Witam Spalanie 7L
-
Witam !!
Nie potrafię zrozumieć dlaczego się wzbudzasz. Chwaliłem
się że moje Tico spala 4,8 - 5 litrów LPG na 100
km. (było to ok. 2 tygodni temu - przed przyjściem
mrozów) Teraz przy blisko 10 stopniowych mrozach
zamykam sie w 5,6 litra gazu. Nie siej więc
defetyzmów. Myślę więc w związku z tym że spalanie
na benzynce winno mi się TERAZ zamknąć w przedziale
między 4 a 5 litrów benzynki.<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
- lepszego komentarza chyba nie trzeba.
Dobre 4-5 l benzynki przy dzisiejszej pogodzie, no chyba przy wyłączonym silniku podczas jazdy z każdej górki. szczerze mówiąc to nie wiem czy na trasie udałoby się zmieścić w tym przedziale, no może 5 l by łyknął
-
Witam wszytskich urzytkowników tic-taców. Mam pewien problem. Mam tico sx 98r. 85 tys. km,
miesiąc temu zmieniłem świece, filtry..... a on spala 7l /100km. Co mam zrobić???Wiem że
było troche o tym postów ale proszęo wyrozumiałość.Hej !!
Zajrzyj na mój inny post ... http://www.zlosniki.pl/showflat.php?Cat=&Board=dutico&Number=310800- Delikatniejsza technika jazdy i regulacja zaworów powinno dać 100 procent sukcesu.
Powodzenia !!
- Delikatniejsza technika jazdy i regulacja zaworów powinno dać 100 procent sukcesu.
-
A ja mam pytanie do forumowiczów posiadających
obrotomierze :
jak uruchamiacie auta rano w obecnej temperaturze
otoczenia (-15 st.C i poniżej) jakie macie zaraz po
odpaleniu obroty silnika. Mnie dochodza do 2800
obr/min i nie wiem czy to prawidłowość.Spoko. U mnie jest podobnie (czasem dochodzi prawie pod 3000 obr/min - gdy jest bardzo zimno), ale po chwili schodzi z obrotów na 2500, a potem znowu niżej <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />.
-
Zresztą jak ktoś się uprze możesz
dostać mandat za grznai silnika podczas np. odśnieżania auta.
Że co???????? <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" /> -
Hej !!
Zajrzyj na mój inny post ...
http://www.zlosniki.pl/showflat.php?Cat=&Board=dutico&Number=310800- Delikatniejsza technika jazdy i regulacja zaworów powinno dać 100 procent sukcesu.
Powodzenia !!
Dzięki za odpowiedź.... już wszytsko wiem <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
- Delikatniejsza technika jazdy i regulacja zaworów powinno dać 100 procent sukcesu.
-
Mnie dochodza do 2800
obr/min i nie wiem czy to prawidłowość.
U mnie mysle ze jest 3100 ale po ok 20 sek ustawia sie na
2800 i juz stopniowo spada
Tylko zastanawia mnie to ze wskazowka od temp nawet sie nie ruszy a obroty juz sa na poziomie 1000 -
Przecież nie jest zalecane grznie silnika - obroty na biegu jałowym nie są zbyt zdrowe dla niego.
Generalnie to problem jest w ekologii. Auto stojace na ssaniu spala ponoc mniej dokladnie paliwo niz kiedy jedzie pod obciazeniem, co wydaje mi sie nawet logiczne. Z drugiej strony - sprobuj zaraz po wstaniu z lozka szarpnac jakis wielki ciezar - dowiesz sie czemu warto najpierw nieco rozruszac miesnie przy malym obciazeniu.
Jesli ruszysz na ulice natychmiast po odpaleniu, dowolnym autem, to efekt zapewne bedzie taki, ze kiedy bedziesz musial mocno przyspieszyc (np. jakis zaspany taksiarz bedzie w Ciebie celowal) to auto zgasnie i juz (trafiony, zatopiony). Druga rzecz - jesli bedziesz deptal po obrotach na zimnym motorze, to wczesniej zarobi na Tobie mechanik (remont silnika).
Ja robie tak - odpalam, ide czyscic, a jak nie ma co czyscic, to sadowie sie w aucie i czekam - przy mrozie w okolicach 10 stopni Celsjusza daje mu okolo 2 minut od odpalenia i jade - delikatnie. Z tym, ze musze wyjechac z parkingu, wiec jade sobie spokojnie do konca parkingu - okolo 500 metrow. Potem mozna juz zasadniczo spokojnie sobie jechac, chcoiaz poki sie nie rozgrzeje silnik, to nie katujac. I efekty mam pozytywne.
-
w koncu ktos z mojej "szkoly" grzania silnika <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Dlatego błędem jest "nagrzewanie" silnika na postoju. Znacznie lepszą metodą jest odczekanie po jego uruchomieniu
tylko kilkunastu sekund (aż nie rozgrzany jeszcze olej zacznie smarować to co powinien), a potem ruszenie i
jazda z umiarkowanym obciążeniem silnika.
Oznacza to jazdę bez gwałtownych przyspieszeń i wprowadzania silnika na wysokie obrotyDe facto nie masz szans na dynamiczna ucieczke jesli ktos bedzie na Ciebie chcial najechac... To ja postoje.
-
Ja grzeje autko chwilę, włoże radio, zapnę pasy, spokojnie potoczę się po uliczkach osiedlowych prawie nie dodając gazu i zanim dojadę do drogi mija troche czasu. Każdy ma swoje przyzwyczajenia co do jazdy samochodem i myslę że na forum własnie przez wymianę zdań dojdziemy do jakichś dobrych dla wszystkich wniosków. Ja się dowiedziałem żeby wciskac pedał gazu - mała rzecz a ładnie odpala teraz na "raz" <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Ja grzeje autko chwilę, włoże radio, zapnę pasy, spokojnie potoczę się po uliczkach osiedlowych prawie nie dodając
gazu i zanim dojadę do drogi mija troche czasu. Każdy ma swoje przyzwyczajenia co do jazdy samochodem i myslęNo to mniej wiecej ja tak robie. Ale wyjedzi na Broniewskiego w Wawie, albo inna niezbyt szeroka, za to uczeszczana - zaraz Cie jakas zlotowa upoluje... albo autobus ZTM, bo oni tez lubia.
że na forum własnie przez wymianę zdań dojdziemy do jakichś dobrych dla wszystkich wniosków. Ja się
dowiedziałem żeby wciskac pedał gazu - mała rzecz a ładnie odpala teraz na "raz"Ano, dziala <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
ciekawe... dokladnie przedwczoraj (samochod stal na dworze przez noc)
poszedlem go rano odpalic, (udalo mi sie z pomoca qmpla, bo zostawilem
aku w samochodzie, a nie jest pierwszej nowosci ) i jak go zostawilem
na rzeczonym biegu jalowym to jakos sie po paru minutach zagrzal bo ssanie
zmieklo. a bylo rano ok -10 moze (dokladnie nie wiem).... wiec cos sciema z tym
"nienagrzewaniem sie"Patrz, ewidentna bzdura, a mi umknela... Oczywiscie, ze sie nagrzeje - niby jak robia mechanicy, kiedy chca sprawdzic czy sie wlacza wentylator, dla naprzykladu?
Prosilbym o link do strony z takimi rewelacjami...
-
A ja mam pytanie do forumowiczów posiadających obrotomierze :
jak uruchamiacie auta rano w obecnej temperaturze otoczenia (-15 st.C i poniżej) jakie macie zaraz po odpaleniu
obroty silnika. Mnie dochodza do 2800 obr/min i nie wiem czy to prawidłowość.2k5-3k normalnie, ostatnio, gdy temperatura spadla do -11 stopni, nawet 3k2 rpm.
-
Prosilbym o link do strony z takimi rewelacjami...
http://www.degeneracja.icx.pl/technika/foldery/grzanie.htm jeden z pierwszych wygooglowanych
-
http://www.degeneracja.icx.pl/technika/foldery/grzanie.htm jeden z pierwszych wygooglowanych
Dobra, juz widze co to za "eksperci".
Dzieki za link.
-
http://www.degeneracja.icx.pl/technika/foldery/grzanie.htm
jeden z pierwszych wygooglowanychja proponuje nie wierzyc we wszystko co sie czyta w internecie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
przeciez takie strony pisza ludzie. czasami maja racje, czasami nie....
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
przeciez takie strony pisza ludzie. czasami maja racje, czasami nie....
Toteż się nie spieram mając to na uwadze. Podałem to jako pierwszy lepszy przykład. Zresztą nawet wewspaniałych fachowych programach motoryzacyjnych co specjalista to inne zdanie.
-
Toteż się nie spieram mając to na uwadze. Podałem to
jako pierwszy lepszy przykład. Zresztą nawet
wewspaniałych fachowych programach motoryzacyjnych
co specjalista to inne zdanie.dokladnie... czasami mozna udowodnic ze 1+1=1 :-)
choc dla 90% ludzi to bzdura <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
ale ok... zbaczamy z tematu <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
ja proponuje nie wierzyc we wszystko co sie czyta w
internecie
przeciez takie strony pisza ludzie. czasami maja racje,
czasami nie....juz dawno sięo tym przekonałem <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Zwlaszcza jak na jeden temat jest 30 różnych, diametralnie się od siebie rozniacych opinii, przy czym kazdy zapiera sie , ze ma racje <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
U mnie latem palił 4,8-5,0 l/100 km po mieście, ale
teraz przy tych mrozach to już widzę że jest
zupełnie inaczej. W tym tygodniu pojadę na stację i
zatankuję do pełna i wszystko się okaże (napewno
się pochwalę).
Ja też już zacząłem podejżewać różne rzeczy, może filtr
paliwa, albo zawory są już rozregulowane, hipotez
było wiele, ale zaczekam do czasu jak wyliczę
średnie spalanie.
Mogę tylko powiedzieć (tak na oko, w dużym przybliżeniu)
ostatnio zatankowałem za 20 zł i weszło jakieś 5,5
litra, to sobie myśle że spokojnie 100 km na tym
zrobie, wskazówka była prawie na 0. Teraz wskazówka
jest mniejwięcej w tym samym położeniu a
przejechałem tylko 60 km. Oczywiście nie ma co tego
brać tak dosłownie bo to dopiero wyjdzie przy
dokładnym obmiarze.
Ale z drógiej strony to w tych 60 km sporo było tras po
4 km gdzie samochód praktycznie cały czas jechał
na ssaniu. Później stał na dworze i po całej nocce
wracałem znowu te 4 km.
Niebawem zobaczymy co i jakNo i dzisiaj zatankowałem do pełna. Już piszę co i jak.
W zeszłym miesiącu tankowałem też do pełna, zrobiłem 460 km i wskaźnik był mniejwięcej w pozycji 0. Do tego czasu większość tras, to były trasy raczej dłuższe po 15-40 km.
Następnie zatankowałem 5,52 l i zrobiłem na nich tylko 60 km i wskazówka znowu znajdowała się mniej więcej w tym samym położeniu co przed tankowaniem. Ale znowu te 60 km to były same krótkie odcinki ok. 4 km. Do tego wszystkiego dodam tylko, że przez czały czas jeździłem bardzo spokojnie, bez szaleństw i ostrego przyśpieszania, ale też bez monotonii. W miarę płynnie, dynamicznie, ale spokojnie.
Dzisiaj zatankowałem 25,3 l (więcej nie chciało wejść).
No i dróga sprawa, wskazówka była już na 0 a się okazuje że jeszcze miałem niecałe 5l w baku. No na upartego to jeszcze z 0,5 litra bym wlał (byłoby pod sam korek)Reasumując wlano do baku od ostatniego tankowania do pełna 30,82 l benzyny i przejechano na tym 521 km, co wynika że średnio przez te 521 km spalił 5,92 l/100 km .
Ufff, już mi troche ulżyło, bo myślałem że więcej wyjdzie. Ale podejrzewam że przez te pierwsze 460 km spalił gdzieś 5,5l, a te ostatnie 60 po krótkich odcinkach to 7-8 litrów łyknął jak nic, bo co przyjechałem to mi się wydawało że mam dziurę w baku. Raptem 4 km a za każdym razem mniej paliwa na wskaźniku.