Co sadzicie o takim spalaniu...
-
11 a nawet 12L na 100km, zima dosc mrozna(od 0 do -15oC), auto stoi 24h/doge na dworzu, jezdzi krotkie trasy max 4km. CO sadzicie o takim spalaniu przy takich warunkach, przebieg 58tys km, od nowosci nie regulowane zawory. Co WY na to?
-
11 a nawet 12L na 100km, zima dosc mrozna(od 0 do -15oC), auto stoi 24h/doge na dworzu, jezdzi
krotkie trasy max 4km. CO sadzicie o takim spalaniu przy takich warunkach, przebieg 58tys
km, od nowosci nie regulowane zawory. Co WY na to?Z jednej strony dużo a z drugiej to na tych 4 km auto nie ma szans sie zagrzać więc później takie kosmiczne wyniki !!!!
Ja ostanio spalanie mam takie 15l spalam na dystansie ok 260km <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> odcinki 10km OBY do wiosny -
11 a nawet 12L na 100km, zima dosc mrozna(od 0 do -15oC), auto stoi 24h/doge
na dworzu, jezdzi krotkie trasy max 4km. CO sadzicie o takim spalaniu
przy takich warunkach, przebieg 58tys km, od nowosci nie regulowane
zawory. Co WY na to?to jeszcze zależy czy odpalasz na benzynie czy od razu gaz, ale i tak sądze że jak na 4km to nie dużo
-
Dodam, ze auto moje jedzi tylko na benzynie(bo nie mam instalacji LPG)
-
11 a nawet 12L na 100km, zima dosc mrozna(od 0 do
-15oC), auto stoi 24h/doge na dworzu, jezdzi
krotkie trasy max 4km. CO sadzicie o takim spalaniu
przy takich warunkach, przebieg 58tys km, od
nowosci nie regulowane zawory. Co WY na to?Witam.
Sądzę, że takie spalanie jest jednak zbyt duże. Wnoszę to po obserwacjach u mnie, mojego znajomego oraz po lekturze postów kolegów i koleżanek - "zlosnikiowców". Nie będę więc powtarzał wątków, napiszę tylko o moim przypadku: tico z 1998 r., ponad 107 tys.km.; auto stoi w garażu, w którym temperatura oscyluje w okolicach zera st.C. Ostatnio pokonuję bardzo krótkie trasy - cztery dni w tygodniu 3 do 6 razy dziennie odcinki max. 2,5 km, na których nie można przekroczyć 40 km/h. Przerwy między tymi odcinkami wynoszą minimum 2 h (silnik ciągle odpalany na zimno). Raz lub dwa razy w tygodniu trasa 6-7 km (dopiero wtedy silnik ma szansę popracować chwilę w "swojej" temperaturze - dodam, że wskazówka pokazuje ją po jakichś 2-3 km). Mam instalację LPG, ale w zimie przy takiej eksploatacji nie ma sensu jej załączać, więc na powyższych, codziennych trasach jeżdżę tylko na noPb. Mierzyłem spalanie w powyższych warunkach - wychodzi 6-6,5 l benzyny na 100 km. Nadmieniam, że nie wliczam w to dłuższych wyjazdów weekendowych.
Patrząc na rezultaty byłem i tak zaskoczony wysokim spalaniem - ale spowodowane jest ono kompromisowymi regulacjami gaz/benzyna (chodzi o to, żeby silnik pracował dobrze na obu zasilaniach). Dodam, że mechanik ustawia spalanie zawsze na parametrach analizatora spalin, a nie super-oszczędne zużycie. Przed założeniem instalki LPG miałem najwyższe spalanie 5,1-5,3 l/100 km - zimą, w identycznych warunkach. I to nie jest żaden mit, bo nie mam żadnego celu w rozpowszechnianiu takowego. Sądzę, że trafiłem na udany egzemplarz auta, poza tym kilkunastoletnie doświadczenie motoryzacyjne nakazuje mi nie grzebać w aucie, jeśli nie ma takiej wyraźnej potrzeby, stąd moje prace ograniczają się z reguły do serwisowania i eksperymentowania z dodatkami.
Paradoks - montaż instalacji spowodował podwyższone zużycie noPb <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />. Ale to tylko w zimie jeżdżę do pracy na benzynie; gdy przyjdzie wiosna, odbiję to sobie. A przy temperaturach ok. 15 st.C to już sam gaz <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />.
Przy okazji dodam, że czytając wiele postów na forum cieszę się, że nie muszę borykać się z wieloma opisywanymi problemami. Akumulator od nowości ten sam (siedem lat i kręci), serwisuję tikulca normalnie, świece wymieniałem co 20 kkm, przewody WN zmienilem tylko raz (chyba po 60 kkm), zawory regulowane były 2 lub 3 razy, zapłon też coś koło tego. Wiem oczywiście, że teraz, po niedawnym założeniu instalki będą potrzebne częstsze sprawdzenia i regulacje.
Wracając do sprawy Twojego problemu - polecałbym jednak zająć się zaworami (przynajmniej sprawdzić po tych 58 kkm). Może w grę wchodzą inne rzeczy - zapłon, gaźnik <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />... 11 l/100 km to wyraźna przesada; naprawdę nie wiem, jak silnik o pojemności 796 cm3 może zjarać takie ilości paliwa. Znajomy z Lublina wkurzał się na swoje 7 l/100 zimą w mieście, mechanik podregulował mu na 6 litrów. Czyli - jest to możliwe do osiągnięcia. Czego i Tobie życzę <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />.Pozdrawiam
-
Mam instalację LPG, ale w zimie przy takiej
eksploatacji nie ma sensu jej załączać, więc na
powyższych, codziennych trasach jeżdżę tylko na
noPb.Dlaczego nie ma sensu? Ja odpalam w zimę po nocy na benzynie i praktycznie zaraz włączam pozycję "0" - wypalenie benzyny. Jak wypali, to daję LPG i jazda...
-
Dlaczego nie ma sensu? Ja odpalam w zimę po nocy na
benzynie i praktycznie zaraz włączam pozycję "0" -
wypalenie benzyny. Jak wypali, to daję LPG i
jazda...Zgadza się, można i tak - ale zwykle moja jazda wygląda tak: 2,5 km, pare godzin stania, 1,5 km, znowu postój i 1 km do garażu; albo podobne kombinacje; silnik pracuje więc tylko kilka minut za każdym razem.... Wobec tego musiałbym bez przerwy wajchować tym przełącznikiem - uruchamiać zimny motor na noPb, potem LPG i przed wyłączeniem silnika znów na benzynę. Gdybym jeździł powyżej 4-5 km w jedną stronę, używałbym LPG, ale w moim przypadku po prostu mi się nie chce... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Poczekam do cieplutkiej wiosny - wtedy pierwsze uruchomienie po nocy na benzynie, a potem cały dzień na gazie. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
11 a nawet 12L na 100km, zima dosc mrozna(od 0 do -15oC), auto stoi 24h/doge na dworzu, jezdzi
krotkie trasy max 4km. CO sadzicie o takim spalaniu przy takich warunkach, przebieg 58tys
km, od nowosci nie regulowane zawory. Co WY na to?1. zawory regulować min co 20 tys. km (czyli powiniwneś 2 razy)
2. Moje 2 tica stoją na polu i przy -15C 7l pb95 i 8l LPGcóż trasy niby ok 8-10km
ale dam ci 2 rady
1. duuuży karton przed chłodnicę
2. rano wyłączać ogrzewanie i włączyc dopiero po ok 1 km (jak ryszy się wskazówka)spalanie powinno zmaleć o ok 1-2 l /100km
Masz okazję wypróbowac właśnie jest - 10C
-
Z jednej strony dużo a z drugiej to na tych 4 km auto nie ma szans sie zagrzać więc później
takie kosmiczne wyniki !!!!
Ja ostanio spalanie mam takie 15l spalam na dystansie ok 260km odcinki 10km OBY do wiosnyJak ci pali 15 to napraw auto
moje jest nagrzane po przejechaniu 1000-1500m (rusza się wskazówka temp)
spalanie 7-8l /10 kmśmiem twierdzić że każde powyżej 10l to uszkodzenie
a 15 to już chyba wyciek
(swoją drogą bak w Tico lubi rdzewieć) -
11 a nawet 12L na 100km, zima dosc mrozna(od 0 do
-15oC), auto stoi 24h/doge na dworzu, jezdzi
krotkie trasy max 4km. CO sadzicie o takim spalaniu
przy takich warunkach, przebieg 58tys km, od
nowosci nie regulowane zawory. Co WY na to?Ja myślę, że jednak powinieneś chociaż zawory na początek wyregulować. Spalanie kosmiczne po prostu - chyba, że odpalasz auto i od razu jazda na full - gaz do dechy itp. ale i tak Tico jest lekkim samochodem, ma mały silnik i spalanie powyżej 10 litrów jest totalnie kosmiczne - tak jeżdżone (na krótkich trasach zimą) Matizy palą 8-8,5 litra, ja jeżdżę na dłuższych trasach (jeżdżę z Jaworzna do Katowic do pracy - około 35 km w jedną stronę, przy czym częściowo jest typowa jazda miejska (centrum Katowic, częściowo autostradowa (S1 i A4 - prędkości licznikowe nawet powyżej 150 km/h, zazwyczaj w okolicach 130-140 km/h), trochę jazdy "wioskowej" - 40-50 km/h, z hamowaniami, zakrętami itp. Przy największych mrozach auto pali mi do 6,5 l/100km - więcej nie spalił chyba nigdy - tym bardziej, że wcześniej też jeździł po obszarze Śląska, Zagłębia i Małopolski jako auto służbowe przedstawiciela handlowego i według tego, co mi on opowiedział, spalanie rzeczywiście wynosiło max 6,5 litra - od samego początku eksploatacji (podał mi ile km przejeżdżał na zbiorniku między tankowaniami, tak więc łatwo oszacować spalanie).
Kilku moich sąsiadów również ma Matizy i z tego, co mówili, w warunkach niedogrzania, krótkich tras zimą palą im auta maksymalnie 8 litrów.
No a Matiz jest większy i cięższy niż Tico, spalanie więc ma zazwyczaj większe.Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
a ja non stop na gazie - i tak od 60 kkm i nic sie nie dzieje.....
Na gazie chodzi nawet lepiej niz na PB -
Zgadza się, można i tak - ale zwykle moja jazda wygląda
tak: 2,5 km, pare godzin stania, 1,5 km, znowu
postój i 1 km do garażu; albo podobne kombinacje;
silnik pracuje więc tylko kilka minut za każdym
razem.... Wobec tego musiałbym bez przerwy
wajchować tym przełącznikiem - uruchamiać zimny
motor na noPb, potem LPG i przed wyłączeniem
silnika znów na benzynę. Gdybym jeździł powyżej 4-5
km w jedną stronę, używałbym LPG, ale w moim
przypadku po prostu mi się nie chce... Poczekam
do cieplutkiej wiosny - wtedy pierwsze uruchomienie
po nocy na benzynie, a potem cały dzień na gazie.Latem w ogole praktycznie z Pb nie korzystam - a w zime to glownie tylko po nocy.
-
iomam jeszcze jedno pytanko, jesli termostat szlak trofil, tz zawiesil sie i caly czas jest otwarty, to rozumiem ze rura idaca do chlodnicy i ta od chlodnicy bardzo szybko sie gorace robia, przy obecnej temperaturze powiedzmy - 7oC, po jakim czsie mniejwiecej te rury powinny sie zobic cieple? Jutro to mam zamiar sprawdzic, Tylko nie wiem czy po minucie np przy takiej pogodzie kiedy auto cala noc na dworzu stalo to juz ma byc ciepla, przy tak mroznej pogodzie po jakim dystansie wskazowka powinna przekroczyc magiczne C czyli COLD? potrzebuje troche informacji, bo chyba u mnie to albo wogole termostat sie zawiesil albo puszcza za wczesnie, gdzies po ok 3km dopiero wkazowka sie rusza...
-
W wyszukiwarce wpisz: termostat. Tam znajdziesz dużo ciekawych rzeczy na temat termostatu. Niedawno sam przerabiałem ten temat i opisałem moją walkę z termostatem.
Pozdrawiam.