Skoda Octavia Scout 4x4 2,0 TDI 140KM 2009 "Auto Testy"
-
No, też mnie cena zszokowała... Ani marka specjalnie prestiżowa, anie auto jakieś super
nowoczesne, ani silnik kosmiczny. Normalne dobrze wyposażone auto rodzinne bez fajerwerków.
Jak dla mnie taka Skoda powinna kosztować maksimum sto tysięcy.A ja po cichu zaczynam rozumieć co się dzieję ze Skodą, ale na forum nie będę pisać bo jeszcze podpadnę górze <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />
P.S. nie mam na myśli Adminów <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
KLIK i tyle w tym temacie. Milion razy wole Forestera (tez diesel) niz Skodillaka...
-
A ja po cichu zaczynam rozumieć co się dzieję ze Skodą,
Dzieje się to, że Skoda już od dawna przestała być marką tanią. Przez parę lat była przeciętna cenowo, a teraz chyba się robi droga. Prestiż marki też wprawdzie rośnie (pamiętacie skody z początku lat 90-tych = łada) ale wg. mnie jednak nie nadąża za wzrostem cen. Dużo nie nadąża.
-
Ja wiem że jestem cholernym biedakiem, który jeździ złomem z lat 90 tych. Ale ceny nowych aut w
salonach to dla mnie jakiś kosmos jest...utrata wartości to więcej niż moje zarobki.Odlicz Vat i marże salonu. U producenta spokojnie kupisz za 84 000 <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Odlicz Vat i marże salonu. U producenta spokojnie kupisz za 84 000
To co, mam jechać do fabryki w Mlada Boleslaw?
-
No, też mnie cena zszokowała... Ani marka specjalnie prestiżowa, anie auto jakieś super
nowoczesne, ani silnik kosmiczny. Normalne dobrze wyposażone auto rodzinne bez fajerwerków.
Jak dla mnie taka Skoda powinna kosztować maksimum sto tysięcy.<img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
ostatnio ogladalem automaniaka na tefalenie
byly dwa przedsttawiciele klasy B
ibiza z tdi pod maska
oraz fiesta z tdci
razem kosztowaly ponad 140kpln <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />70kpln za male jezdzidlo klasy B <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
ostatnio ogladalem automaniaka na tefalenie
byly dwa przedsttawiciele klasy B
ibiza z tdi pod maska
oraz fiesta z tdci
razem kosztowaly ponad 140kpln
70kpln za male jezdzidlo klasy BCeny są chore, choć dane, że we wrześniu 2009 z salonów wyjechało 24 991 nowych samochodów potwierdzają to, że ludzie/firmy mają kasę (lub możliwości kredytowe/leasingowe).
Tylko zastanawiam się kto to kupuje...
Od 5 lat wśród znajomych i rodziny tylko 1 osoba nabyła samochód nowy, w firmach z którymi mam styczność zakupiły 2 nowe auta... -
Tylko zastanawiam się kto to kupuje...
Ja tez sie zastanawiam... I tez nie moge skojarzyc osoby, ktora kupila nowe auto... Chociaz nie, sasiad ma nowa Astre II Classic ale ona kosztuje ~40 tys, a nie 100...
-
Ja tez sie zastanawiam... I tez nie moge skojarzyc
osoby, ktora kupila nowe auto... Chociaz nie,
sasiad ma nowa Astre II Classic ale ona kosztuje
~40 tys, a nie 100...No dobra, to ja się przyznam... Ja kupuję nowe <img src="/images/graemlins/blush.gif" alt="" /> Ale obiecuję, że się poprawię (chociaż korci mnie golf 6 <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> - Xystoff, nie mogłem się powstrzymać)
Na poważnie. Miałem w swoim dotychczasowym życiu 3 nowe auta kupione w salonie i 3 używane (jedno w zasadzie nowe - 97km przebiegu ale uszkodzone i dwa dwuletnie). Moja osobista refleksja: auta używane warte są dokładnie tyle ile kosztują. Tzn, znacznie mniej niż nowe. Choćby nie wiem jaki super stan, jaki mały przebieg zawsze w używanym coś jest nie tak. Zawsze coś wyjdzie! Nawet w dwuletnim, a co dopiero w starszym. Dlatego bogate narody, które na to stać kupują nowe auta, a my biedacy po nich "donaszamy". Z drugiej strony jak się popatrzy na ceny dobrze wyposażonych salonówek, to rzeczywiście włosy dęba stają... Pamiętam Octavię kupiliśmy za 80 (i to dobra wersja jest z najmocniejszym dostępnym dieslem), a teraz 140 <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> Ile trzeba zarabiać, żeby takie kupić? A jak się już tyle zarabia, to się nie jeździ Skodą...
-
To co, mam jechać do fabryki w Mlada Boleslaw?
Może Ci się nie opłaca?
-
Ja tez sie zastanawiam... I tez nie moge skojarzyc
osoby, ktora kupila nowe auto... Chociaz nie,
sasiad ma nowa Astre II Classic ale ona kosztuje
~40 tys, a nie 100...Ja miałem aż dwa nowe. Poloneza i Swifta.