Swift 96 1,3 5d hatchback - łożyskowa zagadka.
-
Przy pierwszej wymianie klocków okazało się że mam hamulce od 1.0 co za tym idzie, piasty oraz
przeguby i półosie też były od 1.0 a ja przecież mam GTI. Rozumiesz co mam na myśli???
Te części sa do tego stopnia podobne że nawet takie kombinacje sa możliwe, a potem Ty masz
kłopot z dojściem do tego co tak naprawde masz zamontowane w samochodzie.I wszystko zmieniłeś na dżitiajowe?
-
I wszystko zmieniłeś na dżitiajowe?
I tak i nie.
Otóż załozyłem piasty z kompletnymi hamulcami od GTI wtedy jeszcze nie wiedziałem że konkretnie od MK2 i że różnią się od MK1. Nie pasowały mi przeguby do piasty, więc kupilem nowe przeguby, potem z kolei nowe przeguby nie pasowały mi do półosi napędowych, więc zleciłem wykonanie półosi na zamówienie pod przeguby. (półosie w MK1 i MK2 są różne więc założenie tych od GTI MK1 nie rozwiązałoby sprawy).
Jak już założyłem hamulce, to okazało się że moje felgi (wtedy miałem 13 stki) były za małe do zacisków hamulcowych i nie dalo się założyć kół <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />Tak czy inaczej w końcu się z tym uporałem ale jak widac nie było lekko
-
Tego to Ci na 100% nie powiem bo ja mam MK1 rocznik 88 i szczegóły techniczne późniejszych
modeli mnie nie dotyczą. Natomiast powiem Ci jaki miałem numer ze swoim samochodem.
Przy pierwszej wymianie klocków okazało się że mam hamulce od 1.0 co za tym idzie, piasty oraz
przeguby i półosie też były od 1.0 a ja przecież mam GTI. Rozumiesz co mam na myśli???
Te części sa do tego stopnia podobne że nawet takie kombinacje sa możliwe, a potem Ty masz
kłopot z dojściem do tego co tak naprawde masz zamontowane w samochodzie.No rozumiem o co chodzi. To jest wręcz loteria co się ma w zawieszeniu z tego co widzę <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Ale sprawę rozwiązałem tak, że kupiłem półoś, wahacz, zwrotnicę i piastę na lewą stronę z rocznika 97 za 100 zł + przesyłka. Generalnie w sklepie z częściami do japońców chcieli mi sprowadzić używaną zwrotnicę z piastą za 200 <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
No rozumiem o co chodzi. To jest wręcz loteria co się ma w zawieszeniu z tego co widzę Ale
sprawę rozwiązałem tak, że kupiłem półoś, wahacz, zwrotnicę i piastę na lewą stronę z
rocznika 97 za 100 zł + przesyłka. Generalnie w sklepie z częściami do japońców chcieli mi
sprowadzić używaną zwrotnicę z piastą za 200Bo pewnie kupiliby tę sama co Ty masz teraz tyle ze 100 zeta by mieli przycinki <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Bo pewnie kupiliby tę sama co Ty masz teraz tyle ze 100 zeta by mieli przycinki
Hahahaha no na bank dlatego stwierdziłem, że sam sobie poradzę <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Generalnie Suza śmiga jak strzała, jest cicho i nic nie buczy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Ahhh jak cudownie. Choć warsztat przyciął i to nieziemsko ale nie zapłaciłem im tyle ile chcieli. Wkur... mnie nielekko. Kobieta próbowała mi wmówić, że to, że tyle to trwało i ona tyyyyle miejsc objechała i obdzwoniła tak winduje cenę (to nic, że zwrotnice z piastą kupiłem na własną rękę i zapłaciłem za jej przesyłkę). Za łożysko twierdzi, że zapłaciła 150 zł (w Kapitanie w Katowicach 122 zł kosztuje) a za robociznę (przekładka zwrotnicy z piastą, która już była wyjęta i tak + wprasowanie nowego łożyska)... 230 zł!!! 392 zł + 100 zł zwrotnica z piastą. Ktoś się chyba nie mył <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
dlatego wlasnie warto czytac publikowane na Forum manuale, żeby samemu sobie radzić a nie napychac kieszenie pazernym cwaniakom. po takiej przygodzie szybko zauwazysz jak wiele nagle potrafisz zrobic sam.
<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
dlatego wlasnie warto czytac publikowane na Forum manuale, żeby samemu sobie radzić a nie
napychac kieszenie pazernym cwaniakom. po takiej przygodzie szybko zauwazysz jak wiele
nagle potrafisz zrobic sam.Święte słowa szanownego pana kolegi! <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> A jak nawet odpukać coś się przy tym zepsuje, to się swoje zepsuje i nikogo nie powinno interesować skąd to, skąd tamto... <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
-
Święte słowa szanownego pana kolegi! A jak nawet odpukać coś się przy tym zepsuje, to się
swoje zepsuje i nikogo nie powinno interesować skąd to, skąd tamto...A ponadto jak robisz sam i spieprzysz to wiesz że spieprzyłeś i musisz poprawić, a w serwisie jak spieprzą, to winnych i tak nie znajdą, reklamacji nie uwzględnią a kasa pójdzie znacznie większa.A na końcu wyjdzie że jedynym winnym jesteś Ty bo używałeś "niezgodnie z przeznaczeniem" <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
A ponadto jak robisz sam i spieprzysz to wiesz że spieprzyłeś i musisz poprawić, a w serwisie
jak spieprzą, to winnych i tak nie znajdą, reklamacji nie uwzględnią a kasa pójdzie
znacznie większa.A na końcu wyjdzie że jedynym winnym jesteś Ty bo używałeś "niezgodnie z
przeznaczeniem"Tak. Wszystko to prawda ale wiecie, wymiana łożyska z przodu + przekładka zwrotnicy i piasty to nie jest takie hop siup. Filtry, klocki, nawet bębny z tyłu wymieniałem sam ale tu się spinałem, że spieprzę łożysko przy nabijaniu (brak prasy). Poza tym to zaprzyjaźniony warsztat, który nigdy nie robił takich szopek a teraz... cóż - zawiodłem się i nie pojadę tam już mimo dobrej obsługi. Zgolili mnie zbyt mocno i jak na mój budżet to była zdrowa przesada. Oni też mają tego świadomość, nie wiem czym się kierowali robiąc mnie w... konia <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Ważne, że furka jeździ.
-
Tak. Wszystko to prawda ale wiecie, wymiana łożyska z przodu + przekładka zwrotnicy i piasty to
nie jest takie hop siup. Filtry, klocki, nawet bębny z tyłu wymieniałem sam ale tu się
spinałem, że spieprzę łożysko przy nabijaniu (brak prasy). Poza tym to zaprzyjaźniony
warsztat, który nigdy nie robił takich szopek a teraz... cóż - zawiodłem się i nie pojadę
tam już mimo dobrej obsługi. Zgolili mnie zbyt mocno i jak na mój budżet to była zdrowa
przesada. Oni też mają tego świadomość, nie wiem czym się kierowali robiąc mnie w... konia
Ważne, że furka jeździ.Powiem Ci że wymiana łożyska nie jest trudna nawet jeśli nie masz prasy. Wystarczy że montując łożysko użyjesz do nabijania go zewnętrznej tulei starego łożyska które na pewno rozpadnie się na części podczas wybijania z piasty <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Potem to już młoteczek i lekko równomiernie pukać po obwodzie <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />a co do warsztatów i kosztów...echhh...dzis pojechałem Beemką na wymianę sprzęgła (500 zeta robocizna) a skończyło się na nieplanowanej wymianie koła dwumasowego (1900 zł za koło ) i Ty mówisz że kupę kasy poszło Ci w serwisie??? <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
I tak i nie.
Otóż załozyłem piasty z kompletnymi hamulcami od GTI wtedy jeszcze nie wiedziałem że konkretnie od MK2 i że różnią
się od MK1. Nie pasowały mi przeguby do piasty, więc kupilem nowe przeguby, potem z kolei nowe przeguby nie
pasowały mi do półosi napędowych, więc zleciłem wykonanie półosi na zamówienie pod przeguby. (półosie w MK1 i
MK2 są różne więc założenie tych od GTI MK1 nie rozwiązałoby sprawy).
Jak już założyłem hamulce, to okazało się że moje felgi (wtedy miałem 13 stki) były za małe do zacisków hamulcowych
i nie dalo się założyć kół
Tak czy inaczej w końcu się z tym uporałem ale jak widac nie było lekkoA na końcu ktoś na forum Ci uświadomił, że miałeś oryginalne hamulce z GTi mk1, które są takie same jak 1.0 i 1.3 w mk2/3... i po prostu zrobiłeś sobie konwersję na MK2.
No chyba , że rzeczywiście miałeś hamulce z 1.0 , czyli mniej więcej takie jak z tyłu GTi mk2 <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />