Dozwolona prędkość w terenie zabudowanym
-
Wiecie, że WORDy są fabrykami pieniędzy.
Niektórzy zdają po 7 razy.Pytanie, czy:
1. Egzaminatorzy celowo oblewają osoby umiejące jeździć (pamiętajmy o wideo-rejestrowaniu egzaminów)?
2. Oblewają osoby, które nie potrafią jeździć lub nie mają do tego predyspozycji?
<img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
Pytanie, czy:
1. Egzaminatorzy celowo oblewają osoby umiejące jeździć
(pamiętajmy o wideo-rejestrowaniu egzaminów)?nie wszyscy jezdza z kamerami.
moj kolega teraz zdaje i za pierwszym razem jechal bez kamery ( z kamera jest drozszy egzam co najlepsze ... )2. Oblewają osoby, które nie potrafią jeździć lub nie
mają do tego predyspozycji?jeden obleje, drugi pusci ... wiec jaki to ma sens ?
-
Wiecie, że WORDy są fabrykami pieniędzy.
Niektórzy zdają po 7 razy.
Jak patrze na to, co wyprawiają co poniektórzy na drodze, to mam wrażenie ze za mało oblewają.
-
ja zdałem za 7 razem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ale zdałem, faktycznie są to fabryki pieniędzy do tego się tłok w nich robi od tego że tyle uwalają. Skoro nieuków wypuszczają na egazamin to chyba coś w szkoleniu jest nie tak. Pamiętam na jednym nieudanym egzaminie 3 razy zgasło mi auto na mieście, czy 2, w każdym razie wynik negatywny i pan egzaminator wracał i jemu też zgasło ;-)
-
Ja zdałem za 4 a mój instruktor twierdził że to nie możliwe bo dawno nie miał tak dobrego ucznia (umiałem już jeździć jak miałem 12 lat a od 10 roku życia jeździłem co wakacje codziennie skuterem po mieście). Zawsze się znalazło coś z co mogli mnie uwalić... A to 1cm na placu na linie najechałem itp... wtedy jeszcze nie było kamer. Raz nawet jak próbowałem dyskutować z egzaminatorem to nazwał mnie głupkiem idiotą itp (szkoda że wtedy nie było kamer...)
-
Ja zdałem za 4 a mój instruktor twierdził że to nie
możliwe bo dawno nie miał tak dobrego uczniaja zdalem za 1 dwie kategorie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
ja zdalem za 1 dwie kategorie
W dzisiejszych czasach i moim WORDzie określa się to słowem "fart"
-
Wg mnie się mylisz - nie znalazłem innego odwołania ograniczenia (nie strefowego) prędkości niż odpowiedni znak zmieniający/odwołujący ograniczenie lub skrzyżowanie. Próg nie jest żadnym znakiem w myśl PoRD.
-
Wg mnie się mylisz - nie znalazłem innego odwołania ograniczenia (nie strefowego) prędkości niż
odpowiedni znak zmieniający/odwołujący ograniczenie lub skrzyżowanie. Próg nie jest żadnym
znakiem w myśl PoRD.Wg mnie też. Ale często jest tak że zaraz za progiem zwalniającym jest skrzyżowanie (tak najczęściej jest w moim mieście) a ograniczenie prędkości obowiązuje do najbliższego skrzyżowania z tego co mi wiadomo... Wiec potem już można 50 sobie jechać jak za skrzyżowaniem ograniczenie prędkości nie jest powtórzone <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Tutaj było 400m zdaje się...
Co do ograniczeń - to najpierw są stawiane ograniczenia, a jak one nie są przestrzegane to się dokłada progi (taka dodatkowa kara za nie przestrzeganie prawa). Przez co cierpią także Ci, którzy jeździli przepisowo...
A co do przekraczania progów z dużą szybkością, to można (gdzieś na jutiubie krąży filmik o gościu, który spróbował, tyle, że po zawieszeniu zostało wspomnienie)...
-
W dzisiejszych czasach i moim WORDzie określa się to
słowem "fart"acha czyli prawko mam "fartem" fajnie wiedziec <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
acha czyli prawko mam "fartem" fajnie wiedziec
Nie... chodzi mi o to że w moim WORDzie zdaje się losowo... nie ważne czy ktoś jeździ dobrze i tak go uwalą jak mają taki kaprys <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Nie... chodzi mi o to że w moim WORDzie zdaje się
losowo... nie ważne czy ktoś jeździ dobrze i tak go
uwalą jak mają taki kaprysno u nas byla swego czasu tzw. instruktor kosa na nazwisko mial Nowak <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
nie wszyscy jezdza z kamerami.
moj kolega teraz zdaje i za pierwszym razem jechal bez kamery ( z kamera jest drozszy egzam co
najlepsze ... )Tego nie wiedziałem-w Krakowie wszystkie egzaminy są rejestrowane bez żadnych dopłat.
jeden obleje, drugi pusci ... wiec jaki to ma sens ?
