Kupujemy skuter 50ccm - jaki wybrać?
-
celuj w czterotakt, zdecydowanie trwalczy i mniej palący
nie kupij syfu z marketu, celuj w coś firmowego (np. kymco) -
Poradźcie coś
proszęNie wiem czy pomogę, ale u mnie w pracy jeżdżą takie 2 sztuki i złego słowa na nie nikt z nas jeszcze nie powiedział ---> KLIK
Oba mają lekko ponad 20kkm, w jednym był aku do wymiany, a poza tym żadnych problemów
Odblokowane leci prawie stówką
-
Ale na częściach kolega nie wydoli.
Wiadomo że japończyk rzadziej się posypie, ale jeśli już to bardziej trzaśnie po kieszeni niż chińczyk.Celuj w zippy, kingwaya i keewaya. Kup coś na kołach 12", łatwiej pokonasz nierówności, oraz jak wspomniano - czterosuwa.
Markety omijaj.
-
Ale na częściach
kolega nie wydoli.
Wiadomo że
japończyk rzadziej się posypie, ale jeśli już to bardziej trzaśnie po kieszeni niż
chińczyk.Eeee tam, zobacz na ceny części choćby na Allegro...
Ceny takie, jak do TicoZresztą jak już wyżej napisałem, przez 2 lata eksploatacji sypnął się tylko aku w jednym skuterze (tylko dlatego, że nie był wymontowany na czas stania zimą w garażu).
Celuj w zippy, kingwaya i keewaya. Kup coś na kołach 12", łatwiej pokonasz nierówności, oraz jak wspomniano - czterosuwa.
-
keewaya.
Koledze się złamała rama na równej drodze
-
Koledze się złamała
rama na równej drodzeTo jeszcze nic nie znaczy...jedna złamana rama
-
Akurat Keewaye to najlepsza marka z chińczyków :cool:
-
Czy warto kupować używany skuter?
Oczywiście, że warto kupować używany. Jeżeli zależy Ci na niskim spalaniu, to rzeczywiście czterosuw będzie najlepszy, chociaż dwusuwy są proste jak budowa cepa, ewentualny remont zrobisz samodzielnie. No i większa dynamika tez nie jest bez znaczenia Spalanie wiadomo, że nieco wyższe.Za 3 tys. możesz szukać np. kilkuletniego Piaggio Zipa. Listonosz śmiga na takim cały rok, podobno nie ma z motorkiem najmniejszych problemów. Są wersje 2T i 4T, więc masz jakiś wybór. Pamiętaj, że teraz motorowery też podlegają przeglądom (chory kraj!). Chociaż przepisy w tej kwestii są różnie interpretowane. Osobiście mam w dowodzie wbity przegląd bezterminowy i nie mam zamiaru tego zmieniać (ważny dowód, ważny przegląd - koniec dyskusji).
-
To jeszcze nic nie
znaczy...jedna złamana ramaZnaczy tylko, że się trafił taki egzemplarz
-
... Pamiętaj, że teraz motorowery
też podlegają przeglądom (chory kraj!)...Może i chory ale imo to bardzo dobry przepis
Mam nadzieję, że przez to skończy się dłubanie/odblokowywanie (masakra jak małolaty śmigają na tym 60km/h albo i więcej), no i przekręty z rejestrowaniem 125-250 (czy o zgrozo 500cm^3) -
Może i chory ale
imo to bardzo dobry przepis
Mam nadzieję, że
przez to skończy się dłubanie/odblokowywanie (masakra jak małolaty śmigają na tym
60km/h albo i więcej), no i przekręty z rejestrowaniem 125-250 (czy o zgrozo
500cm^3)Na przeglądach nikt nie sprawdza pojemności, mocy ani prędkości. Ogranicza się to w większości przypadków do zerknięcia na numer ramy, sprawdzenia świateł i hamulców. Czyli dokładnie to samo, co do tej pory za darmo miał prawo zrobić policjant podczas kontroli.
