Nieczytelne znaki a fotoradary
-
no i jest od -10 czyli wiele sie nie pomyliłem.
Chyba że słup ma zasilanie z sieci 230V - wtedy od -30 <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Chyba że słup ma zasilanie z sieci 230V - wtedy od -30
zgadza się.
-
myślę, że w taką pogodę nie ma co się śpieszyć, więc dla mnie to bez różnicy. ostatnio jechałem w trasę ok 130 km, wracając do domu cieszyłem się że mam zalepione równiutko śniegiem tablice rejestracyjne...więc w końcu mogę zapomnieć o radarach.ale wyszło na to, że w tych warunkach na drodze nie dało się jechać więcej niż 50/60 więc na nic się to zdało <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ale wiem, że mówisz o trochę "lżejszych" warunkach, bo to była noc i po raz któryś w tym roku drogowców "zaskoczyła" zima, ale tym razem opady były porządne, więc być może jak mówisz można się tak uratować w razie niespodziewanej fotki <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> pozdrawiam
-
myślę, że w taką pogodę nie ma co się śpieszyć, więc dla mnie to bez różnicy. ostatnio jechałem
w trasę ok 130 km, wracając do domu cieszyłem się że mam zalepione równiutko śniegiem
tablice rejestracyjne...więc w końcu mogę zapomnieć o radarach.ale wyszło na to, że w tych
warunkach na drodze nie dało się jechać więcej niż 50/60 więc na nic się to zdało ale
wiem, że mówisz o trochę "lżejszych" warunkach, bo to była noc i po raz któryś w tym roku
drogowców "zaskoczyła" zima, ale tym razem opady były porządne, więc być może jak mówisz
można się tak uratować w razie niespodziewanej fotki pozdrawiamsame tablice to jednak mało. Potrafią odczytać numery z naklejki na szybie.:(
-
same tablice to jednak mało. Potrafią odczytać numery z naklejki na szybie.:(
racja...zapomniałem...w Swifcie mam, w Toyocie nie miałem <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
racja...zapomniałem...w Swifcie mam, w Toyocie nie miałem
ale to tez zalezy jak jest naklejona naklejka
Ja przy okazji wymiany szyby kazałem tak nakleić, że niepracujące wycieraczki wycieraczki skutecznie ją zasłaniają -
No mam pomysł - jeśli zbliżamy się do radaru obok rejestracji 2 stroboskopy uruchamiane na 5 sekund
Ciekawe czy zrobi fotkę fotoradar i co mu wyjdzie na fotce <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Albo prościej przyklejony do szyby wewnątrz skierowany w prawo <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> -
No mam pomysł - jeśli zbliżamy się do radaru obok rejestracji 2 stroboskopy uruchamiane na 5
sekund
Ciekawe czy zrobi fotkę fotoradar i co mu wyjdzie na fotce
Albo prościej przyklejony do szyby wewnątrz skierowany w prawoa po co Ci stroboskopy? <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> ulotka jakaś np z pizzeri za wycieraczkę a na tablice jakiś liść albo siatka,że niby po drodze się napatoczyły <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
a po co Ci stroboskopy? ulotka jakaś np z pizzeri za wycieraczkę a na tablice jakiś liść albo
siatka,że niby po drodze się napatoczyłya wtedy pierwszy patrol służbistów wlepia Ci mandat za nieczytelne tablice rejestracyjne <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
a wtedy pierwszy patrol służbistów wlepia Ci mandat za nieczytelne tablice rejestracyjne
Dz.U.03.32.262 jak uważasz,że stroboskopy są lepsze <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
wątpię,żeby gdzieś na trasie trafiłbyś na patrol,który będzie Cię ścigał za liścia,wystarczy jedna nieczytelna cyfra tablicy a nie liść palmy na całą <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> -
Dz.U.03.32.262 jak uważasz,że stroboskopy są lepsze
wątpię,żeby gdzieś na trasie trafiłbyś na patrol,który będzie Cię ścigał za liścia,wystarczy
jedna nieczytelna cyfra tablicy a nie liść palmy na całąnie uważam żadnego rozwiązania za dobre, gdyż nie potrzebuję takich sztuczek.
ze dwa tygodnie temu w "Automaniaku" na TVN Turbo testowali różne wynalazki na fotoradar: od różnych sprajów i foli po takiego właśnie liścia i z tąd moja uwaga. -
nie uważam żadnego rozwiązania za dobre, gdyż nie
potrzebuję takich sztuczek.I to jest prawidłowy tok myślenia!
Parę dni temu jechałem do Sochaczewa. Przejeżdżałem obok mnóstwa fotoradarów (pewnie większość z nich to atrapy) i nie przekraczając prędkości o więcej niż 10km/h nie obawiałem się o zdjęcie. Przy dopuszczalnej 90 jadąc 100 jedziemy raczej bezpiecznie nie narażając się na dodatkowe koszty. -
I to jest prawidłowy tok myślenia!
Parę dni temu jechałem do Sochaczewa. Przejeżdżałem obok mnóstwa fotoradarów (pewnie większość z
nich to atrapy) i nie przekraczając prędkości o więcej niż 10km/h nie obawiałem się o
zdjęcie. Przy dopuszczalnej 90 jadąc 100 jedziemy raczej bezpiecznie nie narażając się na
dodatkowe koszty.oj nie mówię,że zakrycie tablic i po trupach do celu <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> mi tam wystarczy cb i jak wiem,że jest "czysto" a można sobie pozwolić to wiadomo pedał idzie głębiej w podłogę,ale każdy ma rozum i musi wiedzieć kiedy odpuścić <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
oj nie mówię,że zakrycie tablic i po trupach do celu mi tam wystarczy cb i jak wiem,że jest
"czysto" a można sobie pozwolić to wiadomo pedał idzie głębiej w podłogę,ale każdy ma rozum
i musi wiedzieć kiedy odpuścićCB jest najlepsze - w ciągu trzech tygodni od zakupu radyjka już ze 3 razy mógłbym zapłacić solidny mandat... <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> Wiadomo, że nie zawsze i o każdej porze dnia i nocy ktoś mnie ostrzeże przed kontrolą/radarem. Ale jak się ma głowę na karku i trochę wyobraźni, to można się uchronić przed karą za ciut szybszą jazdę <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
CB jest najlepsze - w ciągu trzech tygodni od zakupu radyjka już ze 3 razy mógłbym zapłacić
solidny mandat... Wiadomo, że nie zawsze i o każdej porze dnia i nocy ktoś mnie ostrzeże
przed kontrolą/radarem. Ale jak się ma głowę na karku i trochę wyobraźni, to można się
uchronić przed karą za ciut szybszą jazdędokładnie tak jak piszesz,mi wystarczył jeden wypad nad morze,żeby się zwrócił zakup <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> no i zawsze raźniej jak lecisz gdzieś sam,wiesz co się dzieje na drodze,czasem ktoś Cię poprowadzi(mnie w Toruniu facet zgarną bo się zapędziłem na objeździe korka <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> ) ja tylko używam zestawu cb+navi(zwana wodzem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> )
-
CB jest najlepsze - w ciągu trzech tygodni od zakupu radyjka już ze 3 razy mógłbym zapłacić
solidny mandat... Wiadomo, że nie zawsze i o każdej porze dnia i nocy ktoś mnie ostrzeże
przed kontrolą/radarem. Ale jak się ma głowę na karku i trochę wyobraźni, to można się
uchronić przed karą za ciut szybszą jazdęZa ciut szybsza to nawet nie zatrzymuja.
Jak sie pop.ala po krajowce tak, jakby to byla autostrada, to predzej, czy pozniej, dzwonek bedzie.
Kogos wyniosa, kogos zakopia i entuzjazm opadnie.
Szerokiej drogi i zdrowego rozsadku <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Za ciut szybsza to nawet nie zatrzymuja.
Jak sie pop.ala po krajowce tak, jakby to byla autostrada, to predzej, czy pozniej, dzwonek
bedzie.
Kogos wyniosa, kogos zakopia i entuzjazm opadnie.
Szerokiej drogi i zdrowego rozsadkuWystarczy, że jedziesz zwykła drogą jednopasmową powiedzmy 100 km/h przez teren niezabudowany i wjeżdżasz do opustoszałej miejscowości z kilkoma domkami w większości daleko stojącymi od drogi (teren zabudowany ma długość ok. 200 metrów). Wielu kierowców w takim przypadku nie zwalnia prawie wcale. I nagle zza krzaków dostrzegasz suszarkę i lizak - 50 km/h za szybko, dostajesz 400-500 pln mandatu i 10 punkciorów karnych. Wcale nie trzeba być piratem i jechać krajówką jak po autostradzie, żeby odczuć w portfelu srogą karę...
A ten, kto zawsze jedzie tak jak pokazują znaki niech pierwszy rzuci kamieniem <img src="/images/graemlins/foch.gif" alt="" />
-
Wystarczy, że jedziesz zwykła drogą jednopasmową powiedzmy 100 km/h przez teren niezabudowany i
wjeżdżasz do opustoszałej miejscowości z kilkoma domkami w większości daleko stojącymi od
drogi (teren zabudowany ma długość ok. 200 metrów).W tych 'opustoszalych' miejscowosciach mieszkaja ludzie. Tak, na prawde, oni tam mieszkaja. Wiesz, zyja, wychodza do sklepu, na spacer, na rower. Z rodzinami. Z dziecmi.
Do jasnej-ciasnej.
To nie ich wina, ze za ich podatki ich panstwo wytyczylo droge krajowa przez srodek wsi. Ani nie ich wina, ze planista rozplanowal ich wies przyklejona do drogi krajowej.
Wielu kierowców w takim przypadku nie
zwalnia prawie wcale.Bo wielu kierowcow napawa sie swoim samochodem, jakby mieli nadprzyrodzone prawo gnac ile fabryka pozwala.
I nagle zza krzaków dostrzegasz suszarkę i lizak - 50 km/h za szybko,
Bywa (na prawde tak bywa), ze nagle zza krzakow dostrzegasz gowniarza, ktory przewrocil sie na rowerze akurat na droge, a nie na pobocze.
dostajesz 400-500 pln mandatu i 10 punkciorów karnych.
Czasem na tej drodze lezy pijaczek. Wtedy na prawde masz duze klopoty (nawet jesli jestes niewinny jak papiez). Duzo wieksze niz punkty karne.
Wcale nie trzeba być piratem i
jechać krajówką jak po autostradzie, żeby odczuć w portfelu srogą karę...A to nie byla definicja piracenia?
A ten, kto zawsze jedzie tak jak pokazują znaki niech pierwszy rzuci kamieniem
Znaki, panie, to tylko gorne ograniczenia. Trzeba miec leb na karku, oczy dookola glowy i jaja, zeby zwolnic, jesli warunki nie pozwalaja jechac szybciej (mimo klaksonowej presji 'madrzejszych' i 'nie-wcale-nie-piratow').
PS.
Jak znajde kamien, to dam Ci znac. Spotkamy sie i pizne Cie tym kamieniem na odlew, ok? <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Zart. -
To ciekawe jak Ty przez las jeździsz? <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Pewnie bardzo powoli, bo przed maskę może zawsze wyskoczyć Ci jakiś łoś albo inny jeleń... Dziki, sarny, lisy i jeże też się zdarzają <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> No i w sezonie zdarzaja się jeszcze grzybiarze i zbieracze jagód <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
Jakbym wrzucił tu foty tej wioski, którą opisałem w swoim poście, to sam przyznałbyś mi rację, że tam nie ma co zwalniać, bo widoczność jest wzorowa, a zabudowania stoją przy drodze, która przecina prostopadle drogę wojewódzką i to jeszcze w odległości minimum 70 metrów od "wojewódzkiej".
A co do głowy na karku, to luz - sam mam dzieci i uważam na nie oraz inne <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
A co do pijaków leżących na drodze to mi ich nie szkoda <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> -
Coś mi się wydaje że wielu zapomina iż otrzymanie prawa jazdy jest zobowiązaniem do przestrzegania narzuconych ograniczeń prędkości wszędzie gdzie są, a nie tylko tam gdzie "stoją" albo tam gdzie fotoradar. Moja okolica słynie jako bezradarowa i jak ostatnio postawili "skrzynkę" na gościnnych występach w mieście to w ciągu 4 godzin "napstrykała" prawie 120 zdjęć (dokładnie to 118), z czego 60% to zamiejscowe rejestracje. A tolerancja ustawiona była powyżej 20 km/h. Efekt? drogówka wyznaczyła już 6 miejsc gdzie staną fotoradary. A potem będzie narzekanie że nic nie robią tylko radary bez powodu stawiają.
jak widzę ograniczenie prędkości to wiem że nie postawiono go bez powodu. "Bzdurne" ograniczenie do 30 w wiosce gdzie domy są oddalone o 100m od drogi przestanie być bzdurne jak wpakujesz się w grupkę dzieci które właśnie wysiadły z "gimbusa". I chociaż jeszcze sporo jeszcze miejsc gdzie nic nie ma po za ograniczeniem ("Jak to nic nie ma? My jesteśmy" - jak powiadają panowie z drogówki) to coraz mniej takich miejsc. Zresztą jeśli uważasz że jakiś znak jest postawiony bzdurnie zawsze możesz to zgłosić - ostatnio nawet Ministerstwo (Infrastruktury bodajże) przeprowadzało akcję usuwania takich znaków.