zlosniki.pl
    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Szukaj
    • Kategorie
    • Ostatnie
    • Tagi
    • Popularne
    • Użytkownicy
    • Grupy
    • Szukaj

    licznik

    Kącik techniczny - Swift do 2003 r.
    9
    17
    102
    Załaduj więcej postów
    • Najpierw najstarsze
    • Najpierw najnowsze
    • Najwięcej głosów
    Odpowiedz
    • Odpowiedz, zakładając nowy temat
    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
    Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
    • N
      nevels Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez nevels

      witam,
      Suzi '99 1,0 GLX ma 5-cyfrowy licznik przebiegu. Skąd zatem wiadomo, czy przebieg jest 56000 czy 156000?

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
      • marek
        marek ostatnio edytowany przez marek

        witam,
        Suzi '99 1,0 GLX ma 5-cyfrowy
        licznik przebiegu. Skąd zatem wiadomo, czy przebieg jest 56000 czy 156000?

        Licz, że średnio samochód przejeżdża rocznie 10kkm. Zaznaczam średnio

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
        • J
          jurbassteck Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez jurbassteck

          Po stanie silnika, części zamiennych, ewentualnie po zapisie w książce serwisowej.
          Ale pewnie ma 156000, choć nigdy nie wiadomo
          Mój ma 201000 i jest to przebieg realny ('93).

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
          • N
            nevels Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez nevels

            Sęk w tym, że zużycie wnętrza i inne nie wskazują na przekroczenie 100. A tym bardziej 150.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
            • W
              Wesyl Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez Wesyl

              witam,
              Suzi '99 1,0 GLX ma 5-cyfrowy
              licznik przebiegu. Skąd zatem wiadomo, czy przebieg jest 56000 czy 156000?

              nie ma prawie zadnej mozliwosci. Jedynie to okreslic stan kierownicy, galki zmiany biegow, siedzenia- czy sa powycierane. Moim zdaniem przebieg jest malo istotna rzecza, szczegolnie w czasach gdzie malo ktory handlarz nie bawi sie w krecenie. Mozna zajechac auto po 50kkm;]

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
              • N
                nevels Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez nevels

                książka serwisowa w tej suzi kończy się po pierwszym przeglądzie na 11 tys po 1,5 roku. Z historii auta wiem, że stało rok nieużywane, a wcześniej jeździła nim kobieta. Stąd dylemat.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                • J
                  jurbassteck Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez jurbassteck

                  Moim zdaniem przebieg jest mało istotna rzeczą, szczególnie w czasach gdzie mało
                  który handlarz nie bawi się w kręcenie. Można zajechać auto po 50kkm;]

                  Ale niestety ludziska patrzą przede wszystkim na stan licznika, kiedy chcą kupić auto.
                  Stan techniczny jest na drugim miejscu.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                  • J
                    jurbassteck Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez jurbassteck

                    To policz sobie średnią kilometrowo-roczną i Ci wyjdzie w przybliżeniu, jaki jest realny stan licznika.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                    • marek
                      marek ostatnio edytowany przez marek

                      książka serwisowa w tej suzi
                      kończy się po pierwszym przeglądzie na 11 tys po 1,5 roku. Z historii auta wiem, że stało rok
                      nieużywane, a wcześniej jeździła nim kobieta. Stąd dylemat.

                      Nieużywane auto psuje się bardziej niż używane. Kobieta, ksiądz, emerytowana nauczycielka matematyki. Włóż to wszystko między bajki i oceniaj stan techniczny auta. W zasadzie im więcej fabrycznych części (i wszystko działa) tym większe prawdopodobieństwo, że przebieg auta jest autentyczny.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                      • N
                        nevels Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez nevels

                        w tej suzi wszystkie części były fabryczne i rzeczywiście po roku nieużywania wszystko zaczęło się sypać....

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                        • marek
                          marek ostatnio edytowany przez marek

                          w tej suzi wszystkie części
                          były fabryczne i rzeczywiście po roku nieużywania wszystko zaczęło się sypać....

