Samochód dla kobiety
-
VW Polo 1.0
Opel Corsa
Skoda Felicia 1.3
Jeżeli to ma być dla kobiety to radzę dobrze poszukać i nie napalać się zbyt szybko na jakiś samochód.
Lepiej dobrze poszukać i być zadowolonym z wyboru niż potem bawić się w holowanie i naprawy. Dobrze popatrzeć czy nie zgnity, czy pod maską wszystko jest na miejscu, zwrócić uwagę na czyste wnętrze. Zresztą co się będę rozpisywał, jeżeli kupowałeś już samochód to wiesz na co patrzeć. Pozdrawiam i życzę udanego i trafnego wyboru. -
Heh, no wlasnie za zadne skarby nie moge jej przekonac
do daewoo (niemiłe wspomnienia po Leganzie ojca i
po Nubirze znajomego). A tico i matiz dodatkowo jej
sie nie podoba wizualnie... I coż zrobićNo na wizualność to wiele sie nie poradzi. Bo co do jakości to naprawdę mogę się pozytywnie wypowiedzieć. Przez 5 lat zrobilem 130 tysięcy więc co nieco wiem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Peugeot 106 też sobie znajomi chwalili - bardzo trwały samochodzik. No i faktycznie Polo. Do Corsy nie mam osobiście przekonania. Wolał bym już Fiestę.
-
VW Polo 1.0
Opel Corsa
Skoda Felicia 1.3
Jeżeli to ma być dla kobiety to radzę dobrze poszukać i nie napalać się zbyt szybko na jakiś
samochód.
Lepiej dobrze poszukać i być zadowolonym z wyboru niż potem bawić się w holowanie i naprawy.
Dobrze popatrzeć czy nie zgnity, czy pod maską wszystko jest na miejscu, zwrócić uwagę na
czyste wnętrze. Zresztą co się będę rozpisywał, jeżeli kupowałeś już samochód to wiesz na
co patrzeć. Pozdrawiam i życzę udanego i trafnego wyboru.Heh jak kupowałem samochód to jeździłem z mechanikiem z 30 letnim doświadczeniem (niestety już nie żyje <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> ) A napalać się nie będe bo to nie jest sprawa pilna... Wole naprawde dobrze poszukać i kupić coś dobrego niż kupić syf. Nie chce zeby musiała w niego co chwile inwestować... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
No na wizualność to wiele sie nie poradzi. Bo co do jakości to naprawdę mogę się pozytywnie
wypowiedzieć. Przez 5 lat zrobilem 130 tysięcy więc co nieco wiem
Peugeot 106 też sobie znajomi chwalili - bardzo trwały samochodzik. No i faktycznie Polo. Do
Corsy nie mam osobiście przekonania. Wolał bym już Fiestę.A może "FURTKA" czyli Ford KA? To też takie kobiece autko lub Fiat Panda, pomimo tylu negatywnych wypowiedzi na temat Fiatów to mój Tato ma Sejczaka z 01r. i jak narazie to tylko wymienia pasek rozrządu oleje, filtry i raz wymienił linkę od ręcznego, a jeździ sporo, już zrobił ponad 120tys, a przecież jeżeli chodzi o Sejczaka i Pandę to różnią się tylko budą. Reszta to wszystko to samo.
-
No właśnie tak szczerze powiem że ja to obstawiam LUPO w dieslu albo jakas POLOwke... Finka
niespecjalnie przekonana do VW... Ale mam nadzieje ze da sie z tym coś zrobić...
Aha jeszcze jeden warunek... Zeby nie rdzewiało za szybko...Uwazaj na Polo N6 czyli III generacje. Po 150-paru tys. km lubia padac skrzynie biegow. Koszty naprawy sa czasem kolosalne. Jest to wada z ktora spotkalem sie juz dwukrotnie. Naczytalem sie tez wiele po roznych forach. Chcialem sobie wlasnie taka sprawic z silnikiem 1,9 SDI. Strasznie kusi cena jak na te marke i rocznik. Zycze trafnego wyboru.
-
A może "FURTKA" czyli Ford KA? To też takie kobiece autko lub Fiat Panda, pomimo tylu
negatywnych wypowiedzi na temat Fiatów to mój Tato ma Sejczaka z 01r. i jak narazie to
tylko wymienia pasek rozrządu oleje, filtry i raz wymienił linkę od ręcznego, a jeździ
sporo, już zrobił ponad 120tys, a przecież jeżeli chodzi o Sejczaka i Pandę to różnią się
tylko budą. Reszta to wszystko to samo.Mam stycznosc z dwoma Fiatami Panda, jedna panda nalezy do tescia ktory bardzo o nia dba i jezdzi delikatnie. Ma 4 lata i przebieg 38kkm. Nic sie nie dzieje z wyjatkiem delikatnych problemow z gazem (Fiat zmascil cos przy montazu). Druga mamy w firmie, ma 3 lata, fabryczny gaz. Przejechane 60kkm i ... wcina olej <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Ogolnie autko przyjemne, bardzo fajnie sie prowadzi, lewarek zmiany biegow jest w bardzo wygodnym miejscu. Dla kobiety chyba samochod w sam raz. Mysle jednak ze za te pieniadze mozna miec cos lepszego.
-
No na wizualność to wiele sie nie poradzi. Bo co do jakości to naprawdę mogę się pozytywnie wypowiedzieć. Przez 5
lat zrobilem 130 tysięcy więc co nieco wiem
Peugeot 106 też sobie znajomi chwalili - bardzo trwały samochodzik. No i faktycznie Polo. Do Corsy nie mam osobiście
przekonania. Wolał bym już Fiestę.Opla wolalbym nad forda <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
co do polo... tezbylbym za, ale mam 2 znajomych i u obu skrzynia zaczela szwankowac (oba samochody kupione w salonie)
Aha jeden z tych zanjomych bedzie niedlugo sprzedawal to polo (98 rok zdaje sie) oryginalny przebieg cos kolo 40 tys (skrzynia wyremontowana).
Jak bedzie sprzedawal i bedziesz dalej szukal to dam kontakt. Tyle, ze juz kolejka chetnych jest na ten samochod <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
a jescze o jakich kwotach rozmawiamy? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Wymagania:
- Najniższe spalanie jakie może być (diesel albo
benzyna, żadnych gazów)
- Niskie ceny częsci
- Samochód nie starszy niż rocznik'96
- Nieduża pojemność
- Auto nieduże
- Cena tez nie wygórowana.
Od razu powiem że wszelkiej maści Daewoo, Smarty, Mini
odpadają.Honda Civic , Mazda 121 , Nissan Micra , Suzuki Swift , Fiat Seicento , wspomniany juz przez Ciebie Opel Corsa , Opel Tigra , Toyota Corolla lub Stralet , VW Golf lub Polo , Lupo jesli masz duuuuzo pieniazkow <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Dodatkowo Seat Ibiza <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
- Najniższe spalanie jakie może być (diesel albo
-
Finka powoli dojrzewa do własnego auta, wiec i ja powoli zaczynam ogarniać temat nowego auta w
rodzinie. Co moglibyście polecić kobiecie?Wymagania:
- Najniższe spalanie jakie może być (diesel albo benzyna, żadnych gazów)
- Niskie ceny częsci
- Samochód nie starszy niż rocznik'96
- Nieduża pojemność
- Auto nieduże
- Cena tez nie wygórowana.
Od razu powiem że wszelkiej maści Daewoo, Smarty, Mini odpadają.
I proszę bez odpowiedzi "Takie rzeczy to tylko w Erze"
Może coś takiego?
http://moto.allegro.pl/item193754447_opel_corsa_1_5_turbo_diesel_super_ekonomik.html
toyota Stralet nie do zjezdzenia
-
toyota Stralet nie do zjezdzenia
Też miałem to zaproponować właśnie, ale dosyć drogie są w zakupie (ale to chyba jedyny minus tego auta)
-
Opla wolalbym nad forda
Jeździłem i Fiestą i Corsą i powiem Ci że Corsy prowadzą się (jak dla mnie) tragicznie. Fiesta jest dużo przyjemniejszym autem w prowadzeniu. Wykonanie wnętrza też sprawiało lepsze wrażenie na mnie.
-
lub Fiat Panda, pomimo tylu
negatywnych wypowiedzi na temat Fiatów to mój Tato ma Sejczaka z 01r. i jak narazieNigdy w życiu nie kupujta Pandy. Dobrze radze ...
-
A może "FURTKA" czyli Ford KA? To też takie kobiece autko lub Fiat Panda, pomimo tylu
negatywnych wypowiedzi na temat Fiatów to mój Tato ma Sejczaka z 01r. i jak narazie to
tylko wymienia pasek rozrządu oleje, filtry i raz wymienił linkę od ręcznego, a jeździ
sporo, już zrobił ponad 120tys, a przecież jeżeli chodzi o Sejczaka i Pandę to różnią się
tylko budą. Reszta to wszystko to samo.Mamy Forda Ka w rodzinie... Tego samochodu nie polecam... Nie wiem jak Finka by robila ale ja naprawiam samochód tylko w serwisie danej marki... Dzieki temu dosc rzadko bywam w serwisie a autko chodzi bardzo dobrze. I tak jak u mnie skoda favorit jezdzi tylko na oryginalnych czesciach i jest naprawiana tylko w pogwarancyjnym serwisie skody i ceny tych czesci sa tanie, tak z fordem tego bym juz nie zrobił... Jak kiedyś teściu (jezdzi fordem ka) wymieniał tłumiki to zaplacił w serwisie 1200zeta. Ja zaplacilem w skodzie jedna czwarta tego. Dlatego ford odpada... Skutecznie wyleczyłem się z prywatnych warsztatów jak musiałem do nich wracać po kilka razy bo coś chrzanili...
Ponadto jak na swoją wielkość i wage to strasznie dużo pali w mieście...
A jakoś do Fiatow sie nie moge przekonac, być moze jestem w bledzie...
-
Opel Tigra
Dużo pali <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
Lupo
Jeśli się nie kupi naprawdę zadbanego egzemplarza to są same kłopoty. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> Jeden z klientów serwisu w którym pracuję kupił właśnie żonie Lupo i już sobie z Niego żartujemy, że ma samochód garażowany.... w serwisie <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
Ogólnie przyjemne auto, ale tak jak mówię musi być naprawdę w bdb stanie, bo części też nie są tanie. <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> Zamienników podobno też jest niewiele. <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" /> -
-
Dużo pali
Jeśli się nie kupi naprawdę zadbanego egzemplarza to są same kłopoty. Jeden z klientów serwisu
w którym pracuję kupił właśnie żonie Lupo i już sobie z Niego żartujemy, że ma samochód
garażowany.... w serwisie
Ogólnie przyjemne auto, ale tak jak mówię musi być naprawdę w bdb stanie, bo części też nie są
tanie. Zamienników podobno też jest niewiele.Kurcze... A tak mnie i Fince najbardziej się Lupo podobało <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> ... Coś czuje że to będzie trudny wybór... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Heh, no wlasnie za zadne skarby nie moge jej przekonac do daewoo (niemiłe wspomnienia po
Leganzie ojca i po Nubirze znajomego). A tico i matiz dodatkowo jej sie nie podoba
wizualnie... I coż zrobićGenialne podejścia ludzi <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Ja tego nie mogę zrozumieć. Dlaczego auto musi się podobać z wyglądu?
Przecie jeździ się w środku auta <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />Moim zdaniem lepiej kupić zadbane ekonomiczne Tico od emeryta niż Fieste/Lupo/Etc/106/itd z nieznanych rąk z niewiadomo czym <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Dużo pali
Jeśli się nie kupi naprawdę zadbanego egzemplarza to są
same kłopoty. Jeden z klientów serwisu w którym
pracuję kupił właśnie żonie Lupo i już sobie z
Niego żartujemy, że ma samochód garażowany.... w
serwisie
Ogólnie przyjemne auto, ale tak jak mówię musi być
naprawdę w bdb stanie, bo części też nie są tanie.
Zamienników podobno też jest niewiele.wiesz Golec nie podal dokladnie jaka kwota wchodzi w gre , wyposazenie , ile osob bedzie nim jezdzic .
-
Finka powoli dojrzewa do własnego auta, wiec i ja powoli zaczynam ogarniać temat nowego auta w
rodzinie. Co moglibyście polecić kobiecie?
Wymagania:- Najniższe spalanie jakie może być (diesel albo benzyna, żadnych gazów)
- Niskie ceny częsci
- Samochód nie starszy niż rocznik'96
- Nieduża pojemność
- Auto nieduże
- Cena tez nie wygórowana.
Od razu powiem że wszelkiej maści Daewoo, Smarty, Mini odpadają.
I proszę bez odpowiedzi "Takie rzeczy to tylko w Erze"
BMW 120d <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
- spalanie - średnio 5,7 litra <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
- ceny części niezbyt niskie ale samochód niezawodny więc nie ma się czym martwić <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
- nowy model, żaden staroć <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
- pojemność tylko 2 litry <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ...ale moc 163KM <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />
- auto nieduże - w sam raz dla kobiety <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
- cena nie jest wygórowana - lekko używany spokojnie poniżej 100 tałzenów kupisz <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
...no i jak dla kobiety to można nawet z automatem znaleźć <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />