Radiowóz
-
Uważasz że 130 km/h to za wolno ?
Jedynie w Niemczech masz autostrady bez ograniczeń, prawie wszystkie inne kraje stosują takowe.A fotoradary masz ustawione na prędkości raczej powyżej 150km/h więc jest to raczej wystarczająca prędkość do poruszania się.
Dorośnij trochę <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
W tym, że autostrada ma za zadanie dać możliwość szybkiego przemieszczania się! Po to się autostrady ogranicza
siatkami żeby żaden człowiek ani zwierzyna nie weszła na drogę więc po co te foto radary?? I co to jest 130 na
autostradzie, nie będę porównywał naszych "autostrad" z niemieckimi czy włoskimi ale jeśli to kolo autostrady
nie stało to niech u nas nie nazywają tego tak, tym bardziej jeśli maja ustawiać na niej "atrakcje".
Ustawiać foto radar w miescie, OK ale autostrada to co innego!Ale w DE na wielu odcinkach tez sa ograniczenia predkosci <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Uważasz że 130 km/h to za wolno ?
Jedynie w Niemczech masz autostrady bez ograniczeń, prawie wszystkie inne kraje stosują takowe.
A fotoradary masz ustawione na prędkości raczej powyżej 150km/h więc jest to raczej wystarczająca prędkość do
poruszania się.
Dorośnij trochęno i realnie rzecz biorac ostatnia bariera w miare oszczednej jazdy <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Uważasz że 130 km/h to za wolno ?
Jedynie w Niemczech masz autostrady bez ograniczeń,
prawie wszystkie inne kraje stosują takowe.
A fotoradary masz ustawione na prędkości raczej powyżej
150km/h więc jest to raczej wystarczająca prędkość
do poruszania się.
Dorośnij trochęNo właśnie dorośnij.
Ostatnio do firmy przyszła fotka - autko jechało 100km w miejscu gdzie było dozwolone 90km - fotoradar na tasie do Warszawy <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />We włoszech od roku debatują nad podniesieniem prędkości na wszystkich autostradach do 150km/h - tylko dlatego że nowe samochody są zbyt luksusowe i człowiek się nie koncentruje jadąc 130km/h.
Nie od dziś wiadomo że jadąc autem z prędkością do której się przyzwyczaiłeś zaczynasz coraz wolniej reagować na to co się dzieje na drodze.
Zauważmy że co innego jechać 130km/h polonezem a co innego nową Toyotą czy Volvo gdzie nie słyszysz silnika, nie czujesz wibracji ... robisz się senny.Poza tym skoro mam być przepisowy w mieście to niech mi ktoś pozwoli szybko się przemieścić na autostradzie - jeśli nie to wybieram drogi drugiej kategori i przyjeżdżam szybciej niż tą autostradą (w końcu wszystkich dróg nie obstawią)
Na koniec - co jest bardziej ekologiczne - jazda 4h ze stałą prędkością 130km/h (150km/h) czy szarpana 110-70(fotoradar)-110 itd (trasa nr 8).
-
No właśnie dorośnij.
Ostatnio do firmy przyszła fotka - autko jechało 100km w miejscu gdzie było dozwolone 90km - fotoradar na tasie do
WarszawyNo wlasnie <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
ograniczenie chyba bylo do 90? <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />We włoszech od roku debatują nad podniesieniem prędkości na wszystkich autostradach do 150km/h - tylko dlatego że
nowe samochody są zbyt luksusowe i człowiek się nie koncentruje jadąc 130km/h.Od debaty do aktu prawnego jeszcze bardzo dluga droga.
Nie od dziś wiadomo że jadąc autem z prędkością do której się przyzwyczaiłeś zaczynasz coraz wolniej reagować na to
co się dzieje na drodze.Naginajmy wszyscy po 200 nabank bedziemy lepiej skoncentrowani <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Poza tym skoro mam być przepisowy w mieście to niech mi ktoś pozwoli szybko się przemieścić na autostradzie - jeśli
nie to wybieram drogi drugiej kategori i przyjeżdżam szybciej niż tą autostradą (w końcu wszystkich dróg nie
obstawią)I trafiam na dziecko wychodzace wlasnie ze swojego domu z rowerkiem 4 kolowym...
Na koniec - co jest bardziej ekologiczne - jazda 4h ze stałą prędkością 130km/h (150km/h) czy szarpana
110-70(fotoradar)-110 itd (trasa nr 8).na pewno bardziej ekonomicznie te 130 co do ekologii to sie nie wypowiadam <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Ogolnie to nie wiem czy kolega tu ironizuje w niektorych momentach czy mowi powaznie.
