-->> GALERIE ZDJEC ZE ZLOTU <<-- update 15.09
-
Wszystkie zdjecia (o ile sie zmieszcza) beda sie
znajdowac tutaj:--------------->>>>> GALERIE ZDJĘĆ ZE ZLOTU
hej, jestem tu pierwszy raz, niewiem czy uda mi się coś napisać, to pierwsze próby, a więc
- wybieram się z rodzinką na zlot 28.11 do warszawy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
- miałam problem z autem:
a mianowicie, zamarzły mi tylne koła w ticaczu i nie mogłam ruszyć
dopiero jazda w przód - tył - przód - tył i ciągnięcie go przednimi kołami pomogły - czy to jest normalne zachowanie tego auta w warunkach zimowych??? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> garażuję go pod chmurką <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
- miałam problem z autem:
a mianowicie, zamarzły mi tylne koła w ticaczu i nie
mogłam ruszyć
dopiero jazda w przód - tył - przód - tył i ciągnięcie
go przednimi kołami pomogły - czy to jest normalne zachowanie tego auta w warunkach
zimowych??? garażuję go pod chmurką
Witam serdecznie
Ja mam Tik-Tak-a już 2 lata i pomio dużych mrozów nigdy nie zamarzły mi żadne koła. Pewnego lata zablokowały mi sie tylko koła ale to z powodu tago że "staneły" mi cylinderki. Lepiej sprawdź kamulce.
Pozdrawiam - miałam problem z autem:
-
hej, jestem tu pierwszy raz, niewiem czy uda mi się coś napisać, to pierwsze próby, a więc
Witam NOWEGO.
- wybieram się z rodzinką na zlot 28.11 do warszawy
Słuszna decyzja <img src="/images/graemlins/brawo.gif" alt="" />
- miałam problem z autem:
a mianowicie, zamarzły mi tylne koła w ticaczu i nie mogłam ruszyć
dopiero jazda w przód - tył - przód - tył i ciągnięcie go przednimi kołami pomogły - czy to jest normalne zachowanie tego auta w warunkach zimowych??? garażuję go pod chmurką
Na pewno nie jest to normalne zachowanie, bo uniemożliwia normalną jazdę po dłuższym postoju.
Przyczyny mogą być generalnie dwie:
1. wcześniejsza jazda w pogodę obfitującą w dużą wilgotność i kałuże - woda przedostaje się do bębnów i następuje przymarznięcie szczęk do bębnów.
2. Źle wyregulowane i zabrudzone szczęki hamulcowe - trzeba zdjąć bębny i dokładnie skontrolować stan szczęk oraz poprawność działania wszystkich mechanizmów.O jeśli na drugi przypadek mamy wpływ, to na pierwszy raczej nie i przymarzanie może się powtarzać. W tej sytuacji proponuję przed planowanym postojem trochę częściej i dłużej hamować, aby dobrze rozgrzać hamulce (oczywiście bez przesady). Dzięki temu woda odparuje i nie powinna pojawić sięjuż więcej ta niespodzianka. I jeszczo jedno, w porze zimowej nie korzystamy przy dłuższym postoju z hamulca ręcznego <img src="/images/graemlins/nono.gif" alt="" />
Kiedyś miałem takie przymarznięcie i pomimo tygodniowego czekania z niewielką odwilżą nie udało się spokojnie odkleić szczęk od bębnów. Stosując Twoją metodę skończyło się na odklejeniu okładzin ciernych od metalowej konstrukcji szczęk i koniecznośc zakupu nowego kompletu. Odradzam takie próby, bo nawet jeszcze dobre szczęki mogą ulec zniszczeniu. Na zakończenie jeszcze jedna rada - zdejmij koniecznie bębny i sprawdź, czy przypadkiem również w Twoim przypadku okładziny cierne znajdują się na swoim miejscu.
-
Witam NOWEGO.
Słuszna decyzjajasne, że słuszna <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />:):):):)
Na pewno nie jest to normalne zachowanie, bo
uniemożliwia normalną jazdę po dłuższym postoju.
Przyczyny mogą być generalnie dwie:
1. wcześniejsza jazda w pogodę obfitującą w dużą
wilgotność i kałuże - woda przedostaje się do
bębnów i następuje przymarznięcie szczęk do bębnów.
2. Źle wyregulowane i zabrudzone szczęki hamulcowe -
trzeba zdjąć bębny i dokładnie skontrolować stan
szczęk oraz poprawność działania wszystkich
mechanizmów.
O jeśli na drugi przypadek mamy wpływ, to na pierwszy
raczej nie i przymarzanie może się powtarzać. W tej
sytuacji proponuję przed planowanym postojem trochę
częściej i dłużej hamować, aby dobrze rozgrzać
hamulce (oczywiście bez przesady). Dzięki temu woda
odparuje i nie powinna pojawić sięjuż więcej ta
niespodzianka. I jeszczo jedno, w porze zimowej nie
korzystamy przy dłuższym postoju z hamulca ręcznego
Kiedyś miałem takie przymarznięcie i pomimo tygodniowego
czekania z niewielką odwilżą nie udało się
spokojnie odkleić szczęk od bębnów. Stosując Twoją
metodę skończyło się na odklejeniu okładzin
ciernych od metalowej konstrukcji szczęk i
koniecznośc zakupu nowego kompletu. Odradzam takie
próby, bo nawet jeszcze dobre szczęki mogą ulec
zniszczeniu. Na zakończenie jeszcze jedna rada -
zdejmij koniecznie bębny i sprawdź, czy przypadkiem
również w Twoim przypadku okładziny cierne znajdują
się na swoim miejscu.hmmmm to już mąż musi sie tym zająć, ja mogę tylko jeździć w przód i w tył z takim problemem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
a dlaczego bębny tak ciężko zdjąć, że wymienia się przy każdej wymianie szczęk - to pytanie od mojego męża <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
pozdrawiam <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />
-
jasne, że słuszna <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />:):):)
hmmmm to już mąż musi sie tym zająć, ja mogę tylko
jeździć w przód i w tył z takim problemem
a dlaczego bębny tak ciężko zdjąć, że wymienia się przy
każdej wymianie szczęk - to pytanie od mojego męża
pozdrawiam<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> a czy ta historia z tymi bębnami to tak normalnie w tico???
czy jak będzie garażowany nie będzie z tym już problemu?pozdrawiam <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
-
a czy ta historia z tymi bębnami to tak normalnie w
tico???
czy jak będzie garażowany nie będzie z tym już problemu?
pozdrawiamNie wiem jak u innych ale ostatnio u mnie często przymarzają <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> Ponadto przy niskiej temp. podczas hamowania strasznie hałasują <img src="/images/graemlins/mad.gif" alt="" />
-
a dlaczego bębny tak ciężko zdjąć, że wymienia się przy każdej wymianie szczęk - to pytanie od mojego męża
pozdrawiam........ a kto Twojemu mężowi takie bajki naopowiadał <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/mods.gif" alt="" />
-
a czy ta historia z tymi bębnami to tak normalnie w tico???
Jakby Ci odpowiedzieć, w bajkach może takie historie się zdarzają i wtedy można powiedzieć, że to normalne w Tico <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Na poważniej, przecież okładziny cierne szczęk trą o powierzchnię bębnów powodując ubytek materiału. Po dłuższej jeździe, tzn. kilkadziesięt kkm powstają na krawędziach bębnów tzw. kołnierze, przez które ciężko zdjąć je z piasty. Ponieważ mechanizm samoregulacji utrzymuje szczęki praktycznie przy samej powierzchni wewnętrznej bębnów, a powstały kołnierz na ich krawędziach ma już parę milimetrów dlatego przy demontażu są problemy. Niestety bardzo często zachodzi potrzaba zastosowania ściągacza. Po zdjęciu bębnów trzeba je przetoczyć lub kamieniem szlifierskim założonym na wiertarkę zedrzeć opisywany kołnierz. Po tej czynności zakładamy bębny na swoje miejsce, a nie kupujemy nowe.czy jak będzie garażowany nie będzie z tym już problemu?
Jeżeli pytasz o przymarzanie szczęk do bębnów, to o ile w garażu jest temp. powyżej 0 st.C. to rzeczywiście problem nie będzie występował.
-
........ a kto Twojemu mężowi takie bajki naopowiadał
MOze inaczej <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> , co to za maz takie bajki opowiada zonie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Witamy nowo przybyla na zlosnikii <img src="/images/graemlins/526.gif" alt="" />
-
Jakby Ci odpowiedzieć, w bajkach może takie historie się
zdarzają i wtedy można powiedzieć, że to normalne w
Tico
Na poważniej, przecież okładziny cierne szczęk trą o
powierzchnię bębnów powodując ubytek materiału. Po
dłuższej jeździe, tzn. kilkadziesięt kkm powstają
na krawędziach bębnów tzw. kołnierze, przez które
ciężko zdjąć je z piasty. Ponieważ mechanizm
samoregulacji utrzymuje szczęki praktycznie przy
samej powierzchni wewnętrznej bębnów, a powstały
kołnierz na ich krawędziach ma już parę milimetrów
dlatego przy demontażu są problemy. Niestety bardzo
często zachodzi potrzaba zastosowania ściągacza. Po
zdjęciu bębnów trzeba je przetoczyć lub kamieniem
szlifierskim założonym na wiertarkę zedrzeć
opisywany kołnierz. Po tej czynności zakładamy
bębny na swoje miejsce, a nie kupujemy nowe.
Jeżeli pytasz o przymarzanie szczęk do bębnów, to o ile
w garażu jest temp. powyżej 0 st.C. to rzeczywiście
problem nie będzie występował.dzięki za lekcję z mechaniki, jeszcze kilka takich porad i wystąpię do cechu po certyfikat hihihihi <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
<img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> czy ktoś zna numery łożysk do kół tylnych mojego ticacza ???????????????????????
-
czy ktoś zna numery łożysk do kół tylnych mojego ticacza ???????????????????????
Do Twojego nie znam, do mojego są takie - komplet dwóch łożysk <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
Do Twojego nie znam, do mojego są takie - komplet dwóch
łożyskhmmm do mojego jak się okazuje po wizycie w sklepie motoryzacyjnym <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> są takie same
dzięki i pozdrawiam ze słonecznego Radzymina <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> -
Prosze nie zmieniac tematyki watku - zamiast tego proponuje, dla utrzymania porzadku, pisac w watkach o zblizonej tematyce, ktora chcesz poruszyc.
Dziekuje.
-
Prosze nie zmieniac tematyki watku - zamiast tego
proponuje, dla utrzymania porzadku, pisac w watkach
o zblizonej tematyce, ktora chcesz poruszyc.
Dziekuje.no dobra... <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />