TICO TUNING CLUB
-
No, to teraz kwestia kierunku: skoro zrobił mi nacięcia, chodziło mu o wyprowadzenie wilgoci z bębna (tak to
wytłumaczył). Ty piszesz o uszczelnieniu bębna (żeby brud i woda z zewnątrz nie miała dostępu; to logiczne) -
czyli mechanik w zasadzie rozszczelnił mi bęben...Na załączonej fotce widać takie przecięcie (poniżej kreski z cyfrą 4). Z tego wynika, że w dolnej części jest "otwór spustowy" dla zebranej wody i zanieczyszczeń.
Opisywana przeze mnie nowa konstrukcja tarcz i bębnów hamulcowych zapewnia mniejsze przedostawanie się wilgoci i zanieczyszczeń z zewnątrz praktycznie na całym obwodzie - i to jest spełnione. Nie ma co się upierać, przez taką małą szczelinę w dolnej części nie naleci do środka dużo brudów.Wiesz, jak zobaczyłem, co on zrobił, też nie byłem przekonany. Ale fakty są takie: on zrobił te szczeliny chyba przy
20 lub 30 kkm; ja przejechałem już ponad 107 kkm i do tej pory wymieniłem tylko raz jedno łożysko (prawy tył)
przy 82 kkm... W chwili obecnej nadal łożysk nie słychać...Z tego wynika, że wiedział co robi, bo prawdopodobnie znał konstrukcję nowych bębnów i tarcz.
Przy najbliższej okazji wejdę do kanału i obejrzę dokładniej te szczeliny. Może mi się jakieś konstruktywne wnioski
nasuną...Jeżeli bębny będą wystawały za zewnątrzną krawędź tarcz kotwicznych, to masz starą konstrukcję.
Tak mi się jeszcze przypomniało, że ten mechanior proponował mi też... "konserwację elektryki" z tyłu auta
(oczywiście także za dopłatą, już wyższą ). Po jego wyczynach z kątówką delikatnie, acz stanowczo
podziękowałem. Potem się zastanawiałem, na czym właściwie ta jego "konserwacja przewodów" miałaby polegać ...
Do tych pór nie wiem. Masz jakieś pomysły?Oczywiście, że wiadomo. Otóż tylna elektryka pod zderzakiem ma tendencje do gnicia. Jest to typowe uszkodzenie objawiające się brakiem oświetlenia lamp w tylnym zderzaku. Konserwacja miała prawdopodobnie polegać na dokładnym zaizolowaniu wszystkich kostek taśmą izolacyjną. Takie banalne działanie jest naprawdę skuteczne i to na wiele lat.
Widzę, rozumiem i doceniam
Dzięki za uznanie <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
-
Jeżeli bębny będą wystawały za zewnątrzną krawędź tarcz
kotwicznych, to masz starą konstrukcję.Sprawdzę organoleptycznie <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> Ale dziwi mnie rocznik - mój 1998, a Ty piszesz o zmianach w 1997...
Oczywiście, że wiadomo. Otóż tylna elektryka pod
zderzakiem ma tendencje do gnicia. Jest to typowe
uszkodzenie objawiające się brakiem oświetlenia
lamp w tylnym zderzaku. Konserwacja miała
prawdopodobnie polegać na dokładnym zaizolowaniu
wszystkich kostek taśmą izolacyjną. Takie banalne
działanie jest naprawdę skuteczne i to na wiele
lat.Jakieś 5-6 lat temu za wymachiwanie kątówką pan wziął 10 zł... Więc za banalne oklejenie taśmą izolacyjną paru kostek chciał 20 czy 30 zł???
Dobrze, że go pogoniłem. Wiem, że przewody gniją - już poprawiałem dwa razy, a teraz też jedna lampka tablicy rej. nie świeci <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />. Chyba Waikiki opisywał gdzieś fajny sposób na konserwację - wykorzystam to.Dzięki za uznanie
Też się staram <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
A o avatarach nic nie wiesz... <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" /> -
A o avatarach nic nie wiesz...
jezeli chodzi o pralki to sie nie bede wypowiadal bo w tym jeszce nie grzebalem ,
a avatar to po polsku ikona .
Wypadalo by ze ta avatara ale zdecydowanie lepiej brzmi wedlug mnie ten avatar
i to tyle z moich rozwazan etymologicznych <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> -
Właśnie dwa dni temu siedziałem tam prawie do godzin rannych i nawet znalazłem instrukcję serwisową.
Wstępnie dowiedziałem się, że prawdopodobnie poleciały łożyska, uszczelniacz, amortyzator, skrzywiła się ośka wraz z
bębnem oraz całkiem możliwe, że fabryka zapomniała zamontować przeciwwagę lub jest ona za lekka
Tak więc mam duże pole do popisuUszkodzenia powazne, ciezko to bedzie zrobic tanio....
Dobrze ze dokumentacje techniczna udalo sie zdobyc, to pomoze w samodzielnej naprawie.
Teraz caly problem w zdobyciu tanich czesci, bo z sama naprawa to napewno dasz rade, zapewne lepiej niz niejeden zawodowy "latacz pralek"<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Zycze szybkiej, taniej i bezproblemowej naprawy. -
OT, bo się nie chcę wtrącać...
Mam małe pytanko do wszystkich oblatanych w internetowo-forumowych tematach: to jak jest poprawnie, TEN avatar
(rodzaj męski) czy TA avatara (rodzaj żeński)? Bo mnie męczy...
A zna ktoś etymologię (czyli pochodzenie) tego słowa?
Z góry dzięki za sprawdzone odpowiedziZ angielskiego patrzac, to ten avatar, ale klocic sie nie bede, jesli ktos ma argumenty...
-
Niekoniecznie - mu tu rozmawiamy o rzeczach mechanicznych i mogę podać jedną ciekawostkę. Jak wiele osób wie, w Tico
ze starą konstrukcją bębnów tylnych stosunkowo szybko potrafią paść tylne łożyska. Łożyska te ulegają
uszkodzeniu głównie na skutek przedostania się do ich kulek wody oraz zanieczyszczeń. Właśnie zastosowanie
łożysk typu RS jest dość dobrym rozwiązaniem. Podobnie się ma w przypadku przednich kół.Wlasnie uratowales watek <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Juz chcialem zmieniac tytul na AGD Tuning Club... Zwlaszcza, ze Tikawka ma ksztalty prawie jak lodowka <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Z angielskiego patrzac, to ten avatar, ale klocic sie nie bede, jesli ktos ma argumenty...
Znalazłem coś takiego:
Avatar - inkarnacja bóstwa w mitologii hinduskiej.
W środowisku osób zajmujących się rzeczywistością wirtualną avatar jest ikoną lub jakąś inną reprezentacją użytkownika we współdzielonej przestrzeni. Termin jest niekiedy używany w grach komputerowych typu MUD.
W niektórych systemach uniksowych nazwa superużytkownika, w miejsce częściej spotykanego root. Nazwa była pomysłem pewnego informatyka z Carnegie Mellon University, któremu terminy root lub superuser wydały się pozbawione wyobraźni, zaś avatar miał wywierać większe wrażenie na zwykłych użytkownikach, ukazując skalę odpowiedzialności zarządcy systemu. -
Niniejszym pragnę podziękować Kolegom:
Kacy
Voytass
Kalten
za wyjaśnienia odnośnie słowa. <img src="/images/graemlins/piwo.gif" alt="" />Czyli: TEN avatar.
CND... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Wlasnie uratowales watek Juz chcialem zmieniac tytul na AGD Tuning Club... Zwlaszcza, ze Tikawka ma ksztalty
prawie jak lodowkaMoże Check Point zgodzi się na nazwę AGD Tico Tuning Club <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
To nie jest głupi pomysł, bo każdy mógłby się pochwalić np. tuningiem odkurzacza, którym sprząta Tico <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />Spodziewam się, że do takiego klubu wstąpiłoby mnóstwo ludzi, a tematów do rozmów było by naprawdę dużo <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Może Check Point zgodzi się na nazwę AGD Tico Tuning Club
To nie jest głupi pomysł, bo każdy mógłby się pochwalić np. tuningiem odkurzacza, którym sprząta Tico
Spodziewam się, że do takiego klubu wstąpiłoby mnóstwo ludzi, a tematów do rozmów było by naprawdę dużo
Pomysl przedni, wlasnie kolezanka malzonka przypomniala mi o naszym "tuningowanym" odkurzaczu, ktory mial takie sportowe brzmienie, ze jak mieszkalismy na parterze to sasiadka na 7-mym pietrze slyszala ze odkurzamy <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Dobry polski zelmer, ten taki kwadratowy. Jeszcze gdzies tam w piwnicy jest i jak by go podlaczyc to bedzie dzialal<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
A ciagnie skupany <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Ale nic dziwnego, dlubany byl regularnie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Może Check Point zgodzi się na nazwę AGD Tico Tuning Club
To nie jest głupi pomysł, bo każdy mógłby się pochwalić np. tuningiem odkurzacza, którym sprząta Tico
Spodziewam się, że do takiego klubu wstąpiłoby mnóstwo ludzi, a tematów do rozmów było by naprawdę dużoJednoczesnie nie formula Clubu zachodzilaby na formule TTT <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />