Ucieczka z miejsca "zbrodni"
-
Huq0 Użytkownik archiwalnynapisał 28 sie 2007, 16:14 ostatnio edytowany przez Huq0 11 paź 2016, 05:48
Sprawa wyglada tak:
Na parkingu klepniecie kogos w zderzak hakiem holowniczym, tak ze odpadla rejestracja <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Chwile kierowca postal przy samochodzie wykonal telefon jescze poczekal i pojechal.
2 tyg. pozniej dostal list z wezwaniem na policje.
Co grozi za taki czyn? Czy to sie kwalfikuje jako ucieczka z miejsca kolizji?Aha to nie ja bylem tym ktory odjechal z miejsca kolizji <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Su2 Użytkownik archiwalnynapisał 28 sie 2007, 17:20 ostatnio edytowany przez Su2 11 paź 2016, 05:48
Sprawa wyglada tak:
Na parkingu klepniecie kogos w zderzak hakiem holowniczym, tak ze odpadla rejestracja Chwile
kierowca postal przy samochodzie wykonal telefon jescze poczekal i pojechal.
2 tyg. pozniej dostal list z wezwaniem na policje.
Co grozi za taki czyn? Czy to sie kwalfikuje jako ucieczka z miejsca kolizji?Zdecydowanie tak. Faktem jest, ze kolizja byla i ze kierowca nawial (nie odrazu ale jednak).
Prawdopodobnie sprawa trafi do sadu i kierowca dostanie kilka stowek grzywny oraz zwrot kosztow postepowania. Za naprawe samochodu poszkodowanego zaplaci ubezpieczyciel sprawcy ale na 90% bedzie sie domagal zwrotu kosztow od sprawcy. Niezaleznie od tego sprawca traci znizke w ubezpieczeniu OC.Podsumowujac koszty:
- grzywna
- koszty sadowe
- naprawa samochodu poszkodowanego
- utrata znizki w ubezpieczeniu
Wniosek:
Lepiej sie dobrze zastanowic niczym sie odjedzie z miejsca kolizji. -
Yendrek Użytkownik archiwalnynapisał 28 sie 2007, 17:55 ostatnio edytowany przez Yendrek 11 paź 2016, 05:48
Wniosek:
Lepiej sie dobrze zastanowic niczym sie odjedzie z miejsca kolizji.albo zostawić nr tel i dogadać się później..
-
Huq0 Użytkownik archiwalnynapisał 28 sie 2007, 18:04 ostatnio edytowany przez Huq0 11 paź 2016, 05:48
Zdecydowanie tak. Faktem jest, ze kolizja byla i ze kierowca nawial (nie odrazu ale jednak).
Prawdopodobnie sprawa trafi do sadu i kierowca dostanie kilka stowek grzywny oraz zwrot kosztow postepowania. Za
naprawe samochodu poszkodowanego zaplaci ubezpieczyciel sprawcy ale na 90% bedzie sie domagal zwrotu kosztow od
sprawcy. Niezaleznie od tego sprawca traci znizke w ubezpieczeniu OC.
Podsumowujac koszty:- grzywna
- koszty sadowe
- naprawa samochodu poszkodowanego
- utrata znizki w ubezpieczeniu
Wniosek:
Lepiej sie dobrze zastanowic niczym sie odjedzie z miejsca kolizji.
A jesli ta sprawa juz trafila na policje to da rade si dogadac z wlascicielem uszkodzonego samochodu i bez policji sprawe zalatwic?
-
Yendrek Użytkownik archiwalnynapisał 28 sie 2007, 18:13 ostatnio edytowany przez Yendrek 11 paź 2016, 05:48
A jesli ta sprawa juz trafila na policje to da rade si dogadac z wlascicielem uszkodzonego
samochodu i bez policji sprawe zalatwic?policja rozpoczęła już sprawę więc musi ją zakończyć
-
Huq0 Użytkownik archiwalnynapisał 28 sie 2007, 18:52 ostatnio edytowany przez Huq0 11 paź 2016, 05:48
policja rozpoczęła już sprawę więc musi ją zakończyć
Aha, dzieki za informacje <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
gunio83 Użytkownik archiwalnynapisał 28 sie 2007, 22:32 ostatnio edytowany przez gunio83 11 paź 2016, 05:48
Musiałbyś dokładniej opisać co to za parking.
Jeżeli parking ten był własnością prywatną i pozostawiłeś tam auto to jest to nieumyślne uszkodzenie mienia. Wiem bo mi zrobiono coś podobnego. Policja rozłożyła ręce. Auto stało 2 metry od publicznej drogi, na wjeździe do podwórka mechanika. Powiedzieli że jak koleś sie nie przyzna to tylko sąd cywilny.
Wyjątkiem jest jedynie sytuacja kiedy na tym parkingu stworzył by zagrożenie dla innego człowieka(np. ktoś by był w aucie wtedy) -
Huq0 Użytkownik archiwalnynapisał 30 sie 2007, 16:56 ostatnio edytowany przez Huq0 11 paź 2016, 05:48
Musiałbyś dokładniej opisać co to za parking.
Jeżeli parking ten był własnością prywatną i pozostawiłeś tam auto to jest to nieumyślne uszkodzenie mienia. Wiem bo
mi zrobiono coś podobnego. Policja rozłożyła ręce. Auto stało 2 metry od publicznej drogi, na wjeździe do
podwórka mechanika. Powiedzieli że jak koleś sie nie przyzna to tylko sąd cywilny.
Wyjątkiem jest jedynie sytuacja kiedy na tym parkingu stworzył by zagrożenie dla innego człowieka(np. ktoś by był w
aucie wtedy)To byl parking przy drodze publicznej pod poczta konkretnie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
I powtarzam, ze to nie ja uderzylem <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
7/8