Problem prawdopodobnie ze sprzęgłem...
-
Witam
Mam problem ze swoim swiftem 1.3 94r
Mianowicie gdy po odpaleniu i przy próbie ruszania puszczam sprzęgło i dodaje gazu (podkreślam że sprzęgło już jest puszczone) wchodzi auto na obroty ale nie ciągnie. Nie wiem co się dzieje bo nie jestem mechanikiem ale mam nadzieje że ktoś pomoże. Nie wiem czy sprzęgło nadaje się do wymiany już czy może coś na jakichś linkach się blokuje. Nie wiem
Prosze o pomoc.
Z góry dziękuje -
Czyli co? W ogóle nie idzie ruszyć czy takie objawy występują tylko po odpaleniu?
-
Generalnie rusza. Ale ma bardzo wysokie obroty a bardzo powoli się rozpędza. jeżeli wciskam gaz bardzo delikatnie to niby jest ok ale wtedy by rozpędzić się do 30km/h potrzebuje z 300-400 metrów
-
Jest tak jak bym trzymał sprzęgło cały czas nie do końca puszczone. A nogi już dawno na nim nie trzymam.
-
Jak dla mnie to "ślizga" Ci się sprzęgło.
Nie wiem czy pomoże, ale możesz spróbować dociągnąć je na lince, a jak to nie pomoże to raczej czeka Cię wymiana.Poczekajmy jeszcze co powiedzą forumowicze z większym doświadczeniem.
-
Ok dzięki. A w którym miejscu podciąga się to sprzęgło w razie czego?
-
A w
którym miejscu podciąga się to sprzęgło w razie czego?Musiałbym pójść zrobić zdjęcie, bo nie bardzo wiem jak Ci dokładnie wyjaśnić miejsce...
Generalnie pod maską, na lewo i w dół od akumulatora.Jeśli chce Ci się czekać to mogę skoczyć cyknąć fotkę i zaznaczyć Ci dokładne miejsce?
-
W sumie nie śpieszy mi się i będę bardzo wdzięczny
-
Na skrzyni masz taka wajche i na jej koncu linke - musisz tak pokrecic nakretka, abylinka sie wydluzyla. Naciagniecie linki spowoduje sytuacje jakbys nie puszczal sprzegla do konca.
-
No to masz z dwóch perspektyw:
-
Na skrzyni masz
taka wajche i na jej koncu linke - musisz tak pokrecic nakretka, abylinka sie
wydluzyla. Naciagniecie linki spowoduje sytuacje jakbys nie puszczal sprzegla do
konca.A czyli naciąganie powoduje w rzeczywistości odwrotny efekt?
-
dzięki wielkie. Popuściłem linke i jest troche lepiej. ale też zauważyłem że strasznie dużo brudu tam jest i też mogło się przez to hamować i nie odciągać. Zajme się tym pod wieczór bo pogoda za bardzo nie pozwala Dzięki wielkie jeszcze raz!
-
a w jakiej pozycji "łapie" sprzęgło, bo jak jest to już przy samej górze, to sprzęgło sie skonczyło
-
Mi się już od 21tysięcy kilometrów kończy
-
mi brało na samej górze i nie chciał bym, żeby w którymś momencie już w ogole nie brało i zebym wracał na lince do domu
-
Ja odkąd mam swifta sprzęgło bierze na samej górze, ale może to wina hydrauliki .
U kolegi na pewno sie skończyło , bądź uszkodziło , kiedyś w escorcie , tak miałem że z dnia na dzień zaczeło sie ślizgać , po rozbiórce okazało sie że tarcze są w bardzo dobrym stanie ,doszło do zmęczenia materiału i zdeformowały sie niektóre elementy . -
Ja odkąd mam swifta
sprzęgło bierze na samej górze, ale może to wina hydrauliki .Jakiej hydrauliki ?
W swiftach jest sprzęgło na lince, a nie hydrauliczne. -
Chyba że ma sedana 1,6:)
-
no właśnie sedan 1.6
kolega sie dokształci -
Mi się już od
21tysięcy kilometrów kończyMi udało się przejeździć też coś koło tego, ale dla świętego spokoju wymieniłem.