Jak powinna być montowana piasta przedniego koła
-
Cześć,
mam problem z krzywą piastą lewego przedniego koła. Z pewnością jest to piasta, bo to po prostu bardzo mocno widać. Przez to jak jest krzywa, zacisk hamulca nie tyle opiera się o tarczę klockiem, co właściwie razem z tym wszystkim pływa. Objawem jest też bicie kierownicy powyżej 90 km/h (podczas zwykłej jazdy, co ciekawe przy hamowaniu nic nie bije) oraz coś jakby głośne chrobotanie/ skrzypienie podczas skręcania w prawo (z pewnością nie jest to nic związanego z przegubem, zupełnie inny dźwięk). Informacyjnie, wszystkie elementy przedniego zawieszenia są w dobrym stanie, wymienione w lutym zeszłego roku, przejechane na nich około 30 000 km. Później wrzucę filmik, jak to wygląda. Do rzeczy. Kupiłem nową piastę i zestaw łożysk tej samej firmy BTA w Inter Carsie. Najniższa półka cenowa, ale krucho teraz z kasą i tak niestety musi być. Problem (chyba) polega na tym, że łożysko nie chce wejść na piastę, mimo że są tej samej firmy i dedykowane do Tico. Co do łożysk mam pewność, że są do tego auta, bo już raz je wymieniałem i stosowałem dokładnie te same- pasowały, zarówno do zwrotnicy jak i do fabrycznej piasty (zdaje się, że wtedy nie była jeszcze tak bardzo krzywa). Z jakiegoś powodu, nie pamietam już dlaczego, raz już tą piastę chciałem wymienić. Zakupiłem ją z innego źródła, problem był dokładnie ten sam- próbowałem wbijać ją na aucie w zwrotnicę- nie dość, że nie szło, to jeszcze wypchnęło to wewnętrzne łożysko na zewnątrz. Wtedy pomyślałem, że być może to jakaś wada fabryczna albo coś (piasta wtedy była jeszcze tańsza, pomyślałem że może po prostu ma błędne wymiary z uwagi na taniość), nie chciało mi się z tym boksować i temat zostawiłem. Pamietam, że fabryczna (chyba fabryczna) piasta była tak samo mocno spasowana z łożyskami, wiele czasu mi zajęło wybicie jej ze zwrotnicy, a i tak wyszła z łożyskiem i musiałem je rozcinać. Pytanie więc brzmi: czy piasta powinna aż tak ciężko wchodzić w łożyska w zwrotnicy? Jak to w takim razie montować, żeby nie wypchnąć wewnętrznego łożyska? Sprawa o tyle uciążliwa, że bardzo utrudnia choćby późniejszą wymianę tarczy hamulcowej. Temat tyczy się lewego przedniego koła. Z prawej strony tego problemu nie ma, nie musiałem wymieniać tam łożyska ale wymieniałem tarczę i piasta wychodziła oraz wchodziła normalnie. O co chodzi? -
Cześć
Mam oryginalne piasty i zwrotnice. Parę razy musiałem już wyciągać piasty ze zwrotnic, (wymiana tarcz, osłon przegubów) i jeszcze nigdy nie wyszła mi piasta z łożyskiem.
Łożyska przednie muszą być o symbolu: 6007
Podejrzewam, że piasta jest marnej jakości i stąd ten problem.
Kiedyś miałem bębny zamienniki do Tico to je musiałem oddać ze względu na złe wymiary.
Pisałem o nich tu -
@barteu napisał w Jak powinna być montowana piasta przedniego koła:
Cześć,
mam problem z krzywą piastą lewego przedniego koła. Z pewnością jest to piasta, bo to po prostu bardzo mocno widać. Przez to jak jest krzywa, zacisk hamulca nie tyle opiera się o tarczę klockiem, co właściwie razem z tym wszystkim pływa. Objawem jest też bicie kierownicy powyżej 90 km/h (podczas zwykłej jazdy, co ciekawe przy hamowaniu nic nie bije) oraz coś jakby głośne chrobotanie/ skrzypienie podczas skręcania w prawo (z pewnością nie jest to nic związanego z przegubem, zupełnie inny dźwięk). Informacyjnie, wszystkie elementy przedniego zawieszenia są w dobrym stanie, wymienione w lutym zeszłego roku, przejechane na nich około 30 000 km. Później wrzucę filmik, jak to wygląda.To, że zacisk "pływa" w prowadnicach jarzma gdy obraca się koło może też świadczyć o skrzywieniu tarczy hamulcowej, nie koniecznie piasty.
Do rzeczy. Kupiłem nową piastę i zestaw łożysk tej samej firmy BTA w Inter Carsie. Najniższa półka cenowa, ale krucho teraz z kasą i tak niestety musi być. Problem (chyba) polega na tym, że łożysko nie chce wejść na piastę, mimo że są tej samej firmy i dedykowane do Tico.
Nie chce wejść przy ręcznym zakładaniu czy też przy pobijaniu młotkiem, bo to duża różnica?
Co do łożysk mam pewność, że są do tego auta, bo już raz je wymieniałem i stosowałem dokładnie te same- pasowały, zarówno do zwrotnicy jak i do fabrycznej piasty (zdaje się, że wtedy nie była jeszcze tak bardzo krzywa).
Łożyska nawet te mniej znanych marek generalnie trzymają wymiary ale zwykle są dużo mniej trwałe. Zatem podejrzewam, że piasta jest za ciasna.
W kwietniu zeszłego roku wymieniałem u siebie tarcze i klocki hamulcowe w obu kołach. Przygotowałem nawet ściągacz bezwładnościowy bo opis wymiany tarcz hamulcowych w książce Trzeciaka przewiduje użycie tego przyrządu do ściągnięcia piast. Czyli jest możliwe, że piasty mogą schodzić z trudem a więc mogą też być wbijane w łożyska z pewnym wciskiem. Jednak ten wcisk nie może być większy od wcisku łożysk w gniazda zwrotnicy aby przy montażu / demontażu piasty łożyska nie wychodziły z gniazd zwrotnicy razem z piastą.
Aby tak było pasowania muszą być odpowiednie co jest zagwarantowane w częściach oryginalnych a w zamiennikach może z tym być różnie.
U mnie przy wymianie tarcz hamulcowych obyło się bez ściągacza - piasty z przykręconymi tarczami zdjąłem ręcznie, a łożyska zostały w gniazdach zwrotnic.Z jakiegoś powodu, nie pamietam już dlaczego, raz już tą piastę chciałem wymienić. Zakupiłem ją z innego źródła, problem był dokładnie ten sam- próbowałem wbijać ją na aucie w zwrotnicę- nie dość, że nie szło, to jeszcze wypchnęło to wewnętrzne łożysko na zewnątrz. Wtedy pomyślałem, że być może to jakaś wada fabryczna albo coś (piasta wtedy była jeszcze tańsza, pomyślałem że może po prostu ma błędne wymiary z uwagi na taniość), nie chciało mi się z tym boksować i temat zostawiłem. Pamietam, że fabryczna (chyba fabryczna) piasta była tak samo mocno spasowana z łożyskami, wiele czasu mi zajęło wybicie jej ze zwrotnicy, a i tak wyszła z łożyskiem i musiałem je rozcinać.
Pytanie czy oby na pewno była ta to piasta fabryczna, skoro łożysko zamiast zostać w zwrotnicy zeszło z piastą. To, że twoja piasta w lewym kole jest skrzywiona (przynajmniej tak podejrzewasz) to świadczy o kiepskiej jakości a to może wskazywać że jest to kiepski zamiennik. Ja mam fabryczne piasty i są w dobrym stanie.
Pytanie więc brzmi: czy piasta powinna aż tak ciężko wchodzić w łożyska w zwrotnicy? Jak to w takim razie montować, żeby nie wypchnąć wewnętrznego łożyska? Sprawa o tyle uciążliwa, że bardzo utrudnia choćby późniejszą wymianę tarczy hamulcowej. Temat tyczy się lewego przedniego koła. Z prawej strony tego problemu nie ma, nie musiałem wymieniać tam łożyska ale wymieniałem tarczę i piasta wychodziła oraz wchodziła normalnie. O co chodzi?
Trzeba stosować oryginalne części a nie będzie problemów wynikających z niedopasowania kiepskiej trwałości.
Poszukałbym oryginalnej piasty. Możesz spróbować wbić piastę najpierw w zewnętrzne łożysko i gdy piasta dojdzie do wewnętrznego łożyska, włożyć w piastę przegub i całość skręcić nakrętką przegubu. W ten sposób łożysko wewnętrzne pozostanie w gnieździe zwrotnicy. No ale i tak później będzie problem z wybiciem piasty więc pytanie czy warto - moim zdaniem nie warto. -
@barteu miałem coś podobnego tyle że u mnie mechanik nie włożył pierścienia dystansowego i efektem było ocieranie na łukach drogi.
Tu temat: https://zlosniki.pl/post/144411
-
@Jaco napisał w Jak powinna być montowana piasta przedniego koła:
@barteu miałem coś podobnego tyle że u mnie mechanik nie włożył pierścienia dystansowego i efektem było ocieranie na łukach drogi.
Tu temat: https://zlosniki.pl/post/144411
@Jaco
Dobrze, że o tym przypominasz@barteu
Jeżeli o tym nie wiedziałeś to musisz koniecznie włożyć między bieżnie wewnętrzne łożysk piasty tuleję dystansową tak jak to widać na tym rysunku:Trzeba też pamiętać aby włożyć właściwą stroną (chodzi o fazę) pierścień dystansowy zgodnie z tym rysunkiem:
-
@tom83ek porównałem wymiary łożyska 6007 z wymiarami mojego łożyska i są takie same
@Jaco dzięki za przypomnienie, czytałem Twój temat właśnie przy okazji wymiany łożysk w zeszłym roku i dzięki temu zwróciłem na to uwagę, teraz demontując piastę zawsze dwa razy sprawdzam ten pierścień, czy jest i czy jest dobrze :D tuleja między łożyskami również jest zamontowana jak trzeba.
@ryszard wiesz jak to jest z tymi oryginalnymi częściami do naszych aut. tony towaru opisane jako oryginał, nie mające z nim totalnie nic wspólnego. zatrzęsienie tego jest przytłaczające, znaleźć wśród tego oryginał to chyba tylko kupując jedno po drugim i próbując. poszedłem do IC bo sądziłem, że owszem, będzie to zamiennik z wszystkimi jego cechami, ale kurde, takiego numeru się nie spodziewałem, biorąc pod uwagę że poprzednia piasta była z allegro i tam faktycznie można by się spodziewać perfidnego oszustwa, tutaj się tego może nie nie spodziewałem, ale powinno być większe prawdopodobieństwo że nie będzie takiego czegoś. zmierzyłem oś piasty i wynika z tego, że ma minimalnie ponad 35mm, podczas gdy łożyska mają właśnie 35mm średnicy wewnętrznej. zakładając ręką nie wchodzi, pobijając średnią siłą wchodzi, ale na jakieś 3-5mm, boję się naciskać dalej żeby później znowu nie trzeba było ciąć. mam łożysko luzem, próby wykonuję na stole.
co do tropu krzywej piasty, są dwie kwestie. krzywą tarczę wykluczyłem wymieniając je dwukrotnie. za każdym razem po jakimś czasie znowu było gorzej, a i już od razu po montażu pływanie zacisku nie było wyeliminowane. było małe, ale było. czy piasta jest oryginalna, trudno stwierdzić. druga kwestia to taka, że auto miało jakąś przygodę lewym przodem, nie wiem co to dokładnie było. błotnik i maska są poprostowane, ale wyglądają trochę jak pogniecione sreberko z czekolady, tylko w mniejszym stopniu. podłużnice i elementy konstrukcyjne za to wyglądają na zupełnie nienaruszone, brak jest śladów spawania, wymiany czy prostowania (zdejmowałem błotnik, wszystko wygląda na idealny stan, nie ma nawet rdzy). podejrzewam że ktoś wpadł „gdzieś” uderzając przy okazji kołem o krawężnik i stąd krzywa piasta. auto nie zdziera krzywo ani nadmiernie opon. problem narósł po wymianie kół na 13 calowe- podejrzewam że może większy promień i ciężar spowodowały większe siły działające na krzywą piastę i ta zaczęła dalej tracić swoją oś. to, że jest krzywa widać wyraźnie wrzucając bieg i patrząc jak się kręci. mam wieczny problem z obcierającymi klockami po tej stronie.
co jeszcze do Twojego sposobu montażu piasty, w tamtym czasie gdy wypchnięte zostało łożysko, półoś nawet nie wyszła z piasty, nie było o co złapać śruby. ale koncepcję rozumiem. tyle, że tak jak mówisz, nie warto- później musiałbym przy kolejnym demontażu znów całą zwrotnicę łapać w imadło i 5 kilowym młotkiem wybijać piastę ryzykując, że znowu wyjdzie z łożyskiem i trzeba by je znów rozcinać. -
@barteu napisał w Jak powinna być montowana piasta przedniego koła:
@tom83ek porównałem wymiary łożyska 6007 z wymiarami mojego łożyska i są takie same
@ryszard wiesz jak to jest z tymi oryginalnymi częściami do naszych aut. tony towaru opisane jako oryginał, nie mające z nim totalnie nic wspólnego. zatrzęsienie tego jest przytłaczające, znaleźć wśród tego oryginał to chyba tylko kupując jedno po drugim i próbując. poszedłem do IC bo sądziłem, że owszem, będzie to zamiennik z wszystkimi jego cechami, ale kurde, takiego numeru się nie spodziewałem, biorąc pod uwagę że poprzednia piasta była z allegro i tam faktycznie można by się spodziewać perfidnego oszustwa, tutaj się tego może nie nie spodziewałem, ale powinno być większe prawdopodobieństwo że nie będzie takiego czegoś.
Tak wiem, niemal wszyscy sprzedawcy starają się sprzedać części jako oryginalne z tym, że jedni robią to inteligentnie tak, że uważnie czytając cały opis oferty można w końcu gdzieś wyczytać , że jest to oryginał firmy X a nie oryginał Daewoo Motor a inni robią to bezszczelnie nie przyznając się , że sprzedają zamiennik.
zmierzyłem oś piasty
Domyślam się, że suwmiarką a nie mikrometrem
i wynika z tego, że ma minimalnie ponad 35mm, podczas gdy łożyska mają właśnie 35mm średnicy wewnętrznej. zakładając ręką nie wchodzi, pobijając średnią siłą wchodzi, ale na jakieś 3-5mm, boję się naciskać dalej żeby później znowu nie trzeba było ciąć. mam łożysko luzem, próby wykonuję na stole.
Moim zdaniem jak to już uzasadniałem piasta powinna wchodzić w wewnętrzne bieżnie łożysk z małym wciskiem. Ten opór występujący przy wbijaniu piasty w łożysko zewnętrzne jaki opisujesz wydaje mi się trochę zbyt duży.
co do tropu krzywej piasty, są dwie kwestie. krzywą tarczę wykluczyłem wymieniając je dwukrotnie. za każdym razem po jakimś czasie znowu było gorzej, a i już od razu po montażu pływanie zacisku nie było wyeliminowane. było małe, ale było.
W takim razie może być skrzywiona piasta ewentualnie trochę skrzywione ramiona zwrotnicy do których przykręca się jarzmo zacisku hamulcowego
czy piasta jest oryginalna, trudno stwierdzić.
Być może dałoby się ją odróżnić od oryginału. Niestety nie mam zapasowej oryginalnej piasty aby wychwycić jakieś charakterystyczne dla oryginału oznaczenia czy cechy.
druga kwestia to taka, że auto miało jakąś przygodę lewym przodem, nie wiem co to dokładnie było. błotnik i maska są poprostowane, ale wyglądają trochę jak pogniecione sreberko z czekolady, tylko w mniejszym stopniu. podłużnice i elementy konstrukcyjne za to wyglądają na zupełnie nienaruszone, brak jest śladów spawania, wymiany czy prostowania (zdejmowałem błotnik, wszystko wygląda na idealny stan, nie ma nawet rdzy). podejrzewam że ktoś wpadł „gdzieś” uderzając przy okazji kołem o krawężnik i stąd krzywa piasta.
Od silnego uderzenia koła w krawężnik mogłaby się skrzywić nie tylko piasta ale i zwrotnica.
auto nie zdziera krzywo ani nadmiernie opon. problem narósł po wymianie kół na 13 calowe- podejrzewam że może większy promień i ciężar spowodowały większe siły działające na krzywą piastę i ta zaczęła dalej tracić swoją oś. to, że jest krzywa widać wyraźnie wrzucając bieg i patrząc jak się kręci. mam wieczny problem z obcierającymi klockami po tej stronie.
Na pewno zmiana koła na większe nie jest bez znaczenia.
co jeszcze do Twojego sposobu montażu piasty, w tamtym czasie gdy wypchnięte zostało łożysko, półoś nawet nie wyszła z piasty, nie było o co złapać śruby. ale koncepcję rozumiem.
Zapomniałem zaznaczyć, że nigdy tego nie robiłem i jest to moja propozycja do sprawdzenia.
tyle, że tak jak mówisz, nie warto- później musiałbym przy kolejnym demontażu znów całą zwrotnicę łapać w imadło i 5 kilowym młotkiem wybijać piastę ryzykując, że znowu wyjdzie z łożyskiem i trzeba by je znów rozcinać.
W świetle twoich podejrzeń o możliwości kolizji z udziałem koła podczas której mogło dojść do skrzywienia piasty a moim zdaniem także zwrotnicy zastanowiłbym się nad zakupem używanego zespołu zwrotnica-piasta. W razie potrzeby wymieniłbym łożyska na nowe. Zwrotnica i piasta zakupione na szrocie powinny być na 95 % oryginalne. Te elementy są rzadko wymieniane chyba, że ulegną uszkodzeniu podczas wypadku. Ja nie wymieniałem jeszcze w swoim Tico ani zwrotnic ani piast ani łożysk. Auto ma 22 lata i na dzień dzisiejszy przejechało 269 tyś km. Inna rzecz, że dbam o stan techniczny samochodu. Na szrocie spokojnie można znaleźć auta z przebiegiem mniejszym niż 150 tyś km więc stan piasty i zwrotnicy teoretycznie powinien być lepszy. Oczywiście najlepiej byłoby dać części oryginalne nowe. Zwrotnicę da się jeszcze kupić oryginalną, trochę gorzej może być z piastą.
-
@ryszard racja, zwrotnica też może być krzywa, pytanie czy to daje jakieś objawy, jeżeli normalnie da się ustawić zbieżność a opony są równo zużywane? nie wiem czy było to w Twoim poprzednim poście, możliwe że tego nie zrozumiałem.
z tego co widziałem na allegro, sprzedawane są komplety zwrotnica plus piasta, myślałem o czymś takim. zdecydowałem się na wymianę piasty, ponieważ nie widzę jakichś problemów pod kątem złego prowadzenia czy nierównomiernego zużycia opon. wydawało mi się, że jeżeli nie ma tych złych objawów, to lepiej mieć jedną nową część niż dwie używane. sam nie wiem, spróbuje dać tą piastę do tokarza żeby dopasował mi ją do łożyska i tyle, spróbuję tak to zmontować i sprawdzę czy problemy ustąpią. jeżeli nie, poszukam całej zwrotnicy.
tak jak mówisz, i widzę to na swoim przykładzie, piasty sprzedawane jako oryginał (pierwsza) i jako zamiennik (druga) są takie same, czyli nieodpowiednie. zastanawia mnie, z jakiego powodu tak jest. obie mają na szerokości gdzie opierają się łożyska, większą średnicę, niż tam gdzie się łożyska nie opierają. może jest tak naprawdę jeden producent który oparł się na jakimś wzorze części montowanej na inny rynek, jakiejś odmianie która może i faktycznie występowała ale nie na naszym rynku? dystrybutorów wielu, towar poszedł na rynek, a że zapotrzebowanie nie jest już duże, to tak sobie to funkcjonuje- rzadko kiedy ktoś pewnie kupuje już piastę do Tico.
tak sobie teraz pomyślałem, że zwrotnica może być uszkodzona w taki sposób, że zacisk z jarzmem ustawione są nieprawidłowo względem tarczy (mimo montażu pierścienia- tego z fazką- na piaście i tulei między łożyskami) i przez to albo hamulec nie działa jak to zaplanował producent, albo też, chociaż w sumie może jednocześnie, pierwsze symptomy skrzywienia tarczy/ piasty są odczuwalne wcześniej, poprzez mniejszy luz między klockiem a tarcząedit po napisaniu: faktycznie, napisałeś to :)
-
@barteu napisał w Jak powinna być montowana piasta przedniego koła:
@ryszard racja, zwrotnica też może być krzywa, pytanie czy to daje jakieś objawy, jeżeli normalnie da się ustawić zbieżność a opony są równo zużywane? nie wiem czy było to w Twoim poprzednim poście, możliwe że tego nie zrozumiałem.
Może być z powodu skrzywionych ramion (uchwytów) zwrotnicy do mocowania jarzma przekoszony, dajmy na to w pionie, zacisk hamulcowy z klockami i stąd niejednakowe zużycie klocków na ich wysokości a także nierówne zużycie tarczy hamulcowej. Jednak te uchwyty do mocowania jarzma zacisku hamulcowego są dosyć masywne i stosunkowo krótkie tak więc nawet przy "średnio mocnym" uderzeniu zdeformowanego koła w zacisk hamulcowy nie powinny ulec znaczącemu skrzywieniu. Bardziej prawdopodobne jest znaczące skrzywienie piasty przy "średnio mocnym" zderzeniu koła z krawężnikiem. Przy takim zderzeniu deformacji ulegnie przede wszystkim felga koła i kołnierz piasty, do której mocowana jest felga. Musiałoby być bardzo silne zderzenie koła z krawężnikiem aby skrzywieniu uległy także wspomniane ramiona zwrotnicy.
z tego co widziałem na allegro, sprzedawane są komplety zwrotnica plus piasta, myślałem o czymś takim. zdecydowałem się na wymianę piasty, ponieważ nie widzę jakichś problemów pod kątem złego prowadzenia czy nierównomiernego zużycia opon. wydawało mi się, że jeżeli nie ma tych złych objawów, to lepiej mieć jedną nową część niż dwie używane.
Ale niejednokrotnie może okazać się. że używany oryginał jest lepszy od nowego zamiennika.
sam nie wiem, spróbuje dać tą piastę do tokarza żeby dopasował mi ją do łożyska i tyle, spróbuję tak to zmontować i sprawdzę czy problemy ustąpią. jeżeli nie, poszukam całej zwrotnicy.
Masz rację wato podjąć taką próbę gdy wydało się już pieniądze na nową część. Przy okazji weź starą piastę - sprawdzi ci (jeżeli będzie chciał) na tokarce czujnikiem zegarowym czy stara piasta ma bicie poosiowe (na boki).
Wykluczając jakiś niefart używany komplet zwrotnica - piasta zakupiony na szrocie powinien dobrze działać tak jak dobrze działa piasta w twoim prawym kole.
tak jak mówisz, i widzę to na swoim przykładzie, piasty sprzedawane jako oryginał (pierwsza) i jako zamiennik (druga) są takie same, czyli nieodpowiednie. zastanawia mnie, z jakiego powodu tak jest. obie mają na szerokości gdzie opierają się łożyska, większą średnicę, niż tam gdzie się łożyska nie opierają.
Jeżeli chodzi o niskie stopnie pod łożyska to często tak się robi aby nie przepychać łożyska przez cała długość wałka a także aby skróć obróbkę - szlifowanie tylko pod łożyskami a nie na całej długości wałka.
może jest tak naprawdę jeden producent który oparł się na jakimś wzorze części montowanej na inny rynek, jakiejś odmianie która może i faktycznie występowała ale nie na naszym rynku? dystrybutorów wielu, towar poszedł na rynek, a że zapotrzebowanie nie jest już duże, to tak sobie to funkcjonuje- rzadko kiedy ktoś pewnie kupuje już piastę do Tico.
Najczęściej w tej samej chińskiej fabryce zaopatruje się wielu tzw "producentów", którzy sami siebie nazywają producentami a tak naprawdę są dystrybutorami części i sprzedają je pod swymi markami a z prawdziwą produkcją nie mają nic wspólnego bo nie mają fabryk (maszyn do produkcji) a tylko mają magazyny do dystrybucji towaru.
tak sobie teraz pomyślałem, że zwrotnica może być uszkodzona w taki sposób, że zacisk z jarzmem ustawione są nieprawidłowo względem tarczy
Właśnie o tym pisałem.
(mimo montażu pierścienia- tego z fazką- na piaście i tulei między łożyskami)
Pierścień ten nie ma wpływu na bicie kołnierza piasty - zapewnia on dystans (rozdzielenie) łożyska zewnętrznego od kołnierza piasty. Faza na tym pierścieniu jest zrobiona po to aby pierścień dokładnie przylegał do kołnierza (omijał zaokrąglenie wykonane między tuleją piasty a kołnierzem w celu uniknięcia spiętrzenia naprężeń). Podobnie jest z tuleją dystansową miedzy bieżniami wewnętrznymi łożysk. Tuleja ta zabezpiecza łożyska przed uszkodzenie przy przykręcaniu przegubu zewnętrznego półosi napędowej do piasty i zapewnia prawidłową pracę łożysk.
i przez to albo hamulec nie działa jak to zaplanował producent, albo też, chociaż w sumie może jednocześnie, pierwsze symptomy skrzywienia tarczy/ piasty są odczuwalne wcześniej, poprzez mniejszy luz między klockiem a tarczą.
Przekoszenie zacisku hamulcowego względem tarczy hamulcowej spowoduje jak wyżej napisałem nie równomierne zużycie klocków i tarczy hamulcowej i z tego powodu mogą pojawić się objawy (szczególnie zauważałne w fazie docierania nowych klocków) podobne do tych wynikających ze skrzywienia piasty.
-
@barteu
Kupiłem dziś na zapas w sklepie przy byłej autoryzowanej stacji Daewoo (obecie ASO Peugota) nową oryginalną piastę GM (GM Daewoo Auto & Technology) - ostatnią sztukę.Barteu jeżeli potrzebujesz jakieś wymiary to mogę pomierzyć.
-
@ryszard Niezły rarytas. Ciekawe jakie jeszcze łakocie tam mają :D Jaki koszt?
Co do wymiarów, dzięki za propozycję. Nie przydadzą się jednak, bo niestety czeka mnie zakup zwrotnicy z piastą. Oddałem tą badziewną piastę do znajomego tokarza (stara była na samochodzie, ale i tak pewnie brakło by skali na czujniku zegarowym), dopasował mi to do łożyska. To dziadostwo jest tak podłej jakości, że całą resztę wymiarów też ma totalnie od czapy. Raz, że tarcza zupełnie nie układa się wokół wypustek na piaście, ma luz co skutkuje koszmarnym biciem promieniowym (nie zwróciłem na to uwagi wcześniej). Dwa, i tu już totalny odjazd, jest dłuższa niż moja poprzednia- zwyczajnie po założeniu zacisku tarcza trze o zewnętrzny klocek. Niesłychane dziadostwo, powinni za coś takiego karać, za takie wtykanie ludziom bubla pod płaszczykiem zamiennika. To nawet nie wpisuje się w samą definicję słowa „zamiennik” bo nie da się tym czymś zamienić poprzedniej części, to jest co najwyżej wizualnie do złudzenia identyczne. Co najgorsze, obie zakupione przeze mnie piasty mają dokładnie tak samo! Kpina z ludzi. Reszta słów jakie mam na to to już są najgorsze przekleństwa.
Wychodzi na to, że dotychczasowa piasta albo nie jest zamiennikiem, albo jest ale nie tak koszmarnie podłym jak te śmieci sprzedawane obecnie. Naprawdę, zatrzęsienie badziewia na rynku jest kolosalne. -
@barteu napisał w Jak powinna być montowana piasta przedniego koła:
@ryszard Niezły rarytas. Ciekawe jakie jeszcze łakocie tam mają :D Jaki koszt?
Ostatecznie zapłaciłem za piastę 60 zł.
Zostały już resztki z oryginałów m. innymi zestaw naprawczy do pompy hamulcowej, rozpierak szczęk hamulcowych, wałek dźwigienek zaworowych i jeszcze parę rzadko wymienianych części.
Co do wymiarów, dzięki za propozycję. Nie przydadzą się jednak, bo niestety czeka mnie zakup zwrotnicy z piastą. Oddałem tą badziewną piastę do znajomego tokarza (stara była na samochodzie, ale i tak pewnie brakło by skali na czujniku zegarowym), dopasował mi to do łożyska.
To aż tak bardzo jest skrzywiona stara piasta, że widać to skrzywienie nawet gołym okiem?
To dziadostwo jest tak podłej jakości, że całą resztę wymiarów też ma totalnie od czapy. Raz, że tarcza zupełnie nie układa się wokół wypustek na piaście, ma luz co skutkuje koszmarnym biciem promieniowym (nie zwróciłem na to uwagi wcześniej).
Tak to ważne bo na tych wypustkach piasty centrowana jest tarcza hamulcowa przed jej przykręceniem do piasty. Zmierzyłem szczelinomierzem luz między nową oryginalną piastą i nową najprawdopodobniej też oryginalną tarczą hamulcową. Luz ten wynosi 0,3 mm (0,15 mm na jedną stronę).
Dwa, i tu już totalny odjazd, jest dłuższa niż moja poprzednia- zwyczajnie po założeniu zacisku tarcza trze o zewnętrzny klocek.
Jeżeli tarcza hamulcowa z tą felerną tuleją trze tylko o zewnętrzny klocek to pół biedy. W końcu, gdy cofnie się tłoczek a cały zacisk z klockami przesunie się na prowadnicach jarzma klocek przestanie trzeć o tarczę hamulcową (mówimy oczywiście o poniesionym pedale hamulca). Gorzej gdy z tą złą piastą tarcza trze o jarzmo (linia żółta na zdjęciu). Podobną sytuację opisywał Jaco w linku powyżej tylko tam tarcza hamulcowa zaczęła trzeć o jarzmo (linia czerwona na zdjęciu) z powodu nie założenia pierścienia dystansowego pomiędzy zewnętrzne łożysko a kołnierz piasty.
Niesłychane dziadostwo, powinni za coś takiego karać, za takie wtykanie ludziom bubla pod płaszczykiem zamiennika.
Też uważam że takie praktyki dystrybutorów i producentów części powinny być karalne. Sprzedaje się wadliwe części zawyża parametry urządzeń (np wydajności sprężarek).. Można wytoczyć sprawę cywilną sprzedawcy czy dystrybutorowi za sprzedawanie bubli czy oszukiwanie poprzez podawanie zawyżonych parametrów. Rzecz w tym, że mało kto to robi. Nieliczni zwracają wadliwy towar bo nie chcą się przepychać ze sprzedawcą więc co tu mówić o procesach sądowych. Dlatego kwitnie handel kiepskiej jakości towarem.
To nawet nie wpisuje się w samą definicję słowa „zamiennik” bo nie da się tym czymś zamienić poprzedniej części, to jest co najwyżej wizualnie do złudzenia identyczne.
Właśnie o to chodzi , że kupując przez internet widzisz tylko zdjęcie często kiepskiej jakości. Nie jesteś w sanie go obejrzeć z każdej strony aby odróżnić oryginał od podróbki bo trudno to co kupiłeś nazwać zamiennikiem.
Co najgorsze, obie zakupione przeze mnie piasty mają dokładnie tak samo! Kpina z ludzi.
Nie zdziwiłbym się gdyby pochodziły z tej samej samej chińskiej fabryki o czy m już pisałem.
Reszta słów jakie mam na to to już są najgorsze przekleństwa.
Wychodzi na to, że dotychczasowa piasta albo nie jest zamiennikiem, albo jest ale nie tak koszmarnie podłym jak te śmieci sprzedawane obecnie.Ja staram się kupować o ile to możliwe tylko oryginały z których dostępnością jest coraz gorzej. Jak nie mogę kupić nowego oryginału lub jest wyjątkowo drogi kupuję używany oryginał na szrocie lub zamiennik w zależności co jest lepsze. Wielokrotnie na forum podawałem przykład nowego zamiennika - czujnika oleju jaki zakupiłem w firmie AK parts w Warszawie, który okazał się być bublem. Po kilku miesiącach czujnik rozszczelnił się i zaczął wyciekać olej. Wówczas wkurzyłem się. Oddałem do sklepu czujnik i zakupiłem używany oryginalny na szrocie. Oczyściłem, z rdzy , pomalowałem, styki zakonserwowałem smarem i zamontowałem - działa do dziś, nic nie cieknie a minęło już 4 lata i przejechałem ok 60 tyś km.
Wpisz na utworzoną przez nas czarną listę części tego "producenta" piasty tak aby inni nie weszli na tą minę.
Naprawdę, zatrzęsienie badziewia na rynku jest kolosalne.
To prawda - masę jest tego szmelcu.
PS
Jeżeli będziesz kupował używaną piastę ze zwrotnicą to zwróć uwagę na śrubę, którą mocowany jest przedni wahacz do zwrotnicy czy nie jest przypadkiem zerwana i siedzi w gwincie zwrotnicy i warto kupić nową tą śrubę gdy nie masz jej w dobrym stanie. -
Jeszcze jeden przykład bubla:
https://www.youtube.com/watch?v=w-NcVJZv2PE -
Widziałem i zapisałem sobie link , i oglądałem tez malucha na baterie litową ,bo zaraz po tym mi się wyświetlił
-
@TADEUSZ-MALINKA
Jak było widać na filmie z wyjątkiem dźwigienki wszystkie pozostałe nowe elementy regulacji pracy szczęk hamulcowych nadawały się na wsad do huty - ja bym poszukał oryginałów lub wyczyścił stare elementy, przesmarował tam gdzie trzeba i je pozostawił. Ponieważ film dotyczy części, które stosowane są także w Tico wciągnę go na listę ostrzeżeń w odpowiednim wątku. -
Finalnie zakupiłem całego używanego mcphersona za którego zapłaciłem 50zł na szrocie (nawet półoś była w komplecie) i wydłubałem sobie z niego piastę, którą zamontowałem. Wszystko elegancko pasuje i myślę, że wymianę zwrotnicy sobie póki co daruję. Dodam, że piasta w zwrotnicy była pasowana ciasno, ale nie na tyle żeby utrudniało to w jakiś duży sposób jej wyjęcie. Po prostu dokładnie do wymiaru łożysk.
-
Czy w dobrym stanie udało Ci się kupić kolumnę? Mam na myśli czy nie była bardzo skorodowana i czy elementy nie były nadmiernie zużyte? Na przykład czy osłona gumowa przegubu nie jest rozerwana czy bardzo spękana. Bo jeśli jest w dobrym stanie to można w przyszłości ją wykorzystać zamiast kiepskiej jakości zamienników.
Cena bardzo dobra jak na tyle elementów (zwrotnica, piasta, półoś napędowa, amortyzator, sprężyna).
Jeżeli zwrotnicę masz w swoim aucie w dobrym stanie lub lepszym to nie ma sensu jej wymieniać. Najważniejsze, że wymontowana z kolumny piasta pasowała - musiała siała być oryginalna.
Jak wymontowywałeś piastę z zakupionej kolumny to czy piasta wyszła z łożysk a same łożyska zostały w zwrotnicy?
Piszesz, że piasta była osadzana w tej zwrotnicy ze szrotu ciasno. Jak pisałem poprzednio łożyska w zwrotnicy powinny być osadzone ciaśniej niż piasta w łożyskach. Ja jak wyciągałem piastę z łożysk w zwrotnicy też czułem opór ale nie był on na tyle duże żebym musiał korzystać z ściągacza bezwładnościowego. Ciągnąć ręcznie za tarczę hamulcową piasta nie chciała wyjść z piasty. Przykręciłem więc kolo do piasty, chwyciłem za koło i wówczas piasta wyszła bez problemu.
Czy po wymianie piasty ustąpiły wcześniejsze problemy ? Jak prowadzi się auto ? Czy wymieniałeś łożyska?
-
@ryszard piasta z kupionej zwrotnicy wyszła bez łożysk, miałem ją na stole i właściwie wyszła bez problemu ręką, ciaśniej wchodziła w zwrotnicę na aucie, ale może to przez obecność półosi i brak możliwości swobodnego manewrowania jak na stole. łożyska zostawiłem stare. jak się zużyją to założę nowe do nowej zwrotnicy i je podmienię.
całość zakupionych elementów była już trochę skorodowana, leżało to pewnie pod chmurką, ale bez tragedii może odrobine bardziej niż w moim aucie. osłony na półosi wyglądają nieźle, ale raczej jej nie planuję montować, bo akurat tą półoś wymieniłem na fabrycznie nową jakoś w kwietniu zeszłego roku, z uwagi na uszkodzenie lewego zewnętrznego przegubu.co do prowadzenia i ogólnego efektu. wcześniej miałem wrażenie że auto ściąga na lewo, teraz idzie elegancko jak po sznurku prosto. po założeniu nowej piasty wszelkie bicia ustąpiły patrząc na zmontowaną całość, zarówno z kołem jak i bez niego, różnica na oko diametralna. niestety w czasie jazdy nie jest lepiej. nie wiem już z czego to wynika. założone koła 13 cali wulkanizator ocenił jako dobre, proste, wyważanie było właściwie tylko dla formalności. założone opony mają mniej niż 15000km, mają też mniej niż 5 lat. zresztą na poprzednich kołach 12 cali było to samo, właściwie nawet sporo gorzej. tarcze hamulcowe założyłem nowe. co do ocierania o klocek, nie cofnąłem tłoczka bo nie było duże, uznałem że się ułoży. po jeździe próbnej tarcza się nie nagrzewała na tym kole. teraz już nie mam czasu zdejmować koła i sprawdzić, sprawdzę jak to wygląda przy najbliższej okazji. nie grzeje się i to najważniejsze, w poprzedniej sytuacji zakładając nowe tarcze i klocki, tarcza na tym kole przegrzała się i zwichrowała. teraz nic nie trze. szczerze mówiąc, nie wiem już gdzie szukać i chyba nie mam już na to siły. póki co auto musi jeździć, sądziłem że takie skrzywienie piasty mogło być niebezpieczne i dlatego to wymieniłem. żadne elementy nie zdradzają swojego zużycia oglądając i szarpiąc, jak pisałem wcześniej prawie wszystkie elementy zawieszenia przedniego były wymieniane na nowe. zostały tylko amortyzatory i sprężyny (poduszki i elementy gumowe górnych mocowań wymieniałem, łożyska wyczyściłem i nasmarowałem- bieżnie nie wyglądały na zużyte, plastikowe ślizgi nie porysowane). w obecnym momencie to zostawiam, może jeszcze z tym powalczę.
-
@barteu napisał w Jak powinna być montowana piasta przedniego koła:
co do prowadzenia i ogólnego efektu. wcześniej miałem wrażenie że auto ściąga na lewo, teraz idzie elegancko jak po sznurku prosto. po założeniu nowej piasty wszelkie bicia ustąpiły patrząc na zmontowaną całość, zarówno z kołem jak i bez niego, różnica na oko diametralna. niestety w czasie jazdy nie jest lepiej.
Czyli w dalszym ciągu przy jeździe powyżej 90 km/h dalej bije lewe koło a drgania przenoszą się na kierownicę
nie wiem już z czego to wynika. założone koła 13 cali wulkanizator ocenił jako dobre, proste, wyważanie było właściwie tylko dla formalności. założone opony mają mniej niż 15000km, mają też mniej niż 5 lat. zresztą na poprzednich kołach 12 cali było to samo, właściwie nawet sporo gorzej.
Czyli koła nie wpływają na opisany problem.
tarcze hamulcowe założyłem nowe. co do ocierania o klocek, nie cofnąłem tłoczka bo nie było duże, uznałem że się ułoży. po jeździe próbnej tarcza się nie nagrzewała na tym kole. teraz już nie mam czasu zdejmować koła i sprawdzić, sprawdzę jak to wygląda przy najbliższej okazji. nie grzeje się i to najważniejsze, w poprzedniej sytuacji zakładając nowe tarcze i klocki, tarcza na tym kole przegrzała się i zwichrowała. teraz nic nie trze.
Skoro klocki nie trą o tarczę hamulcową przy podniesionym pedale hamulca a tarcza nie nagrzewa się więc wpływ tarczy i zacisku hamulcowego też trzeba wykluczyć.
Mimo, że łożyska były niedawno wymieniane można je sprawdzić - unieść podwozie chwycić za koło i sprawdzić czy w płaszczyźnie pionowej i poziomej nie ma luzów a same łożyska czy nie huczą po wprawieniu koła w ruch.szczerze mówiąc, nie wiem już gdzie szukać i chyba nie mam już na to siły. póki co auto musi jeździć, sądziłem że takie skrzywienie piasty mogło być niebezpieczne i dlatego to wymieniłem. żadne elementy nie zdradzają swojego zużycia oglądając i szarpiąc, jak pisałem wcześniej prawie wszystkie elementy zawieszenia przedniego były wymieniane na nowe. zostały tylko amortyzatory i sprężyny (poduszki i elementy gumowe górnych mocowań wymieniałem, łożyska wyczyściłem i nasmarowałem- bieżnie nie wyglądały na zużyte, plastikowe ślizgi nie porysowane). w obecnym momencie to zostawiam, może jeszcze z tym powalczę.
Masz na podmianę kolumnę (amortyzator + sprężyna + poduszki) więc możesz ją podmienić ale to raczej nie to.
Faktycznie większość elementów została wymieniona / sprawdzona.
Może jest luz na sworzniu przedniego wahacza lub na drążkach kierowniczych, Może być też zużyta tuleja prowadzenia listwy przekładniowej w przekładni kierowniczej, z tym że ten luz ma wpływ na prawe koło