Jaki samochód możecie polecić - ma ktoś doświadczenie?
-
1. Samochód może być średniej wielkości (suv- kombi)
2. Cena to 10-20tyś w zależności co się upoluje
3. Może być diesel, albo benzyna co lpg toleruje
4. Musi mieć solidne zawieszenie - jazda po dziurawym Krakowie i parkowanie na metrowych krawężnikach
5. Wyższy niż standardowy prześwit (choćby jak w iginsie), raczej nie 4x4 choć do zaakceptowania w rozsądnej cenie
6. Najważniejsze, by łatwo było go naprawić (dostępność i ceny części) i by się nie psuł często. części -właśnie dlatego nie wybiorę iginsa.
7. dotychczasowe 2 i 3 auto w rodzinie (sunny i tico) bezawaryjne, trzeba je na większe jedno zamienić (sprzedać) i tutaj jest największa obawa, by nowe nie zmusiło do odwiedzania serwisów jak miałem w przypadku łopla astry IIIZ góry dzięki za podpowiedzi, bo w tym segmencie autek jestem zupełnie zielony....
-
6. Najważniejsze,
by łatwo było go naprawić (dostępność i ceny części) i by się nie psuł często.
części -właśnie dlatego nie wybiorę iginsa.dziwne, bo Ignis się nie psuje za bardzo
Jak ma być coś w miarę rozsądnego za te pieniądze to może Grand Vitara ?
-
no właśnie igins się nie psuje, ale spróbuj dokupić części które się psują na naszych drogach, elementy zawieszenia... brak zamienników, a oryginały ...brrrrr
-
Sandero lub Logan MCV?(155mm prześwitu)
No ale w widełkach cenowych się nie zmieści -
no właśnie igins
się nie psuje, ale spróbuj dokupić części które się psują na naszych drogach,
elementy zawieszenia... brak zamienników, a oryginały ...brrrrrmam Swifta i jakoś nie narzekam
Do Ignis-a też się da kupić części, trzeba tylko wiedzieć gdzie -
Fiat doblo , udana konstrukcja , zaparkujesz wszedzie
-
Sandero lub Logan MCV?(155mm prześwitu)
Fiat doblo , udana konstrukcja , zaparkujesz wszędzie
dobre
Ogólnie stwierdzenia "żeby się nie psuło" to bez sensu przy autku używanym, patrzy się na dany egzemplarz, a nie że ten się nie psuje bo tak ludzie mówią, co do części i łatwości naprawy to na pewno najbardziej popularne modele są raczej i tez najmniej kłopotliwe w tym temacie bo w hurtowniach i szrotach części nie brakuje.
Co do prześwitu to chyba raczej ważniejsza jest charakterystyka zawieszenia plus zużycie elementów ( amorki, sprężyny itp.) nie wiem czy na miasto potrzebujesz aż takiej terenówki.
Szukaj coś z kombiaków opla, forda, VW to popularne twory i części jest do wyrzygania, a zawieszenie i tak będziesz musiał robić wcześniej czy później ( przy jeździe na "ślepo" pewno wcześniej ) przy użyciu dobrych oryginalnych lub klasowych zamienników starczy na długo -
z tym stwierdzeniem, byle się nie psuło nie jest do końca nietrafione. Np a4 czy laguny odpadają właśnie przez zawieszenie. Po mieście do przejechania jest ponad 100 km/dzień. Auto chciałbym na kilka lat.
Co do astry to zarówno 2 jak i 3 miały pancerne zawieszenia (przebiegi po 200 tyś km), za to zepsuło się w nich chyba wszystko inne (chłodzenie, elektronika, turbiny, baa w 3 nawet fabryczne radio się zawieszało :P)
Fordy - serwis dramatyczny, nie każdy mechanik chce przy tym dłubać, ceny części dużo wyższe niż w oplach , aż strach kupować kilku letni serwisowany egzemplarz. O jakości niech świadczą ceny używanych mondeo, na wartości tracą więcej niż Koreańczyki.
VW - parkowanie pod chmurką przed blokiem, zbyt będzie kusił, a ac nie mam zamiaru opłacać.Zastanawiałem się jeśli nie SUV to nad C5 - regulowane zawieszenie, podobno wytrzymałe, ale nie wiem nic więcej, a ceny na alledrogo przystępne.
-
Pierwsze słyszę że Forda nie chcą\nie umieją serwisować, no chyba nie piszesz o "szpecach" z ASO bo serwisowanie auta do 20tysi w ASO to trochę samobójstwo
-
Zastanawiałem się
jeśli nie SUV to nad C5 - regulowane zawieszenie, podobno wytrzymałe, ale nie wiem
nic więcej, a ceny na alledrogo przystępne.A masz serwis na Cytrynę? Bo one nie tolerują druciarstwa.
-
nowego focusa mi serwis dociera... co zrobić chcesz gwarancję to płać i ciesz się jak czegoś nie zepsują :-(
Niestety to nie tylko moja opinia
Przy oplu narzekałem na terminy i na ceny, ale jak już robili to po drugiej poprawce było ok :-)
W Fordzie mam wrażenie, że płacę 700zł za przegląd, po którym dostaję info o usterkach których serwis nie naprawi bo nie podlegają gwarancji, albo rozpatrzenie będzie trwać bliżej lub dalej nieokreślony czas (łożyska w kolumnach po 10 tyś km :-) np ) i wiele wiele innych ciekawostek, i cieszę się że nic nie ruszali.
Więcej fordów w rodzinie nie potrzebuję -
może nie specjalizowany zakład, ale coś niecoś się znają, również na elektronice. Niemniej wiele o tym modelu nie słyszałem...
Ale jak się naczytam na forum o różnych wehikułach to chyba skończy się na octavi z blachą pod miską olejową -
Ja nie rozumiem, szukamy auta większego za 10-20 tysi a ty gadasz o docieraniu nowego i serwisowaniu w ASO a kto serwisuje auto za te kwotę w ASO ? po co ? gwary już nie masz, no chyba że totalnie nie znasz się na autach lub nie masz czasu się znać (działalność), bo to kosztuje i to sporo, goście w ASO mogą ci wcisnąć totalny kit a ty to łykniesz bez bólu Ja mam fiestę to od kupna od marca siedmiu stów na nią nie wydałem, chyba że z OC mam w miarę zaufanych mechanów i wszystko, a pierwsze co robię to korzystam z forum, ile na tym kasy zaoszczędziłem.
-
Ja nie rozumiem,
szukamy auta większego za 10-20 tysi a ty gadasz o docieraniu nowego i serwisowaniu
w ASO a kto serwisuje auto za te kwotę w ASO ? po co ? gwary już
nie masz,Ma... Podpis czytaj...
Znowu nie ten wątek, nie ta sytuacja, nie te odpowiedzi? -
naczytam na forum o różnych wehikułach to chyba skończy się na octavi z blachą pod
miską olejowąI będziesz zadowolony. Auto nudne jak flaki z olejem za to sprawdzona i solidna konstrukcja.
-
Ja nie rozumiem,
szukamy auta większego za 10-20 tysi a ty gadasz o docieraniu nowego i serwisowaniu
w ASO zdezorientowany a kto serwisuje auto za te kwotę w ASO ? po co ? gwary już
nie masz,Ma... Podpis czytaj...
Znowu nie ten wątek, nie ta sytuacja, nie te odpowiedzi? facepalmPo pierwsze staram skupić się na odpowiedzi na pytania zawarte w temacie, a nie o serwisowaniu foczki kolegi, nie rozmawiamy o aucie nowym tylko używanym, spójrz na temat i przeczytaj ze zrozumieniem.
Po drugie mam wrażenie że czepiasz się dla samego czepiania, bo śmiałem powiedzieć w innym temacie że tico ma słabe strony i jest "be" może zostaw osobiste wycieczki i skupmy się na temacie panie adminie ok ? może wypowiedź się i ocenimy co koledze doradzisz, bo jak na razie to widzę dziecinne przepychanki, pozdro -
Po pierwsze staram
skupić się na odpowiedzi na pytania zawarte w temacie, a nie o serwisowaniu foczki
kolegi, nie rozmawiamy o aucie nowym tylko używanym, spójrz na temat i przeczytaj ze
zrozumieniem.Po pierwsze, to śledząc tok dyskusji staram się ogarnąć sytuację pytającego, a odrobina inteligencji pozwala mi przeczytać ze zrozumieniem podpis i dodać dwa do dwóch. W ten sposób unikam motania się z wyjaśnieniami i prostowania tego, co ktoś napisał.
Po drugie mam
wrażenie że czepiasz się dla samego czepiania, bo śmiałem powiedzieć w innym temacie
że tico ma słabe strony i jest "be"Weź coś na uspokojenie i zastanów się, gdzie leży problem: w twoim przewrażliwieniu na punkcie niedoskonałości Tico czy nieumiejętności dyskutowania?
Powyższe sugestie daruj sobie - przecież wciąż tu jesteś...może zostaw osobiste wycieczki i skupmy się na
temacie panie adminie ok ?Gdzież ta osobista wycieczka była? Rozumiesz w ogóle, o czym piszesz, panie userze?
może wypowiedź się i ocenimy co koledze doradzisz, bo jak
na razie to widzę dziecinne przepychanki, pozdroNie mogę jakoś przejść do porządku dziennego nad dziecinnym sposobem dyskutowania w twoim wydaniu.
A do wypowiedzi mnie nie zmuszaj - jeśli nie mam nic ciekawego do napisania, po prostu nie piszę... Spróbuj zrozumieć różnicę.
Będę mógł coś napisać z sensem, na pewno to zrobię. -
sorry, jak widać, gdzie ktoś ma inne zdanie, zawsze pojawia się problem :-)
Liczyłem na prostą odpowiedź, tak jak kolega napisał o doublo. Sam zbyt dużo polemizowałem - niechęć do fordów. Nie znam się za bardzo na tej klasie samochodach. Serwisy swoją drogą... wiem co jest, czytam faktury :-) i nie widzę poprawy w serwisowanym pojeździe. Przy starym aucie na pewno wchodzi serwis "non aso".
Sam potrafię wymienić klocki hamulcowe :-) Nie mam kanału, ani czasu, ani umiejętności by uczyć się mechaniki pojazdowej.
Zdaję sobie sprawę również, że auta nie psujące zużywają się. I ceny części eksploatacyjnych jak najbardziej mają wpływ na decyzję o zakupie. Wychodzę z założenia, że 100 k kkm powinno takie auto przejechać.Z góry dzięki za właśnie takie króciutkie odpowiedzi. Jak widzę jakiś model to w googlach jest na prawdę wiele na jego temat. A jak będzie bliżej kupna, na pewno skonsultujemy i posprzeczamy się, ale w sprawie konkretnego modelu, może silnika itp.
-
leo zauważ że PIERWSZA wypowiedź nie dotycząca wątku i tematu, była twoja, dopóki się nie wtrąciłeś była to normalna dyskusja, autor tematu raczej się nie obraził, nic mi nie pisał, ja tylko przedstawiłem mu logiczne przemyślenia, PROBLEM znalazłeś ty i dowaliłeś zdanie ni z gruchy ni pietruchy, więc w jednym zgadzam się z tobą jak będziesz miał coś sensownego do napisania to dopiero napisz
-
leo zauważ że
PIERWSZA wypowiedź nie dotycząca wątku i tematu, była twoja, dopóki się nie
wtrąciłeś była to normalna dyskusja, autor tematu raczej się nie obraził, nic mi nie
pisał, ja tylko przedstawiłem mu logiczne przemyślenia,Moim pragnieniem było wyprowadzenie cię z ciemności, w jakich się znalazłeś. Już żałuję.
Markr pisał o serwisowaniu forda, którego posiada i ma go w podpisie. Tylko tyle...
Autor się nie obraził ani nie odpisał, bo prawdopodobnie nie chciało mu się odpowiadać na twoje wątpliwości. I miał rację, jak widać.PROBLEM znalazłeś ty
Problem masz ty z połączeniem wpisu o serwisie forda i podpisem kolegi oraz oddzieleniu faktu serwisowania jednego nowego forda w ASO od kupna innego, używanego samochodu.
Naprawdę żałuję, że się odezwałem.będziesz miał coś sensownego do napisania to dopiero napisz
Uważaj, żebyś mnie przeholował.
EOT