Olej silnikowy...
-
A tak sobie jeszcze mysle, czy warto wlac do paliwa takie gowno, co to je sprzedaja na stacjach
benzynowych... Niby przeczyszcza uklad paliwowy, wtrysk i takie tam... Probowal ktos tego?No probowalem tego "cuda" z 2-3 miechy temu, coz moge powiedziec - nie wiem czy pomoglo, ale napewno nie zaszkodzilo <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Suzuka jak jezdzila fajnie tak jezdzi i na benzi i na gazie.. hehe
-
Ja do swojego GTI leje półsyntetyk Mobil 1 (wymieniam co 8000tys km) i nie mam żadnych problemów z wyciekami, poceniem się itp. A czy jest mróz -30 czy upał +30 auto kręci zawsze tak samo dobrze. Pozdrawiam
-
Tzn. Mobil 1 półsyntetyk o parametrach 10W-40?
-
Tzn. Mobil 1 półsyntetyk o parametrach 10W-40?
Tak własnie
-
Dzięki Wszystkim za wypowiedź na ten temat - sam byłem ciekaw na czym jeżdżą inni.
-
Dzięki Wszystkim za wypowiedź na ten temat - sam byłem ciekaw na czym jeżdżą inni.
Ja jeszcze mam takie oto doswiadczenie z Mobilem 1 półsyntetykiem. A mianowicie wiem z włąsnego doswiadczenia ze po przebiegu 10 tys km na tym oleju silnik po mroznej nocy cięzko kreci. Chyba jest to spowodowane tym ze olej po takim przebiegu traci swoje własciwosci. Natomiast do przebiegu ok 9 tys km wszystko łądnie, kreci jak w lato
-
Ja jeszcze mam takie oto doswiadczenie z Mobilem 1 półsyntetykiem. A mianowicie wiem z włąsnego
doswiadczenia ze po przebiegu 10 tys km na tym oleju silnik po mroznej nocy cięzko kreci.
Chyba jest to spowodowane tym ze olej po takim przebiegu traci swoje własciwosci. Natomiast
do przebiegu ok 9 tys km wszystko łądnie, kreci jak w latoMam to samo! <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" /> Mam Mobil 1 10W40 i mam przejechane na nim jakieś 12tyś (właśnie w ten Piątek jadę wymienić ) i po mrożnej nocy silnik kręcił jakby w galarecie był
<img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
Pozdrawiam! <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" /> -
Ja mam wrażenie że już przy kilkunastu st. mrozu ciężko kręci silnik a mam przejechane 5 tys km na niestety badziewnym Lotosie 10W-40 - dlatego pytałem na forum o rzadszy olej - jak widać większość ludzi odradza.
Już mam na celowniku olej 10W-40 Liqui-Moly lekkobieżny, który zawiera MoS2 - siarczek molibdenu- zmniejsza tarcie i ma ułatwić start na zimno, i jest to zalecany do swifta 1,6L 10W-40. -
Ja mam wrażenie że już przy kilkunastu st. mrozu ciężko
kręci silnik a mam przejechane 5 tys km na niestety
badziewnym Lotosie 10W-40 - dlatego pytałem na
forum o rzadszy olej - jak widać większość ludzi
odradza.Przede wszystkim uciekaj od tego Lotosa... znajomy jeździł na nim od kilku lat i po przebiegu prawie 70tyś (na tym oleju) szczeliła panewka... po rozebraniu dołu okazało się że panewki są cienkie jak żyletki... a na zaworach pianka jakaś (taki nalot).
Miska olejowa obklejona do okoła olejem ... taki smar się z niego zrobił. Więc jak najszybciej daruj sobie Lotosa bo nie warto oszczędzać 30-40zł na oleju bo naprawy są kosztowniejsze <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> -
Przede wszystkim uciekaj od tego Lotosa... znajomy jeździł na nim od kilku lat i po przebiegu
prawie 70tyś (na tym oleju) szczeliła panewka... po rozebraniu dołu okazało się że panewki
są cienkie jak żyletki... a na zaworach pianka jakaś (taki nalot).
Miska olejowa obklejona do okoła olejem ... taki smar się z niego zrobił. Więc jak najszybciej
daruj sobie Lotosa bo nie warto oszczędzać 30-40zł na oleju bo naprawy są kosztowniejszeto rozumiem że zaskarżył RGd, wygrał sprawę i uzyskał odszkodowanie za zniszczony silnik? Bo tak to się powinno odbyć jeśli tak jednoznacznie stwierdzacie że lotos to samo zuo <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> Jeżdziłem na półsyntetyku lotos po remoncie silnika mojej hibernacji (pf 125p) przez ok 30k km i widziałem głowicę przy wymianie uszczelki, nic się z nią nie stało, była czyściutka i żadnych piankowych nalotów. Problemy najczęściej się pojawiają przy niewłaściwym stosowaniu oleju, lotos to nie olej z górnej półki to fakt ale twierdzenie że zarzyna silnik to już przesada granicząca ze śmiesznością <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
-
Tyle że Lotos swego czasu był najczęściej podrabianym olejem więc pewnie jakby pobrać próbki itd to by się okazało że to tylko nalepka Lotosa była.
Poza tym ten samochód (Ford Fiesta) był używany przez kobietę i co jakiś czas uzupełniał mąż olej (pani pod maskę nie zaglądała wcale <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />)
Więc z pewnością częste niedobory oleju i jego jakość przyczyniły się do tak drastycznego zużycia się panewek <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />
Ale właściciel już się przekonał że nie ma sensu kupować najtańszego oleju jaki jest na rynku. Porównał sobie konsystencję swoich resztek lotosa z Shelem na którym jeżdżę i stwierdził ... ja to chyba na jakieś wodzie jeżdżę <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" /> -
Ja jezdze na Mobile Super M i nie jest zle... szkoda ze to nie syntetyk no ale coz... cos mi na dole cieknie ale to chyba pod skrzynia biegow (nie pamietam juz) ale tlyko troche jest wilgotne od smaru... pod samochodem nigdy zadnej kropli nawet nie widzialem...