Problem prawdopodobnie ze sprzęgłem...
-
A w
którym miejscu podciąga się to sprzęgło w razie czego?Musiałbym pójść zrobić zdjęcie, bo nie bardzo wiem jak Ci dokładnie wyjaśnić miejsce...
Generalnie pod maską, na lewo i w dół od akumulatora.Jeśli chce Ci się czekać to mogę skoczyć cyknąć fotkę i zaznaczyć Ci dokładne miejsce?
-
W sumie nie śpieszy mi się i będę bardzo wdzięczny
-
Na skrzyni masz taka wajche i na jej koncu linke - musisz tak pokrecic nakretka, abylinka sie wydluzyla. Naciagniecie linki spowoduje sytuacje jakbys nie puszczal sprzegla do konca.
-
No to masz z dwóch perspektyw:
-
Na skrzyni masz
taka wajche i na jej koncu linke - musisz tak pokrecic nakretka, abylinka sie
wydluzyla. Naciagniecie linki spowoduje sytuacje jakbys nie puszczal sprzegla do
konca.A czyli naciąganie powoduje w rzeczywistości odwrotny efekt?
-
dzięki wielkie. Popuściłem linke i jest troche lepiej. ale też zauważyłem że strasznie dużo brudu tam jest i też mogło się przez to hamować i nie odciągać. Zajme się tym pod wieczór bo pogoda za bardzo nie pozwala Dzięki wielkie jeszcze raz!
-
a w jakiej pozycji "łapie" sprzęgło, bo jak jest to już przy samej górze, to sprzęgło sie skonczyło
-
Mi się już od 21tysięcy kilometrów kończy
-
mi brało na samej górze i nie chciał bym, żeby w którymś momencie już w ogole nie brało i zebym wracał na lince do domu
-
Ja odkąd mam swifta sprzęgło bierze na samej górze, ale może to wina hydrauliki .
U kolegi na pewno sie skończyło , bądź uszkodziło , kiedyś w escorcie , tak miałem że z dnia na dzień zaczeło sie ślizgać , po rozbiórce okazało sie że tarcze są w bardzo dobrym stanie ,doszło do zmęczenia materiału i zdeformowały sie niektóre elementy . -
Ja odkąd mam swifta
sprzęgło bierze na samej górze, ale może to wina hydrauliki .Jakiej hydrauliki ?
W swiftach jest sprzęgło na lince, a nie hydrauliczne. -
Chyba że ma sedana 1,6:)
-
no właśnie sedan 1.6
kolega sie dokształci -
Mi się już od
21tysięcy kilometrów kończyMi udało się przejeździć też coś koło tego, ale dla świętego spokoju wymieniłem.
-
Dalej jak 400km jeszcze tym autem od domu nie byłem więc zajeżdżę je póki mi się żadna dalsza podroż nie szykuje
-
zwracam honor.
byłem pewny ze wszystko linka.
a jak hydraulika bierze u góry, sprobował bym odpowietrzyć, bo u koleżki w nissanie 200sx było podobnie, raz spoko raz u góry, odpowietrzenie załatwiło problem.
-
Dalej jak 400km
jeszcze tym autem od domu nie byłem więc zajeżdżę je póki mi się żadna dalsza podroż
nie szykujeJa się śmieję do żony, że jak gdzieś na urlop pojedziemy (np. w góry) to jak coś się poważnie uszkodzi to wymontuję co się da unieść w plecaku, a pozostałości spalę na poboczu, bo nie opłaca się go do domu holować
-
zwracam honor.
byłem pewny ze
wszystko linka.
a jak hydraulika
bierze u góry, sprobował bym odpowietrzyć, bo u koleżki w nissanie 200sx było
podobnie, raz spoko raz u góry, odpowietrzenie załatwiło problem.Odpowietrzone , już kilka razy próbowałem zaradzić ,