I po wycieczce
-
Najważniejsze, że jesteście cali, auto zawsze da się zrobić.
Pozdrowienia dla Ciebie, Żony i Maleństwa - trzymajcie się
<img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
A gdybym czasami spotkał tego gościa, co Was tak urządził, to zasadzę mu kopa w d*** <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" /> -
Pisząc " Zaraz po wypadku jak doszedłem do siebie i zorientowałem się co jest grane" mialem na myśli to, że sprawdziłem stan żony i szwagra.Mój błąd. Co innego myślałem a co innego napisałem.Sorki
-
Sądząc po powierzchownych w sumie zdjęciach to będziesz
miał do prostowania (lub wymiany) prawą podłużnicęprzyszłym tygodniu auto wraca na drogi).
Blachy
powodzonka i jak najmniej nerwów
Matiz ma tak samo cienkie jak Tico - ale to nie
zewnętrzne blaszki stanowią o bezpieczeństkie
samochodu, tylko cała konstrukcja auta.
Racja.W trambim miałem wypadek(dostawczak przywalił we mnie a ja łańcuszkiem 3 auta) i plastiki owszem popękały a wnętrze konstrukcji bez zmian. -
dzieki! Pozdrawiam
-
Reszta to tylko martwa natura <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
pozdrofki dla żonki
-
Pozdrówka... sam przeżyłem i nikomu tego nie życzę <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Mój wyglądał o niebo lepiej uderzyłem w stojące autko przy prędkości 30-40km/h góra
http://zlosniki.pl/showthreaded.php?Cat=&...sb=5&o=
a naprawa kosztowała 4500 <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" />
Napisz na ile Ci wycenią szkodę.pozdrawiam!!
-
Pozdrówka... sam przeżyłem i nikomu tego nie życzę
Mój wyglądał o niebo lepiej uderzyłem w stojące autko
przy prędkości 30-40km/h góra
http://zlosniki.pl/showthreaded.php?Cat=&...sb=5&o=
a naprawa kosztowała 4500<img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
Zobacz kilka postów wyżej moje auto <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Części (w tym np. nagrzewnica, która nie uległa uszkodzeniu w czasie wypadku, tylko wcześniej ciekła i kilka innych, kóre prawdopodobnie zostaną) kosztowały mnie niecałe 1700 PLN, robocizna (poza lakierowaniem zewnętrznych elementów) 1500 PLN i lakierowanie przodu, zderzaków i progów + zaprawki na uszkodzeniach od kamyczków + polerka będzie kosztować niecałe 800 PLN. Tylko że trzeba było pokombinować i poszukać dobrze części <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
On patrzy się na mnie, ja lecę i słyszę: Nich werstehen nich werstehen...stanąłem odwróciłem się do Gosi i ręce mi
opadły.Nawet nie miałem jak go opier...ROTFL. Ja sie biore za nauke rzeszowskiego w takim razie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Zobacz kilka postów wyżej moje auto
Czyli wychodzi 4000??
Czyli jak na moje zadrapanie to przepłaciłem?
W sumie to poszło z AC wiec nie żałuję, a nie miałem nerwów i czasu rozliczać sie gotówkowo, chodzic i pytać za ile to zrobią, żeby zarobic na tym pare stówek....
Oddałem po 5 dniach odebrałem i koniec. -
Czyli wychodzi 4000??
Czyli jak na moje zadrapanie to przepłaciłem?
W sumie to poszło z AC wiec nie żałuję, a nie miałem nerwów i czasu rozliczać sie gotówkowo, chodzic i pytać za ile
to zrobią, żeby zarobic na tym pare stówek....
Oddałem po 5 dniach odebrałem i koniec.Pozostaje kwestia czasu, kiedy naprawa miala miejsce... Czesci stanialy w pewnym momencie drastycznie, robocizna takze, a i autka stracily na wartosci...
-
ROTFL. Ja sie biore za nauke rzeszowskiego w takim razie
Jakiego? <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />
-
Pozostaje kwestia czasu, kiedy naprawa miala miejsce...
Czesci stanialy w pewnym momencie drastycznie,
robocizna takze, a i autka stracily na wartosci...W sumie jakieś pół roku dzieli te dwie kolizje (moją i Tikusia kolegi). Może rzeczywiście części staniały <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Jakiego?
rzeszowskiego - no, tego, co nim sie w rzeszy porozumiewaja <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
I juz biore nogi za pas <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
-
rzeszowskiego - no, tego, co nim sie w rzeszy
porozumiewaja
I juz biore nogi za pasNo już myślałem że od Rzeszowa <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Pozdrówka... sam przeżyłem i nikomu tego nie życzę
Mój wyglądał o niebo lepiej uderzyłem w stojące autko
przy prędkości 30-40km/h góra
http://zlosniki.pl/showthreaded.php?Cat=&...sb=5&o=
a naprawa kosztowała 4500
Napisz na ile Ci wycenią szkodę.
pozdrawiam!!O kótwa!! Ile?! Sam zastanawiam się nad tym czy naprawiać
-
Reszta to tylko martwa natura
pozdrofki dla żonkiDzięki <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
O kótwa!! Ile?! Sam zastanawiam się nad tym czy naprawiać
wspolczuje stluczki, a to jego 4500 za "naprawe" to pewnie walek warsztatu na ubezpieczalni, przeciez to nie sa zadne powazne (kosztowne) uszkodzenia...
btw. na pewno by tak dobrze nie wygladal po kolizji przy 40 km/h -
Też myślałem w ten sposób. Szwagier miał narzutu na PZU 10% tego co jeszcze mu wyliczyli.
Jednak zastanawiam sie nad zmianą auta ale jeszcze nic nie wiem tylko hipotezy. -
No już myślałem że od Rzeszowa
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Rajsze? Nawet tam nie bylem...
-
Rajsze? Nawet tam nie bylem...
No tak mi się skojarzyło rzeszowski = pochodzący z Rzeszowa <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Swoją drogą zapraszam do Rzeszowa - fajne miasto i bardzo ładne okolice <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />