Problem prawdopodobnie ze sprzęgłem...
-
Czyli co? W ogóle nie idzie ruszyć czy takie objawy występują tylko po odpaleniu?
-
Generalnie rusza. Ale ma bardzo wysokie obroty a bardzo powoli się rozpędza. jeżeli wciskam gaz bardzo delikatnie to niby jest ok ale wtedy by rozpędzić się do 30km/h potrzebuje z 300-400 metrów
-
Jest tak jak bym trzymał sprzęgło cały czas nie do końca puszczone. A nogi już dawno na nim nie trzymam.
-
Jak dla mnie to "ślizga" Ci się sprzęgło.
Nie wiem czy pomoże, ale możesz spróbować dociągnąć je na lince, a jak to nie pomoże to raczej czeka Cię wymiana.Poczekajmy jeszcze co powiedzą forumowicze z większym doświadczeniem.
-
Ok dzięki. A w którym miejscu podciąga się to sprzęgło w razie czego?
-
A w
którym miejscu podciąga się to sprzęgło w razie czego?Musiałbym pójść zrobić zdjęcie, bo nie bardzo wiem jak Ci dokładnie wyjaśnić miejsce...
Generalnie pod maską, na lewo i w dół od akumulatora.Jeśli chce Ci się czekać to mogę skoczyć cyknąć fotkę i zaznaczyć Ci dokładne miejsce?
-
W sumie nie śpieszy mi się i będę bardzo wdzięczny
-
Na skrzyni masz taka wajche i na jej koncu linke - musisz tak pokrecic nakretka, abylinka sie wydluzyla. Naciagniecie linki spowoduje sytuacje jakbys nie puszczal sprzegla do konca.
-
No to masz z dwóch perspektyw:
-
Na skrzyni masz
taka wajche i na jej koncu linke - musisz tak pokrecic nakretka, abylinka sie
wydluzyla. Naciagniecie linki spowoduje sytuacje jakbys nie puszczal sprzegla do
konca.A czyli naciąganie powoduje w rzeczywistości odwrotny efekt?
-
dzięki wielkie. Popuściłem linke i jest troche lepiej. ale też zauważyłem że strasznie dużo brudu tam jest i też mogło się przez to hamować i nie odciągać. Zajme się tym pod wieczór bo pogoda za bardzo nie pozwala Dzięki wielkie jeszcze raz!
-
a w jakiej pozycji "łapie" sprzęgło, bo jak jest to już przy samej górze, to sprzęgło sie skonczyło
-
Mi się już od 21tysięcy kilometrów kończy
-
mi brało na samej górze i nie chciał bym, żeby w którymś momencie już w ogole nie brało i zebym wracał na lince do domu
-
Ja odkąd mam swifta sprzęgło bierze na samej górze, ale może to wina hydrauliki .
U kolegi na pewno sie skończyło , bądź uszkodziło , kiedyś w escorcie , tak miałem że z dnia na dzień zaczeło sie ślizgać , po rozbiórce okazało sie że tarcze są w bardzo dobrym stanie ,doszło do zmęczenia materiału i zdeformowały sie niektóre elementy . -
Ja odkąd mam swifta
sprzęgło bierze na samej górze, ale może to wina hydrauliki .Jakiej hydrauliki ?
W swiftach jest sprzęgło na lince, a nie hydrauliczne. -
Chyba że ma sedana 1,6:)
-
no właśnie sedan 1.6
kolega sie dokształci -
Mi się już od
21tysięcy kilometrów kończyMi udało się przejeździć też coś koło tego, ale dla świętego spokoju wymieniłem.
-
Dalej jak 400km jeszcze tym autem od domu nie byłem więc zajeżdżę je póki mi się żadna dalsza podroż nie szykuje