Swift 1,3 nie chce jechać.....Proszę o porady
-
Aha dzisiaj zamieniłem górną część gaźnika(monowtrysku) tą z iglicą rozpylającą, oraz zerknąłem do kopułki. Na nieszczęście wszystko wydaje się w porządku.
Jeszcze raz sprecyzuję objawy, auto niby normalnie jedzie ale np dając gaz w podłogę jest tragedia, zamiast on wystrzelić do przodu, dławi się i zwalnia.
Może jakiś kąt wyprzedzenia zapłonu(???? nie wiem już sam) :zly:
Aha i nie wiem czy ma to jakieś znaczenie że na włączonym silniku napięcie na klemach spada czasami na chwileczkę z 14,3V do jakiś śmiesznych wartości 7V/10V i wraca na 14,3V
Odkryłem kolejną sprawę w swifcie... chciałem sprawdzić kody błędów a tu okazało się że nie mam kontrolki "CHECK ENGINE" a na tabliczce bezpieczników bezpiecznik odpowiedzialny za wyświetlanie kodu błędu włożony był na stałe. Co się dalej okazało pod maską prawdziwy meksyk w okablowaniu, nawet światła refrektorów podłączone są na jakiś dziwnych obejściach.
-
Aha! Zapomniałem powiedzieć,że nalezy poczytać FAQ i skorzystać z opcji "szukaj". Było wiele razy, nawet chyba na tej samej stronie.
Edit:
I jeszcze jedno, opcja "edytuj"
-
Dziękuje za cenne uwagi;), jednak forum ku czemuś służy...każdy przypadek może być inny w przypadku szukania przyczyn awarii.
Także opcja "szukaj" jest mi znana.Z rzeczy na temat mojego problemu to wyjaśniła się sprawa braku kontrolki...(ktoś włożył żaróweczkę odpowiedzialną za kontrolę w nie swoje miejsce ;D)
Po sprawdzeniu błędów wyskoczyła szczęśliwa 12-nastka.
Problem jednak z brakiem mocy przy mocniejszym otwarciu przepustnicy pozostaje:(
Pomału brak mi pomysłów na rozwiązanie zagadki.
Pozdrawiam -
Do filtra paliwa Pan zaglądał? Jeśli nie, to radziłbym zacząć od tego, choć w starszych egzemplarzach nie jest to najmilsza czynność.
-
Mam właśnie taki zamiar... Dam znać jak tylko przeprowadzę oględziny filterka.
-
W znanym mi przypadku z podobnymi objawami padł czujnik ciśnienia oleju (przyczepiony na podszybiu) na początku były tylko takie właśnie objawy, później wywaliło też check engine. Polecam przepięcie na chwile od innego swifta (obojętnie jaki silnik) i sprawdzenie czy coś to zmieni. Można też pomierzyć czujnik temperatury. O ile faktycznie nie jest to kwestia filtra paliwa.
-
To nie jest czujnik ciśnienia oleju, tylko czujnik ciśnienia w kolektorze (jeśli mówimy o elemencie po lewej stronie ściany grodziowej)
-
Jestem w tyle dobrej sytuacji że mogę podmieniać wszystko co się da;D. hehe Wydobyłem filtr paliwa, jest on troszkę zapaprany, ta bibułka jest taka czarniawa, tyle że nie wiem czy na tyle dławiłoby to przepływ paliwa.
Założę nowy filtr i będę testował dalej.
Jak nie pomoże to spróbuję z podmianką czujnika po lewej stronie podszybia(tego obok silniczka wycieraczek,.. nie??)
-
A więc ... filtr paliwa zmieniłem na nowy bo stary faktycznie już wyglądał jak wycieraczka, podmieniałem również czujnik na podszybiu, tyle że problem nie zniknął ale wydaje mi się że zmieniła się jego charakterystyka.
Po kilku próbach na nowym filtrze stwierdziłem że auto np.: na 2 biegu, wciskając pedał gazu w podłogę dławi i szarpie w przedziale do 2500obr, później natomiast idzie jak strzała.
Jest to jakiś postęp w porównaniu do tego jak się jeździło zaraz po zakupie autka;) ale dalej coś nie gra.
Może jest jakiś jeszcze element w układzie zasilania, który mógłby powodować takie objawy ?
-
Do 2500obr moze to byc sonda lambda. Jak masz mozliwosc podmiany to smialo.
-
Witam ponownie
Troszkę to trwało ale najważniejsze problem jest rozwiązany. Poprzedni właściciel wprowadzając mnie w błąd że wymienił pompkę paliwa zbił mnie z tropu:DJednak za sprawą Waszą forumowicze, postanowiłem zerknąć na pompkę i ....bingo :):)
Winowajca problemu znaleziony . Pompka wymieniona i teraz "Suczka" rwie asfalt aż miło:)
Czeka mnie jeszcze prawdopodobnie wymiana gum na wahaczach bo troszkę pływa po drodze ale to już drobnostka
Dzięki za wszystkie podpowiedzi i sugestie.