Mocowanie zwrotnicy w MK IV i V - serwis wzywa wszystkich
-
Niech mi ktoś powie z czym to się wiąże, bo jestem laikiem w tym temacie... Nie chodzi mi o skutki, tylko co będą wymieniać
-
Zwrotnice - to co się osadza na sworzniu wahacza i wsuwa do tego amortyzator, zacisk jest na tym przykręcony, tarcza. Koroduje mocowanie, a raczej taka obejma amortyzatora.
-
Mój nr też jest
-
Ech... Gdyby tak chodziło o słynne mocowanie wahacza...
Numer mego byłego swifta też figuruje. Napiszę do serwisu, by wyszukali nową właścicielkę. -
no i moj niestety sie takze znajduje. ktos wie ile czasi zajmie to co oni beda robić ? i czy przy okazji tego będą mi coś ustawiać ? zbierzność itp ?
-
Szkoda,że mojego nie ma,może by mi naprawili to mocowanie przy okazji
-
Szkoda,że mojego
nie ma,może by mi naprawili to mocowanie przy okazjiJak zobaczą co się dzieje z tymi swiftami to bd odsyłać bez napraw bo uznają, że musieli by wszystkie wezwać na wyspawanie całej podłogi progów i zabezpieczenie tego porządnie
-
W zamian mógłbym przygarnąć wolnego od wad SSSa
-
Panowie... Chodzi o zwrotnicę, a nie o mocowanie wahaczy. Spotkałem się gdzieś kiedyś z tym, że gnije mocowanie amortyzatora - w górnej części zwrotnicy.
A tak poza tym, ja się nie załapałem na akcję.
-
Panowie... Chodzi o
zwrotnicę, a nie o mocowanie wahaczy.Wiem o co chodzi
-
Dzięki wielkie za
wiadomośc!!! Bardzo przydatna, trzeba też ostrzec tych którzy na forum nie
zaglądają!
Właśnie znalazłem
swój numer vin na liście...I odrazu zajrzałem na kanał, z lewej strony od kierowcy
totalnie skorodowane, blacha się rozwarstwiła, normalnie ręką wziąłem kawałek blachy
~2mm.. z prawej tak samo! Masakra, zaraz jutro się umówię do serwisu bo nie daj boże
by się coś stało, nawet o tym myślec nie chceCiekawe, czy już w ASO wiedzą o tej akcji.
Swoją drogą to współczuję tym biednym mechanikom a przy okazji ciekawi mnie ile nas to będzie przy okazji kosztowało.
Daj znać jak ci poszło ! -
nas to teoretycznie nie powinno nic kosztować przecież...
-
thx za info - mój na liście wisi także trzeba się będzie wybrać do Rybnika chyba
-
nas to teoretycznie
nie powinno nic kosztować przecież...Też mi się tak wydaje. Ogólnie wada ukryta nie z naszej winy i producent ma obowiązek to usunąć we własnym zakresie z tego co kojarzę.
-
Lepiej późno niż wcale... Po 10 latach pojadę usunąć wadę fabryczną
-
Swoją drogą przerażające jest to, że sprawę wykryli po 8 latach od wypuszczenia ostatniego wadliwego egzemplarza...
Jednak coś w tym jest... W swiftach nie gniją tylko plastiki... -
Ciekawe, czy już w
ASO wiedzą o tej akcji.muszą
Swoją drogą to
współczuję tym biednym mechanikom a przy okazji ciekawi mnie ile nas to będzie przy
okazji kosztowało.nic, zgodnie z warunkami usunięcia wady fabrycznej.
P.s: mój też jest niestety na liście ... muszę jechać do Zabrza
Bo u tych partoli u siebie za nic na świecie tego nie zostawię. -
a ktoś sie orientuje czy suzuki na elbląskiej w gdańsku to dobre jest ? czy ktoś poleci inne z 3miasta ?
-
-
Oto fotki tego jak
to wygląda u mnie...
Strona lewa,
odpadły paro milimetrowe kawałki blachy, a prawa, że Wam powiem się jeszcze nieźle
trzyma. Mocowania wahaczy w całkiem niezłym stanie - jeszcze...też muszę sobie to obadać