Bo zawsze mialem Cie za bardziej statecznego czlowieka o bardziej wywazonych osadach <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Ostatnio do firmy przyszła fotka - autko jechało 100km w
miejscu gdzie było dozwolone 90km - fotoradar na
tasie do WarszawyTrzeba było jechać 90 a nie 100 <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
We włoszech od roku debatują nad podniesieniem prędkości
na wszystkich autostradach do 150km/h - tylko
dlatego że nowe samochody są zbyt luksusowe i
człowiek się nie koncentruje jadąc 130km/h.Taaa szczególnie segment B lub miejskie to taki luksus, że głowa boli <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Zauważmy że co innego jechać 130km/h polonezem a co
innego nową Toyotą czy Volvo gdzie nie słyszysz
silnika, nie czujesz wibracji ... robisz się
senny.Ciekawa teoria - jak usypiają cię 2 godziny jazdy autostradą (bo takie są najdłuższe w Polsce) to chyba nie powinieneś jeździć samochodem.
Na koniec - co jest bardziej ekologiczne - jazda 4h ze
stałą prędkością 130km/h (150km/h) czy szarpana
110-70(fotoradar)-110 itd (trasa nr 8).To zależy jakie auto.
Poza tym nikt nie każe ci jechać szarpanie. Umiejętność płynnej zmiany prędkości świadczy o klasie kierowcy. Jak robisz gaz do dechy, potem hamulec i znowu gaz na maksa to na pewno będzie to nieekonomiczne.
A przypomnę ci tylko że w większości aut najekonomiczniejsza prędkość to 90 km/h -
Czy kiedyś w Polsce doczekamy się takiego radiowozu ?
Nie ma takiej opcji....
<img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
No wlasnie
ograniczenie chyba bylo do 90?
Niop za zakrętem za drzewkami. Znaku ograniczającego nie było po prostu nagle z nikąd wyrasta fotoradar <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />I trafiam na dziecko wychodzace wlasnie ze swojego domu
z rowerkiem 4 kolowym...
Bez przesady mówiłem raczej o drogach krajowych ale mniej osławionych jak 8-semka. Np 12-tka.Ogolnie to nie wiem czy kolega tu ironizuje w niektorych
momentach czy mowi powaznie.
Bo zawsze mialem Cie za bardziej statecznego czlowieka o
bardziej wywazonych osadachTroszkę ironizuję chcąc pokazać głupotę ludzi "poprawiających" bezpieczeństwo na drodze.
Nie raz widziałem jak osobówką pchają się pod tiry właśnie z powodu fotoradaru.
Z drugiej strony jak jest tabliczka fotoradar a go tam nie ma to kierowcy tirów z chęcią zepchnęliby takiego zawalidrogę do rowu ... bo oni zaś będą musili się rozpędzać 5 kilometrów aby osiągnąć 100km/h -
Trzeba było jechać 90 a nie 100
Zgoda - tylko na co w lasku za zakrętem fotoradar -- a już wiem ... aby do kasy miasta więcej pieniędzy spływało bo bezpieczeństwa to to raczej nie podnosi a obniża.Taaa szczególnie segment B lub miejskie to taki luksus,
że głowa boliVolvo S80, Ford Focus - mówię o dużych i względnie nowych autach >2004r a nie dupowozach jak Seiczento, matiz, uno itp.
Ciekawa teoria - jak usypiają cię 2 godziny jazdy
autostradą (bo takie są najdłuższe w Polsce) to
chyba nie powinieneś jeździć samochodem.O autostradach pisałem w kontekście Włoch nie Polski. W Polsce jazda 70km/h 90% czasu przez 400km chyba każdego uśpi ile to potrwa policzmy ... jakieś 8h - tyle powinna trwać podróż śląskWa-wa (licząc godzinkę na przebijanie się przez Stolycę)
To zależy jakie auto.
Poza tym nikt nie każe ci jechać szarpanie. Umiejętność
płynnej zmiany prędkości świadczy o klasie
kierowcy. Jak robisz gaz do dechy, potem hamulec i
znowu gaz na maksa to na pewno będzie to
nieekonomiczne.Tylko jak jechać inaczej skoro informacja o fotogrzywnie jest nagle i zazwyczaj zaraz za nią stawiają kurnik. Żadko kiedy w miejscach widocznych z daleka aby sobie spokojnie zwolnić. Brakuje też informacji za fotoradarem ... następny za XX kilometrów aby było wiadomo czy w ogóle jest sens się rozpędzać do dozwolonych 110km/h <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
A przypomnę ci tylko że w większości aut
najekonomiczniejsza prędkość to 90 km/hOk masz 100% racji tylko gdy w grę wchodzi czas za ktory Ci nikt nie zapłaci to inaczej kalkuluje się koszty <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
Nie jestem przeciwnikiem fotoradarów ale niech one będą stawiane z głową a nie w ramach realizacji planu 10cio letniego na postawienie 300fotoradarów.
Wiadomo każdy wójt chce mieć fotoradar w gminie bo ... kasa Panie Kasa. Miejscowi się nauczą a ile kasy dla gminy z przejezdnych kierowców <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />Jakoś w okolicy czarnych punktów nie widziałem fotoradaru jeszcze za to w innych bzdurnych miejscach tak (szczere pole prosta droga jakieś 20km i fotoradach przy wjeździe na pole <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />)
Reasumując fotoradar tak ale w mieście, koło przystanków autobusowych, przejść dla pieszych często uczęszczanych ... ale tylko do czasu wybudowania kładki a nie byle gdzie byle była z tego kasa.
-
spływało bo bezpieczeństwa to to raczej nie podnosi
a obniża.No tak daleko to bym się nie posuwał w teoriach...
O autostradach pisałem w kontekście Włoch nie Polski. W
Polsce jazda 70km/h 90% czasu przez 400km chyba
każdego uśpi ile to potrwa policzmy ... jakieś 8h -
tyle powinna trwać podróż śląskWa-wa (licząc
godzinkę na przebijanie się przez Stolycę)Jakoś robię tą trasę co jakiś czas i jadąc zgodnie z przepisami zajmuje mi to mniej czasu...
Tylko jak jechać inaczej skoro informacja o fotogrzywnie
jest nagle i zazwyczaj zaraz za nią stawiają
kurnik.Ale przepisy dotyczące prędkości na drodze powinieneś znać...
A znak widać z pewnej odległości
Choć zgadzam się że radar tuż za znakiem to głupota.Ok masz 100% racji tylko gdy w grę wchodzi czas za ktory
Ci nikt nie zapłaci to inaczej kalkuluje się kosztyWyobraź sobie że o tym to ja wiem bo działam na własny koszt...
Więc dla mnie czas to tym bardziej pieniądz... A mimo to staram się jeździć jak najbardziej przepisowo...Moje oburzenie wynika tylko z tego że w Polsce za hańbę uważa się jazdę przepisową
<img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
-
Jakoś robię tą trasę co jakiś czas i jadąc zgodnie z
przepisami zajmuje mi to mniej czasu...Hmmm, skąd jedziesz i jaką trasą oraz o któej godzinie bo dojechanie na 8/9 rano zajmuje niestety tyle ile napisałem. W nocy można spróbować zejść do 3h przy dobrej pogodzie.
Ale przepisy dotyczące prędkości na drodze powinieneś
znać...
A znak widać z pewnej odległości
Choć zgadzam się że radar tuż za znakiem to głupota.Ano raz jest zaraz za znakiem a innym razem zaraz na końcu ograniczenia - chyba tylko po to aby kierowca stwierdził że można jechać i dał się złapać.
Więc dla mnie czas to tym bardziej pieniądz... A mimo to
staram się jeździć jak najbardziej przepisowo...
Moje oburzenie wynika tylko z tego że w Polsce za hańbę
uważa się jazdę przepisowąTak jak już wcześniej pisałem niestety w PL mamy ustawione od groma znaków zaczynając od robót drogowych a skończywszy na błędnym oznakowaniu poziomym i nadgorliwie stawianych ograniczeniach więc przez lata kierowcy nauczyli się zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania ... jeździć na własny rozum a nie na debilne znaki.
I teraz jest larmo że jeżdżą za szybko i że są wypadki - bo akurat ktoś zignorował 1004 znak ograniczenia do 70km/h gdzie poprzednie 1003 były postawione z okazji ... jakiegoś święta/wyborów wyrabiania normy etc. (niepotrzebne skreślić)
Tak jak tu jeden z kolegów napisał sprawa na wyspach jest postawiona normalnie - w mieście masz pieszych masz uważać jechać wolniej, poza miastem grzej ile w lezie - masz swój rozum to go używaj.
W PL - za chwilkę to w ogóle będziemy mieć 30km/h w mieście bo wypadki, 50km/h pozamiastem - bo brak chodników i rozpasanie pieszych/nieoświetlonych rowerów, Autostrada ... hahaha po co nam autostrada.
A jak ktoś pojedzie 10km./h szybciej to zaraz go ze dwa nieoznakowane radiowozy namierzą i wpakują 2000zł kary - a jaką frajdę mają policjanci jak mogą se pojechać slalomem - niekiedy to ładnie widać na trasie NR1 jak sobie bez powodu włączają koguty i grzeją 200km/h do najbliższego ślimaka aby zawrócić <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />Jeździłem swego czasu jako młody kierowca dużo po europie i nabrałem respektu dla znaków ... ale 2h jazdy w polsce i już człowiek zaczyna podświadomie ignorować znaki bo jest ich za dużo i co chwile takie same. Niekiedy zastanawiam się czy nie lepiej byłoby wprowadzić odgórne(ustawowe) ograniczenie do 70km/h na wszystkich drogach poza miastem a te 90-110km/h ograniczenia postawić tylko tam gdzie naprawdę ktoś uzna że można tyle jechać - tyle blachy niepotrzebnie rdzewiejącej przy drogach możnaby wykorzystać <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />