bezpieczna predkosc
-
Generalnie to dostosowuje swoja predkosc do warunkow na drodze. Gdy warunki sa idealne, znacznie przekraczam
dozwolone predkosci, nie szczedze tez klockow hamulcowych (czesta wymiana w tikusiu, a wczesniej Palio ojca;)
), gdy tylko zobacze cos co moze przerodzic sie w niebezpieczenstwo, jade zgodnie z przepisami. Moja jazda
dziala bardzo destruktywnie na system hamulcowy i nie pomaga spalaniu, jednak jest lepszym rozwiazaniem niz
jechanie ile fabryka w kazdym miejscu.Proponuję jednak zmienić styl jazdy.
Jeszcze do niedawna jeździłem bardzo dynamicznie. Wielokrotnie w mieście, jak były ku temu możliwości jeździłem nawet 140km/h, a na narodziny mojego syna prułem 160km/h (szybciej samochód nie chciał już jechać). Oczywiście bardzo często było stosowanie techniki gaz - hamulec i tak w kółko. Na trasie było już spokojniej, bo jeździłem przeważnie 120-140km/h. Od ok. 2-3 lat, gdy pojawiły się fotoradary, a Policja zaczęła kontrolę prędkosci również na drogach przelotowych (poza obszarem zabudowanym, gdzie obowiązuje ograniczenie do 90km/h) zmieniłem styl jazdy na zdecydowanie spokojniejszy.
Oto moje spostrzeżenia:- w mieście, gdzie jest sygnalizacja uliczna + częste korki, jadąc szybciej lub przepisowo na odcinku do lub z pracy (11km) różnica czasowa nie przekracza 5 min.
- poza obszarem zabudowanym, jadąc do teściów prawie 120km w jedną stronę, róznica w jeździe 90-110km/h do 130-140km/h przekłada się na różnicę czasową zaledwie 10min.
Ponieważ róznice są naprawdę nieznaczne uważam, że lepiej jechać spokojniej niż zbyt dynamicznie, gdyż poza naprawdę małymi korzyściami czasowymi nie zyskujemy nic, a ryzykujemy zdecydowanie za dużo.
-
Ponieważ róznice są naprawdę nieznaczne uważam, że lepiej jechać spokojniej niż zbyt dynamicznie, gdyż poza naprawdę
małymi korzyściami czasowymi nie zyskujemy nic, a ryzykujemy zdecydowanie za dużo.ja ostatnio czesto jezdzilem do olkusza... i jadac ode mnie 90-100 jechalem okolo 25 minut a jadac szybciej okolo 120-130 moze zyskiwalem 5 - 10 minut.....a spalanie bylo dosyc wieksze
czasem jezdze 50-60 po miescie a czasem duzo szybiecj np. po trasach przelotowych przez miasto (ul. opolskaw Krakowie) zalezy jaki mam nastroj w trasie z uwagi na zuzycie paliwa 90-100 chociaz czasem zdaza sie pocisnac 130-160 <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
Pytanie do was, srednio z jakimi predkosciami jezdzicie
tym malenstwem?.Krótko: z prędkościami dopuszczalnymi na danym odcinku drogi! Uważam, że ograniczenia mają sens i znakomita większość znaków zakazu jest ustawiona sensownie choć niekiedy przejeżdżając jednorazowo daną trasą można odnieść przeciwne wrażenie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Wyjątek: raz po dotarciu samochodziku rozbujałem go do 143km/h na zupełnie pustej drodze w szczerym polu... i po jego zachowaniu przyrzekłem, że nigdy więcej! -
ale przyznacie ze fajnie jest jezdzic dynamicznie, chociaz czasami jest to bardzo stresogenne np. jak ktos wypada z podpozadkowanej. Jednak w tikusiu jazda dynamiczna wychodzi i tak bardzo ekonomicznie, np szkoda bylo by mi kasy na dynamiczna jazde honda prelude;), ktora poniekad mam zamiar kupic:D (2-ga generacja).
-
Wyjątek: raz po dotarciu samochodziku rozbujałem go do 143km/h na zupełnie pustej drodze w szczerym polu... i po
jego zachowaniu przyrzekłem, że nigdy więcej!a ja musze powiedziec ze jadac 160 km/h nie bylem az tak wystraszony <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> po 1 predkosc nie jest az tak wyczuwalna po 2 nie jest az tak glosno, a po 3 autko prowadzi sie calkiem dobrze... ale to chyba zasluga paru elementow <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
potem jak zwalnialem do 120-130 to mi sie wydawalo ze jade bardzo wolno <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
a ja musze powiedziec ze jadac 160 km/h nie bylem az tak wystraszony po 1 predkosc nie jest az
tak wyczuwalna po 2 nie jest az tak glosno, a po 3 autko prowadzi sie calkiem dobrze... ale
to chyba zasluga paru elementow
potem jak zwalnialem do 120-130 to mi sie wydawalo ze jade bardzo wolnozgadza sie 160 da sie jeszcze zniesc. Trzeba miec zbieznosc dobrze ustawiona, zero luzow na kierownicy i bardzo dobre amortyzatory i jedzie sie jak limuzyna;).
-
zgadza sie 160 da sie jeszcze zniesc. Trzeba miec zbieznosc dobrze ustawiona, zero luzow na kierownicy i bardzo
dobre amortyzatory i jedzie sie jak limuzyna;).ja mam opony 155/65/r13 i nawet sama zmiana kol i opon duzo poprawia...bo seryjne 12 cali i d otego opony kumho to masakra <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> do tego amorki kyb lub bilstein i jest o niebo lepiej...an koncu springi progresywne - 30 i bajeczka <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
hehe <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> tylko jest jeden maly minus takich zmian....
-
hehe tylko jest jeden maly minus takich zmian....
pewnie powod dla ktorego kupujemy tico;), no ale jak sie ma sportowa fure to sie nie oszczedza:P
-
zgadza sie 160 da sie jeszcze zniesc. Trzeba miec zbieznosc dobrze ustawiona, zero luzow na kierownicy i bardzo
dobre amortyzatory i ......... więcej wyobraźni <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
-
Proponuję jednak zmienić styl jazdy.
Jeszcze do niedawna jeździłem bardzo dynamicznie. Wielokrotnie w mieście, jak były ku temu
możliwości jeździłem nawet 140km/h, a na poród mojego syna prułem 160km/h (szybciej
samochód nie chciał już jechać). Oczywiście bardzo często było stosowanie techniki gaz -
hamulec i tak w kółko. Na trasie było już spokojniej, bo jeździłem przeważnie 120-140km/h.
Od ok. 2-3 lat, gdy pojawiły się fotoradary, a Policja zaczęła kontrolę prędkosci również
na drogach przelotowych (poza obszarem zabudowanym, gdzie obowiązuje ograniczenie do
90km/h) zmieniłem styl jazdy na zdecydowanie spokojniejszy.
Oto moje spostrzeżenia:- w mieście, gdzie jest sygnalizacja uliczna + częste korki, jadąc szybciej lub przepisowo na
odcinku do lub z pracy (11km) różnica czasowa nie przekracza 5 min. - poza obszarem zabudowanym, jadąc do teściów prawie 120km w jedną stronę, róznica w jeździe
90-110km/h do 130-140km/h przekłada się na różnicę czasową zaledwie 10min.
Ponieważ róznice są naprawdę nieznaczne uważam, że lepiej jechać spokojniej niż zbyt
dynamicznie, gdyż poza naprawdę małymi korzyściami czasowymi nie zyskujemy nic, a
ryzykujemy zdecydowanie za dużo.
Witam
I ja podpisuję się pod wypowiedzią Sharkiego. W pełni popieram jego słowa i spostrzeżenia. Jak to mówią spiesz się powoli.
Pozdrawiam
Wroctic <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" /> - w mieście, gdzie jest sygnalizacja uliczna + częste korki, jadąc szybciej lub przepisowo na
-
Proponuję jednak zmienić styl jazdy.
Jeszcze do niedawna jeździłem bardzo dynamicznie. Wielokrotnie w mieście, jak były ku temu
możliwości jeździłem nawet 140km/h, a na poród mojego syna prułem 160km/h (szybciej
samochód nie chciał już jechać). Oczywiście bardzo często było stosowanie techniki gaz -
hamulec i tak w kółko. Na trasie było już spokojniej, bo jeździłem przeważnie 120-140km/h.
Od ok. 2-3 lat, gdy pojawiły się fotoradary, a Policja zaczęła kontrolę prędkosci również
na drogach przelotowych (poza obszarem zabudowanym, gdzie obowiązuje ograniczenie do
90km/h) zmieniłem styl jazdy na zdecydowanie spokojniejszy.
Oto moje spostrzeżenia:- w mieście, gdzie jest sygnalizacja uliczna + częste korki, jadąc szybciej lub przepisowo na
odcinku do lub z pracy (11km) różnica czasowa nie przekracza 5 min. - poza obszarem zabudowanym, jadąc do teściów prawie 120km w jedną stronę, róznica w jeździe
90-110km/h do 130-140km/h przekłada się na różnicę czasową zaledwie 10min.
Ponieważ róznice są naprawdę nieznaczne uważam, że lepiej jechać spokojniej niż zbyt
dynamicznie, gdyż poza naprawdę małymi korzyściami czasowymi nie zyskujemy nic, a
ryzykujemy zdecydowanie za dużo.
Dokładnie jest tak jak pisze Sharky. Dynamiczna jazda z prędkościami ponad 110 km/h w zasadzie nie ma żadnego odzwierciedlenia w czasie, dlatego nie sposób ją sensownie uargumentować.
Osobiście Ticusiem w mieście jeżdżę zgodnie z przepisami, natomiast na trasie pomiędzy 70-90 km/h.
Pozdrawiam
- w mieście, gdzie jest sygnalizacja uliczna + częste korki, jadąc szybciej lub przepisowo na
-
Tico zostalo kiedys wybrane najniebezpieczniejszym samochodem europy (taka mala wstawka na
poczatek ).
Czesto zastanawiam sie nad tym, to bezmyslne jezdzic szybko takim filigranowym samochodzikiem.
W tym samochodzie, predkosci rzedu 60-80 przy zdezeniu to juz katastrofa, a 130-150 to juz
szkoda gadac.
Pytanie do was, srednio z jakimi predkosciami jezdzicie tym malenstwem?.
Jedyny powod dla ktorego mialbym zmieniac samochod to wlasnie kwestia bezpieczenstwa, bo
wszystko inne tico ma ok;).Ja geberalnie wszędzie gdzie warunki na to pozwalają (dobra nawierzchnia) staram się jeździć 70km/h na 5. biegu. No ale przyznaje sie, że mam bzika na punkcie spalania <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Ja geberalnie wszędzie gdzie warunki na to pozwalają (dobra nawierzchnia) staram się jeździć
70km/h na 5. biegu. No ale przyznaje sie, że mam bzika na punkcie spalaniatak <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> to ile spala;) <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />
moj rekord (jesli chodzi o ta negatywna strone) to 9l/100 gazu przy progreswynej jezdzie 130-150 non stop <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />, ale sie wtedy zdziwilem ze fura tyle zzarla. Tak to w 6.0 sie mieszcze;).
-
a ja musze powiedziec ze jadac 160 km/h nie bylem az tak wystraszony ....
Mam Ticacza od niedawna i w szoku jestem jak czytam że pędzicie swoimi wozami 160km/h !!! <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
Moim skromnym zdaniem to jazda na krawędzi i granicy ryzyka.
Ja dziennie do pracy jadę 15km z czego 10km na trasie i jeżdzę z prędkością ok 100 km/h na trasie a w mieście to różnie ok 50-70km/h.
Czasami lepiej sobie dać spokój i dojechać do celu 5 minut później ale cało <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />BTW Czy Tico seryjne -bez przeróbek wyciaga więcej niż deklarowane 143km/h ?
-
Mam Ticacza od niedawna i w szoku jestem jak czytam że pędzicie swoimi wozami 160km/h !!!
Moim skromnym zdaniem to jazda na krawędzi i granicy ryzyka.
Ja dziennie do pracy jadę 15km z czego 10km na trasie i jeżdzę z prędkością ok 100 km/h na
trasie a w mieście to różnie ok 50-70km/h.
Czasami lepiej sobie dać spokój i dojechać do celu 5 minut później ale cało
BTW Czy Tico seryjne -bez przeróbek wyciaga więcej niż deklarowane 143km/h ?afkors, trzeba umiec progresywnie powozic <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> (PPSM - progresywne powozenie samochodem malolitrazowym <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> )
-
BTW Czy Tico seryjne -bez przeróbek wyciaga więcej niż deklarowane 143km/h ?
Wyciągnie - tu jest do wglądu FILMIK <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
-
Mam Ticacza od niedawna i w szoku jestem jak czytam że pędzicie swoimi wozami 160km/h !!!
Moim skromnym zdaniem to jazda na krawędzi i granicy ryzyka.
Ja dziennie do pracy jadę 15km z czego 10km na trasie i jeżdzę z prędkością ok 100 km/h na
trasie a w mieście to różnie ok 50-70km/h.
Czasami lepiej sobie dać spokój i dojechać do celu 5 minut później ale cało
BTW Czy Tico seryjne -bez przeróbek wyciaga więcej niż deklarowane 143km/h ?wyciaga wyciaga <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> tylko na 160 sie liczik konczy i nie widac ile...
-
wyciaga wyciaga tylko na 160 sie liczik konczy i nie widac ile...
Ja najszybciej jechalem kolo 150... na obwodnicy Bialobrzegow, kto zna ta droge to wie, ze tam jest gdzie sie rozpedzic.
Na codzien jezdze tyle co kolumna samochodow przedemna, jak znam trase to nie zwracam uwagi na znaki, bo chyba ze jakies roboty drogowe sa, albo inne "udogodnienia".
Swego czasu na trasie, jadac ze srednia predkoscia 90km/h (czyli od 60, do 120) tico spalilo mi 3.7 l/100km, wynik ktory jak najbardizje mnie satysfakcjonuje.
<img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" /> -
W teranie zabudowanym, zwykle 40-60 km/h
Poza, zwykle 90-100km/h
Autostrada zwykle 100-110km/h, czasem 100-160km/h <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> ale bardzo żadko.
Jeden mandat za prędkość ale NIE w TICO.
Jeden mandat za zaśmiecanie pobocza <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ( a faktycznie to za wyprzedzanie pod zakazem i przekroczenie prędkości).Staram się oszczędzać benzynę, jeżdżę oszczędnie i nie chamuję ostro, raczej chamuję biegami. Chamulca używam jeśli już muszę lub mam się zatrzymać.
-
pewnie powod dla ktorego kupujemy tico;), no ale jak sie ma sportowa fure to sie nie oszczedza:P
tym powodem jest troszke mniejszy komfort <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />