[Mk5 1.0] Stuki w tylnym zawieszeniu
-
Witam. Stosunkowo niedawno pojawiły się u mnie jakieś dziwne stuki słyszalne z tyłu auta. Początkowo myślałem, że to może klucz do kół lub lewarek się wala po komorze koła zapasowego, ale te przyczyny wyeliminowałem. Dziwne jest to że stuki nie pojawiają się przy jeździe po dziurach, ale np. przy pochyle auta, przy przejeżdżaniu progu garażu, czasem przy puszczeniu hamulca po hamowaniu przed skrzyżowaniem. Podejrzewam tulejki w tylnych wahaczach, ale czy jest możliwe żeby tak po prostu zaczęły stukać. Da się to wymienić bez kupna nowych wahaczy? I jeszcze jedno pytanie - czy regulował ktoś drzwi w HB 5d i wie jak to dobrze zrobić? Bo po stłuczce blacharz tak dziwnie je wyregulował, że szpary pomiędzy drzwiami a błotnikami są OK, natomiast za duża szpara jest pomiędzy obydwoma drzwiami a dachem i podczas deszczu woda sączy się po uszczelce do środka.
-
jeśli ten stuk z tyłu jest troszkę przytłumiony tak jakby coś strzelało - u mnie to była sprężyna która strzelała w dolnym gnieździe w wahaczu , podłożyłem jakąś gumę i cisza
-
z tego co widzę na fotce to tak jakby ktoś górnączęść drzwi ktoś wygiął miałem u mnie podobny problem i po prostu wygiąłem je lekko w sumie to mam podobny problem z tym pukaniem z tyłu czyli podłożyć gumę pod dolną część sprężyny i git?
-
znalazłem jakiś stary temat żeby nasunąć wąż na końcowy zwój sprężyny , ktoś pisał że dętkę podłożył , ja miałem uszczelkę do okien pod ręką i tez pomogła
odkręciłem tą śrubę od amortyzatora ( siedziała franca mocno ) obniżyłem wahacz na tyle że dało się wcisnąć tą gumę pod sprężynę
aha te stuki pojawiały się za każdym razem gdy lewe tylne koło było odciążane - np przy skręcie w lewo , na poprzecznych nierównościach , o dziwo psiknięcie WD 40 na dół sprężyny uciszyło stuki na 1 dzień
-
No właśnie dźwięk jest taki głuchy jakby ktoś pukał w metal, dochodzi ewidentnie z tylu auta, nawet by pasował opis - bo nie puka przy jeździe po dziurach ale przy przechyłach auta, np. przy wyjeżdżaniu z garażu. Wywalone silentbloki pukają praktycznie cały czas - jeździłem kiedyś Skodą Fabią od ojca nim to miał naprawiane - więc myślę że może obędzie się bez wymiany tulei tylnych wahaczy. A co do drzwi, to trochę strach nimi wyginać - nie były strasznie skrzywione po stłuczce, tylko lekko wgniecione z dołu i przesunięte w tył (nie było szpary pomiędzy tylnymi drzwiami a tylnym błotnikiem). Pytanie czy na zawiasach np. tylnych drzwi i na uchwycie zamka (to co jest na błotniku) jest jakakolwiek regulacja na "łezkach" czy pozostaje brutalne przyginanie zawiasów?
-
kawałek dętki rozwiąże sprawę
-
to ty kiedyś pisałeś o tej dętce
-
to ty kiedyś
pisałeś o tej dętcedziała
-
W jaki sposób zamontować taką dętkę?
-
Auto na podnośnik, sprężyna się trochę luzuje, podważasz jakimś wielkim śrubokrętem albo łomem dolny zwój sprężyny co opiera się o wahacz i podkładasz tam kawałek dętki
-
U mnie zawsze po wymianie kół się tak dzieje. Wtedy podnoszę znowu małego na podnośniku wale gumowym młotkiem w spreżynę aż się troche przestawi a potem spokój. ;-)
jeśli ten stuk z
tyłu jest troszkę przytłumiony tak jakby coś strzelało - u mnie to była sprężyna
która strzelała w dolnym gnieździe w wahaczu , podłożyłem jakąś gumę i cisza -
Jeszcze jedna sprawa - bo w sumie nie dostałem odpowiedzi dotyczącej regulacji drzwi przednich i tylnych. Czy da się regulować na zawiasach (śruby w kółkach) czy tylko na zaczepie zamka?
-
na zawiasach za dużego ruchu nie ma, ale na zamkach owszem i to bardzo dużo
-
na zawiasach za
dużego ruchu nie ma, ale na zamkach owszem i to bardzo dużoAle, że niby jak? Poluzowujesz śruby i ruszasz zamkiem?
-
Myślałem czy po prostu nie ma "łezek" za zawiasem i ruchomych nakrętek w środku drzwi, żeby to wszystko jakoś przesunąć w stronę kabiny. Drzwi przednie i tylne były "przeorane" przy stłuczce, ale wątpię, żeby aż tak straciły geometrię - najciekawsze, że przy takim ustawieniu jak jest obecnie zamykają się lekko i pewnie. Dołączam się do pytania BPX33 - można ruszać zamkiem w drzwiach, czy tylko tym srebrnym "dzyndzlem" z pierwszego zdjęcia? Może wypowie się ktoś kto regulował drzwi po całkowitej rozbiórce auta?
-
O ten srebrny dzyndzel mi chodziło - to uch co zamek je łapie (na słupku B). Czyli to co na zdjęciu
Na zawiasach też trochę na tych śrubach regulacji jest
-
O ten srebrny
dzyndzel mi chodziło - to uch co zamek je łapie (na słupku B). Czyli to co na
zdjęciuNo to jak tym właśnie regulujesz? Odkręcasz, ustawiasz i przykręcasz?
-
No to jak tym
właśnie regulujesz? Odkręcasz, ustawiasz i przykręcasz?No tak - to chodzi prawo lewo i góra dół
-
No tak - to chodzi
prawo lewo i góra dółDzięki! Będę musiał się tym kiedyś pobawić.
-
Dziś bawiłem się regulacją - rzeczywiście jest i na zamku (srebrny "dzyndzel") i na zawiasie. Próbowaliśmy ze znajomym nawet ostrożnie drzwi przygiąć lecz niewiele to w sumie daje - drzwi są chyba lekko spaczone po tej stłuczce, a nie chciałem regulować więcej na śrubach zawiasów które są wkręcane w drzwi, a nie w karoserię, żeby całkiem geometrii nie stracić. Po regulacji przednich drzwi wreszcie pewnie gaśnie lampka i buzzer - przedtem na wybojach lampka migała a buzzer popiskiwał. A na górnej i bocznej krawędzi tylnych drzwi wkleiłem uszczelkę "okienną" - taką z gumy, a nie z pianki i po próbie lania wody nic już do środka nie leci. Dziękuję wszystkim za porady - temat uważam za zamknięty:)