Termometr samochodowy z wyświetlaniem na radiu (przez RDS)
-
Ostatnio znalazłem takie cudo:
http://www.conrad.pl/Termometr-samochodo...d&pi=857079
Zaletą jest brak konieczności montażu osobnego wyświetlacza w samochodzie, co nie zawsze pasuje do designu. Ceną się nie ma co przejmować, bo spokojnie można kupić taniej. Może ktoś z was już takie coś używał i chciałby się podzielić wrażeniami? -
Domyślam się, że transmiter transmituje tylko na jednej częstotliwości.
Czy zakłóca radio i nie można korzystać jednoczesnie z termometru słuchająć np. RMF-u?
Czy może jednak potrafi nadawać RDS jednocześnie nie zakłócając audio?
Zainteresował mnie ten wynalazek
-
Na jednej (108 MHz) albo na trzech - 100/104/108 MHz - instrukcja jest tu dość enigmatyczna, bo w danych technicznych jest mowa o jednej, a w opisie o trzech częstotliwościach. Programujesz sobie tą częstotliwość jak zwykłą stację radiową i gdy chcesz sprawdzić temperaturę to na chwilę się tam przełączasz.
W tym modelu ostrzeżenie o gołoledzi jest tylko diodą LED - w starszym był dodatkowo alarm nadawany jako informacja drogowa w RDS, więc po odpowiednim skonfigurowaniu radia automatycznie się ono przełączało na "stację temperaturową" w razie zagrożenia gołoledzią, sygnalizowało co trzeba i wracało na poprzednią stację/CD. Tu w opisie tego nie widzę. -
jakby to kosztowało ze 30 zł to może bym się skusił, a tak to nie warto...
-
Za 30 zł to można kupić termometr w hipermarkecie, którego wyświetlacz może być ciężko tanim kosztem tak upchać w aucie żeby nie szpecił. Fakt, cena nówki powala, ale kupiłem na niemieckim ebay używkę za kilkanaście euro.
-
Za 30 zł to można
kupić termometr w hipermarkecie, którego wyświetlacz może być ciężko tanim kosztem
tak upchać w aucie żeby nie szpecił.Upchnąć to jedno, drugie to to, że w takich termometrach przy mrozach, które w Polsce są już normalnością czyli na poziomie -20* do -30* i większych baterie po prostu zamarzają a następnie po nagrzaniu auta się rozlewają na deskę o tym, że taki wyświetlacz nie wytrzymuje tych mrozów i co się wsiądzie jest na nim czarna plama już nie wspomnę. Raz jako napalony 18sto latek się najarałem na taki marketowy i nigdy więcej.
-
Ja sam uzywałem takiego termometru z woltomierzem. Kupowałem go na allegro i słuzył parę lat. Pokazywał ładnie i przy -20 jak i w gorąc. Nic się nie wylewało czy nie pokazywało. Jedynie szybko padły bateryjki od zegarka ale on mi nie był potrzebny. Zasilanie było z 12v a po przeróbce i dodaniu dodatkowego kabelka podświetlanie świeciło się tylko przy włączonych światłach. Tania rzecz a nawet użyteczna.
-
Voltomierz gdzie się podpinało?
-
Normalnie termometr był podłączony pod zasilanie aku samochodu więc woltomierz pokazywał napięcie a podczas jazdy jakie jest ładowanie. Jedynie zegarek działał na dwie baterie.
-
Operacja się udała, pacjent przeżył. Jak wspomniałem kupiłem używkę, bez jednego czujnika i musiałem wykombinować czym go zastąpić. Gdyby ktoś był w podobnej sytuacji to informuję, że jako czujnik jest KTY81-210 do kupienia za grosze w elektronicznym. Ten sam czujnik jest też w wielu sondach do pieców, więc jeśli komuś nie chce się bawić we własnoręczne zabezpieczanie przed wpływami atmosferycznymi to można kupić także hermetycznie zaciśnięty w metalowej tulei z długim kablem silikonowym.