Ile więcej palą Wasze auta zimą?
-
No to jeszcze ja
się pochwalę, chociaż robię chyba wykopki w marcu. Avensis 2.0 on. Normalnie jak nie
patrzę na licznik to wychodzi 5,2 latem i 5,7 w zimie. Trasy mam różne ale większość
nie przekracza 20 km. Do pracy mam ok 3 km. Jednak gdy staram się jechać oszczędnie
to mam spalanie na poziomie 3,9 czasem 4,1 litra w zimie. Miasto wychodzi jakiś litr
więcej. No ale u mnie to się głównie stoi a nie jedzie.który to rocznik i motor dokładnie ? bo aż coś w te 4.1l w zimie mało wierzę ... mając diesla
-
Nie lej pod korek, bo jak przegnije Ci rurka ta od wlewu do baku (co się w swiftach zdarza), to będziesz stratny
-
No to jeszcze ja
się pochwalę, chociaż robię chyba wykopki w marcu. Avensis 2.0 on. Normalnie jak nie
patrzę na licznik to wychodzi 5,2 latem i 5,7 w zimie. Trasy mam różne ale większość
nie przekracza 20 km. Do pracy mam ok 3 km. Jednak gdy staram się jechać oszczędnie
to mam spalanie na poziomie 3,9 czasem 4,1 litra w zimie. Miasto wychodzi jakiś litr
więcej. No ale u mnie to się głównie stoi a nie jedzie.Takie spalanie przy 3 km do pracy?
-
No to jeszcze ja
się pochwalę, chociaż robię chyba wykopki w marcu. Avensis 2.0 on. Normalnie jak nie
patrzę na licznik to wychodzi 5,2 latem i 5,7 w zimie. Trasy mam różne ale większość
nie przekracza 20 km. Do pracy mam ok 3 km. Jednak gdy staram się jechać oszczędnie
to mam spalanie na poziomie 3,9 czasem 4,1 litra w zimie. Miasto wychodzi jakiś litr
więcej. No ale u mnie to się głównie stoi a nie jedzie.Uwierzyłbym w taki oto filmik:
- pomiar temp bloku silnika, lub odrobina wody ma na bloku szybko zamarznać
- zapalamy
- przełaczamy kompa pokładowego na pomiar chwilowy zużycia paliwa
- jadąc te 3km filmujemy tak, aby było widać temp silnika, prędkosciomierz, obrotek
no i zużycie chwilowe z kompa. - z takiego filmiku dopiero wyciagamy wnioski
inaczej to Brzechwa dzieciom...
-
Nie lej pod korek,
bo jak przegnije Ci rurka ta od wlewu do baku (co się w swiftach zdarza), to
będziesz stratnyWłaśnie lejąc w taki sposób będę wiedział, że pora na wymianę owej rury...
-
Właśnie lejąc w
taki sposób będę wiedział, że pora na wymianę owej rury...Każdy robi jak chce
-
No to jeszcze ja
się pochwalę, chociaż robię chyba wykopki w marcu. Avensis 2.0 on. Normalnie jak nie
patrzę na licznik to wychodzi 5,2 latem i 5,7 w zimie. Trasy mam różne ale większość
nie przekracza 20 km. Do pracy mam ok 3 km. Jednak gdy staram się jechać oszczędnie
to mam spalanie na poziomie 3,9 czasem 4,1 litra w zimie. Miasto wychodzi jakiś litr
więcej. No ale u mnie to się głównie stoi a nie jedzie.No ponioslo Cie chyba z tym 4,1 litra na takich odcinkach. Zimny diesel swoje spali.
Moim Golfem tez w okolice 5,5 litra schodze, ale do pracy mam prawie 50km Gdy mialem wolne i jezdzilem tylko po kilka km (tak jak piszesz) spalanie do prawie 7 litrow podchodzilo, podobnie bylo w Omedze, Cordobie , Golfie 1,6D, BMW 320d e46 i wielu innych samochodach ludzi, ktorzy potrafia realnie przedstawic spalanie swojego samochodu. Krotkie odcinki = wyzsze spalanie. Takze albo masz do pracy i z pracy solidna gorke albo podales spalanie w galonach.
A moze rzeczywiscie masz racje i w trasie spalasz 2,5l ropy. -
No nie poniosło mnie. Nie piszę że jeżdżę tylko do pracy i z powrotem. tak mi wychodzi z komputera i tego co wlewam. nie napisałem też że 4,1 wyjdzie mi na odcinku 3 km. prawie co dzień jadę do pszczyny co wynosi ok 20 km. jak ktoś chce to w weekend postaram się zrobić filmik wg powyższych zaleceń. jedna nie wiem dokładnie jak mam udowodnić temp silnika skoro komp mi go nie mierzy. chyba że wystarczy termometr w zbiorniku wyrównawczym??
-
No nie poniosło
mnie. Nie piszę że jeżdżę tylko do pracy i z powrotem. tak mi wychodzi z komputera i
tego co wlewam. nie napisałem też że 4,1 wyjdzie mi na odcinku 3 km.Z Twojej wypowiedzi tak wywnioskowalem. Moj blad
prawie co dzień jadę do pszczyny co wynosi ok 20 km.
To duzo zmienia
jak ktoś chce to w weekend postaram się zrobić
filmik wg powyższych zaleceń. jedna nie wiem dokładnie jak mam udowodnić temp
silnika skoro komp mi go nie mierzy. chyba że wystarczy termometr w zbiorniku
wyrównawczym??Jak dla mnie nic juz nie musisz udowadniac
-
wiedza o spalaniu jest dla ciebie , jeśli ktoś nie wierzy w te wyniki to jego zdanie , ma do tego prawo , upartemu i tak nic nie udowodnisz , a takie dystanse jak ty pokonujesz i ilości paliwa jakie zużywasz nie sprawdzisz inaczej dokładnie jak zlanie całego paliwa z baku , wlanie , określonej ilości , np.10 litrów , zrobienie np 100 km. na fabrycznym rozmiarze ogumienia i najlepiej z nawigacją , zlanie tego co zostało , i zmierzenie ilości ;)całe badanie raczej jednego dnia , w podobnej temperaturze otoczenia , ale to wszystko jeśli chciałbyś udowodnić to spalanie w twoim aucie , jest sens?
-
....
ilości paliwa jakie zużywasz nie sprawdzisz inaczej dokładnie jak zlanie całego
paliwa z baku , wlanie , określonej ilości , np.10 litrów , zrobienie np 100 km. na
fabrycznym rozmiarze ogumienia i najlepiej z nawigacją , zlanie tego co zostało , i
zmierzenie ilości ;)całe badanie raczej jednego dnia , w podobnej temperaturze
otoczenia , ale to wszystko jeśli chciałbyś udowodnić to spalanie w twoim aucie ,
jest sens?Po co takie cudowanie, jak można to zrobić normalnie bez spuszczania paliwa z baku
Wystarczy nalać paliwo pod korek (gdy poziom będzie widoczny), wyzerować licznik, a następnie przejechać dowolny dystans i ponownie nalać paliwo pod korek (do tego samego poziomu, jak na początku).
Znając ilość zużytego paliwa i przejechany dystans można dokładnie wyliczyć spalanie -
T25 produkcja 11.2008, wyjechała 6.2009 2.0.D4D ok 130 koni bo różnie podają - ale zwykle 126.
-
T25 produkcja
11.2008, wyjechała 6.2009 2.0.D4D ok 130 koni bo różnie podają - ale zwykle 126.4.1 to bardzo mało nawet jak na ten silnik mi się udało zejść u siebie do 4.4 z kompa ... no jeszcze kiedyś było 4.2 ale to miało mało wspólnego z jazdą
-
4,1 to faktycznie mało. Ale każdą górkę wykorzystuję do zwalniania czy hamowanie silnikiem (zależnie czy się na nią wspinam czy zjeżdżam). Zwracam też z daleka uwagę na światła by nie musieć się zatrzymywać. A co do tego, że taka jazda nie przypomina jazdy, to przy takim poruczaniu się i tak zwykle przekraczam 60 w zabudowanym i 80 na innych drogach. Kłopot pojawia się wtedy gdy wolno i spokojnie ruszam ze skrzyżowania a za mną jest jakiś niewyruchan* do końca smarkacz w BMW z 86 roku lub co gorsza w oplu astrze od taty.
-
Kłopot pojawia się wtedy gdy wolno i spokojnie ruszam ze skrzyżowania a za
mną jest jakiś niewyruchan* do końca smarkacz w BMW z 86 roku lub co gorsza w oplu
astrze od taty.Smarkaczem nie jestem, Astrą też już nie jeżdżę, ale inaczej to nazywam niż "spokojne ruszanie ze skrzyżowania"
-
a może "ruszanie ze skrzyżowania w taki sposób by kierowca jadący prze tobą był w stanie zobaczyć w lusterku twoje światła a nie tylko wycieraczki"?
-
a może "ruszanie ze
skrzyżowania w taki sposób by kierowca jadący prze tobą był w stanie zobaczyć w
lusterku twoje światła a nie tylko wycieraczki"?Według szkoły ecodrivingu ruszać powinno się dynamicznie (3/4 otwarcia przepustnicy)
Zawsze mi się trafi jakiś ecodriver jak jadę do pracy
-
Najgorzej jest z automatem, dopiero teraz mnie irytuja CI wszyscy mistrzowie co szukaja jedynki dopiero po zapaleniu sie zielonego, a pozniej od razu wpinaja dwojke praktycznie stajac w miejscu. Naprawde malo osob rusza sprawnie z manualem, a zmieniac biegi to juz wogole.
-
Skąd ja to znam
-
mnie nerwuje jak za automatem stoję i palą się wszystkie światła stopu i co - żyje