-
Na przeglądach nikt
nie sprawdza pojemności, mocy ani prędkości. Ogranicza się to w większości
przypadków do zerknięcia na numer ramy, sprawdzenia świateł i hamulców. Czyli
dokładnie to samo, co do tej pory za darmo miał prawo zrobić policjant podczas
kontroli.No fakt! Żeby sprawdzić "odblokowanie" trzeba by rozbierać skuter. Moc, prędkość - co? na hamownie stawiać?
-
Na przeglądach nikt
nie sprawdza pojemności, mocy ani prędkości. Ogranicza się to w większości
przypadków do zerknięcia na numer ramy, sprawdzenia świateł i hamulców...No ok odblokowane skutery to może tak szybko nie "polecą", ale chyba nie sądzisz, że diagności to ograniczeni umysłowo ludzie, którzy nie będą w stanie rozpoznać motocykla od skutera
Czyli
dokładnie to samo, co do tej pory za darmo miał prawo zrobić policjant podczas
kontroli.Spoko - pan policjant dalej będzie to robił za free (no chyba, że coś znajdzie
Z mojej strony EOT bo to nie o tym wątek
-
Ja miesiąc temu kupowałem skuter (maxi bo maxi ale zawsze skuter).
Kupiłem Piaggio bo ta nazwa każdemu coś mówi. Osobiście proponuję kupić coś Włoskiego bądz Japońskiego. Unikałbym Kymco, Kingway itp chińszczyzny. Brat jako że nie ma prawka kat A kupił sobie coś takiego. - Malagutti F12. 50ccm chłodzone cieczą z dozownikiem oleju. Bez większej ingerencji lata 80km\h, a moje 250ccm robi V-max 120km\h. Szerokością bym się specjalnie nie przejmował ponieważ moje X9 ma 865mm szerokości i sprawnie połyka korki.
Jedno jest pewne przesiadka na skuter wiąże się też z zakupem kasku a potem można jeździć. Ja potrzebowałem kilka dni na przestawienie się mentalnie, by nie stać spokojnie jak dureń w korku. Teraz natomiast dziwnie mi się jeździ samochodem. -
No ok odblokowane
to może tak szybko nie "polecą", ale chyba nie sądzisz, że diagności to
ograniczeni umysłowo ludzie, którzy nie będą w stanie rozpoznać od skuteraAkurat tu się nie zgodzę. W Chorzowie są dwie X9 (250ccm 19KM) zarejestrowane jako motorowery. Jak to przeszło przegląd? Nie mam pojęcia. W Urzędzie Miasta przecierali oczy ze zdumienia jak w podaniu napisałem Piaggio X9 250ccm 19KM motocykl. W kompie odszukano Chorzowskie X9 i powiedziano mi że to nie motocykl tylko motorower. Uparłem się przy swoim zostałem skierowany na stację diagnostyczną gdzie Panowie przez 90min sprawdzali motor tworząc dokument identyfikacyjny pojazdu.
Więc albo diagnostą się smaruje w łapę albo "to ograniczeni umysłowo ludzie" -
Kolega chwalił się jak eksploatował skuter?
BTW - w Suzuki GSR i niektórych ZXR też pękały ramy...
-
Kolega chwalił się
jak eksploatował skuter?
Jeździł nim po prostu. Co najwyżej go piłował, ale skutera nei da się nie piłować
Na 100% nie podnosił przedniego kółka non stop, jeśli o to Ci chodzi Akurat używał go do trasportowania się a nie do "lansu" -
A co myślicie o nowych rometach?
-
Skuterek już kupiony
Padło na Haotian Thunder Lite z 2007r. (pierwsza rejestracja 2008r.) ze śmiesznym przebiegiem 477km. Kolor niebieski, wygląda jakby z fabryki wyjechał dopiero (ma nawet te wystające "gumki" na oponach przedniej i tylnej).
Skuter znajomego, kosztował mnie 900zł i w tym 2 kaski w zestawie.
Na pierwszy dwuślad jak znalazł.
No i foto:
-
Skuter znajomego,
kosztował mnie 900zł i w tym 2 kaski w zestawie.
W tej cenie to ludzie próbują 30letnie ogary sprzedawaćNa pierwszy dwuślad
jak znalazł.
Fajny, i moc spora Większość ma ~3KM a nie 4