[GTi MK3] Dziwny problem - GTi fochami strzela ;)
-
Witajcie,
Od razu przejdę do sedna sprawy - niedawno mojego GTi'ka zaczął trapić dość dziwny problem.
Otóż (w całkowicie losowych momentach) przy przyspieszaniu, zawsze w okolicach 4500RPM auto dostaje kompletnej zamułki - przestaje przyspieszać, obroty spadają, generalnie jakby chciało zdechnąć. Wachlowanie biegami czy też dodawanie gazu nic nie daje - trzeba odczekać jakieś 10s i wszystko wraca do normy.
Opisany przeze mnie problem np. dziś na trasie 100km pojawił się dwukrotnie - przez całą resztę autko pięknie jedzie, nie ma problemów z dokręceniem do odcinki, przyspieszeniem itp itd.
A sprawa dość wkurzająca - dziś np. wyprzedzałem stadko TIRów na autostradzie, w końcu auto zaczęło mulić i wyprzedzanie zakończyło się zjechaniem na pas awaryjny na czas zamułki i potem kolejną gonitwą po odzyskaniu "formy" przez GTi'ka.
Macie jakieś pomysły? TPS niedawno zmieniany, sprawdzałem już w/g instrukcji - sprawny, wszystko idealnie.
Pozdr.
-
Ja Ci nie powiem o co chodzi bo juz nie pamietam czego jest to przyczyna, ale poszukaj na forum pamietam ze dawno temu kilka takich tematow bylo poruszanych i bylo wszystko wyjasnione. wiec na 100% gdzies na forum jest odpowiedz(o ile nikt nie kasowal bazy danych;])
-
niechce kolego Cie martwic ale ja tak samo mialem jak padl mi TPS... z tym tylko z u mnie to bylo na 2,5 tys...poprostu w tym momecie odcina jak gdyby zaplon tak samo jak przy normalnej pracy przy 7,5 tys obr.
-
A nie zacina Ci się czasem kolego przepustnica?:)
-
Witajcie,
Od razu przejdę do sedna sprawy - niedawno mojego GTi'ka zaczął trapić dość dziwny problem.
Otóż (w całkowicie losowych momentach) przy przyspieszaniu, zawsze w okolicach 4500RPM auto dostaje kompletnej zamułki - przestaje przyspieszać, obroty spadają, generalnie jakby chciało zdechnąć. Wachlowanie biegami czy też dodawanie
gazu nic nie daje - trzeba odczekać jakieś 10s i wszystko wraca do normy.
Opisany przeze mnie problem np. dziś na trasie 100km pojawił się dwukrotnie - przez całą resztę autko pięknie jedzie, nie ma problemów z dokręceniem do odcinki, przyspieszeniem itp itd.
A sprawa dość wkurzająca - dziś np. wyprzedzałem stadko TIRów na autostradzie, w końcu auto zaczęło mulić i wyprzedzanie zakończyło się zjechaniem na pas awaryjny na czas zamułki i potem kolejną gonitwą po odzyskaniu "formy" przez
GTi'ka.
Macie jakieś pomysły? TPS niedawno zmieniany, sprawdzałem już w/g instrukcji - sprawny, wszystko idealnie.
Pozdr.Miałem identycznie, tyle że przy dodawaniu gazu z dołu, np po zmianie biegu na wyższy. dodaje gaz, a tu zdławienie. sprawę rozwiązała wymiana filtru paliwa.
-
Może to byc TPS ale nie musi. Przpeustnica watpie zeby sie blokowała rozumiem gdyby nie zchodził z obrotow ale przy dodawaniu gazu ciagnie sie za linke i musiał bys skleic przepustnice zeby sie nie dała otworzyc. Poza tym pedał wchodzi do konca bez problemu tak?
Jezeli Ci sie to bedzie zęściej powtarzało jak Ci tak zamuli zrob redukcje na niższy bieg i przez krótka chwile hamuj silnikiem. Jezeli po tym zabiegu auto bedzie jezdzic ok diagnoza moze byc wyrobiony klin dolnego kółka rozrządu. Przy hamowaniu silnikiem siły działaja w przeciwnym kierunku niż przy dodawaniu gazu i klin wraca na swoje miejsce. -
Może to byc TPS ale nie musi. Przpeustnica watpie zeby sie blokowała rozumiem gdyby nie zchodził z obrotow ale przy dodawaniu gazu ciagnie sie za linke i musiał bys skleic przepustnice zeby sie nie dała otworzyc. Poza tym pedał wchodzi
do konca bez problemu tak?Dokładnie - pedał wchodzi do końca bez problemu.
Jezeli Ci sie to bedzie zęściej powtarzało jak Ci tak zamuli zrob redukcje na niższy bieg i przez krótka chwile hamuj silnikiem. Jezeli po tym zabiegu auto bedzie jezdzic ok diagnoza moze byc wyrobiony klin dolnego kółka rozrządu. Przy
hamowaniu silnikiem siły działaja w przeciwnym kierunku niż przy dodawaniu gazu i klin wraca na swoje miejsce.To raczej też nie to - nie pomaga redukcja, hamowanie silnikiem, wachlowanie biegami itp itd. Po prostu trzeba swoje odczekać.
Myślę, ze całkiem prawdopodobną opcją jest filtr paliwa - ostatnio zdarzyło mi się raz wyjeździć paliwo prawie do końca i to od tego czasu zaczęły się problemy.
Jak z dojściem do filtra paliwa w GTi'ku? Jeśli nie ma większych problemów - wymieniłbym dziś jeszcze.
Chciałem użyć szukajki - ale ta nowa to jakaś całkowita tragedia ;/
Pozdr.
-
Co do filtra paliwa,to w 1.0 jest w okolicy lewego,tylnego koła,pod wlewem paliwa. Jak wejdziesz pod auto,to spokojnie go zobaczysz. Myśle,ze w gti będzie tak samo usytuowany
-
Jeżeli jest tak jak w 1.0 to filtr jest przykręcony od boku na takiej obejmie do podłużnicy samochodu po lewej stronie. Jest tak przykręcony, że jest nie wiele miejsca pomiędzy łbami śrub, a bakiem co może pozbawić możliwości rozwiercania połączenia co pewnie jest nie rzadkim przypadkiem w przynajmniej moim 18 latku. Jeżeli mamy nie zmieniany filtr od początku żywota samochodu i dodatkowo podłoge w różnym stanie to istnieje duże prawdopodobieństwo dobrze skorodowanego połączenia. Są tam chyba dwie śruby na klucz 10 przykręcane do budy (wspawana nakrętka w profilu) ale głowy nie daje. Lepiej nie pozrywać tych śrub bo z małej wymiany filterka zrobi się demontarz baku :zly:
-
Co do filtra paliwa,to w 1.0 jest w okolicy lewego,tylnego koła,pod wlewem paliwa. Jak wejdziesz pod auto,to spokojnie go zobaczysz. Myśle,ze w gti będzie tak samo usytuowany
w GTi jest w tym samym miejscu co w litrowce. w litrowce wymienialem kiedys jak i teraz w GTi. Jest to najglupsze miejsce jakie moglo by byc!!!. Filtr dokladnie znajduje sie przed tylnim lewym kolem. Filtr jak ma pare lat z zewnatrz bedzie caly rudy!, mocowania nawet zabardzo nie ma co probowac odkrecac w mk3. Odrazu przyszykuj sie na dluzsze dlubanie, obejme od filtra pewnie trzeba bedzie rozciac(w obu probowalem odkrecic i tylko sruby ukrecilem), jesli uda Ci sie odkrecic linki od recznego to ok, ja tylko mocowania odgielem zeby filtr wyciagnac inaczej nie chce wyjsc. Wiec posluchaj dobrej rady bez kanalu nie podchodz do tego zadania;] no i zajmie to wiecej czasu niz w innym aucie.
-
Tak więc kontynuując temat
Dziś wziąłem się za wymianę filtra paliwa - kanału nie mam, toteż bez niego trzeba było się obejść Oczywiście obie śruby od linki ręcznego poszły. Sam filterek po dłuższej kombinacji zszedł - jednak by założyć nowy (problemy z przewodami i brakiem mocowania), poprosiłem kumpla o pomoc
Pojechaliśmy potestować GTi'ka i... dalej to samo, tyle, że dużo gorzej. Teraz autko na trasie 2km potrafi zdechnąć, bez butowania.
Po obejrzeniu sprawy przez kumpla - za mało paliwa dochodzi do listwy wtryskowej, co jakiś czas są całkowite przerwy. A samo paliwo - więcej w tym rdzawego koloru, niż paliwa
Toteż - prawdopodobnie w baku jest dużo syfu i się sitko w pompie paliwa zatyka. Czyli - po weekendzie zdejmowanie baku, czyszczenie... i oby było OK
BTW. Jako, że u kumpla z czasem nieraz średnio - zdjęcie baku bez kanału to większa sprawa? Tzn. mam szansę poradzić sobie sam?
Pozdr.
-
Myślę,ze bez kanału nie ma sensu podchodzić do tematu
-
Myślę,ze bez kanału nie ma sensu podchodzić do tematu
Nie no - kumpel na pewno poradzi sobie bez kanału - istny cudotwórca z Niego jest
Tak tylko myślałem, czy sam mam szansę zdjąć ten bak bez kanału. Ale chyba poczekam na czas kumpla
Choć - ciężko tak bez GTi'ka, Puntem matki (z walniętą uszczelką pod głowicą - płyn chłodniczy ostro wcina - miało iść do mechanika, no ale - skoro GTi nie nadaje się do jazdy, Punto musi jeszcze swoje wytrzymać) jeździć
Pozdr.
-
Zdaj czym prędzej relację bo mnie też czeka czyszczenie baku ;/ pytanie jeszcze jak zabezpieczyć/oczyścić bak z rdzy?
-
Tak więc jako, że u kumpla średnio z czasem - dziś z racji posiadanej sporej ilości wolnego czasu i tego, że nudzić to ja się nie lubię i nie potrafię, sam postanowiłem zrobić to, co będę potrafił w kwestii oczyszczenia baku w moim GTi
Kanału nie posiadam - trzeba było więc poradzić sobie, korzystająć z lewarka. Oczywiście - grunt to się dobrze zabezpieczyć na wypadek jego awarii :
Śruby trzymające bak za cholerę nie chciały puścić - trzeba było więc przejść się do pobliskiego sklepu, kupić klucz rurowy 12 i takie coś wykombinować:
Jedna śruba się ukręciła, reszta po wielkich męczarniach została odkręcona, wężyki poodpinane i.... wreeeeszcie mamy bak poza autkiem:
Z baku wyleciało takie rdzawe coś (bo paliwem tego nie nazwę):
... no i aktualnie zostałem na etapie odkręcenia śrubek trzymających pompę paliwa - są tak miękkie, że za cholerę odkręcić tego się nie da. No ale - będziem kombinować, to już kumpel pewnie obczai, bo ja za głupi ba takie zabawy W ramach bonusu - oto i toxim się pokazuje
Oczywiście c.d.n.
Pozdr.
-
Podejrzewam, ze problemy z odkreceniem srub wynikaja, ze nikt tego jeszcze nie robil w historii samochodu... Strzelam, ze na sitku pompy beda ciekawe rzeczy Do umycia srodka baku oprocz papieru sciernego polecam karchera Sitko pompy tez umylismy pod cisnieniem zabezpieczajac "elektryke" pompy workiem foliowym.
p.s
balbym sie wchodzi pod auto jak stoi na ceglach