                          Czyli jest opcja, że ma 56kkm

                          Ale jak koledzy pisali, sprawa mniej ważna. Najważniejsze: doprowadzić do stanu używalności i śmigać, śmigać, śmigać

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                          • N
                            nevels Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez nevels

                            Toć doprowadzam, doprowadzam, tylko portfel nie nadąża.
                            Koledzy - dzięki za tak szybkie odpowiedzi

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                            • S
                              sojer_25 Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez sojer_25

                              Sęk w tym, że zużycie wnętrza
                              i inne nie wskazują na przekroczenie 100. A tym bardziej 150.

                              No to już wszystko wiesz.
                              Poza tym widać po zużyciu zawieszenia itp.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                              • M
                                migdalek Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez migdalek

                                ... a wcześniej jeździła nim kobieta. Stąd dylemat.

                                Sprzedawcy zawsze mówią o tym, że jeździła nim kobieta albo emerytowany lekarz

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                                • L
                                  Lepomis Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez Lepomis

                                  Sprzedawcy zawsze mówią o
                                  tym, że jeździła nim kobieta albo emerytowany lekarz

                                  Nie wiem jaka to zaleta kupić auto po kobiecie... Pokrzywione felgi od katowania po krawężnikach, poobijane zderzaki, wieczne naciąganie w serwisie i branie kasy za nic..rżnięcie na zimnym motorze...
                                  no dobra zaraz rozpętam burzę i zostanę wyzwany od męskiej szowinistycznej świni(choć kobiet chyba nie ma tu za wiele)
                                  To teraz co to znaczy że auto od emeryta???
                                  Oszczędzanie na wszystkim co się da, zamulony silnik.
                                  I tak dalej i tak dalej.. Same stereotypy, najlepiej kupować auto od mechanika. ale wiadomo szewc bez butów chodzi...
                                  A wrazcając do tematu to jeśli auto ma 56tys to duże prawdopodobieństwo że stoi jeszcze na oryginalnych gumach. A co do postoju to zgadzam się z przedmówcami Mój stał 1,5 roku w ogrzewanym garażu i jeśli chodzi o bezawaryjność to jest jedna, wielka porażka

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                                  • M
                                    Marcin_GTi Użytkownik archiwalny ostatnio edytowany przez Marcin_GTi

                                    Przed swiftem miałem 8 letniego Uniaka, który stał ponad rok pod blokiem i od nowości jeździła nim kobieta... Kupiłem go tylko ze względu na cenę i po 2miesiącach sprzedałem. Co Ci mogę doradzić?
                                    1. Nie kupuj auta po kobiecie
                                    2. Nie kupuj auta, które stało
                                    3. Nie kupuj Fiata
                                    No chyba, że kupisz za grosze, doprowadzisz do dobrego stanu i sprzedasz z zyskiem.

                                    KONIECZNIE wymień gumowe przewody hamulcowe jeśli stał, ja o tym pomyślałem jak mi strzelił w najbardziej nieodpowiednim momencie... A chyba jeszcze byś chciał kiedyś wejść na zlosnikia, chyba, że autem jeździ teściowa

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                                    • A
                                      adamo81 ostatnio edytowany przez adamo81

                                      A co do
                                      postoju to zgadzam się z przedmówcami Mój stał 1,5 roku w ogrzewanym garażu i jeśli chodzi o
                                      bezawaryjność to jest jedna, wielka porażka

                                      No mój stoi już rok w garażu (wyjątek: lipcowy wyjazd w góry), bo jeżdżę Punciakiem, a wcześniej jak go kupiłem to stał przez pięć lat od jesieni do wiosny (6 m-cy rocznie) niejeżdżony...

                                      Efekt - ładna blacharka jak na ten rocznik, ale z silnika same wycieki

                                      Co to będzie jak kiedyś go zacznę używać na co dzień

                                      Choć ten dzień raczej szybko nie nastąpi...

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                                      • 1 / 1
                                      • Pierwszy post
                                        Ostatni post