Mocowanie zwrotnicy w MK IV i V - serwis wzywa wszystkich
-
mnie tez w koncu
odnalezli,no ale suzi juz po zabieguSuzuki zadaje sobie sporo trudu odnajdując nawet 3 właściciela
Czyżby np. na Węgrzech, gdzie Swiftów najwięcej ktoś się zabił przez tą usterkę?
-
Suzuki zadaje sobie
sporo trudu odnajdując nawet 3 właściciela
Czyżby np. na
Węgrzech, gdzie Swiftów najwięcej ktoś się zabił przez tą usterkę?Coś w tym jest jestem 4 właścicielem i dziś dostałem wezwanie na oględziny.
-
Suzuki zadaje sobie
sporo trudu odnajdując nawet 3 właściciela
Czyżby np. na
Węgrzech, gdzie Swiftów najwięcej ktoś się zabił przez tą usterkę?Ja też tak pomyślałem, tym bardziej że u mnie, jak już pisałem wyżej, wyglądało to bardzo tragicznie, samochód 2001 rok, 78tys przejechane.
-
Ja też tak
pomyślałem, tym bardziej że u mnie, jak już pisałem wyżej, wyglądało to bardzo
tragicznie, samochód 2001 rok, 78tys przejechane.u mnie 99, minimalnie mniejszy przebieg i tragedii nie ma o dziwo ...
-
ja mam 2002, 140tys przebiegu, korozja jest w skali od 0 do 10 na poziomie 4, ale raczej wymienią je na nowe- termin mam 4go kwietnia.
-
ja mam 2002, 140tys
przebiegu, korozja jest w skali od 0 do 10 na poziomie 4, ale raczej wymienią je na
nowe- termin mam 4go kwietnia.Powinni zrobić akcję wymiany gnijącej budy
-
Powinni zrobić
akcję wymiany gnijącej budywtedy by zbankrutowali tak samo jak akcja mocowania wahaczy
-
No mi buda nie gnije specjalnie, ale co pół roku mam weekend pod autem z drucianką i pistoletem
-
No mi buda nie
gnije specjalnie, ale co pół roku mam weekend pod autem z drucianką i pistoletemmnie też, co do tego drugiego, mnie to samo czeka w tym roku, bo w zeszłym z powodu późniejszych opadów w wakacje jak miałem wolne nie dokończyłem zabawy w pomaluj mnie
-
Nie tylko ty ja też zawsze przed zimą i na wiosnę pełna konserwacja i tak zawsze coś wyskoczy,nie wyobrażam sobie aby tego nie robić to suzi by się dawno utleniła.
Po zimie jeszcze przed konserwacja myjka gorąca woda i mycie z soli.weekend zabawy jak nie lepiej. ale czego się nie robi dla SuZi he -
Nie tylko ty ja też
zawsze przed zimą i na wiosnę pełna konserwacja i tak zawsze coś wyskoczy,nie
wyobrażam sobie aby tego nie robić to suzi by się dawno utleniła.to jak Ty robisz tą konserwację ?
-
Szczota i Biteks + pędzel. Nie mówię ze dziury się robią albo coś ale nalot rdzy robi mi się na miejscu na lewarek przy progu reszta czysta jak łza
bo jeden element był pomijany przy konserwacji kilka lat temu (belka przednia)
i się ruda pojawiła i trzeba było trosze podratować,
Tak od 5 lat już nie jest pomijana.To co jest a było w poprzednim swifcie to dzień do nocy he -
Szczota i Biteks +
pędzel. Nie mówię ze dziury się robią albo coś ale nalot rdzy robi mi się na miejscu
na lewarek przy progu reszta czysta jak łzajuż myślałem, że co roku włazisz pod auto i pędzlujesz
-
Powinni zrobić
akcję wymiany gnijącej budyWłaśnie - jak mocowanie całego wahacza chrupnie przy powiedzmy 80 km/h to kaplica
-
Szczota i Biteks +
pędzel. Nie mówię ze dziury się robią albo coś ale nalot rdzy robi mi się na miejscu
na lewarek przy progu reszta czysta jak łza
Wystaw fotele i wyjmij dywanik. Swift pokaże Ci wówczas na co go stać. Od dołu piękny baranek a od góry sterta rdzy... -
u mnie 99,
minimalnie mniejszy przebieg i tragedii nie ma o dziwo ...może masz amory innej firmy
-
To też robię co roku* ale bez wyciągania foteli i powiem tak lakier taki sam jak na aucie jest
*Co roku jakoś się tak utarło ze zmieniam kable do CA he a i w tamtym roku fotele też wymieniałem to też przegląd zrobiłem całej podłogi.
A co do mocowania wahacza mi strzeliło w poprzednim swifcie przy 70km/h nie było tragedii ale auto pływało jak ponton podczas sztormu he
-
może masz amory
innej firmynie wiem, nie doczytałem się co tam jest
tak to wygląda :
-
nie wiem, nie
doczytałem się co tam jest
tak to wygląda :Nie no Hellu, to u Ciebie w porównaniu z moimi to jest nówka. W moich ta blacha owijająca amora była pionowo pęknięta i wyrdzewiała, jakby spojżeć na Twoje zdjęcie to po środku amora. Od góry do dołu, miało to głębokość ze trzy milimetry.
-
Nie no Hellu, to u
Ciebie w porównaniu z moimi to jest nówka. W moich ta blacha owijająca amora była
pionowo pęknięta i wyrdzewiała, jakby spojżeć na Twoje zdjęcie to po środku amora.
Od góry do dołu, miało to głębokość ze trzy milimetry.na dole to jest piach i trochę rdzy, ogółem mało jej na tym elemencie jest, jak będę sobie urządzał wycieczkę na Śląsk, to zobaczymy co powiedzą u Adi-ego w DG