Gdyby u Was wszystkie egzaminy byłyby rejestrowane to ciężko byłoby ulać osobę do której nie można się przyczepić, ciężko też puścić osobę, która robi błąd za błędem na drodze.
-
Nie... chodzi mi o to że w moim WORDzie zdaje się losowo... nie ważne czy ktoś jeździ dobrze i
tak go uwalą jak mają taki kaprysjesli jest egzam rejestrowany to w momencie kiedy ktos uwaza ze go uwalili, wystarczy napisac odwolanie...
-
Tutaj było 400m zdaje się...
Mniej więcej tyle.
Co do ograniczeń - to najpierw są stawiane ograniczenia, a jak one nie są przestrzegane to się
dokłada progi (taka dodatkowa kara za nie przestrzeganie prawa). Przez co cierpią także Ci,
którzy jeździli przepisowo...W tym miejscu nie było wcześniej ograniczenia prędkości, obowiązywało 50/60 km/h. Z tym progiem to w ogóle dziwna historia - starało się o niego dwie osoby, które mieszkają w pobliżu. Jeden pan wycofuje z podwórka, zostawia samochód na drodze, potem wychodzi, zamyka garaż, bramę, i dopiero odjeżdża - niektórzy kierowcy lekko się niecierpliwili, więc poganiali go klaksonem. Po postawieniu progu i tak musieli zwolnić.
Drugi ze starających się o próg, w zimie wyrzuca śnieg z podwórka na drogę. Przed zamontowaniem progu kierowcy musieli (czasem gwałtownie) hamować, po jego założeniu i tak zwalniali.
Tutaj wychodzi też brak logiki w działaniu odpowiedniego wydziału Urzędu Miasta - 200 metrów dalej droga nie dość, że węższa, to w dodatku ma niewidoczny zakręt, za którym w lecie często bawią się dzieci z okolicznych domów. Tam prędkość nie jest ograniczona ani znakiem, ani progiem.A co do przekraczania progów z dużą szybkością, to można (gdzieś na jutiubie krąży filmik o
gościu, który spróbował, tyle, że po zawieszeniu zostało wspomnienie)...Filmu nie widziałem, ale znalazłem ZDJECIE
-
2. Oblewają osoby, które nie potrafią jeździć lub nie mają do tego predyspozycji?
Tej opcji nie ma.
Czytałem kiedyś, że każdy człowiek, jeśli jest przeciętnie prawny fizycznie i umysłowo potrafi zdobyć prawo jazdy kat."A" i "B" niezależnie od płci.
Nawet nie musi być sprawny fizycznie.
Jeżdżą przecież inwalidzi.
Jednemu trzeba tylko więcej nauki drugiemu mniej.
Czyli jeden zda za pierwszym razem inny za siódmym, ale zda.
Na Ukrainie zresztą każdy zda za pierwszym razem, bo zdanie egzaminu jest zagwarantowane! <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
Predyspozycje, to już trzeba mieć na wyższe kategorie[C, C+E itd] -
Tej opcji nie ma.
Czytałem kiedyś, że każdy człowiek, jeśli jest
przeciętnie prawny fizycznie i umysłowo potrafi
zdobyć prawo jazdy kat."A" i "B" niezależnie od
płci.A widzisz ja znam pewną osobę płci żeńskiej, która nie zdała egzaminu kilka razy i dała sobie na luz.
Wcześniej, w trakcie nauki jazdy kolega, który uczył ja jeździć miał zawał i powiedział mi, że takiego "talentu" to on nie nauczy jeździć!Na Ukrainie zresztą każdy zda za pierwszym razem, bo
zdanie egzaminu jest zagwarantowane!
Predyspozycje, to już trzeba mieć na wyższe kategorie[C,
C+E itd]No i na Ukrainie ma się od razu BiC
<img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
No i na Ukrainie ma się od razu BiC
O tym nie wiedziałem, myślałem że tylko B.
-
Tej opcji nie ma.
Czytałem kiedyś, że każdy człowiek, jeśli jest przeciętnie prawny fizycznie i umysłowo potrafi
zdobyć prawo jazdy kat."A" i "B" niezależnie od płci.
Czyli jeden zda za pierwszym razem inny za siódmym, ale zda.No a o czym Ty wcześniej pisałeś? O notorycznym oblewaniu niektórych zdających-może to są właśnie te osoby, które nie mają predyspozycji i potrzebują więcej czasu na naukę?