"Pływające" obroty
-
Z tą regulacją to będzie problem. Żaden mechanior nie chce się chwytać gaźnika w tikusiu. W ASO również mieli
nieciekawe miny jeśli chodzi o gaźnik, więc zrezygnowałem z ich usług.Wiesz... gaznik to ostatnia rzecz, jaka w Tico nalezy ruszac, a to lepiej, jak nikt nie ruszy, nizby Ci mial ruszyc i zepsuc...
-
To nalej gdzie indziej... BP bywa trefne...
Dzięki za info <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" />. Od następnego tankowania zmieniam stację.
-
Wiesz... gaznik to ostatnia rzecz, jaka w Tico nalezy
ruszac, a to lepiej, jak nikt nie ruszy, nizby Ci
mial ruszyc i zepsuc...
Toteż na razie poprzestanę na analizatorze. -
BP bywa trefne...
Zgadzam sie. Bardzo lubie BP za ich marketing, ale jakos po zatankowaniu na ich stacji samochod nie dostaje kopa, raczej staje sie mulowaty (mam takie wrazenie, moze subiektywne). -
To nalej gdzie indziej... BP bywa trefne...
No właśnie a gdzie byś poradził tankować, skoro BP bywa trefne ????????
Ja ostatnio tankuję na stacji ORLEN w Wojkowicach i 7.10.2004 zapłaciłem za Pb 95 3,85 zł za litr. To chyba nie dużo, ale paliwo z tej stacji wydaje mi się też nie pierwszej jakości. Może się myle. Co ogólnie sądzicie o ORLEN-ie i na jakich stacjach radzicie tankować ??? -
No właśnie a gdzie byś poradził tankować, skoro BP bywa trefne ????????
Wszystko zalezy od lokalizacji - nawet to, czy na BP nie oszukuja na ilosci (kolega tak mial).
Sprobuj Shell V-Power - nawet tylko testowo. Powinien byc ok. A wogole to poproboj pozniej na roznych stacjach w Twojej okolicy, ktoras musi byc OK <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Ja ostatnio tankuję na stacji ORLEN w Wojkowicach i 7.10.2004 zapłaciłem za Pb 95 3,85 zł za litr. To chyba nie
dużo, ale paliwo z tej stacji wydaje mi się też nie pierwszej jakości. Może się myle. Co ogólnie sądzicie o
ORLEN-ie i na jakich stacjach radzicie tankować ???Orlen w Augustowie na przyklad, to ma bardzo dobre paliwo. Az bylem zaskoczony. Tak poza tym, to roznie bywa - najgorzej zwykle na malych stacjach ajenckich, ale to tez nie regula. Tyle, ze tam wlasciciel najwiecej ma zysku, jak sciemnia cokolwiek.
-
Orlen w Augustowie na przyklad, to ma bardzo dobre paliwo. Az bylem zaskoczony.
Na jakiej podstawie twierdzisz ze paliwo bylo dobre? Zrobiles laboratoryjne pomiary? <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Bo jesli opierasz sie na odczuciach "dynamicznych" to sa one bardzo mylace. Na osiagi wplywa sporo innych czynnikow (nawet temperatura powietrza). A jak jakis sprytny ajent doleje do przechrzczonego paliwa odrobiny eteru (bardzo czesta praktyka), to samochody beda jezdzic jak uskrzydlone. Do czasu... -
Wiesz... gaznik to ostatnia rzecz, jaka w Tico nalezy ruszac, a to lepiej, jak nikt nie ruszy, nizby Ci mial ruszyc
i zepsuc...No ale jak jest potrzeb, no nie wiem mus i gaznik zostanie poruszony, to co, siasc i plakac, nikt nie potrafi tego pozniej naprawic? Co za kraj (a moze samochod). Z tego co czytam wynika, ze jak ruszym gaznik to koniec, trzeba nowy samochod. Hmm Czegos tu nie rozumiem. To jezeli odkrece kola (no dobra moze nie ja, bo mi kilka nakretek a pewnie i srubek by zostalo ;-), ktore byly fabrycznie zalozone, to pozniej bede mial problemy? Kola poodpadaja?
-
No właśnie a gdzie byś poradził tankować, skoro BP bywa
trefne ????????
Ja ostatnio tankuję na stacji ORLEN w Wojkowicach i
7.10.2004 zapłaciłem za Pb 95 3,85 zł za litr. To
chyba nie dużo, ale paliwo z tej stacji wydaje mi
się też nie pierwszej jakości. Może się myle. Co
ogólnie sądzicie o ORLEN-ie i na jakich stacjach
radzicie tankować ???Przez jakiś czas tankowałam na BP a ponieważ mam bliżej do ORLENU, a różnica w cenie tylko 2 gr to biorę z tej drugiej.
Z tym, że u nas jest nieco taniej bo ostatnio (15.10.br) 3,81zł/l.
Osobiście oprócz wspomnianych 2gr i okazałaści stacji BP w stosunku do ORLENU w moim Inku nie widzę żadnej różnicy więc po co przepłacać <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
U nas jest jeszcze takie coś jak JET. Niektórzy moi znajomi nawet sobie chwalą ale ja nie próbowałam. Mijam ją dwukrotnie w ciągu dnia ale ceny jeszcze nie udało mi się zapamiętać <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Może kiedyś się skuszę i powiem co tam dają.
A może w Waszych miastach też postawili takie cudo jak JET? Jak je oceniacie? -
Moze zle sie wyrazilem. Nie zeby krecic wszystkim co sie rusza przy gaznikutylko niech serwisant w Daewoo obejrzy silnik a potem zabierze na analize spalin(w wyniku moze wyjsc ze za malo tlenkow czy za duzo....no sklad spalin jest zly) i wtedy raczej taki koles wie jak wyregulowac gaznik by slad mieszanki byl dobry(stosunek powietrza do paliwa) a przynajmniej powinien wiedziec. Ja mialem te same objawy co Kolega i regulacja skladu mieszanki pomogla bardzo(5 zloty mnie to kosztowalo-choc pewnie to nie regula ze tak tanio) pozniej jeszcze raz analiza spalin i wszystko OKEY Silniczek chodzi jak zegareczek i spaliny ok
To tyle mialem do przekazania
POZDRAWIAM
Kargul -
No ale jak jest potrzeb, no nie wiem mus i gaznik zostanie poruszony, to co, siasc i plakac, nikt nie potrafi tego
pozniej naprawic? Co za kraj (a moze samochod). Z tego co czytam wynika, ze jak ruszym gaznik to koniec, trzeba
nowy samochod. Hmm Czegos tu nie rozumiem.Śpieszę z wyjaśnieniami. Otóż gaźnik do Tico jest jednym z najbardziej skomplikowanych tego typu konstrukcji. Pierwotnie, w Koreii, gdzie było produkowane Tico obowiązywały normy ochrony środowiska pod względem ilości szkodliwych spalin. Pierwotnie nie instalowano katalizatora, co zaowocowało koniecznością takiej modyfikacji konstrukcji gaźnika, aby były spełnione wszystkie normy ekologiczne. Co ciekawe pierwsze takie Tico były sprzedawane w Polsce. Okazało się jednak, że normy europejskie wymagają stosowania katalizatora. Aby już nie dokonywać przeróbek gaźnik został już taki skomplikowany, a jedynie dołożono kata.
Ponieważ Tico nie posiada w ogóle żadnej elektroniki sterującej pracą silnika zastosowano sterowanie ciśnieniowo - temperaturowe. Stad ogromna ilość przeróżnych wężyków widoczna w okolicach gaźnika. Takie sterowanie połączone z koniecznością zachowania niskiej emisji szkodliwych gazów powoduje, że zachwianie jednego z czynników sterujących może wpłynąć na złą pracę silnika. Ponieważ na raz branych jest naprawdę dużo czynników pod uwagę wszystko musi być dobrze skalibrowane i zestrojone.
Jeżeli teraz da się jakiemuś niewprawnemu mechaniorowi to cudo do regulacji, to przy tak dużej ilości niezwykle ważnych i precyzyjnych mechanizmów można po prostu gaźnik rozregulować i znalezienie błędu może być wręcz niemożliwe. Z tego co wiem, to gaźnik Tico reguluje się tylko na specjalistycznym oprzyrządowaniu, a odpowiednio przeszkolonych fachowców w tym temacie jest mniej niż można policzyć na palcach obu dłoni.
Stąd właśnie duża niechęć "przeciętnych" mechaniorów do grzebania w tym urządzeniu.To jezeli odkrece kola (no dobra moze nie ja, bo mi kilka nakretek a
pewnie i srubek by zostalo ;-), ktore byly fabrycznie zalozone, to pozniej bede mial problemy? Kola poodpadaja?Kompletnie złe porównanie - nie widzisz skali i stopnia komplikacji <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
-
Śpieszę z wyjaśnieniami. Otóż gaźnik do Tico jest jednym
z najbardziej skomplikowanych tego typu
konstrukcji. Pierwotnie, w Koreii, gdzie było
produkowane Tico obowiązywały normy ochrony
środowiska pod względem ilości szkodliwych spalin.
Pierwotnie nie instalowano katalizatora, co
zaowocowało koniecznością takiej modyfikacji
konstrukcji gaźnika, aby były spełnione wszystkie
normy ekologiczne. Co ciekawe pierwsze takie Tico
były sprzedawane w Polsce. Okazało się jednak, że
normy europejskie wymagają stosowania katalizatora.
Aby już nie dokonywać przeróbek gaźnik został już
taki skomplikowany, a jedynie dołożono kata.
Ponieważ Tico nie posiada w ogóle żadnej elektroniki
sterującej pracą silnika zastosowano sterowanie
ciśnieniowo - temperaturowe. Stad ogromna ilość
przeróżnych wężyków widoczna w okolicach gaźnika.
Takie sterowanie połączone z koniecznością
zachowania niskiej emisji szkodliwych gazów
powoduje, że zachwianie jednego z czynników
sterujących może wpłynąć na złą pracę silnika.
Ponieważ na raz branych jest naprawdę dużo
czynników pod uwagę wszystko musi być dobrze
skalibrowane i zestrojone.
Jeżeli teraz da się jakiemuś niewprawnemu mechaniorowi
to cudo do regulacji, to przy tak dużej ilości
niezwykle ważnych i precyzyjnych mechanizmów można
po prostu gaźnik rozregulować i znalezienie błędu
może być wręcz niemożliwe. Z tego co wiem, to
gaźnik Tico reguluje się tylko na specjalistycznym
oprzyrządowaniu, a odpowiednio przeszkolonych
fachowców w tym temacie jest mniej niż można
policzyć na palcach obu dłoni.
Stąd właśnie duża niechęć "przeciętnych" mechaniorów do
grzebania w tym urządzeniu.Aaaaaaaaa. To teraz i ja wiem dlaczego na Alegro sprzedają urzywane gaźniki do Tico w stosunkowo niewielich cenach i po małym przebiegu <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
Moze zle sie wyrazilem. Nie zeby krecic wszystkim co sie
rusza przy gaznikutylko niech serwisant w Daewoo
obejrzy silnik a potem zabierze na analize spalin(w
wyniku moze wyjsc ze za malo tlenkow czy za
duzo....no sklad spalin jest zly) i wtedy raczej
taki koles wie jak wyregulowac gaznik by slad
mieszanki byl dobry(stosunek powietrza do paliwa) a
przynajmniej powinien wiedziec. Ja mialem te same
objawy co Kolega i regulacja skladu mieszanki
pomogla bardzo(5 zloty mnie to kosztowalo-choc
pewnie to nie regula ze tak tanio) pozniej jeszcze
raz analiza spalin i wszystko OKEY Silniczek chodzi
jak zegareczek i spaliny ok
To tyle mialem do przekazania
POZDRAWIAM
Kargul
Dzięki. Dzisiaj jadę na analizator. -
a odpowiednio przeszkolonych fachowców w tym temacie jest mniej niż można policzyć na palcach obu dłoni.
To moze jakis ranking i pomoc we wskazaniu (apel oczywiscie do wszyskich) tych mechanikow, stacji diagnostycznych, firm, ktore to potrafia.
Stąd właśnie duża niechęć "przeciętnych" mechaniorów do grzebania w tym urządzeniu.
Wogole przecietny mechanik ma jakas awersje do tikusia ;-))
Kompletnie złe porównanie - nie widzisz skali i stopnia komplikacji
No walsnie nie, zarowno to jak i to jest potrzebne. Wiec? Hmm chyba jednak nie widze skali i stopnia komplikacji <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />))
-
Przez jakiś czas tankowałam na BP a ponieważ mam bliżej do ORLENU, a różnica w cenie tylko 2 gr to biorę z tej
drugiej.
Z tym, że u nas jest nieco taniej bo ostatnio (15.10.br) 3,81zł/l.
Osobiście oprócz wspomnianych 2gr i okazałaści stacji BP w stosunku do ORLENU w moim Inku nie widzę żadnej różnicy
więc po co przepłacać
U nas jest jeszcze takie coś jak JET. Niektórzy moi znajomi nawet sobie chwalą ale ja nie próbowałam. Mijam ją
dwukrotnie w ciągu dnia ale ceny jeszcze nie udało mi się zapamiętać
Może kiedyś się skuszę i powiem co tam dają.
A może w Waszych miastach też postawili takie cudo jak JET? Jak je oceniacie?W Toruniu tankuje praktycznie wylacznie na JET, na tym na wylocie na Warszawe. W Bydgoszczy, jesli juz, to wlasciwie tez tylko tam. Powod: niskie ceny i dobra jakosc.
W Warszawie tankowalem na JET kolo Piaseczna, ale ostatnio mam mniej po drodze, a raz sie sparzylem <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Na jakiej podstawie twierdzisz ze paliwo bylo dobre? Zrobiles laboratoryjne pomiary?
Bo jesli opierasz sie na odczuciach "dynamicznych" to sa one bardzo mylace. Na osiagi wplywa sporo innych czynnikow
(nawet temperatura powietrza). A jak jakis sprytny ajent doleje do przechrzczonego paliwa odrobiny eteru
(bardzo czesta praktyka), to samochody beda jezdzic jak uskrzydlone. Do czasu...OK, ja to rozumiem, ale poniewaz jedynym dostepnym dla mnie sposobem sprawdzenia jest wlasnie obserwacja zachowania sie auta, to tego pomiaru sie bede trzymac, niestety. Na eter nic nie poradze, natomiast jestem sklonny chetniej tankowac, jesli juz musze na malo znanych stacjach, tam, gdzie auto mi jezdzil lepiej, niz gdzie muli.
-
A może w Waszych miastach też postawili takie cudo jak
JET? Jak je oceniacie?Ja raz tankowałem na stacji Jet koło wolumenu i jakoś nie najlepiej samochód sie po tym sprawował ale może dlatego że było naprawde gorąco
tankuje na BP bo mam pod domem ale jak chce sie zaoszczędzić to trzeba pojechać na stacje NESTE bezobsługową -
ale jak chce sie
zaoszczędzić to trzeba pojechać na stacje NESTE
bezobsługową
.... I zatankować rozpuszczalnik zmieszany z naftą, który nazywa się bezołowiową 95 <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zolta.gif" alt="" /> -
.... I zatankować rozpuszczalnik zmieszany z naftą, który nazywa się bezołowiową 95
Jakies konkrety ? Od 5 lat tankuje na NESTE (jeszcze zanim stala sie bezobslugowa) a ani razu nie mialem do paliwa zadnych zastrzezen.
-
Ja raz tankowałem na stacji Jet koło wolumenu i jakoś nie najlepiej samochód sie po tym sprawował ale może dlatego
że było naprawde gorąco
tankuje na BP bo mam pod domem ale jak chce sie zaoszczędzić to trzeba pojechać na stacje NESTE bezobsługowąJeta kolo Wolumenu to nie znam - nie tankowalem tam. W tej okolicy do tej pory tankowalem na BP - obie przy Powstancow Slaskich.