Astrach (F) są takie same jak w Kadecie E, dlatego ogólnie ceny części do tego modelu Opla są jedne z najniższych na rynku. Napewno auto zadbane odwdzięczy się bezawaryjną pracą, ale eksploatacja wersji benzynowej jest jednak zdecydowanie droższa niż Tico ze względu na większe koszty paliwa. Astra 1.6 (bo w 1.4 8V to wogóle nie ma sensu wchodzić) musi spalić te minimum 7l/100km PB95, gdzie Tico weźmie 2 litry mniej. Należy się liczyć również z większą opłatą za OC/AC.
-
..... ale eksploatacja wersji
benzynowej jest jednak zdecydowanie droższa niż Tico ze względu na większe koszty paliwa. ....Dlatego mam turbodiesla <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />