jazda bez wspomagania kierownicy
-
I spróbujmy się
powstrzymać od spamowania w tym wątku, bo dotyczy dość poważnej tematykiJuż to zauważyłem - później uporządkuję.
-
Cytat:
śmigałem clio 1.9D ok 2 lat z uszkodzonym wspomaganiem. dzieki temu mam teraz wykształcone mięśnie rąk szczerbaty
autkiem z uszkodzonym wspomaganiem skręcą sie o wiele ciężej jak takim co go nie ma od nowości ,stwierdzam bo jeździłem -
e36 1.8tds popsuta wspoma .
fiesta mk3 1,1 naturalnie bez wspomy ,kręciłem jedną ręką na parkingu . -
To prawda, bo pokonujesz też opór pompy wspomagania Ale nie porównujmy Fiesty ważącej może 800kg do E36..
-
ja bym to inaczej wyraził. z tego co kojarzę, jest troszkę inny skok kierownicy podczas obrotu, ale mogę się mylić.
-
W Swifcie na przykład masz taką samą ilość obrotów przy wspomaganiu i bez, a przy zepsutej wspomie kręci się duuużo ciężej niż gdy w ogóle jej nie ma.
-
bo to zależy czy masz jeszcze w niej olej czy nie jak nie ma oleju to nie ma dodatkowego oporu
-
bo to zależy czy
masz jeszcze w niej olej czy nie jak nie ma oleju to nie ma dodatkowego oporuNie zgodzę się, w moim Swifcie miałem walniętą maglownicę i uciekał płyn od wspomy, dopóki była go nawet resztka, pompa hałasowała jak szalona ale kręciło się jeszcze jako tako, jak już było zero płynu to dopiero była tragedia.
-
jak
już było zero płynu to dopiero była tragedia.mówisz, nie dało się zrobić mydełka stojąc w miejscu na parkingu jedną ręką
-
E tam w maluchu kiedy zwrotnica była zapieczona to dopiero byłą jazda hehe
-
Szczerze? Skichasz się jakbyś wpadł w poślizg i musiałbyś szybko kontrować na oponie 195, nie zdołasz tego tak szybko zrobić bez wspomagania.
-
Szczerze? Skichasz
się jakbyś wpadł w poślizg i musiałbyś szybko kontrować na oponie 195, nie zdołasz
tego tak szybko zrobić bez wspomagania.to jeszcze ja trochę po spamuję
Nie wiem jak zachowuje się oryginalne wspomaganie w swifcie przy naprawdę szybkim kręceniu kierą, ale miałem kilka takich sytuacji, że wyprowadzałem swojego swifta z poślizgu nadsterownego(mokry asfalt), a wspomagania nie mam i dało radę na moje szczęście..... nie wyrywając kierownicy przy tym
Jadąc natomiast pewnego razu w nocy laguną II nie zauważyłem luźnego żwirku,piasku na suchym asfalcie, a że było to na dosyć ostrym zakręcie, to zrobiło się bardzo gorąco ponieważ, najpierw wpadły mi w poślizg przednie koła, lekko tylko dotknąłem hamulca, aby trochę dociążyć przednią oś i z poślizgu pod sterownego znalazłem się w nadsterownym.
Ewidentnie musiałem się z kierownicą szarpać, bo wspomaganie zwyczajnie nie nadążało podczas kontrowania.
Też jakoś się wybroniłem, ale wspomaganie nie pomogło mi w naprawdę szybkich ruchach kierownicą.Podejrzewam, że gdyby silnik miał wtedy większe obroty- przynajmniej 3 tys, to pewnie wspomaganie by nadążyło, a tak miał ok 2 tys i zwyczajnie było za wolne.
W KJS wiadomym jest, że silniki są cały czas na wysokich obrotach i tam wspomaganie zapewne bardzo pomaga w szybkim kręceniu, ale przy zwykłej jeździe gdzie obroty silnika nie są wysokie, to wydaje mi się wspomaganie raczej dużo nam nie pomoże w naprawdę szybkim kręceniu.
Jak to więc jest??
Mylę się i w lagunach jest wspomaganie nie wydajne, czy jednak coś racji mam??