Jakie auto kupić dla kobitki za 2.5 tyś ?
-
wcale nie głupi pomysł ... tylko szkoda auta dla kobity
Lepszego nie znajdzie wg opisu no i za 3,5kzł czyli tyle, ile chce przeznaczyć kupujący <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
I autko na forum zostanie <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Lepszego nie znajdzie wg opisu no i za 3,5kzł czyli
tyle, ile chce przeznaczyć kupującySebas włożył bardzo duuużo pracy ... pamiętam, jak był to zwykły szarawy GL jakich wiele ...
I autko na forum zostanie
dokładnie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Sebas włożył bardzo duuużo pracy ... pamiętam, jak był to zwykły szarawy GL jakich wiele ...
dokładnieWidać, że to autko jest zadbane, więc również bym się pokusił, jakbym miał kupować autko w podobnym przedziale cenowym.
-
Sebas włożył bardzo duuużo pracy ... pamiętam, jak był to zwykły szarawy GL jakich wiele ...
Kobieta chyba aż tak bardzo nie spsuje Świstaka <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Co najwyżej tylko sprzęgło spali <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Ale japońskie jest to może i wytrzyma <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
No i Barteq z Wawy do Kielc aż tak daleko nie ma <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Kobieta chyba aż tak bardzo nie spsuje Świstaka
bardziej chodzi mi o crash testy np. pod super markietem <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Co najwyżej tylko sprzęgło spali Ale japońskie jest to
może i wytrzyma
No i Barteq z Wawy do Kielc aż tak daleko nie manie no wiadomo <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Kobieta chyba aż tak bardzo nie spsuje Świstaka
Co najwyżej tylko sprzęgło spali Ale japońskie jest to może i wytrzymaJak to mówią "wierzący" - "Niezbadane są wyroki boskie..."
-
Widać, że to autko jest zadbane, więc również bym się pokusił, jakbym miał kupować autko w
podobnym przedziale cenowym.Co prawda to prawda, za tę cenę można kupić auto-niespodziankę albo może starszego ale jakże dopieszczonego Swifta <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Ja bym brał Suzę <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
P.S. Kobietki zwracają dużą uwagę na wygląd zewnętrzny autka, a to jej się powinno spodobać <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />
-
Z Fiata Uno bym zrezygnował, bo słyszałem zbyt wiele strasznych historii na temat tego autka,
choć jeden znajomy ma i poza drobiazgami auto się nie sypie (ale on ma młody rocznik z
końcówki produkcji)Mój kolega ma do sprzedania w podanej przez Bartiego cenie ładnego pięciodrzwiowego Uno bodajże z 1996 roku z silniczkiem 1.0 Fire (silnik niezniszczalny-kto miał do czynienia, ten wie o co chodzi). Samochód jest do obejrzenia w Jasienicy k. Tłuszcza (około 50 km od Warszawy). Kolega ma ten samochód pewnie z 7-8 lat, niedawno kupił Astrę II, więc Uno stoi sobie w garażu i czeka na nowego właściciela, ale bez ciśnienia zbytniego na sprzedaż. Kolega jest zdania, że OC jest na tyle niewielkie, że na czasie mu nie zależy, a handlarzowi nie sprzeda za 1,5 tysiąca, tylko odda w dobre ręce. A samochodzik sprawny w 100%.
Jakby co to pisz na PW, to dam Ci namiary <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
Kobieta chyba aż tak bardzo nie spsuje Świstaka
Co najwyżej tylko sprzęgło spali Ale japońskie jest to może i wytrzyma
No i Barteq z Wawy do Kielc aż tak daleko nie maPo taki egzemplarz to można pojechać z kasą w ciemno <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Po taki egzemplarz to można pojechać z kasą w ciemno
Dzięki za miłe słowa <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> nawet nie widziałem wcześniej tego tematu bo już rzadko na forum zaglądam...
-
Poszukuję auta dla mojej żonki.
Cena - niewielka - 2500zł. Raczej nie ma możliwości dołożenia, może ze 200-300zł max...
Ja dla swojej żony, dokładnie w tej cenie kupiłem Forda Fiestę z 1995 roku.
Samochodem żona jeździ co dzień do pracy. W jedną stronę ma około 22 kilometrów, czyli dziennie robi około 45 kilometrów tą Fiestą.
Samochód przez rok nie zepsuł się ani razu.
Po roku na przeglądzie wyszło że ma do wymienienia jedną gumę na wahaczu.
Hamulce przód i tył w normie.
Gumę wymieniłem sam. Kosztowała 13 złotych - 3 godziny roboty.
Fiesta trochę bierze olej. Do wymiany uszczelniacze zaworowe, bo to jest bolączką tego modelu (MK3)
Na razie nic nie robię, tylko od czasu do czasu dolewam olej.
W sumie za tą cenę nic lepszego bym nie kupił.
Największym mankamentem w tym modelu jest to, że samochód nie ma wspomagania, co jest istotne dla kobiety, ale żona jakoś sobie radzi.
Polecam niedrogie Fiesty!
Ford Ka jest droższy, bardziej awaryjny i delikatniejszy, bo już tam nawsadzali elektroniki.
Forda Ka ma znajoma mojej żony i ciągle się psuje.
Choć ładniejszy od Fiesty i ma wspomaganie, jednak awaryjny.
Tak na marginesie Fiesty też są i ze wspomaganiem. -
Forda Ka ma znajoma mojej żony i ciągle się psuje.
Choć ładniejszy od Fiesty i ma wspomaganie, jednak awaryjny.
Ford Ka ładny??? Pogląd bardzo dyskusyjny... <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Mój kolega ma do sprzedania w podanej przez Bartiego cenie ładnego pięciodrzwiowego Uno bodajże
z 1996 roku z silniczkiem 1.0 Fire (silnik niezniszczalny-kto miał do czynienia, ten wie o
co chodzi). Samochód jest do obejrzenia w Jasienicy k. Tłuszcza (około 50 km od Warszawy).
Kolega ma ten samochód pewnie z 7-8 lat, niedawno kupił Astrę II, więc Uno stoi sobie w
garażu i czeka na nowego właściciela, ale bez ciśnienia zbytniego na sprzedaż. Kolega jest
zdania, że OC jest na tyle niewielkie, że na czasie mu nie zależy, a handlarzowi nie
sprzeda za 1,5 tysiąca, tylko odda w dobre ręce. A samochodzik sprawny w 100%.
Jakby co to pisz na PW, to dam Ci namiaryNo niestety Uno poszło w dobre ręce za 2600 zł, więc nieaktualne... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Ford Ka ładny??? Pogląd bardzo dyskusyjny...
Taki dla kobiet.
-
Taki dla kobiet.
A w takim wypadku się zgadzam <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Taki dla kobiet.
Kolega kupił po okazyjnej cenie forda Ka od ciotki... jeszcze szybciej sprzedał <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Podobno porażka...
-
Kolega kupił po okazyjnej cenie forda Ka od ciotki... jeszcze szybciej sprzedał Podobno
porażka...Chyba tak. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
- Ford Escort
No właśnie, chciałem słów kilka dodać o Escorcie. Otóż kolega mnie wczoraj zaskoczył przy okazji rozmowy o tym jak to walczę aktualnie z rdzą w Swifcie, że on właśnie nabywa drogą kupna Forda Escorta Kombi '92 z silnikiem 1.4 i wspomaganiem kierownicy za 1900zł. (auto zarejestrowane w kraju) Co ciekawe podobno egzemplarz względnie pozbawiony rdzy a w dodatku zasilany LPG <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Ponadto ma wymieniony niedawno rozrząd i byćmoże właściciel dorzuci aluminiowe kółka <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />
Myślę zatem że jeśli znajdziesz gdzieś ogłoszenie o takim aucie, to warto obejrzeć, bo nie wszystkie są w stanie agonalnym. Jakby co w przyszłym tygodniu będę mógł powiedzieć więcej jak samochód się spisuje itp <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
No i stało się.
Dziś moja żonka została wreszcie kierowcą z własnym autem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Akurat trafiło się że przyjaciele rodziny sprzedawali swojego Peugeota.
Jest to Pug 205 Junior z silnikiem 1.0L i porażającą mocą 45KM <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Auto jest z 1994 roku. Zakupione w Polsce przez ciotkę tego przyjaciela rodziny w salonie w Warszawie.
Tak więc auto z pewnych rąk. Do dziś auto przejechało "całe" 102 tyś km i od pierwszego do ostatniego kilometra było serwisowane w tym samym salonie z którego wyjechało <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Tak więc uważajcie - ulice już nigdy nie będą tak bezpieczne jak dawniej <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Dziękuję wszystkim za rady, szczególnie te "nie szukaj konkretnego modelu tylko auta o jak najlepszym stanie technicznym" <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
No i stało się.
Dziś moja żonka została wreszcie kierowcą z własnym autem
Akurat trafiło się że przyjaciele rodziny sprzedawali swojego Peugeota.
Jest to Pug 205 Junior z silnikiem 1.0L i porażającą mocą 45KM
Auto jest z 1994 roku. Zakupione w Polsce przez ciotkę tego przyjaciela rodziny w salonie w
Warszawie.
Tak więc auto z pewnych rąk. Do dziś auto przejechało "całe" 102 tyś km i od pierwszego do
ostatniego kilometra było serwisowane w tym samym salonie z którego wyjechało
Tak więc uważajcie - ulice już nigdy nie będą tak bezpieczne jak dawniej
Dziękuję wszystkim za rady, szczególnie te "nie szukaj konkretnego modelu tylko auta o jak
najlepszym stanie technicznym"gratulacje <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Dobrze, że daleko mieszkam <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />