[MKV 1,3 16V SOHC] Zawór EGR
-
Będąc na diagnostyce komputerowej to tylko im wykazało błąd taki jak podałem wyżej, więc uważam sondę za sprawną tym bardziej ,że samochód chodzi zupełnie normalnie spalanie ok 6.5 l /100km przy dosyć dynamicznym stylu jazdy.
Mój zawór obecnie jest w drugim domowym swifcie 1.3 8V (po prostu zamieniłem zawory EGR) i tam wszystko ok. Dzisiaj skasowałem ponownie błąd i przedmuchałem filtr (był trochę zasyfiony ale nie do przesady) do wtorku zrobię spokojnie 300 km więc zobaczę czy znowu się zaświeci (pewnie tak )
A teraz do pracy
Pozdro. -
Panowie , chyba znalazłem przyczynę zaświecającej mi się regularnie kontrolki silnika. Przyczyna była wręcz banalna do zrobienia i rzeczywiście dotyczyła układu recyrkulacji spalin lecz nie był winny zawór EGR.
Od momentu naprawy zrobiłem 340 km i kontrolka się nie zaświeca.
Do piątku zrobię jeszcze ok 400 km ( mam dalszy wyjazd ) jeżeli nie pojawi się kontrolka to podam wraz ze zdjęciami co było powodem. -
Do piątku zrobię
jeszcze ok 400 km ( mam dalszy wyjazd ) jeżeli nie pojawi się kontrolka to podam
wraz ze zdjęciami co było powodem.Pewnie przewód do zaworu był nadłamany, albo trzeba było poruszać kostką
-
Pewnie przewód do zaworu był nadłamany, albo trzeba było poruszać kostką
Nie to nie to - cierpliwości
W piątek dam odp. - wtedy będę pewny na 99% że wadą było to co naprawiałem.
Już zrobione 420 km od naprawy i spokój z kontrolką -
Ponad 800 km zrobione w tym tyg. ( jak mało kiedy ) z kontrolka spokój, więc podaje przyczynę, przez którą kontrolka mi się zaświecała:
zapchana rurka przechodząca od zaworu EGR do wnętrza kolektora przez, którą powinny trafiać niedopalone spaliny.
Naprawa polegała na ściągnięciu przepustnicy, oraz zaworu EGR, dzięki czemu uzyskamy całkiem dobry dostęp do wspomnianej rurki ( czy jak to tam się zwie ) i wyczyszczeniu z tego co się w niej znajduje.
Ja czyściłem najpierw za pomocą małego wiertła ( ręcznie - nie wiertarką ) aby tego syfu nie przepchać do wnętrza kolektora, następnie szmatką tak aby było cacy i skręcamy.Poniżej kilka pomocnych fotek
po rozkręceniu oraz rozpięciu 2 kostek i wyjęciu wężyka - tak to wygląda
Dalej pozostaje poskładać wszystko w całość i śmigać furką
Naprawa jak widać jest prosta i dla znawców swifta fotki zapewne zbędne, ale może komuś mniej wtajemniczonemu się przydadzą
Pozdro wszystkim
-
Pozdro wszystkim
dobry manual dla Mk V Dobra robota.
P.s: X czasu temu jechałem obok Twojego swoją pierdziawką, jechałeś na Katowice.
-
-
Bardzo prawdopodobne bo ja sam też zwróciłem na Ciebie uwagę, ale w momencie jak już Cię > mijałem (zjeżdżałeś z trasy -jak dobrze pamiętam) i nie bylem pewny, czy dobrze
skojarzyłem inaczej napisał bym w dziale ,,widziany widziana"to teraz wiem, że to byłeś Ty, fakt odbijałem na ślimak, co by zatankować na Shellu po drugiej stronie DK1
Kiedy spot ? Na zlot też wpadaj -
I wracamy do tematu
-